Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-01-04, 21:36   #1
Pyrrhula
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 6

Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?


Witam
Dużo istnieje wątków o podobnej tematyce, jednak zdecydowałam się utworzyć nowy, ponieważ porblem nad którym się zastanawiam łączy dwie sprawy, wywierające istnotny wpływ na sytuację.
Mam 19 lat i przez około 4 miesiące byłam w związku z 21 letnim chłopakiem z wschodniej Ukrainy. Poznaliśmy się w pracy. On długo o mnie zabiegał i nigdy nie krył się z intencjami wobec (z resztą zauważyłam że panowie ze wschodu są bardziej wylewni w tej kwesti). Interesował się co u tam mnie, pomagał i dawał drobne upominki, co czasem było dla mnie niezręczne. W końcu nie byłam jego dziewczyną. Dodatkowo jego koleżanka z kuchni (bo on tam pracował, natomiast ja byłam kelnerką) wychwalała do mnie jaki to z niego to nie jest złoty chłopak. Pracę skończyłam a on dalej do mnie pisał. Zaczął proponować spotkania. Zauważyłam, że mu zależy więc się zobaczyliśmy. Najpierw jeden raz, potem drugi i trzeci. Nie było źle. I tak wyszło, że byliśmy razem. W tym czasie pojawiły sie u niego pewne irytujące zachowania, na które jednak przymykałam oko tłumacząć sobie, że może u niego w domu jest trochę inaczej a przecież widzę, że mu zależy. Zaczął mi mówić co mogę a czego nie, np zabronił mi palić (nie robię tego regularnie, nie mam nałogu, zdarzy mi się czasem w towarzystwie), powiedział również ile śrdnio powinnam mieć dla niego czasu w tygodniu. No okej. Nic wielkiego. Ale później zaczął zwracać uwagę na mój wygląd. Twierdził, że woli abym się mocniej pomalowała lub bardziej kobieco ubrała.Bo tak podobno noszą się u niego dziewczyny. Słuchałam cierpliwie. Któregoś dnia przyszłam do niego na mieszkanie. Miał bałagan a ubrany był w stare dresy i t-shirt. Wyglądał zupełnie inaczej niż na naszych słodkich randkach. Napomniałam mu delikatnie o tym bałaganie a on powiedział mi, że "mogę mu posprzątać". Zatkało mnie bo "chodziliśmy" razem przez może miesiąc. Zakpiłam, że jego dziewczyny w Ukrainie też tak robiły. A on stwierdził, że nawet mu gotowały i mimo, że z żadną wspólnie nie mieszkał. Takie sytuacje zaczynały sie powtarzać. Potrafił sobie beknąć, czy grać lub ogladać film nie zwracając uwagi na to, że przyszłam dla niego żeby poświęcić mu trochę czasu. Nie żebym zgrywała księżniczkę, ale zawsze przychodziłam do niego zadbana, nawet czasem przyniosłam mu coś drobnego (kiedyś dałam mu herbatę owocową z specjalnej herbaciarni to stwierdził, że nie lubi i mogę ją sobie zabrać) żeby mu było miło. A on zaczynał traktować mnie jak służącą. Jednak uparcie twierdził, że mu sie podobam i mu zależy. Na mieście nigdy nie pozwolił mi się rewanżować. Zawsze chciał płacić i domawiał rzeczy nawet gdy o nic nie prosiłam. Ale takim dżentelmenem był tylko na mieście. Gdy zaczynałam się złościć lub sprzeciwiać to powtarzał mi, że jestem niedobra i każdy inny chłopak by mnie dawno zostawił. Próbowałam mu tłumaczyć o co mi chodzi, ale wtedy mnie zbywał lub zaczynał dziecinnie przedrzeźniać. Ważne jest to, że lubił się chwalić a szczególnie ilością zaliczonych panienien, na co przymknęłam oko na początku znajomości. Miał ich około 20. Potem przekonałam się, że to był błąd. Mogłam zgadnąć z kim mam do czynienia. Jednak całość maskowało z początku jego urocze zachowanie. Niestety mnie też zaliczył. Potem częśto do mnie pisał tak bez powodu jednym zdaniem "chcę sex" jakbym miała do niego przyjechać już zaraz. Zazwyczaj wtedy robiłam sobie z niego żarty, bo przecież nie rzucę wszystkiego i nie pojadę do niego w tej chwili. Tym bardziej z tego powodu. Przekonywał mnie "że przecież widzę, że mu zależy skoro nadal ze mną jest a przecież mnie zaliczył". Ale to zdarzyło się może ze 3 razy, bo miałam już dośc jego zachowania. Nic nie pomagało, ani rozmowa ani cierpliwe czekanie. Jednego razu wyszłam od niego bez słowa. Nawet za mna nie poszedł. Nawet nie napisał. Potem tylko pytał "Nie chcesz się już ze mną widzieć?" "Ja nikogo nie będę trzymać na siłę".Skoczyło się tak, że w kłotni dałam mu w twarz i więcej się nie widzieliśmy. On oczywiście zachował się zgodnie z stwierdzeniem "że nie będzie mnie trzymał na siłę". Wogóle mu nie zależało a ja mu dałam o wiele za dużo szans. Okropnie obniżył moje poczucie własnej wartości. Mimo, że ta relacja nie była niczym wielkim, to długo po wszystkim płakałam. Nabawiłam się okropnych kompleksów.
Warto wspomnieć, że facet wychowywał się bez ojca. Znam podobny przypadek, takiego typowego macho który równiez ojca nie miał. Może ma to jakiś związek. Zastanawia mnie, czy faktycznie problemem były różnice kulturowe? Ukraina a szczególnie wchodnia jest bardzo zdominowana kulturą rosyjską. On sam mimo, że znał zarówno ukraiński jak i rosyjski, z domu wynióśł rosyjski a ukraińskiego używał tylko w szkole. Istnieje stereotyp uległości kobiety w relacjach damsko-męskich na wschodzie. Może oczekiwaliśmy zupełnie innych relacji?
Czy macie podobne doświadczenia? Zapraszam do dyskusji.
Pyrrhula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-04, 21:56   #2
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

