|
Notka |
|
Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kostaryka
Wiadomości: 153
|
Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Chcialabym Was zapytac czy odczuwacie wyrzuty sumienia w zwiazku z Wasza emigracja i pozostawieniem rodziny w kraju.
Ja wyjechalam nie tak dawno, 10 miesiecy temu, do mojego przyszlego, teraz juz obecnego ![]() Wiem, ze moja rodzina jest szczesliwa, ze znalazlam swoja druga polowke, jestem kochana, kocham, ale wiem tez, ze sa nieszczesliwi, iz nie moga dzielic ze mna mojego zycia na codzien, ze musialam zostawic w Polsce wszystko to co osiagnelam i zaczynac tutaj od nowa. Zapewniam ich, ze jestem szczesliwa, ze owszem czasem nie jest mi latwo, bo buduje wszystko od poczatku, ale tak po prostu musi byc przez jakis czas, potem sie pouklada. Nie mowia tego wprost, ale wiem, ze najbardziej boli ich po prostu to, ze w pewien sposob stracili corke, taka codzienna, na wyciagniecie reki. Bo posiadanie corki oddalonej o 15 km, to jednak co innego niz posiadanie corki oddalonej o 15 000 km. Boli mnie to, ze sa nieszczesliwi z tego powodu, ja tez staje sie przez to nieszczesliwa tutaj i zaczynaja mnie gryzc wyrzuty sumienia czy dobrze zrobilam wyjezdzajac. Napiszcie prosze czy tez borykalyscie sie z tym problemem i jak udalo sie Wam z nim poradzic. Pozdrawiam cieplo, R
__________________
Moje szczescie B R U N O - 10 stycznia 2009 ! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Mialam podobny problem w pierwszym roku mojego wyjazdu z Polski. Tylo mi udalo sie dozowac ten problem odleglosci, bo ja "oddalalam" sie powoli. Najpierw Francja, potem Hiszpania, teraz Stany. Ale dokladnie wiem co czujesz, u mnie bylo jeszcze gozej, bo jestem jedynaczka. Moim rodzicom bylo bardzo z tym ciezko na poczatku. I mi tez. Jednak tak sie stalo, ze nasi mezowie nie sa Polakami i juz. To jest TWOJE ZYCIE. najwazniejsze zebys byla szczesliwa. Ocywiscie, ze rodzice sie licza, i to bardzo, ale pomysl, czy oni byliby szczesliwsi gdybys wrocila do Polski zostawiajac daleko meza i cierpiac bolesci rozlaki z nim ? Watpie.
Wiem, ze to moze abrzmiec drastycznie, ale powiem tak : pzryzwyczaja sie. I oni i Ty. Wiem, bo u mnie bylo tak samo. Najwazniejsze zeby widzieli, ze jestescie szczesiwi, ale tez ze o nich nie zapominasz i za nimi tesknisz. Ja pomimo ze juz pare lat nie ieszkam w Polsce, caly czas bardzo tesknie za rodzina. Ale juz sie z tym pogodzilam. Nie mozna sie ciagle zadreczac, bo wtedy to nie ma sensu i lepiej wrocic do domu, a juz same zaczynanie wszystkiego na obczyznie jest wystarczajaco trudne (jak sama piszesz), zeby jeszcze dodatkowo miec takie wyrzuty sumienia. Wyjechalas za glosem serca, jak ja. Jak wrocisz teraz, nie bedziesz szczesliwa. Rodzice przeciez wiedza, ze za nimi tesknisz. Dzwon i kontaktuj sie z nimi jak najczesciej, teraz w dobie internetu i skypa, to nie jest trudne, ani drogie. Ja mieszkam w Stanach, a rozmawiam z mama prawie codziennie... wystarczy chciec, widzimy sie przez skypa...rozmwiamy. Jest OK. Penie to nie to samo jak mieszkalismy razem, ale przeciez i tak kiedys sie czlowiek uniezaleznia od rodzicow, czasami wiaze sie to z wyjazdem daleko, no ale coz, takie jest zycie. Zycze ci, zebys doszla do tych samych wnioskow co ja i nie marnowala czasu na wyrzuty sumienia. Nie zrobilas im nic zlego. Zyj swoim zyciem, wszytsko bedzie dobrze. powodzenia ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
No i lepiej napisz nam jak tam jest na tej Kostaryce ! Czekam z niecierpliwoscia ! Tez bym chciala, zeby u mnie bylo + 27 stopni w zimie....
