Mój chłopak nie chce jechać do Paryża przez terrorystów...

[raspberry_19]

Mamy możliwość pojechania ze znajomymi do Paryża w marcu na 4 dni. Gadałam o tym z chłopakiem i on mówi, że nie chce tam jechać bo nigdy niewiadomo kiedy terrorysci zaatakują, nawet MSZ odradza podróżowanie do Francji. Myślałam, że sobie żartuje, ale widocznie serio trochę się obawia.

I nie wiem czy go namawiać ? W sumie sama zaczęłam się trochę obawiać, ale z drugiej strony bać się cały czas że coś się stanie nie ma sensu.

Nie wiem, co Wy o tym sądzicie, balibyście się czy nie? Zastanawiam się, czy ten strach jest w ogóle racjonalny.

[elvegirl]

Jak się boi, to nawet jak go przekonasz, nie będzie się dobrze bawił.

[AlaZala]

Napisane przez raspberry_19

Mamy możliwość pojechania ze znajomymi do Paryża w marcu na 4 dni. Gadałam o tym z chłopakiem i on mówi, że nie chce tam jechać bo nigdy niewiadomo kiedy terrorysci zaatakują, nawet MSZ odradza podróżowanie do Francji. Myślałam, że sobie żartuje, ale widocznie serio trochę się obawia.

I nie wiem czy go namawiać ? W sumie sama zaczęłam się trochę obawiać, ale z drugiej strony bać się cały czas że coś się stanie nie ma sensu.

Nie wiem, co Wy o tym sądzicie, balibyście się czy nie? Zastanawiam się, czy ten strach jest w ogóle racjonalny.

Ja nie bałabym teraz pojechać do Francji, ale zachowywałabym zwiększoną ostrożność. Nie uczestniczyłabym w szczególności w żadnych imprezach masowych.

MSZ nie odradza podróżowania do Francji, a jedynie ostrzega przed podróżą. (http://msz.gov.pl/pl/informacje_kons...231E96.cmsap1p)

Zagrożenie terrorystyczne było, jest i będzie. My żyjemy w dość specyficznym na tle świata kraju, w którym od wielu lat nie było żadnego zamachu terrorystycznego. Dlatego pewnie boimy się podróżować po krajach, w których te zamachy zdarzają się. Należy jednak pamiętać, że Francja jest krajem, gdzie ataki są bardzo rzadkie i nie należy wpadać w panikę. Co innego w Iraku, Turcji czy Libii...

[raspberry_19]

Napisane przez elvegirl

Jak się boi, to nawet jak go przekonasz, nie będzie się dobrze bawił.

Tak własnie czuję, a to bez sensu.

A interesuje mnie jak Wy an to patrzycie, czy tez mielibyście jakieś obawy?

[aer]

Napisane przez raspberry_19

A interesuje mnie jak Wy an to patrzycie, czy tez mielibyście jakieś obawy?

nie

[love_wizaz]

Nie i mnie itytowaloby takie trzęsienie portkami. Bez przesady w Paryżu może się coś wydarzyć tak samo jak i w Barcelonie, w Warszawie jak i w Pradze. Po co sobie głowę nabijać.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jak nie chce to niech nie jedzie po co go ciagniesz na siłę
jak ty byś się czuła gdybyś się czegoś bała o nie chciała gdzieś iść a ktoś wysmiewalby twoje obawy i zmuszał cie do pójścia?
jedz sama ze znajomymi jak się nie boisz jego nie zmuszaj
ps.moze wcale się nie boi tylko nie ma kasy po świętach?

[irila]

Z tego co wiem to na stronie MSZ nie ma oświadczenia o Francji.

[olka922]

Widzimy co się dzieje na świecie w ostatnim czasie i wiele osób na pewno trochę się boi, ale nie można popadać w panikę. Ja bym jechała zwiedzić Paryż bez zastanowienia Nigdy nie byłam za granicą, a marzę o zwiedzaniu, także jakbym miała możliwość to od razu jadę

Ale skoro ktoś się boi, to nie warto przekonywać go na siłę.