rada na przyszłość - jak tylko sobie pomyślisz "a przymknę na to oko" to się puknij w głowę a potem nie przymykaj na nic oka tylko OD RAZU REAGUJ
pan nie rokował na partnera od samego początku a Ty z uporem maniaka tłumaczyłaś wszystkie jego wybryki

a jedyny kompleks jaki można mieć po tym "związku" to chyba kompleks na tle tego, że nie sprawdziłaś się jako darmowa pomoc domowa z funkcją "do łóżka" bo jakoś sobie nie wyobrażam w jakie inne kompleksy mógł Cię ten koleś wprowadzić
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-04, 22:17   #3
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
rada na przyszłość - jak tylko sobie pomyślisz "a przymknę na to oko" to się puknij w głowę a potem nie przymykaj na nic oka tylko OD RAZU REAGUJ
pan nie rokował na partnera od samego początku a Ty z uporem maniaka tłumaczyłaś wszystkie jego wybryki

a jedyny kompleks jaki można mieć po tym "związku" to chyba kompleks na tle tego, że nie sprawdziłaś się jako darmowa pomoc domowa z funkcją "do łóżka" bo jakoś sobie nie wyobrażam w jakie inne kompleksy mógł Cię ten koleś wprowadzić
Po prostu święte słowa.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-04, 22:21   #4
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

Dla mnie nie byłoby różnicy, czy tylko on taki jest, czy w jego stronach postępuje się tak od pokoleń. Jak się czegoś nie akceptuje to się nie akceptuje i tyle.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-05, 00:07   #5
bbrownie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 269
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

Ja też miałam chłopaka z Ukrainy. Byłam bita nawet w ciąży. Odpuść. Tam się nikt z kobietami, dziećmi i zwierzętami nie cyka. Tam kobieta ma siedzieć w kuchni i ładnie wyglądać. Uciekaj!!!!!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bbrownie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-05, 04:07   #6
adeedra
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Moon
Wiadomości: 1 268
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

Cytat:
Napisane przez Pyrrhula Pokaż wiadomość
Witam
Dużo istnieje wątków o podobnej tematyce, jednak zdecydowałam się utworzyć nowy, ponieważ porblem nad którym się zastanawiam łączy dwie sprawy, wywierające istnotny wpływ na sytuację.
Mam 19 lat i przez około 4 miesiące byłam w związku z 21 letnim chłopakiem z wschodniej Ukrainy. Poznaliśmy się w pracy. On długo o mnie zabiegał i nigdy nie krył się z intencjami wobec (z resztą zauważyłam że panowie ze wschodu są bardziej wylewni w tej kwesti). Interesował się co u tam mnie, pomagał i dawał drobne upominki, co czasem było dla mnie niezręczne. W końcu nie byłam jego dziewczyną. Dodatkowo jego koleżanka z kuchni (bo on tam pracował, natomiast ja byłam kelnerką) wychwalała do mnie jaki to z niego to nie jest złoty chłopak. Pracę skończyłam a on dalej do mnie pisał. Zaczął proponować spotkania. Zauważyłam, że mu zależy więc się zobaczyliśmy. Najpierw jeden raz, potem drugi i trzeci. Nie było źle. I tak wyszło, że byliśmy razem. W tym czasie pojawiły sie u niego pewne irytujące zachowania, na które jednak przymykałam oko tłumacząć sobie, że może u niego w domu jest trochę inaczej a przecież widzę, że mu zależy. Zaczął mi mówić co mogę a czego nie, np zabronił mi palić (nie robię tego regularnie, nie mam nałogu, zdarzy mi się czasem w towarzystwie), powiedział również ile śrdnio powinnam mieć dla niego czasu w tygodniu. No okej. Nic wielkiego. Ale później zaczął zwracać uwagę na mój wygląd. Twierdził, że woli abym się mocniej pomalowała lub bardziej kobieco ubrała.Bo tak podobno noszą się u niego dziewczyny. Słuchałam cierpliwie. Któregoś dnia przyszłam do niego na mieszkanie. Miał bałagan a ubrany był w stare dresy i t-shirt. Wyglądał zupełnie inaczej niż na naszych słodkich randkach. Napomniałam mu delikatnie o tym bałaganie a on powiedział mi, że "mogę mu posprzątać". Zatkało mnie bo "chodziliśmy" razem przez może miesiąc. Zakpiłam, że jego dziewczyny w Ukrainie też tak robiły. A on stwierdził, że nawet mu gotowały i mimo, że z żadną wspólnie nie mieszkał. Takie sytuacje zaczynały sie powtarzać. Potrafił sobie beknąć, czy grać lub ogladać film nie zwracając uwagi na to, że przyszłam dla niego żeby poświęcić mu trochę czasu. Nie żebym zgrywała księżniczkę, ale zawsze przychodziłam do niego zadbana, nawet czasem przyniosłam mu coś drobnego (kiedyś dałam mu herbatę owocową z specjalnej herbaciarni to stwierdził, że nie lubi i mogę ją sobie zabrać) żeby mu było miło. A on zaczynał traktować mnie jak służącą. Jednak uparcie twierdził, że mu sie podobam i mu zależy. Na mieście nigdy nie pozwolił mi się rewanżować. Zawsze chciał płacić i domawiał rzeczy nawet gdy o nic nie prosiłam. Ale takim dżentelmenem był tylko na mieście. Gdy zaczynałam się złościć lub sprzeciwiać to powtarzał mi, że jestem niedobra i każdy inny chłopak by mnie dawno zostawił. Próbowałam mu tłumaczyć o co mi chodzi, ale wtedy mnie zbywał lub zaczynał dziecinnie przedrzeźniać. Ważne jest to, że lubił się chwalić a szczególnie ilością zaliczonych panienien, na co przymknęłam oko na początku znajomości. Miał ich około 20. Potem przekonałam się, że to był błąd. Mogłam zgadnąć z kim mam do czynienia. Jednak całość maskowało z początku jego urocze zachowanie. Niestety mnie też zaliczył. Potem częśto do mnie pisał tak bez powodu jednym zdaniem "chcę sex" jakbym miała do niego przyjechać już zaraz. Zazwyczaj wtedy robiłam sobie z niego żarty, bo przecież nie rzucę wszystkiego i nie pojadę do niego w tej chwili. Tym bardziej z tego powodu. Przekonywał mnie "że przecież widzę, że mu zależy skoro nadal ze mną jest a przecież mnie zaliczył". Ale to zdarzyło się może ze 3 razy, bo miałam już dośc jego zachowania. Nic nie pomagało, ani rozmowa ani cierpliwe czekanie. Jednego razu wyszłam od niego bez słowa. Nawet za mna nie poszedł. Nawet nie napisał. Potem tylko pytał "Nie chcesz się już ze mną widzieć?" "Ja nikogo nie będę trzymać na siłę".Skoczyło się tak, że w kłotni dałam mu w twarz i więcej się nie widzieliśmy. On oczywiście zachował się zgodnie z stwierdzeniem "że nie będzie mnie trzymał na siłę". Wogóle mu nie zależało a ja mu dałam o wiele za dużo szans. Okropnie obniżył moje poczucie własnej wartości. Mimo, że ta relacja nie była niczym wielkim, to długo po wszystkim płakałam. Nabawiłam się okropnych kompleksów.
Warto wspomnieć, że facet wychowywał się bez ojca. Znam podobny przypadek, takiego typowego macho który równiez ojca nie miał. Może ma to jakiś związek. Zastanawia mnie, czy faktycznie problemem były różnice kulturowe? Ukraina a szczególnie wchodnia jest bardzo zdominowana kulturą rosyjską. On sam mimo, że znał zarówno ukraiński jak i rosyjski, z domu wynióśł rosyjski a ukraińskiego używał tylko w szkole. Istnieje stereotyp uległości kobiety w relacjach damsko-męskich na wschodzie. Może oczekiwaliśmy zupełnie innych relacji?
Czy macie podobne doświadczenia? Zapraszam do dyskusji.
Spokojnie, jeśli gustujesz w takich misiakach, to nie martw się tym, że nie udało Ci się utrzymać przy sobie tego konkretnego egzemplarza. Pełno ich pod każdą szerokością geograficzną a różnice "kulturowe" wynikają nie z kraju pochodzenia, a z tego, że otoczenie pełne buców wychowało buca.
Uległość to nie to samo co akceptowanie ordynarnego chamstwa, poniżania i agresji.
Widać, że jesteś podatna na tresurę i szybko się uczysz, może uda Ci się stworzyć dłuższy, koszmarny związek z kolejnym panem a tym typie - chyba że sobie jakieś poczucie własnej wartości wyhodujesz. Lepiej się zastanów co sama "wyniosłaś z domu", bo pozwalanie na takie traktowanie i dawanie szans takim osobnikom jasno świadczy o tym, że nic dobrego.
adeedra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-05, 06:22   #7
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

A ten drugi macho, ktorego znal, tez byl Twoim chlopakiem? i kolejny raz zwiazalas sie z kims, kto zachowuje sie w ten sposob?

Wez sobie do serca, to co napisala Adeedra.

Ponadto, dlaczego uciekasz sie do rekoczynow w czasie klotni? Skad to masz?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-01-05, 09:56   #8
karolazmc19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 17
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

Nie można każdego zachowania tłumaczyć "różnicami kulturowymi". Albo jest się przyzwoitym człowiekiem albo nie, i kultura wschodnia czy zachodnia tego nie tłumaczy. Twój facet był poprostu chamski, arogancki..Nie miał do Ciebie za grosz szacunku, traktował Cię jak służącą, wykorzystywał a Ty jeszcze próbujesz zgonić na tzw. różnice kulturowe.

Nie ważne w tym momencie czy mieliście wobec siebie inne czy takie same wymagania. Jego zachowanie na moje oko było nie do zaakceptowania. A Ty już powinnaś przestać się nad tym zastanawiać - szkoda czasu i nerwów na kogoś takiego.
karolazmc19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-05, 11:17   #9
Pyrrhula
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 6
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

Ten drugi nie był moim chłopakiem, tylko mojej znajomej. W życiu nie weszłabym w coś takiego po raz drugi.
Pyrrhula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-05, 12:25   #10
atimaF
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 156
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

Ukrainiec zle, Niemiec zle, Anglik zle, muzulmanin tym bardziej zle.
Na dobrego Polaka , co nie zdradzi,co szanuje, tez trudno trafic.
Czas sie szykowac na staropanienstwo...
atimaF jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-05, 12:56   #11
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

Cytat:
Napisane przez atimaF Pokaż wiadomość
Ukrainiec zle, Niemiec zle, Anglik zle, muzulmanin tym bardziej zle.
Na dobrego Polaka , co nie zdradzi,co szanuje, tez trudno trafic.
Czas sie szykowac na staropanienstwo...


__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-05, 15:43   #12
Shiraishi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 85
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

Niezależnie od zasłonki dymnej z "innej kultury" (takie buce znajdą się pod każdą szerokością geograficzną, stąd mój cudzysłów), naprawdę chcesz być tak dalej traktowana?
Jeśli ktoś uważa Cię za skrzyżowanie ładnej lalki z robotem do gospodarstwa domowego już teraz, na względnie wczesnym etapie związku, to jak myślisz, co będzie później?
Będzie to samo. Tylko bardziej. I mocniej. I trudniej.


WIEJ. Roześmiej się bałwanowi w nos, powiedz, że może sobie zatrudnić służącą i WIEJ. Jak najszybciej. Dupkę już masz, po co ci dupek?
Shiraishi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-05, 16:39   #13
BiegnijLola
Raczkowanie
 
Avatar BiegnijLola
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 275
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

To nie nazywa się wschodnia kultura, tylko buc, cham i prostak. Nie ma nad czym płakać i czego żałować. Głowa do góry cudu świata nie straciłaś, a jesteś bogatsza o wiedzę i doświadczenie czego unikać.
__________________
Złośliwa Wiedźma
BiegnijLola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-05, 18:40   #14
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

Nie, to nie różnica kulturowa. To indywidualne prostactwo.
Znam trochę studentów z Ukrainy, miałam koleżanką Ukrainkę w związku z Ukraińcem- to nie jest norma. To zwykle buractwo, które u mężczyzn różnych nacji się zdarza.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-06, 09:18   #15
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Toksyczny chłopak czy może różnice kulturowe?

.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-01-06 o 11:05
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-01-06 10:18:31


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:56.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.