Ghosting - znikanie bez słowa

[Redirect]

Kobiety ode mnie uciekają. Dosłownie. Spotkałem się już kilka razy z sytuacją, gdzie kobieta urwała ze mną kontakt bez słowa, mimo, że moim skromnym zdaniem dobrze nam się pisało. Nie muszę mówić jak się czułem. To jest wyraźny znak, że jednak powinienem coś w sobie zmienić.

Od razu mówię, że nie jestem żadnym psychopatą, stalkerem, jeśli druga osoba mówi nie to oznacza to dla mnie nie. Nigdy na nic nie naciskałem, staram się unikać na początku znajomości kontrowersyjnych tematów takich jak polityka czy seksualnego kontekstu. Analogicznie z SMSami, nie jestem kimś kto wysyła ich 10 pod rząd, raczej zdarzy się, że czasem maksymalnie 1 sms'a. Zależy mi na tym by zyskać w oczach kobiety zdanie sympatycznego gościa - staram się na nic nie naciskać. Nie miałem w przeszłości problemu, żeby zerwać znajomość nawet kiedy mi zależało a drugiej osobie nie. Uważam, że nie jestem bluszczem, staram się maksymalnie szanować zdanie i opinię drugiej osoby, bo wiem, że po drugiej stronie jest człowiek, który ma własną przestrzeń w której czuje się komfortowo i uczucia.

Chciałbym w przyszłości unikać takich sytuacji. Jest to dla mnie bolesne, w szczególności kiedy po kilku randkach staram się coraz bardziej angażować, a okazuje się, że prościej jest zniknąć bez słowa niż chociażby dać informację co zrobiłem nietak.

[ruda_beksa]

Wiesz co - nie popieram ghostingu, ale widzę że jest to coraz częstsze zjawisko. To nie znaczy, że jesteś psychopatą czy stalkerem. Niektóre osoby po prostu uważają to za łatwy, szybki, "pozbawiony konsekwencji" sposób na zakończenie kontaktu. Np. znam osobę, która po średnio udanej randce potrafi kompletnie zablokować faceta bo "nie chce mu mówić, że nie czuje chemii i potem radzić sobie z jego emocjami, bo nie ma na to siły". Dziecinne? Tak. I pozbawione podstawowej empatii dla drugiej osoby. Ale częstsze, niż myślisz, u obu płci. Większość moich koleżanek singielek ma za sobą kilka(naście) sytuacji, w których mężczyzna po prostu zniknął. Wydajesz się być pozbieranym, myślącym facetem - możliwe jest, że po prostu trafiłeś na nieodpowiednie kobiety. Nie zadręczaj się myśląc, że coś jest z tobą nie tak. I powodzenia

[Gbur]

Napisane przez Redirect

Uważam, że nie jestem bluszczem..

Nie znam ani jednego faceta który napisałby o sobie że "nie jest bluszczem". Więc skoro nie jesteś bluszczem, to może jesteś pokrzywą, albo muchomorem sromotnikowym xD

Albo jesteś brzydki, albo pleciesz trzy po trzy, albo może tylko się Tobie wydaje że jesteś psychicznie zdrowy

Skoro wszystkie dziewczyny od Ciebie uciekają, to może w Tobie jest coś złego, a nie zwalaj winę na jakiś "Ghosting"

[megamag]

Może po prostu trafiałeś na kiepskie dziewczyny. To raczej o nich źle świadczy, że nawet nie raczyły Cie poinformować, że kończą znajomość.

[Niebieskooka arystokratka]

Może nie wiedziały jak zakończyć znajomość z klasą. W każdym razie dla Ciebie to lepiej, że zniknęły.

[I am Rock]

A może tak bardzo starasz się przypodobać, że sprawiasz wrażenie uległego faceta, takiego bez własnego zdania? Za często przytakujesz i nie ma z tobą ciekawej dyskusji? Lub jesteś zwyczajnie nudny?

[chwast]

Opcji jest wiele.
Moze nic nie jest z tobą nie tak, tylko trafiasz na takie dziewczyny.
Moze.
Bo byc moze, Ty po prostu nie widzisz jakichś swoich zachowań, bo uważasz je za naturalne. (Wszak to b. Częste)
Lub jesteś zbyt.... ciapowaty? Choc tu nie jestem przekonana, bo wiele kobiet lubi takich.