[raspberry_19]

Myślę, że dzisiaj z nim pogadam i jesli rzeczywiście sie boi to nie ma sensu, moze rzeczywiscie tak to pojade sama ze znajomymi

[Jakkolwiek]

Myślę, że są większe szanse na dostanie w łeb w Polsce niż na bycie ofiarą ataku terrorystycznego w Paryżu.

[201712242137]

Mieszkam w Paryżu wiec nie, nie balabym się

[Villga]

Ja byłam w Paryżu w czasie gdy trwalo Euro2016 i było bardzo fajnie choć przyznaje, ze miałam takie momenty niepokoju. Jeśli on naprawdę się obawia to lepiej nie jechać bo co to za przyjemność stresować się cały czas, czy aby coś się nie wydarzy za chwilę.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[fragile542]

No, pewnie zabunkrujmy się najlepiej w piwnicy, bo gdzieś tam były ataki i nie jeździjmy po świecie. Wszędzie może stać się krzywda. Za granicą zwykli miejscowi to też rabusie, gwałciciele, złoczyńcy, nie trzeba do tego terrorystów.

Poza tym bardziej niebezpiecznie jest u nas w okresie sylwestrowym przez idiotów, co bawią się petardami hukowymi bez najmniejszych środków ostrożności.

[raspberry_19]

Napisane przez karaba_la_sorciere

Mieszkam w Paryżu wiec nie, nie balabym się

I widzisz na ulicach wzmożoną kontrole, więcej policji itp?

[pfffh]

Ja się boję latać samolotem, ale jak trzeba to lecę. Przecież co ma być to będzie. Teraz jest taki czas, terrorysta może Cie dorwać wszedzie. Więc nie ma sensu się zamartwiac.

[eyo]

to czy my byśmy się bały czy nie nie ma najmniejszego znaczenia, wystarczy, że on się boi moim zdaniem nie ma sensu go zmuszać bo i tak nie będzie się dobrze bawił na tym wyjeździe a i zapewne reszcie popsuje zabawę (bo np. nie będzie chciał chodzić do popularnych miejsc) - jak Ci zależy to jedź sama ze znajomymi a na miejsce chłopaka dobierz sobie np. jakąś koleżankę, to tylko 4 dni w końcu

[ThinkingAboutUs]

A ja bym się bała. Serio. Mój brat pracował jako kierowca we Francji i nie miał tygodnia, żeby go nie próbowali okraść/napaść/grozić. Cieszę się jednak, że udało mi się zwiedzić Paryż jakieś 13 lat temu.

[MissChievousTess]

I ma rację. Sama ani do Paryża, ani do Berlina i do paru innych miejsc bym się teraz nie wybierała. Byłam w tych miastach lata temu i wiem, że teraz nie jest już tak, jak kiedyś. Chcesz gdzieś jechać z chłopakiem? Piękna jest Chorwacja, Portugalia i tam względny spokój. A w Paryżu po tych słynnych zamachach udaremniono w 3 miesiące aż 16 prób kolejnych. Chcesz ryzykować? O obecnie planowanych zamachach w Europie, w tym we Francji Interpol ostrzega za wywiadem USA od 3 miesięcy. Także wiesz, żyje się raz. Ostrożność nie zawadzi.

[Krystaliczne szczescie]

Też bym się bała :-D ja miałam w sierpniu obawy jechać do Niemiec, nie ma wypoczynek, ale w delegację. Pojechałam, ale zbyt dobrze się nie czułam, więc rozumiem chłopaka, jeśli się boi. No cóż, każdy ma jakiś tam próg odwagi. Jeden na to nie patrzy, drugi za to jest zbyt przewrazliwiony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez raspberry_19

A interesuje mnie jak Wy an to patrzycie, czy tez mielibyście jakieś obawy?

Nie.

Napisane przez raspberry_19

I widzisz na ulicach wzmożoną kontrole, więcej policji itp?