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kostaryka
Wiadomości: 153
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Poulette, dzieki za podzielenie sie swoja historia. Dobrze spojrzec na dana sytuacje z perspektywy innej osoby.
Sciskam ![]()
__________________
Moje szczescie B R U N O - 10 stycznia 2009 ! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Taka jest kolej rzeczy, ze dzieci wyfruwaja z domu. Powiem Ci tak: obojetnie czy jestes pare kilometrow od rodzicow czy pare tysiecy kilometrow. Jesli zakladasz rodzine, masz meza, potem dzieci to i tak te wiezi z rodzicami sie rozluzniaja. Bo masz juz swoje "gniazdo" i swoja rodzine. Nie zyjesz juz tak bardzo zyciem rodzicow, bo masz inne zmartwienia na glowie.
Czy jestes daleko, czy blisko, to poczatki rozlaki zawsze sa trudne. A po pewnym czasie, tak jak napisala poulette, wszyscy przyzwyczaja sie do nowej sytuacji. Dlaczego masz miec wyrzuty sumienia? Ze znalazlas milosc, ze jestes szczesliwa? Rodzice to rozumieja i wcale nie wymagaja od dzieci, zeby wiecznie z nimi byly. Chca zeby dzieci mialy udane zycie, jesli dziecko jest daleko, to za nim tesknia ale to normalne. Ja nie jestem tak bardzo daleko od swojej rodziny, ale mam tu swoje zycie i nie moge sie z nimi zbyt czesto widywac. Trudno, czasami tak sie zycie uklada. Ja tez nie spodziewam sie, ze moje dzieci beda mieszkaly ze mna albo gdzies blisko mnie. Swiat teraz przed kazdym stoi otworem, byle byly szczesliwe, to niech sobie mieszkaja gdzie chca.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 493
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
ja mialam podobnie, rodzice,siostra, dziadkowie z ktorymi jestem bardzo zzyta cierpieli okrutnie. nadal cierpia zwlaszcza dziadkowie, i nie pomagaja zapewnienia ze jestem szczesliwa, ze jest mi tu dobrze, ze tu jest moje miejsce na ziemi. oni jakby tego nie rozumieli, a czasem nawet mysle ze nie chca tej mysli do siebie dopuscic. rodzice sie z tym stanem rzeczy pogodzili.mamy dobry kontakt-telefoniczyn, mailowy.
ja mieszkam 1600 km od swoich bliskich, mam tu swoje zycie, nie jezdze czesto do rodzinnego domu-ostatnio bylam na poczatku kwietnia, rodzice caly czas prosza zebym przyjezdzala, tym bardziej ze jestem w hh sama, nie pracuje,nie mam zadnych obowiazkow, ale ja mam swoje zajecia, i kocham wspolne gniazdko,i nie chce go opuszczac za kazdym razem gdy moj TZ wyjezdza na kolejna dluga delegacje. nie poddawaj sie, tesknota jest wpisana w zycie doroslego czlowieka,ale mozna sie przyzwyczaic zycie ma sie tylko jedno, i to zycie jest tylko twoje,wiec nie zadreczaj sie wyrzutami sumienia, tylko ciesz sie swoim szczesciem, bo ono bywa czasem tak bardzo kruche...pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Dokladnie. Dodam jeszcze tyle, ze w czasach naszych dziadkow czy nawet rodzicow, najczesciej ludzie z dziada, pradzida mieszkali w jednej si lub jednym miescie, baaa...nawet w jednym domu. Starszym osoba trudniej jest sie przyzwyczaic do dzisiejszej mobilnosci mlodych. Oni czesto tego nie rozumieja, bo w ich czasach tak nie bylo.
Glowa do gory ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kostaryka
Wiadomości: 153
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Wiem, ze wszystkie macie racje. Ze nie pozostaje mi nic innego jak przetrwac ten poczatkowy okres i wierzyc, ze kiedys uda mi sie nauczyc zyc z ta tesknota i pozbyc wyrzutow sumienia.
Wierze tez, ze kiedy moi rodzice przyjada tu do nas na nasz slub koscielny i pobeda z nami dluzszy czas (3 miesiace ![]() A przy okazji chcialabym zapytac sie tych z Was, ktore maja mezow obcokrajowcow, jak dawaliscie/dajecie sobie rade z bariera jezykowa, pomiedzy Wasza rodzina a mezem. Moj maz mowi po hiszpansku i angielsku, a moi rodzice po polsku, rosyjsku ![]() W sumie jezykow jest sporo, tyle ze kazda ze stron wlada innymi ![]() Poki co polski mojego meza jest bardzo, bardzo poczatkujacy, wiec kazda rozmowe musze tlumaczyc na obydwie strony. Nie wiem czy tez tak macie/mialyscie, ale mi po kllku godzinach glowa peka w szwach i zaczynaja sie mieszac wszystkie jezyki ![]() Pewnie, bardzo liczy sie pozytywne nastawienie obydwu stron do siebie, czego zupelnie nie brakuje, no ale nie wszystko da sie przekazac gestami, usmiechem czy wymowa oczu. Poza tym mam nadzieje, ze podczas tych 3 miesiecy kiedy wszyscy bedziemy mieszkac razem, obie strony podszkola sie w przeciwnych jezykach, do czego bede ich delikatnie zmuszac ![]() ![]() Napiszcie jak to jest z ta kwestia u Was.
__________________
Moje szczescie B R U N O - 10 stycznia 2009 ! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Moj maz na szczescie mowi juz po polsku. Nauczyl sie bo czesto przyjezdzal do Polski i z moimi znajomymi czy rodzina musial mowic po polsku, bo nikt prawie nie znal u mnie francuskiego. Najbardziej sie podciagnal gdy przez rok mieszkalismy w Warszawie.
Wiadomo, jego polski nie jest plynny, ale potrafi sie spokojnie porozumiec w kazdej sytuacji i podyskutowac na wiele tematow. Robi pelno bledow, ale to nie jest najwazniejsze. Na poczatku sie tez denerwoal, bo bywaly takie dni, ze ja mowilam do niego tylko po polsku, byl czasami na mnie za to zly, ale potem dziekowal mi za ten upor, bo sila rzeczy nauczyl sie kilku slow czy zdan. To dobra metoda, ale trzeba byc cierpliwym i wytrwalym. Jak wiadomo j.polski do najlatwiejszych nie nalezy, wiec lepiej pominac gramatyke i uczyc slow czy zwrotow. Wytlumacz tylko ze u nas jest nie tylko koniugacja ale i deklinacja, zeby maz nie zdziwil sie ze pies i psem to to samo slowo.... No i maz sie nauczy pewnie szybciej niz rodzice... No a czasu tlumaczen, to sie nigdy nie skoncza, bo pewnie nasi mezowie nigdy nie beda mowic biegle po polsku, no ale ja juz z moim nie musze tlumaczyc, bo rozumie, gorzej jak zjada sie 2 tesciowe....glowa peka ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 833
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
17 wrzesnia minely trzy lata od przyjazdu do Austrii! Wow jak ten czas szybko leci. W Wiedniu zamieszkalam dla mojego narzeczonego (wkrotce meza). Moje zycie zmienilo sie nie dopoznania. Musialam na nowo poznac siebie i ulozyc zycie na nowych zasadach. W Polsce pozostali rodzice, siostra, przyjaciele... praktycznie najwazniejsze w moim zyciu osoby. Zal bylo mi sie z nimi rozstawac, ale poznalam przeciez moja druga polowke i to z nim mam zamiar przeprowadzic sie do malego domku, miec dzieci i byc szczesliwa. Pomimo, ze uplynelo juz sporo od przeprowadzki- wciaz tesknie i mam poczucie, ze nie wykorzystuje danego mi czasu na z rodzina. Staram sie przynajmniej dwa razy w roku odwiedzac wszystkich, utrzymuje kontakt telefoniczny, mailowy, ale wiem, ze to nie to samo... czasem mam ochote umowic sie z siostra na kawe, poczuc znow dzieckiem w ramionach rodzicow, wybrac na zakupy z przyjaciolka z dziecinstwa... Dokonalam trudnego wyboru, ale nie zaluje, zal i tesknota pozostana jednak na zawsze...
__________________
9.09.2009- nasz slub koscielny! 8.07.2008- nasz slub cywilny! http://suwaczki.maluchy.pl/sl-26127.png http://suwaczki.maluchy.pl/sl-21469.png http://bubbleplanet.blox.pl/html |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 833
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
jesli chodzi o postepy W. w nauce jezyka polskiego...
![]() ![]() ![]()
__________________
9.09.2009- nasz slub koscielny! 8.07.2008- nasz slub cywilny! http://suwaczki.maluchy.pl/sl-26127.png http://suwaczki.maluchy.pl/sl-21469.png http://bubbleplanet.blox.pl/html |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kostaryka
Wiadomości: 153
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Widze wiec, ze wszystkie borykamy sie z tym samym jezykowym problemem
![]() ![]() ![]()
__________________
Moje szczescie B R U N O - 10 stycznia 2009 ! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Edynburg
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Mnie najbardziej boli że tyle rzeczy w Polsce dzieje się bezemnie
![]() Dziadkowie się starzeją,chrześniaczka dorasta a znajomi imprezują.Wszystko się zmienia ale coż taka kolej rzeczy... Dobrze że teraz nie ma problemu z komunikowaniem się na szczęście jest internet ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łysa Góra!
Wiadomości: 2 485
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
ja mam ten sam problem.
W Polsce zostawiłam mamę, brata i tatę, który prowadzi firmę, a nie ma jej teraz komu przekazać. Mam wyrzuty sumienia, ale tu jest mój TŻ, planujemy slub, a przecież nie możemy całe życie mieszkać osobno. Tutaj zaczynam wszystko od nowa, nie znam języka, rozpoczynam pracę. Jest ciężko, ale do Polski bez TŻta nie wrócę.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Ja rowniez zostawilam w Polsce Rodzicow. Tesknie, ale oni nie chcieliby tu przyjechac. Moja Mama jest kobieta bardzo aktywna, ostatnio wziela sie za polityke
![]() Ja caly czas musze byc tlumaczka TZta, bo jego polski praktycznie nie istnieje. Wiec wlasciwie nie moze sie porozumiec z moja rodzina bezposrednio. Chcialabym, zeby troche lepiej znal polski, zeby byl miedzy nim a moimi Rodzicami wiekszy kontakt, a nie tylko wtedy, kiedy ja jestem i tlumacze. Ale wiecie jak to jest - brak czasu, latwiej sie nam rozmawialo najpierw po angielsku, teraz po dunsku, i jakos polski odchodzi na drugi plan. Moim Rodzicom latwiej bylo sie pogodzic, bo bardzo lubia swojego ziecia, zrobil na nich dobre wrazenie, od razu. To jest dobry czlowiek, i oni o tym wiedza. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
renato...mialam...w czesci jeszcze mam ten problem...przeprowadzilam sie za mezem do usa...wiec odleglosc wiadomo jaka...
przez pierwszy rok nie mialam mozliwosci odwiedzenia Polski bo emigracja namotala...i bylo ciezko... rodzice mieli problemy, pozatym moj tato jest po kilku zawalach i czesto powtarzal w rozmowie ze np"nie dozyje mojego przyjazdu"...babcia ma juz swoje lata i jestem z nia dosc mozno zwiazana... ale nie tylko bylo ciezko ze wzgledu na odleglosc i ze nie moglam sie z nimi dzielic swoim zyciem i nie bylam na biezaco z ich...ale dokuczaly mi wyrzuty sumienia...ze ja tutaj mam takie zycie a nie inne a im tak ciezko...pomagalam i pomagam jak moge ale potem znow mam wyrzuty ze ciagne z pieniedzy ktora A.ciezko zarabia bo z mojej firmy za duzo jeszcze nie zyskuje...i tak w kolko... wiem ze sa za nas szczesliwi i kochaja A. jak wlasnego syna ale wiem tez ze im z ta sytuacja tez jest ciezko...zreszta czesto do tej pory rodzice pytaja czy moglibysmy sie przeprowadzic do Angli...oczywiscie nie mozemy... lekarstwo na wyrzuty? musimy zaczac myslec o nas...o tym ze zakladamy wlasne zycie, rodzine...przeciez nasi rodzice sami wiedza jak to jest, chca dla nas jak najlepiej...nie jestesmy egoistyczni...to nie jest tak ze myslimy tylko o sobie ale i o mezu i wnukach na ktorych dziadkowie tak bardzo czekaja ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 833
|
Dot.: Rodzina pozostawiona w kraju a wyrzuty sumienia.
Tez tak to odczuwam... ale czas najwyzszy ulozyc sobie wlasne zycie.
__________________
9.09.2009- nasz slub koscielny! 8.07.2008- nasz slub cywilny! http://suwaczki.maluchy.pl/sl-26127.png http://suwaczki.maluchy.pl/sl-21469.png http://bubbleplanet.blox.pl/html |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:42.