[Redirect]

Napisane przez I am Rock

A może tak bardzo starasz się przypodobać, że sprawiasz wrażenie uległego faceta, takiego bez własnego zdania? Za często przytakujesz i nie ma z tobą ciekawej dyskusji? Lub jesteś zwyczajnie nudny?

Napisane przez chwast

Opcji jest wiele.
Moze nic nie jest z tobą nie tak, tylko trafiasz na takie dziewczyny.
Moze.
Bo byc moze, Ty po prostu nie widzisz jakichś swoich zachowań, bo uważasz je za naturalne. (Wszak to b. Częste)
Lub jesteś zbyt.... ciapowaty? Choc tu nie jestem przekonana, bo wiele kobiet lubi takich.

Nawet jeśli to, to usprawiedliwia takie zachowanie? Nie można wycofać się z znajomości mówiąc, że nie jest się już zainteresowanym?

[Beniak]

Napisane przez Redirect

Nawet jeśli to, to usprawiedliwia takie zachowanie? Nie można wycofać się z znajomości mówiąc, że nie jest się już zainteresowanym?

Ale po co marnować na to czas? To, że nie odpisują jest już wystarczającą wiadomością, że nie są zainteresowane. Co by to zmieniło jakby napisały "przepraszam, nie spodobeś mi się"?

[Redirect]

Napisane przez Beniak

Ale po co marnować na to czas? To, że nie odpisują jest już wystarczającą wiadomością, że nie są zainteresowane. Co by to zmieniło jakby napisały "przepraszam, nie spodobeś mi się"?

To prawda, jest to całkowicie logiczne. Niestety emocjonalnie jest to trochę bardziej skomplikowane. Czytałem artykuł psychologiczny, gdzie było wyraźnie napisane, że jest to raczej naprawdę nieprzyjemny sposób zrywania relacji. Buduje tylko dodatkową znieczulicę w tym i tak obojętnym społeczeństwie. Osoba, może być zaangażowana i liczyć, że jednak się odezwie, kiedy powiesz komuś wprost przynajmniej masz pewność i nie robisz sobie nadzei.

[Gbur]

Napisane przez Redirect

To prawda, jest to całkowicie logiczne. Niestety emocjonalnie jest to trochę bardziej skomplikowane. Czytałem artykuł psychologiczny, gdzie było wyraźnie napisane, że jest to raczej naprawdę nieprzyjemny sposób zrywania relacji. Buduje tylko dodatkową znieczulicę w tym i tak obojętnym społeczeństwie. Osoba, może być zaangażowana i liczyć, że jednak się odezwie, kiedy powiesz komuś wprost przynajmniej masz pewność i nie robisz sobie nadzei.

Czyli Ty robisz sobie nadzieje? To może powinieneś się jeszcze raz zastanowić nad tym czy nie jesteś tym krzakiem... bluszczem bodajże xD

I rada ode mnie. Przestań korzystać z portali randkowych, bo zakładam że to o nich mówimy. Wyjdź do "żywych" ludzi. W realu trudniej olać człowieka

[elfik_]

Napisane przez I am Rock

A może tak bardzo starasz się przypodobać, że sprawiasz wrażenie uległego faceta, takiego bez własnego zdania? Za często przytakujesz i nie ma z tobą ciekawej dyskusji? Lub jesteś zwyczajnie nudny?

Chyba coś w tym jest, bo takie samo odniosłam wrażenie czytając autorze Twój post. Zbyt uległy i za nudny, żeby mi się chciało jeszcze tłumaczyć, dlaczego nie. Żeby nie być nudnym nie trzeba mieć mnóstwa zainteresowań ani historyjek do opowiedzenia, ale trzeba umieć obudzić czyjeś emocje. Na pewno pomaga w tym wygląd i wygadanie, ale tutaj nic nie pomożemy więcej, bo nie wiemy gdzie dokładnie leży problem.

[chwast]

Napisane przez Redirect

Nawet jeśli to, to usprawiedliwia takie zachowanie? Nie można wycofać się z znajomości mówiąc, że nie jest się już zainteresowanym?

