Żłobek

[Izaa155]

Witam Mam takie pytanie: Czy można oddać dziecko do żłobka na jeden dzień? Chodzi o to, że studiuję, mam tok indywidualny, ale nieraz muszę jechać na zajecia i to zajmuje mi cały dzień, bo niestety nie mam prawka czy jest możliwość, że oddam dziecko na parę godzin np w tygodniu albo kilka razy w miesiącu? są takie możliwości?

[Ingrid80]

Wątpię. .. moze jakiś prywatny klub malucha...

[Glodomorek]

W publicznym nie. Są dzieci, które muszą chodzić cały tydzień. Wyobrażasz sobie odmówić miejsca takiemu maluchowi a dać twoje dziecko, które zajmie miejsce a nie będzie chodzić? Na jeden dzień w tygodniu to już lepiej nianię lub właśnie np prywatny klub malucha-niektóre oferują karnety godzinowe tzn wykupujesz karnet przykładowo na 60h w miesiącu i dajesz dziecko w te dni, które ci pasują.

[mamasierpniowa2]

Oczywiście że jest taka możliwosć. W moim żłobku jest tak, ze płacę i to ja decyduje kiedy mała przychodzi a kiedy nie. Były takie miesiące ze dziecko było w placówce np. 3 dni bo reszte chorowało ale powód nie ma znaczenia. Nikt się nie pyta dlaczego dziecka nie ma.Nie ma i już, żłobek jest dla dzieci a nie dzieci dla żłobka. Jedynym minusem jest fakt, ze płaci sie za cały miesiąc, po odliczeniu posiłków wychodzi 170 zł więc mało się to opłaca.

[Mondo_Bongo]

jedynie w prywatnych i ustalany jako wyjątkowy przypadek, przynajmniej u nas, ja sądzę, ze w takim wypadku lepiej by sie sprawdzila niania

[Glodomorek]

Napisane przez mamasierpniowa2

Oczywiście że jest taka możliwosć. W moim żłobku jest tak, ze płacę i to ja decyduje kiedy mała przychodzi a kiedy nie. Były takie miesiące ze dziecko było w placówce np. 3 dni bo reszte chorowało ale powód nie ma znaczenia. Nikt się nie pyta dlaczego dziecka nie ma.Nie ma i już, żłobek jest dla dzieci a nie dzieci dla żłobka. Jedynym minusem jest fakt, ze płaci sie za cały miesiąc, po odliczeniu posiłków wychodzi 170 zł więc mało się to opłaca.

U mnie takie dziecko zostaloby usuniete z placowki.

z telefonu

[mamasierpniowa2]

Bo to wszystko zależy od kierownictwa. U mnie nie ma problemu, tak funkcjonujemy. Na dodatek kierowniczka wie ze szukam pracy nie ściemniam jej że pracuję .Fajna babka po prostu.

[teQiba]

Napisane przez mamasierpniowa2

Oczywiście że jest taka możliwosć. W moim żłobku jest tak, ze płacę i to ja decyduje kiedy mała przychodzi a kiedy nie. Były takie miesiące ze dziecko było w placówce np. 3 dni bo reszte chorowało ale powód nie ma znaczenia. Nikt się nie pyta dlaczego dziecka nie ma.Nie ma i już, żłobek jest dla dzieci a nie dzieci dla żłobka. Jedynym minusem jest fakt, ze płaci sie za cały miesiąc, po odliczeniu posiłków wychodzi 170 zł więc mało się to opłaca.

Świetna rada - a zdajesz sobie sprawę, że są ludzie którzy naprawdę potrzebują opieki dla dziecka? Teraz już się nie dziwię, że są listy oczekiwania jak z kosmosu skoro jest więcej ludzi, którzy myślą w ten sposób

[ZamyslonaRoztargniona]

W prywatnym jak najbardziej. Często są opcje karnetów godzinowych, które mogłabyś wykorzystywać w jeden dzień.

W państwowym teoretycznie nie, a w praktyce widzę, że rodzice tak robią. Daje się zaobserwować, że są dzieci które przychodzą kilka dni w miesiącu, jak osoba która się nimi na stałe opiekuje (np. babcia) ma taki dzień, że nie może być z dzieckiem.
W grupie mojego dziecka jest 28 dzieci i takich dzieci jest aż czworo.
Jeżeli przychodzą raz na tydzień-dwa regularnie, to znaczy ze chodzą i trudno je wyrzucić.
U nas płaci się z dołu i za jedzenie i za faktyczne godziny pobytu.
Natomiast w przypadku kiedy, rodzice zgłosili że dziecka nie będzie 2 miesiące (operacja + rehabilitacja), dziecko zostało wykreślone z listy. Podejrzewam, że gdyby tego nie zgłosili wcześniej, tylko udawali że dziecko ma jedną, drugą grypę, a potem zapalenie płuc, mogłoby nadal do żłobka chodzić.

