wasi rodzice

[ufcio]

witam was
było już mnostwo watkow o nas, o naszych chłopakach,przyjaciolkach , ale nie było o rodzicach
zastanawiam sie czy znacie swoich rodziców? wiem, smiesznie to brzmi. ale chodzi mi o to czy wiecie jakie mieli dziecinstwo, z kim sie zadawali, jak sie poznali? jesli macie ochote opiszcie to

ja od niedawna sie takich rzeczy dowiaduje...
wiem, ze poznali się nad jeziorem, ze mama nie przyjela taty zareczyn, dopiero za drugim razem sie zgodziła.
wiem, ze tata nie mieszkał z rodzicami tylko u babci, bo w ich domu nie było miejsca a było jeszcze dwoch młodszych braci. tata mojego taty, był milicjantem, moj tata musiał pracowac od najmłodszych lat, bo inaczej by nie wyzyli. nie w głowie mu były motorynki czy inne bajery tamtych czasów.
moja mama natomiast wiekszosc mlodosci spedzila na boisku, jako rozgrywająca w siatkowce. wiem, ze była bardzo kochliwą osobą, ze miała duzo niespełnionych miłosci
najbardziej zazdroszcze obydwóm tego, ze wakacje spedzali na wsi...
jak widzicie, mało wiem. dlatego, ze oni nie lubią o tym mowic. dla nich liczy sie to co jest teraz, przeszłość to przeszlość. ale co najdziwniejsze lubią mowic o dziadkach,pradziadkach, kuzynostwie, o historii rodziny ale o sobie samym nie ...

piszcie )

[zizou]

moi rodzice poznali sie w liceum. chodzili do jednej klasy. mama pochodzi z 'rodziny z tradycjami' a tata to goral ktory wyemigrowal do krakowa :P obydwoje mieli szczesliwe dziecinstwo. mama jest jedynaczka wiec nigdy niczego jej nie brakowalo, tata, jego rodzice i rodzenstwo przeprowadzili sie do krakowa kiedy najstarsza siostra taty zaczynala studia. babcia to krakuska wiec powrocila do rodzinnego miasta rodzice sie poznali kiedy mieli po pietnascie lat a kiedy mieli po siedemnascie to zostali rodzicami na swiat przyszla moja starsza siostra dziadkowie ze strony mamy bardzo im pomagali, rodzice skonczyli studia, dorobili sie swojego mieszkania, dziecko roslo... potme uznali, ze pora pomyslec o drugim dziecku i na swiecie pojawilam sie ja

moi rodzice nie ukrywaja, ze byli bardzo nieodpowiedzialni. a historia o wczesnym macierzynstwie jest mi znana od malego. zadna z corek nie poszla w slady rodzicow

mysle, ze nam moich rodzicow. zawsze chetnie wspominaja czasy swojego dziecinstwa i mlodosci 'z dzieckiem pod pacha'

[moee]

o moich rodzicach wiem wszystko a poznali sie b. romantycznie mama miala 17 lat ,a tato 22. Poznali sie na zabawie ( tak sie to wtedy nazywalo) tata byl ze swoja uwczesna dziewczyna Krystyna( ma wytatuowane na reku kocham krystyne )a moja mama z kuzynka Jak zobaczyl mame tak pogonil Krystyne do domu i zakonczyl znajomosc, wykupil wszystkie czekolady z bufetu(narazil sie tym wielu panom na sali) , poczekal do czekoladowego walczyka i poprosil mame do tanca dajac jej czekolady pozniej chodzil do mojej mamy prawie codziennie po 9 km na piechote i tak przez rok.. po roku wzieli slub z wielkiej milosci , ja sie urodzilam po 9-10 latach i zyja sobie jak dwa golabki po dzis dzien ,zafascynowani soba, zapatrzeni w siebie i jeszcze sie nawet nie zdarzylo zeby byli osobno chociaz przez jeden dzien

btw: moja mama to rozalia , a o ten tatuaz to truje tacie do dzis

[Ona_17]

Ja tam czasami nawet lubie usiasc i porozmawiac jak to bylo wczesniej..

