Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-11-25, 23:50   #1
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479

Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam


W tym wątku dochodzimy do siebie po stracie ciąży. Jest to dramat, który każdy przechodzi na swój sposób, ale czasem trzeba to przegadać - tak po prostu.

Myślę,że ja już do siebie doszłam.
Moja ciąża obumarła w 6t3d. Serce zatrzymało się we Wszystkich Świętych. Prawdopodobnie nigdy nawet nie biło tak jak powinno. Na drugim usg,gdy je usłyszałam wiedziałam,że coś jest nie tak zanim lekarz cokolwiek powiedział. Biło za wolno.
Po tygodniu akcji serca nie było.
To był cios. Choć szybko wróciłam do równowagi. Już po kilku dniach myślałam o kolejnej ciąży. Zresztą po kilku dniach zdarzyła się w moim życiu kolejna tragedia, która zasłoniła brutalnie tę...
3 kolejne tygodnie czekałam na poronienie. Byłam w stanie zrobić wszystko,byle nie iść na łyżeczkowanie - bo tylko tego się bałam. Oczywiście co tydzień gin kontrolował,czy wszystko ok.
Po 3 tygodniach od śmierci ciąży się zaczęło i pech chciał, że nie dość,że dostałam krwotoku, musiałam jechać do szpitala to i tak trzeba było mnie wyłyżeczkować. Jedyne co,to mam nadzieję,że nie zrobili mi sita z macicy.

W ciąży bym chciała już być. Dla mnie mogę dziecko przyszło i poszło - i wróci niedługo. Taką mam nadzieję
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.

Edytowane przez kat123
Czas edycji: 2015-11-26 o 08:48
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 00:16   #2
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Jestem jestem.
Dzis mija tydzien, kiedy dowiedzialam sie ze zarodek przestal sie rozwijac w szostym tygodniu. Dowiedzialam sie tego kiedy pojechalam na badania prenatalne w, moim mniemaniu, 11tc.
Maybe Baby? Moze. Moze w przyszlym roku?
Minal tydzien. Wstaje z kolan. Pamietajac, ide dalej. Tyle, w duzym uproszczeniu, na poczatek.
Kasiu, piatka
Takze zapraszam do watku.

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ----------

Jutro sie jakos urzadzimy
Dzis juz mi sie nie chce myslec, jeszcze pare kartek ksiazki przez snem i moze usne dzis przed 3
Dobranoc
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 00:52   #3
MalarskiSen
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 483
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Ja poroniłam bardzo szybko, praktycznie zarodek zdążył się zagnieździc, urosnąć do ok 11mm i zaczął obumierać.
Czy chcę mieć jeszcze dziecko? Nie, chyba już nie. Jestem jeszcze młodziutka, o poronieniu dowiedziałam się czystym przypadkiem źle się czułam, nie miałam dni płodnych poszłam do ginekologa i się okazało, że mam powiększone endomentrium, nie ma bombelka, zrobiłam bętę i okazało się 1,20 . Wcześniej na tydzień przed ginem wyleciał ze mnie 1 skrzep i to mi najbardziej utkwiło w głowie. Okropnie się z tym czuję zwłaszcza, że to może być moja wina Sprawdzałam szyjkę często a ponoć nie powinno się tak robić tylko nie przypuszczałam, że zaszłam, powinnam być dzień po owu a stosunek był krótki, chyba nawet 2 min nie trwał.
Uważam, że nie nadaję się na matkę i nic dobrego dziecko by po mnie nie dostało.
MalarskiSen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 07:01   #4
mariolaw_132
Zakorzenienie
 
Avatar mariolaw_132
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 4 636
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam



Zobaczylam, ze powstal nowy watek wiec wpadam napisac pare slow.

Mam 28 lat i 4 ciaze za soba z czego tylko jedno dziecko mam w swoich ramionach.

Pierwsza ciaza zakonczona w 23 tc - terminacja. Nasz syn Jakub nie mial szans na zycie ze wzgledu na powazne wady rozwojowe. Dzisiaj odwiedzamy go na cmentarzu

Druga ciaza - bliznieta dwujajowe. Poronienie w 10 tc. Najpierw przestalo bic jedno serduszko a po tygodniu drugie.

Trzecia ciaza poroniona rozniez w 10 tc.

No i 4 ciaza dzieki ktorej mam wspanialego syna Cezarego ktory ma skonczone 2 miesiace. Dlugo wyczekiwany, wodlony i wymarzony.... jest zdrowy jak rybka i wynagradza nam cale cierpienie i strach ktory towarzyszyl ciazy.

Piszac o sobie chcialabym dac Wam nadzieje, ze warto probowac i walczyc o swoje szczescie. Wazne ze w przyszlosci bedziecie mogly powiedziec ze zrobilyscie wszystko

Przesylamy z Czarkiem swiatelka dla Waszych Aniolkow[*][*]
__________________
Niespełnione Marzenia:
11.04.2013, 11.09.2013, 27.08.2014
Nasze wyczekane, wymodlone szczęście 24.09.2015
mariolaw_132 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 08:40   #5
201711281320
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Kasiu, Olu ściskam Was bardzo, bardzo mocno
Bardzo pozytywny tytuł wątku Cieszę się, że się nie poddajecie i życzę żeby się wszystko poukładało po Waszej myśli
201711281320 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 08:46   #6
misiak17
Wtajemniczenie
 
Avatar misiak17
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 559
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Witam.