Nie wiem, jestem w związku od 10 lat nie pamietam jak powinno sie załatwiać takie rzeczy :0

[Redirect]

Napisane przez elfik_

Chyba coś w tym jest, bo takie samo odniosłam wrażenie czytając autorze Twój post. Zbyt uległy i za nudny, żeby mi się chciało jeszcze tłumaczyć, dlaczego nie. Żeby nie być nudnym nie trzeba mieć mnóstwa zainteresowań ani historyjek do opowiedzenia, ale trzeba umieć obudzić czyjeś emocje. Na pewno pomaga w tym wygląd i wygadanie, ale tutaj nic nie pomożemy więcej, bo nie wiemy gdzie dokładnie leży problem.

Cholera. To jest tak prawdziwe, że aż mnie ukuło. Bardzo możliwe, że oszukiwałem się licząc, że będąc fair i w porządku wobec danej osoby będę mógł liczyć na odwzajemnienie tego samego. W efekcie byłem miły...

...i nudny.

[Gbur]

Napisane przez Redirect

będąc fair i w porządku wobec danej osoby będę mógł liczyć na odwzajemnienie tego samego. W efekcie byłem miły i nudny.

Błędny wniosek mój drogi kolego. Będąc miłym człowiekiem, zachowując się fair wobec drugiej osoby, zazwyczaj można liczyć na odwzajemnienie tego samego.
Ty mimo to byłeś nudny.

[Redirect]

Napisane przez Gbur

Błędny wniosek mój drogi kolego. Będąc miłym człowiekiem, zachowując się fair wobec drugiej osoby, zazwyczaj można liczyć na odwzajemnienie tego samego.
Ty mimo to byłeś nudny.

W takim razie schodzimy na temat wywoływania emocji kiedy jest się człowiekiem przewidywalnym. Jeśli osoba wie jak zachowam się w danym momencie to prawdopodobnie jestem dla niej przewidywalny i nudny. Nie jest tak łatwo wywoływać emocje u innych ludzi, przynajmniej dla mnie.

[Gbur]

Napisane przez Redirect

Nie jest tak łatwo wywoływać emocje u innych ludzi, przynajmniej dla mnie.

Ty, panie Introwertyk. Nie rozżalaj się nad sobą, bo to nikomu nie służy. Weź się w garść i wyjdź do żywych ludzi. I nie płacz tutaj na babskim forum, że inne dziewczyny nie chcą z tobą rozmawiać. Doskonale znam podobnych ludzi do Ciebie. Na coś takiego lekarstwo jest tylko jedno. Dać kopa na rozpęd i patrzeć czy człowiek sobie radzi. A jak sobie nieradzi, to drugiego kopa. I tak do skutku.

Olej pisaninę przez internet, wyjdź ze swojej pieczary i miej nadzieję że światło słoneczne nie przepali Ci oczu. Jak pójdziesz ze swoimi znajomymi na jakiś koncert, albo lodowisko, albo... do klubu jazzowego. Cokolwiek... To Ci z całą pewnością dobrze zrobi.

[felixindahouz]

Pisałem o tym już kilka razy. Ghosting jest absolutną plagą dzisiejszych relacji, przede wszystkim ze strony dzisiejszych dziewczyn, które jak już wcześniej też pisałem, odnoszą znacznie większe niż faceci benefity z tytułu nowych narzędzi takich jak facebook, instagram, a przede wszystkim Tinder. Nie rozpisując się nad tym za bardzo - w miarę atrakcyjna dziewczyna ma bardzo duże, a ładna i atrakcyjna praktycznie nieograniczone zainteresowanie, liczone w ciężkich setkach, co dla faceta jest zasadniczo niepojęte.

I niestety, ale od przybytku...głowa boli. Wiesz, jeżeli laska Ci odpisała tam zdawkowo 2-3x i potem olała - to tam wiesz, mogła odpisać sobie ot tak. Ale jeśli normalnie już pisaliście coś więcej i potem ona nagle urywa kontakt po ciekawej rozmowie - to przyczyna jest zasadniczo zawsze ta sama - poznała kogoś innego. W tym czasie ona już wyklikała sobie co najmniej 5-10 ciekawych facetów i pisze sobie z którymś z nich. Co Ci mam powiedzieć - nie przejmuj się tym, jakkolwiek to jest trudne. Staraj się być opanowanym.

Gorzej, jeśli olewanie następuje po spotkaniu w realu - wtedy zapewne "nie pykło", aczkolwiek tutaj fajnie by było już usłyszeć: hej, dzięki za spotkanie, ale z mojej strony to nie to. Zasadniczo jednak prawie nigdy czegoś takiego nie usłyszysz. W większości przypadków przyczyną jest oczywiście po prostu to, że coś nie zagrało lub też się nie spodobałeś. Albo byłeś jedną z wielu zaplanowanych randek i tak naprawdę już od samego początku byłeś skazany na porażkę. Albo też laska niczego nie szuka i jest profesjonalną randkowiczką - ponoć blisko 40% jest takich, jeśli to byłaby prawda to to jest absolutna masakra.

Kolega powyżej słusznie Ci pisze, że na żywo znacząco trudniej będzie aby ktoś na Tobie dokonał ghostingu. Ja również zachęcam do zagadywania w normalnych sytuacjach życiowych. Próbuj różnych metod, miłość może być wszędzie, w autobusie, w sklepie, ale w internecie także

Napisane przez Beniak

Ale po co marnować na to czas? To, że nie odpisują jest już wystarczającą wiadomością, że nie są zainteresowane. Co by to zmieniło jakby napisały "przepraszam, nie spodobeś mi się"?

Ciekawe jak Wy kobiety na to byście zareagowały. Spójrz na ilość tematów na wizażu: czemu on mi nie odpisuje? Czekam 2/3/4 dni i nic. Brak kontaktu z jego strony po świetnym spotkaniu. Czy on się odezwie? Czy warto do niego napisać? Itp. gdy dziewczyna była bardzo zainteresowana, a była trzymana w bardzo nieprzyjemnej niepewności. Ja dwukrotnie miałem powiedziane takie "nie, z mojej strony to nie to" i uwierz mi, szanuję te dziewczyny za to, naprawdę

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Mnie to dziwi takie szybkie angażowanie się po 2- 3 rozmowach , czy 2 spotkaniach i potem właśnie zawód. Musisz podchodzić z większym dystansem. Tak jest i nic z tym nie zrobisz.

[201803071142]

Chadzam na sporo randek.
Jeśli oboje poczuliśmy na spotkaniu, że to nie to - żadne do drugiego już nie pisze i nie dzwoni.
Czasem też zamieni się jeszcze kulturalne parę zdań, ale nikt nie wychodzi z propozycją spotkania i kontakt umiera naturalnie.
Raz czy dwa musiałam powiedzieć chłopakowi, który bardzo chciał mnie poznać, że to nie to. Był ok, nie mogłam postąpić inaczej.
Jednak kiedy mam trutnia, niewygodnego nudziarza... ZNIKAM. Tacy potrafią dobijać się jeszcze do mnie miesiącami pisząc, że np "trudno mnie złapać"...

[StonkaBostonka]

Ja po rozstaniu też rozmawiałam z kilkoma facetami, z jednym umówiłam się do kina. Fajnie się rozmawiało, miał podobny gust filmowy, był zabawny, wysoki, ale jednak nie mój typ do końca. Po spotkaniu coś tam popisaliśmy i nie wchodziłam na fb z 5 dni może. Dostałam całą litanię, że co się dzieje, czemu nie odpisuje, czy coś się stało, tak się nie robi itp. Byłam w szoku. Widać, że gość był "needy" i to mnie odrzuciło już na maksa. Napisałam wtedy, że nie rozumiem tych żali, roszczeniowej postawy i że jednak nic z tego nie będzie.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

No tak tacy też są. Ja takich od razu blokowałam jak nie rozumieli, że nie chciałam dalej rozmawiać.

[Beniak]

Napisane przez felixindahouz

Ciekawe jak Wy kobiety na to byście zareagowały. Spójrz na ilość tematów na wizażu: czemu on mi nie odpisuje? Czekam 2/3/4 dni i nic. Brak kontaktu z jego strony po świetnym spotkaniu. Czy on się odezwie? Czy warto do niego napisać? Itp. gdy dziewczyna była bardzo zainteresowana, a była trzymana w bardzo nieprzyjemnej niepewności. Ja dwukrotnie miałem powiedziane takie "nie, z mojej strony to nie to" i uwierz mi, szanuję te dziewczyny za to, naprawdę

Nie jestem kobietą Koniec końców nie uważam, że takie zachowanie jest fajne ale bez przesady, to nie szczyt podłości i nie wyobrażam sobie tak tego wyolbrzymiać. Pisanie rozprawki dlaczego mi się ktoś nie spodobał po pierwszym spotkaniu to jak dla mnie strata czasu, rozumiem po dłuższej znajomości. Jak dla mnie autor zbyt emocjonalnie podchodzi do pierwszych spotkań czy pierwszych rozmów, za dużo sobie wyobraża.

[felixindahouz]

Nie no jasne, nie ma co wszystkiego uzasadniać, brak kontaktu z obojga stron to jasny przekaz. Ale jeśli np. facet by się po spotkaniu odezwał: hej X, fajnie było, bla bla, może spotkamy się ponownie w piątek o 17:00?

To wtedy w tym wypadku zdecydowanie napisz jedna z drugą, że nie! Nie jesteś zainteresowana, dzięki, ale z Twojej strony to nie to A nie nieodpisywanie, a co gorsze - zwodzenie.....To też plaga. Czyli: zobaczymy, może, bo przyjeżdża do mnie kuzynka, bo jestem chyba umówiona z koleżanką, wiesz co nie wiem, wychodzę ze znajomymi, mogę dłużej pracować, mam siłownię, itp.
Takie zachowanie to żenada i niepotrzebne marnowanie czasu.

[I am Rock]

Napisane przez felixindahouz

Nie no jasne, nie ma co wszystkiego uzasadniać, brak kontaktu z obojga stron to jasny przekaz. Ale jeśli np. facet by się po spotkaniu odezwał: hej X, fajnie było, bla bla, może spotkamy się ponownie w piątek o 17:00?

To wtedy w tym wypadku zdecydowanie napisz jedna z drugą, że nie! Nie jesteś zainteresowana, dzięki, ale z Twojej strony to nie to A nie nieodpisywanie, a co gorsze - zwodzenie.....To też plaga. Czyli: zobaczymy, może, bo przyjeżdża do mnie kuzynka, bo jestem chyba umówiona z koleżanką, wiesz co nie wiem, wychodzę ze znajomymi, mogę dłużej pracować, mam siłownię, itp.
Takie zachowanie to żenada i niepotrzebne marnowanie czasu.

Na co otrzymuję odpowiedź zwrotną, że przecież nie zdążyłam go jeszcze dobrze poznać i powinnam dać szansę.
Idę, facet patrzy tak, a u mnie nadal nic.
On stwierdza, że spotkanie było cudowne i pyta kiedy następne.
No, mogę coś tłumaczyć, jeżeli nasze ścieżki się przecinają, ale jeśli jest szansa, że natręta już nigdy nie spotkam, to niestety...

[201803071142]

Napisane przez felixindahouz

Nie no jasne, nie ma co wszystkiego uzasadniać, brak kontaktu z obojga stron to jasny przekaz. Ale jeśli np. facet by się po spotkaniu odezwał: hej X, fajnie było, bla bla, może spotkamy się ponownie w piątek o 17:00?

To wtedy w tym wypadku zdecydowanie napisz jedna z drugą, że nie! Nie jesteś zainteresowana, dzięki, ale z Twojej strony to nie to A nie nieodpisywanie, a co gorsze - zwodzenie.....To też plaga. Czyli: zobaczymy, może, bo przyjeżdża do mnie kuzynka, bo jestem chyba umówiona z koleżanką, wiesz co nie wiem, wychodzę ze znajomymi, mogę dłużej pracować, mam siłownię, itp.
Takie zachowanie to żenada i niepotrzebne marnowanie czasu.

Nie, to zazwyczaj sugestia "odwal się", żadne zwodzenie. Chyba, że naprawdę ma rodzinną imprezę i urodziny ojca tego dnia.

[felixindahouz]

Napisane przez I am Rock

Na co otrzymuję odpowiedź zwrotną, że przecież nie zdążyłam go jeszcze dobrze poznać i powinnam dać szansę.

Taki facet to już natręt i niestety ale musi jeszcze się sporo nauczyć w kwestii kontaktów z kobietami. Jeśli raz uczciwie napisałaś "Dzięki, ale z mojej strony to nie to, powodzenia cześć ", a on dalej coś tam pisze - wtedy pełna ignorancja, nie odpisujesz i to jest okej.

Napisane przez Toblerone

Nie, to zazwyczaj sugestia "odwal się", żadne zwodzenie. Chyba, że naprawdę ma rodzinną imprezę i urodziny ojca tego dnia.

Jak ma naprawdę jakiś powód, dla którego nie może się spotkać - to ok, ale podaje się wtedy termin alternatywny, przykład:
- Hej X, wiesz co w piątek odpada, bo tata ma urodziny. Ale możemy iść w sobotę lub niedzielę, co Ty na to?

a nie:
- Nie mogę, tata ma urodziny, więc odpada.