Tak, pod obiektami turystycznymi łazi coś jakby wojsko z bronią i bardziej niż terrorystów obawiałabym się, że któremuś z nich się omsknie palec i kogoś przypadkiem zastrzeli. Np. w takim Wersalu w głównej bramie zaglądają wszystkim do toreb/plecaków, a potem w samym pałacu są bramki jak na lotnisku.

[Azhaar]

Nie wiem, czy bym się jakoś bała, ale jak nie muszę to nie lecę.

Zamach zamachem, ale ja w Paryżu byłam jakieś ponad 10 lat temu i już wtedy pamiętam tych wszechobecnych imigrantów. Jako dziecko się bałam, okupowali autokary tak, że się wysiąść momentami nie dawało. Wolę nie myśleć, co tam musi dziać się teraz.

[Frezja__]

Ja bym się nie bała i skorzystała z zaproszenia

[Wenress]

Ja bym się bała, przed świętami rozmawiałam bardzo wstępnie o wyjeździe do Berlina na jarmark i byłam bardzo na nie, niestety słusznie.

[201703060948]

Napisane przez raspberry_19

Mamy możliwość pojechania ze znajomymi do Paryża w marcu na 4 dni. Gadałam o tym z chłopakiem i on mówi, że nie chce tam jechać bo nigdy niewiadomo kiedy terrorysci zaatakują, nawet MSZ odradza podróżowanie do Francji. Myślałam, że sobie żartuje, ale widocznie serio trochę się obawia.

I nie wiem czy go namawiać ? W sumie sama zaczęłam się trochę obawiać, ale z drugiej strony bać się cały czas że coś się stanie nie ma sensu.

Nie wiem, co Wy o tym sądzicie, balibyście się czy nie? Zastanawiam się, czy ten strach jest w ogóle racjonalny.

Oczywiście, że jest racjonalny.

Ja latam, bo muszę, ale najchętniej siedziałabym w domu. Zawsze staram się na dworcach, lotniskach, w środkach komunikacji miejskiej itp. spędzać jak najmniej czasu a i tak na widok walizek pozostawionych bez nadzoru robi mi się słabo. Podobnie Arabów wyglądających niebezpiecznie. Na imprezy masowe nie zaciągnięto by mnie siłą.

Do Polski docierają tylko najpoważniejsze informacje, o udaremnionych i mniej spektakularnych zamachach i atakach się chyba nie mówi a jest ich mnóstwo.

Poza tym to nie tylko terroryzm. W Wigilię w Berlinie Syryjczycy próbowali podpalić bezdomnego - palił się już ale go ugaszono, dzisiaj media donoszą, że ich złapano. Wcześniej jakiś skopał kobietę w metrze. W Mannheim aresztowano w weekend Araba, który planował atak w Sylwestra. Do Kolonii na Sylwestra przyjechało 2000 Arabów z czego wielu było notowanych przez policję - gdyby nie policja, która zrobiła kontrolę powtórzyłaby się sytuacja sprzed roku. Mimo to, jak na razie jest 10 doniesień o molestowanie z samej Kolonii i tylko z nocy sylw.

To wiadomości z Niemiec. Tylko z dzisiaj. We Francji pewnie jest podobnie, mniej mediów francuskich czytam.

[_Supernova_]

Tak, bałabym sie.

[Candy_lips]

Dla jednych strach przed jechaniem tam nie ma sensu, dla innych ma uzasadnienie. Ja tez bym nie chciala tam teraz jechac, a jeszcze bardziej do Berlina, tam zamachy niestety sie zdarzyly, a w grupie ludzi ryzyko jest jeszcze wieksze. Troche ludzi juz tam deportowali, ale nadal ryzyko jest wieksze niz np u nas, ja bym wolala nie ryzykowac, majac w pamieci te zamachy, wole byc ostrozniejsza, uwazam, ze to nie zaszkodzi.