[mamasierpniowa2]

Napisane przez teQiba

Świetna rada - a zdajesz sobie sprawę, że są ludzie którzy naprawdę potrzebują opieki dla dziecka? Teraz już się nie dziwię, że są listy oczekiwania jak z kosmosu skoro jest więcej ludzi, którzy myślą w ten sposób

Ale jaka niby rada? Mówie jak jest. To ze się o czyms nie mówi nie znaczy ze to nie istnieje. Ja tez przez ostatnie pół roku pracowałam i dziecko POTRZEBOWAŁO żłobka a to ze choruje 3 tygodnie na miesiac to już nie jest moja wina. Uważam że należę do tej grupy rodziców którzy akurat bardzo potrzebują żłobka chociażby po to zeby aktywnie szukać pracy póki chwilowo jej nie mam.Nie wyobrażam sobie zeby mi dziecko wykreślili z listy dlatego, ze na przykład teraz własnie przechodzi ospę.Nie wiem o co ci chodzi.

[teQiba]

Nie wiem jaką Ty masz sytuację i mnie to nie interesuje. Chodzi mi o to, że doradzasz żłobek publiczny dziewczynie, która potrzebuje opieki na kilka godzin w tygodniu - od tego są kluby malucha czy opiekunki.

[mamasierpniowa2]

Dobra, nie ma w zasadzie tematu ale jako moderator chyba powinnaś wiedziec, że odpowiedź na zadane pytanie to odpowiedź na zadane pytanie a nie doradzanie. Dziewczyna pyta czy jest taka mozliwosc to piszę ze jest bo jest a czy jest to słuszne czy nie to juz chyba inna sprawa , nie uważasz?.Większośc ludzi na tym forum ma tendencje do nadinterpretacji.

Wracając do tematu zasady ogólne placówek to jedno, a wewnętrzne ustalenia między kierownictwem a rodzicem to drugie, i pewnie ile kierowników tyle opinii na temat takiej " wybiórczej" opieki.

[teQiba]

Tłumacz sobie to ja chcesz W publicznym żłobku legalnie takiej możliwości nie ma.

[Glodomorek]

Napisane przez mamasierpniowa2

Bo to wszystko zależy od kierownictwa. U mnie nie ma problemu, tak funkcjonujemy. Na dodatek kierowniczka wie ze szukam pracy nie ściemniam jej że pracuję .Fajna babka po prostu.

A co mają zrobić rodzice, którzy muszą oddać dziecko na cały dzień, a ty im zajmujesz dofinansowane miejsca i zaprowadzasz dziecko 3 dni w miesiącu?

Moje miasto jest chyba normalne, bo w karcie kwalifikacyjnej do żłobka trzeba było podać preferowaną liczbę godzin i przy takiej samej liczbie punktów rekrutacyjnych przyjmowano dziecko z większą deklarowaną liczbą.

[teQiba]

I wszędzie są takie procedury
Ale jak to mówią 'papier wszystko przyjmie' - znam przypadki gdzie ludzie wpisują fikcyjne adresy zamieszkania żeby ominąć rejonizację i to wszystko za cichą zgodą kierownictwa. Nikt tego nie sprawdza i stąd później są takie historie.

[marie_marie22]

Pracuję w prywatnym żłobku i jest to możliwe, by dziecko chodziło do żłobka na godziny.Wtedy wykupujesz pakiet godzinowy,np 20 h w miesiącu.

[Michiru]

Napisane przez mamasierpniowa2

Dobra, nie ma w zasadzie tematu ale jako moderator chyba powinnaś wiedziec, że odpowiedź na zadane pytanie to odpowiedź na zadane pytanie a nie doradzanie. Dziewczyna pyta czy jest taka mozliwosc to piszę ze jest bo jest a czy jest to słuszne czy nie to juz chyba inna sprawa , nie uważasz?.Większośc ludzi na tym forum ma tendencje do nadinterpretacji.

Wracając do tematu zasady ogólne placówek to jedno, a wewnętrzne ustalenia między kierownictwem a rodzicem to drugie, i pewnie ile kierowników tyle opinii na temat takiej " wybiórczej" opieki.

chyba mylisz pojęcia. to nie to samo, co dziecko zapisane do żłobka, które co chwilę choruje, więc nie idzie. i to też nie to samo, kiedy Ty szukasz pracy i co chwilę np.masz rozmowy kwalifikacyjne.

w państwowym żłobku nie ma takiej możliwości. ewentualnie można oszukiwać i przy okazji celowo blokować miejsce dziecku, które potrzebuje przebywać w żłobku dłużej i częściej, co w dzisiejszych czasach, kiedy miejsc w żłobkach jest jak na lekarstwo jest karygodne. jak ktoś, chce zostawić dziecko na kilka godzin 4-5x w miesiącu to od tego są klubiki malucha, nianie, żłobki prywatne, skoro mają karnety godzinowe. wychodzi może drożej czasami, choć może nie tak wiele, a przynajmniej nie trzeba kombinować i się zastanawiać.