To nie jest sugestia, tylko brak jaj, elementarnego wychowania, a przede wszysktim odwagi do powiedzenia wprost: hej dzięki za spotkanie, ale nic z tego nie będzie. Ja rozumiem jeszcze tak zrobić z 1x jak naprawdę sama nie jesteś pewna albo gdy jeszcze nie doszło do spotkania, ale robić to wielokrotnie, a już szczególnie gdy widzieliście się na żywo? Przesada. Zresztą tak jak pisałem - dziewczyny same czują się paskudnie, będąc zwodzone, trzymane w niepewności, o czym świadczą naprawdę liczne wątki na tym forum. Karma wraca.

[I am Rock]

Ale to nie jest łatwe, powiedzieć komuś prosto w oczy, że go nie chcesz.
Zderzyć się z cudzym rozczarowaniem, zawiedzionymi nadziejami i uczuciem przykrości.
I to poczucie winy. Ktoś przychodzi rozpromieniony na spotkanie, a ty musisz mu wbić nóż w serce.

[felixindahouz]

Jasne, że nie jest łatwe. Co tylko udowadnia jak bardzo ludziom brak odwagi w kontaktach międzyludzkich (pomysły z zostawianiem karteczek zamiast zapytanie się wprost, śledzenie na fb zamiast podejście na ulicy, itd.). Po pierwszym spotkaniu to nie jest absolutnie żaden problem, bo nie doszło jeszcze do niczego. Po 4/5-tym spotkaniu to już owszem ciężko, ale...do tego nie powinno nawet dojść (po co się tyle z kimś spotykać z kimś, kto nie odpowiada?).

A po pierwszym spotkaniu to nie trzeba się umawiać fizycznie by komuś powiedzieć "nie". Starczy napisać, to jeszcze nie ten moment relacji, by był obowiązek powiedzenia tego w cztery oczy. Chyba, że to ktoś znajomy na żywo - to wtedy powiedzieć wprost, delikatnie, ale z jasnym przekazem.

Mówię - dziewczyny same muszą się o tym przekonać jak to jest, z jakim problemem mierzą się na codzień faceci single. Muszą zostać olane, wystawione, muszą czekać i nie dostać odpowiedzi i być zbywane i przepłakać swoje - żeby zrozumieć jak to jest. W przeciwnym wypadku ghosting będzie dla nich najwygodniejszą i najmniej zobowiązującą formą rozwiązywania problemów.

[201803071142]

Napisane przez felixindahouz

Jasne, że nie jest łatwe. Co tylko udowadnia jak bardzo ludziom brak odwagi w kontaktach międzyludzkich (pomysły z zostawianiem karteczek zamiast zapytanie się wprost, śledzenie na fb zamiast podejście na ulicy, itd.). Po pierwszym spotkaniu to nie jest absolutnie żaden problem, bo nie doszło jeszcze do niczego. Po 4/5-tym spotkaniu to już owszem ciężko, ale...do tego nie powinno nawet dojść (po co się tyle z kimś spotykać z kimś, kto nie odpowiada?).

A po pierwszym spotkaniu to nie trzeba się umawiać fizycznie by komuś powiedzieć "nie". Starczy napisać, to jeszcze nie ten moment relacji, by był obowiązek powiedzenia tego w cztery oczy. Chyba, że to ktoś znajomy na żywo - to wtedy powiedzieć wprost, delikatnie, ale z jasnym przekazem.

Mówię - dziewczyny same muszą się o tym przekonać jak to jest, z jakim problemem mierzą się na codzień faceci single. Muszą zostać olane, wystawione, muszą czekać i nie dostać odpowiedzi i być zbywane i przepłakać swoje - żeby zrozumieć jak to jest. W przeciwnym wypadku ghosting będzie dla nich najwygodniejszą i najmniej zobowiązującą formą rozwiązywania problemów.

Czy Ty jesteś tym gościem, co pisał o tym, że kobiety są niepotrzebne, bo są teraz lalki i sztuczne pochwy?


a) bo na pewno zadna nigdy nie była zbywana i olana (te wątki, o ktorych wspominales powstajace na wizazu sa tego przykladem)
b) tak, jestesmy ta slaba plcia, ktora placze jak facet po randce nie zaprosi na kolejna, tak właśnie