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Osobiscie tez bym teraz nie pojechala, wolalabym poczekac. Wiadomo, ze i pozniej ryzyko bedzie, ale wolalabym byc pewniejsza, ze jest jeszcze mniejsze, bo jak na razie najwiecej ludzi zginelo wlasnie we Francji w zamachach chyba i nie chcialabym tam byc i bac sie nawet wyjsc na spacer, a pojechac zawsze sie jeszcze zdazy.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Wlasnie o to chodzi, ze nie mialabym przyjemnosci byc tam bojac sie. Wedlug mnie to normalne, wiec sprobuj tez zrozumiec swojego chlopaka. Przeciez mozna jechac tez kiedy indziej lub pojechac gdzies indziej.

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Macie racje, mozna byc zaatakowanym wszedzie, ale jezeli wiem, ze gdzies jest wieksze ryzyko lub za bardzo jeszcze mysle o zamachu, ktory byl, to wole nie jechac niz ciagle ogladac sie tam za siebie. Dla mnie to bylby zbyt niespokojny czas na takie wyjazdy, wolalabym poczekac.

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Jezeli ktos czegos sie boi, a tym bardziej nie jest to wymyslony problem, to nie ma sensu go zmuszac.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Też nie pojechałabym teraz do Francji. Chciałabym pozwiedzać, ale wolałabym poczekać, aż będzie trochę spokojniej, wieży Eiffla przecież nie przesuną.
Do Berlina już prędzej, bo da się w jeden dzień pojechać, pozwiedzać i wrócić.

[AlaZala]

Napisane przez Osterhase

Poza tym to nie tylko terroryzm. W Wigilię w Berlinie Syryjczycy próbowali podpalić bezdomnego - palił się już ale go ugaszono, dzisiaj media donoszą, że ich złapano. Wcześniej jakiś skopał kobietę w metrze. W Mannheim aresztowano w weekend Araba, który planował atak w Sylwestra. Do Kolonii na Sylwestra przyjechało 2000 Arabów z czego wielu było notowanych przez policję - gdyby nie policja, która zrobiła kontrolę powtórzyłaby się sytuacja sprzed roku. Mimo to, jak na razie jest 10 doniesień o molestowanie z samej Kolonii i tylko z nocy sylw.

To wiadomości z Niemiec. Tylko z dzisiaj. We Francji pewnie jest podobnie, mniej mediów francuskich czytam.

To chyba informacje starannie dobrane przez AfD i media im sprzyjające. Dlaczego w tym przeglądzie wiadomości brakuje informacji o tym, ilu zabójstw, gwałtów i rozbojów dopuścili się Niemcy w swoim kraju oraz tego, ile wypadków śmiertelnych spowodowali będąc pod wpływem alkoholu lub przekraczając dozwoloną prędkość?

[Limonka2738]

Napisane przez raspberry_19

Tak własnie czuję, a to bez sensu.

A interesuje mnie jak Wy an to patrzycie, czy tez mielibyście jakieś obawy?

Tak samo może mnie zabić atak terrorystyczny jak kierowca na pasach, kiedy będę szła do spożywczego za rogiem po masło.

Jakiś debil wysadzi się raz na jakiś czas, a wszyscy trzęsą portkami, dając terrorytom satysfakcję - bo dokładnie o zastraszenie społeczeństwa im chodzi.

Jasne - nie jadę świadomie w strefę działań wojennych i nie zamykam oczu przechodząc przez pasy, bo "jak ma mnie przejechać, to przejedzie", ale jest spora różnica między zachowaniem bezpieczeństwa na poziomie racjonalnym, a baniem się każdego samochodu, bo przecież może mnie przejechać.

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;69171051]jak nie chce to niech nie jedzie po co go ciagniesz na siłę
jak ty byś się czuła gdybyś się czegoś bała o nie chciała gdzieś iść a ktoś wysmiewalby twoje obawy i zmuszał cie do pójścia?
jedz sama ze znajomymi jak się nie boisz jego nie zmuszaj
ps.moze wcale się nie boi tylko nie ma kasy po świętach?[/QUOTE]
A to swoją drogą. Chcesz to jedź się bawić sama, nie daj sobie wmówić, że ty też nie powinnaś jechać. Ale jego na siłę nie ciągnij, ludzie mają czasem różne lęki, mniej lub bardziej racjonalne i jednak należy je uszanować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz