Jak radzić sobie z chłopakiem flegmatykiem?

[igiveyouhell]

.

[z_danowskich]

Jeżeli macie zupelnie różne temperamenty, inne sposoby wyrazania uczuć i w ogóle inną wizję związku -



Po co się razem męczycie?



Sometimes love is not enough, po prostu.

[Barbarella05]

Napisane przez z_danowskich

Jeżeli macie zupelnie różne temperamenty, inne sposoby wyrazania uczuć i w ogóle inną wizję związku -



Po co się razem męczycie?



Sometimes love is not enough, po prostu.

Chciałam to samo napisać.

[201708160922]

Jestem choleryczką. Mój TŻ flegmatykiem (nie mylić z ofiarą losu). Charaktery mamy zupełnie różne, ale to właśnie dlatego tak dobrze się dogadujemy. Ja jednak rozróżniam odmienność charakterów od różnych poglądów na związek.

[konwaliowa_eu]

o rany... właśnie przez to przechodziłam....
wytrwałam w tym związku 1 rok i własnie zdecydowałam się na zakończenie.
- czekanie na wiadomości , z czego to ja w 90% pisałam pierwsza
- krótkie odpowiedzi
- brak inicjatywy do nowego tematu
- i tak jak pisałaś - to co raz powiedział to już wystarczyło = zero uczuciowości dalej

naprawdę starałam się to ratować jak mogłam ale nie dałam rady. Moja psychika mnie zjadala każdego dnia w tym związku.

[201803290936]

Napisane przez z_danowskich

Jeżeli macie zupelnie różne temperamenty, inne sposoby wyrazania uczuć i w ogóle inną wizję związku -

Po co się razem męczycie?

Sometimes love is not enough, po prostu.

Pytanie-podsumowanie tego wątku.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Cytuję na wszelki wypadek:

Napisane przez igiveyouhell

Cześć
Mój chłopak to typowy flegmatyk : powolny, niezorganizowany, wszystko odkłada na ostatnią chwilę, nie mówi o swoich uczuciach i jest zamknięty w sobie. Ja jestem wybuchowa, niecierpliwa, baaaardzo uczuciowa. Jesteśmy ze sobą już 1,5 roku, dla nas obojga to taki pierwszy poważny związek. Kocham go i jestem pewna, że on kocha mnie. Jednak brakuje mi tego, że nie mówi o swoich uczuciach. Uważa, że skoro już raz coś powiedział to to obowiązuje aż tego nie odwoła. Próbowałam z nim rozmawiać na ten temat to albo nic nie odpowiadał, albo mówił że "przecież się stara". Nie dociera do niego, że dla mnie to jest bolesne kiedy przez dwa dni się nie odzywa albo nie odpisuje na wiadomości ode mnie. Potrafi schodzić z komputera podczas naszej rozmowy i wrócić po kilku godzinach i kontynuować rozmowę dalej jak gdyby nigdy nic. Czuję się żałośnie, że muszę czekać na jego odpowiedzi, prosić go o jakieś drobne wyznania miłosne.
Przyznam szczerze, że kiedy się widzimy na żywo jest inaczej. Przytula się, całuje mnie, rozmawiamy. Ale aktualnie chłopak mieszka w innym mieście i widujemy się raz na dwa tygodnie. Ale jednak - kiedy przyjeżdża wystarcza mu kilka godzin, nie rozumie czemu chce się widzieć dłużej albo więcej niż raz w ciągu weekendu. Nie widzi różnicy w spotkaniu się sam na sam, a z większą grupą znajomych - dla niego to wciąż czas który spędzamy ze sobą.
Jest strasznie niezorganizowany, spóźnia się, zapomina o ważnych dla mnie rzeczach.
Kocham go i chcę z nim być ale ostatnio coś się między nami zmienia, mam do niego więcej pretensji a potem jeszcze więcej wyrzutów sumienia. Mówię sobie, że powinnam od niego wymagać więcej rzeczy bo bez wyraźnego komunikatu ich się nie doczekam, a potem przychodzą do mnie myśli , że proszę go o rzeczy których on mi nie może dać mimo że się stara i to jest jakieś wymuszenie.
Nie wiem co robić, zmienić swoje zachowanie , "wyluzować" czy przeprowadzić z nim kolejną rozmowę?

[Felis pardina]

Ja bym sie nie meczyla. Nie moglabym byc z takim czlowiekiem i tyle. Kropka

[I am Rock]

Po pierwszym poważnym związku, możesz mieć drugi poważny związek...
Nie męcz się z kimś, kto ci do końca nie odpowiada, tylko dlatego, że tyle czasu razem i na poważnie. Czasami po prostu po czasie przekonujemy się, że mimo szczerych chęci, nie uda się.
Ten facet się nie zmieni, on już taki jest. Dodatkowo mam wrażenie, że nie jest zbytnio w wasz związek zaangażowany, skoro mu wszystko jedno - sam na sam, czy w grupie.

[Zofia90]

A mi tam się wydaje, że to nie charakter tylko zwykły brak zainteresowania.

[konwaliowa_eu]

Napisane przez Zofia90

A mi tam się wydaje, że to nie charakter tylko zwykły brak zainteresowania.

powiem Ci szczerze, że do tej pory nie rozwikłałam tej zagadki w przypadku mojego chłopaka. Niby już z nim zerwalam ale mimo to nadal zastanawiam się czy powodem tego w jaki sposób się ze mną komunikował był jego charakter czy może niewystarczający brak zainteresowania i co raz bardziej obstaję przy tym drugim

[Lexie]

Czy ja wiem, czy flegmatyk musi być niezorganizowany?

Zastanów się czy czasem nie zwalasz tego wszystkiego na bycie flegmatykiem zamiast się przyjrzeć czy jemu w ogóle zależy na Tobie i tym związku.
A jeśli macie skrajnie różne charaktery i Ci to nie pasuje, to może poszukaj kogoś lepiej do Ciebie dobranego, zamiast "radzić sobie" z tym facetem.

[nereidadriada]

Ja w tym opisie nie widzę flegmatyka.
Pewnych spraw nie zmienisz -tych związanych z charakterem, ale niektóre można wypracować.
Powiedz mu, że oczekujesz codziennego kontaktu, że nie lubisz gdy Cię ignoruje i nie odpowiada na wiadomości i że jeśli musi przerwać rozmowę, to niech to napisze, żebyś nie czekała nie wiadomo ile na odpowiedź. To są proste rzeczy, które facet może wykonać, jeśli zależy mu na Twoim samopoczuciu.
(Oczywiście piszę tu o "normalnym" codziennym kontakcie, o odpisywaniu na wiadomości w rozsądnym czasie itp., a nie o pretensjach, że od minuty nie odpisał .)

To, że trudno mu mówić o uczuciach itp. może wynikać z jego charakteru. Nic na to nie poradzisz. Albo to zaakceptujesz, albo nie.

[Mnemonik]

Napisane przez konwaliowa_eu

o rany... właśnie przez to przechodziłam....
wytrwałam w tym związku 1 rok i własnie zdecydowałam się na zakończenie.
- czekanie na wiadomości , z czego to ja w 90% pisałam pierwsza
- krótkie odpowiedzi
- brak inicjatywy do nowego tematu
- i tak jak pisałaś - to co raz powiedział to już wystarczyło = zero uczuciowości dalej

naprawdę starałam się to ratować jak mogłam ale nie dałam rady. Moja psychika mnie zjadala każdego dnia w tym związku.

miałam to samo... Zerwał ze mną niecały miesiąc temu bo do siebie nie pasujemy i w sumie dobrze... Nie umiał normalnie przyjść na umówione spotkanie, zawsze musiał je min 2 razy wczesniej przełożyć, a jak nie to chociaż spóźnić się pół godziny -.- nic nie można było ustalić, nawet nie chciał, móiwł że potem, przez co ja nie mogłam sobie ułożyć planu tygodnia

[eyo]

Napisane przez Lexie

Czy ja wiem, czy flegmatyk musi być niezorganizowany?
(...)

no właśnie - ja tam żadnego flegmatyka nie widzę
Flegmatyk
co najwyżej lenia (niezorganizowany, wszystko odkłada na ostatnią chwilę), który jest roztrzepany (spóźnia się, zapomina) i emocjonalnie na innym etapie związku niż autorka gdy tymczasem ona obawia się od niego czegokolwiek wymagać bo jeszcze urazi biedactwo

on nie odpisuje "długo" bo jest flegmatykiem tylko odpisuje długo bo uważa, że to nie problem zawiesić rozmowę w pół słowa, iść gdzieś na parę godzin i wrócić do rozmowy
on nie jest chłodny w wyrażaniu uczuć bo jest flegmatykiem tylko po prostu nie odczuwa takiej potrzeby - tak samo jak nie odczuwa potrzeby spędzania z Tobą większej ilości czasu
a tak w zasadzie to spora część jego zachowań to zwykły brak kultury a nie flegmatyzm

autorko - nie tłumacz go flegmatyzmem, który go nie dotyczy i zacznij wymagać pamiętaj tylko, że są elementy, których wymaganiami się nie zmieni (bo jego brak kultury to jedno i tu masz prawo wymagać więcej no ale znowu jego charakter to drugie - wylewny i uczuciowy to on raczej nigdy nie będzie)