Jak moi rodzice sie poznali.. Hmm podobno bylo to tak:

A wiec pewnego pieknego dnia, gdy moja mamusia odbywala praktyki w barze wraz z kolezanka.. Zobaczyly (przez szybe) chlopaka, ktory wyszedl z koszyczkiem (a byl to koszyk mojej babci ) na zakupy... I Pani Iwona (kolezanka z praktyk)spytala sie mamy czy nie moglaby jakos umowic ich razem.. A ze moja mamcia do niesmialych nie nalezy wiec oczywiscie sie zgodzila
Nastepnego dnia, gdy zobaczyla teraz juz mojego tate z koszyczkiem podeszla i zaczela z nim rozmawiac..
Na uslyszana propozycje Tatus odpowiedzial ponoc tak:
"Przeciez ona jest straszna.. Ale z Toba chetnie bym sie umowil" - bezposredni koles z niego nie? No Ale moja Mama podziekowala
Lecz Tato nie odpuszczal i w koncu Mami ulegla Jego urokowi a kolezanka miedzy czasie i tak juz kogos poznala wiec historia skonczyla sie dla kazdego pomyslnie..

Moge dodac jeszcze, ze po 2 latach znajomosci ja sie urodzilam

[tak-po-prostu]

moee cudna historia

moi rodzice sie poznali jak mieli po 19 lat w pociagu nie wiem dokladnie jak to sie tam porobilo ze jechali na wakacje jednym pociagiem. mama mowila ze po tych wakacjach tata juz jej nie chcial dac spokoju a wczesniej jej nie lubil. tzn no.. nie jej z osobna tylko po prostu moj tata chodzil do jakiejs tam szkoly i tam wszystkie chlopaki nie lubili dziewczyn ze szkoly pielegniarskiej a moja mama wlasnie do niej chodzila. i mowila ze na kazdym kroku dawali im odczuc ze ich nie lubia, one z reszta tez ich nie cierpialy. no a po tych wakacjach to tez juz jezdzil do niej na motorku i w ogole
mama nie miala latwo w dziecinstwie chociaz chyba wesolo a tata to nie wiem ale chyba 3 razy zmieniali miejsce zamieszkania. nie wiem czemu. mial 3 rodzenstwa i tez znam troche fajnych ich przygod
wydaje mi sie ze niewiele wiem. czasem cos tam opowiedza ale raczej bez szczegolow

[desti]

wydaje mi sie, ze wiem sporo

Moi rodzice poznali sie w szkole sredniej... w tym czasie moj tata byl zwiazany z inna dziewczyna... i moja mama rozbila ten zwiazek. Szczegolow nie znam ... z tym, ze jak to sie mowi... " nie powinno budowac sie szczescie na cudzym nieszczesciu" ... po latach niestety to wyszlo i sie zemscilo ... wiec mam watpliwosci czy to akurat byla milosc jej zycia...

[kleine]

To bardzo sympatyczny pomysl...
Moi rodzice moja mama chodzila kiedys na balet, kiedy byla w piatek klasie podstawowki. Babcia sie uparla, ze jej corka bedzie baletnica, choc moja mamka tego nie chciala Musiala jezdzic wiele km po szkole na te zajecia z baletu i przez ambicje rodzicow nie zdala 5 klasy Ale to jej nie zlamalo uczyla sie dalej i robila co chciala. Jest budowlancem! Moj tatus pochodzi z wielodzietnej rodzinki. Moja babci byla bardzo wierzaca... Tata byl w internacie w czestochowie i tak rowniez uczyl sie na budowlanca Tata mial inna dziewczyne,ale zerwal z nia dla mamy (tamta za szybko chciala go zaciagnac przed oltarz ), poznali sie w pracy... Mama pracowala przy biureczku i tata zawsze mowil, ze mama miala nieziemska figure... Po slubie i urodzeniu mojej siostry tata wyjechal do Iraku (w czesie wojny) na rok i tam zarabial pieniazki na budowie. Wrocil i znowu wyjechal ale juz na 1,5 roku. Kiedy wrocil zalozyl wlasna firme budowlana, ktora przyniosla nam wiele korzysci. Mialam tez braciszka ale zmarl po 5 dniach zycia. To chyba tyle wiem, ogolnie to mam bardzo fajnych rodzicow i dobrze sie z nimi dogaduje...