Jestem po 3 samoistnych poronieniach. Wszystkie ciążę kończyły się mniej więcej na tym samym etapie ok 6 tyg.
Teraz mam wizytę u gina i zobaczymy co powie. Chcemy zacząć się starać jak najszybciej. Mamy już swoje lata i Tz ma pewną chorobę która z czasem nie pozwoli nam na sex.
__________________
szczęśliwa żona swojego Małżona

Rok 2016 będzie lepszy, musi być lepszy

1.12.2014
21.03.2015
14.06.2015
07.2018 cp usunięty lewy jajowód
12.2018 histerolaparoskopia - prawy jajowód niedrożny
misiak17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 09:19   #7
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Ok, dopisałam się w pierwszym poście.
Ola, jak sytuacja? Coś się zmieniło?

marialiw, ja właśnie teraz jedyne, czego się boję, to to, że spotka mnie to znowu... I znowu. Te obawy siedzą bardzo głęboko. Ale na razie większe przebicie mają te o kolejnej ciąży. Jestem zdeterminowana i jak tylko gin da zielone światełko... Jeszcze zanim poroniłam to już mu marudziłam.
Jesteś doskonałym przykładem na to, że nie można się poddawać. I nawet nie umiem sobie wyobrazić co musieliście przechodzić...

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Sliweczko, kochana, dziękuję

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Ja w poniedziałek drepczę do gina na kontrolę,co mi tam w tym szpitalu zrobili.

Jeszcze się pożalę, że choć zabieg był bezproblemowy a sama narkoza wręcz przyjemna (wyspałam się takim głębokim snem przez te 20 minut, że szok - mogliby mi dać trochę tego do domu ;-)) to po zabiegu żaden z lekarzy nawet do mnie nie przyszedł. Zaraz po odwiezieniu mnie z zabiegowego dostałam wypis i kazali dwie godziny jeszcze poleżeć. Po tym czasie przeszła pielęgniarka, która dla wszystkich była po prostu niemiła i zapytała czy nie idę do domu. Szok.
Chociaż jak mnie przyjmowali do szpitala to też mało zawału nie dostałam. Przyjechałam koło północy, lekarz wyglądał jak 90 - letni pacjent,okrutnie szorstki, mąż był przerażony, gdyby ów lekarz chciał mi robić jakiś zabieg to bym się serio wypisała... Tak jak się dobrze czułam mimo upływu sporej ilości krwi i ogólnie krępującej sytuacji tak od razu zrobiło mi się słabo. Lekarz mi nawet nie wierzył, że jestem w ciąży. Pielęgniarki też mi coś insynuowały, coś popyskowałam przez chwilę. Teraz myślę, że może jakbym trzymała język za zębami to by mnie tak teraz tyłek po zastrzykach nie bolał :P
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.

Edytowane przez kat123
Czas edycji: 2015-11-26 o 08:49
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-11-26, 10:21   #8
Fantasmagori
Zakorzenienie
 
Avatar Fantasmagori
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Można dołączyć?
__________________
Żona 2013
Mama 2015 [*]
Mama 2016


Fantasmagori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 10:23   #9
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Jasne, nawet nie pytaj. Opowiesz nam co się stało?
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 10:27   #10
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Dzien dobry

Dzieki Kasiu sliweczko Damy rade, bo jak nie my to kto
Czytanie tego watku pewnie utwierdzi mnie z zamysle starania sie o dziecko, tak teraz mysle. Chociaz biore ciagle pod uwage ze sie zestracham i jednak nie.
Ja dalej krwawie. Wiem, ze to moze portwac. Wiem, ze moze byc gorzej. Ale nie mam na to wplywu, wiec staram sie za duzo nie myslec.

Kasia, czytam Twoj opis i zastanawiam sie czy kiedykolwiek w tym kraju zmieni sie stosunek i podejscie do pacjenta w panstwowej sluzbie zdrowia. Bo wychodzi na to ze empatyczny lekarz to dalej wyjatek od reguly

Misiak zaciskam kciuki w koncu MUSI sie udac

Mariola, buziaki dla Czarusia. Smutna historia zakonczona Happy Endem.

MalarskiSen, przytulam...

Obudzilam sie dzis z bolem gardla. Synus mocno przeziebiony od ponad tygodnia, meza lamie od przedwczoraj, mnie najwyrazniej tez dopadlo

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Fantasmagori, hejeczka
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 10:32   #11
Fantasmagori
Zakorzenienie
 
Avatar Fantasmagori
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Dzięki

Tak jak i Wy straciłam ciążę. Zaszłam w nią po 7 miesiącach od odstawienia tabletek. 2 kreseczki zobaczyłam w 2 rocznicę ślubu mojej i TŻ więc mieliśmy cudowny prezent w 6 tygodniu serduszko biło pięknie. A w 13 tygodniu poszliśmy na USG i i okazało się że ciąża obumarła. To był dla nas szok bo nie miałam żadnych objawów 2 dni później miałam zabieg, na szczęście TŻ mógł być ze mną cały dzień w szpitalu. Dostaliśmy kartę martwego urodzenia i mogliśmy zarejestrować dziecko. Dostalam 8 tygodni macierzyńskiego. Teraz minęło 3 miesiące i intensywnie się staramy o drugą ciążę
__________________
Żona 2013
Mama 2015 [*]
Mama 2016


Fantasmagori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 10:46   #12
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Misiak, współczuję. Po 3 to już chyba zaczyna się robić badania, prawda?
Kiedy idziesz do gina?

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Ola,
ja krwawiłam równo tydzień, a jeszcze tydzień wcześniej miałam brunatne plamienia.

No strasznie było... Wszyscy tak mnie naciskali (i w końcu znowu będą) na poród w szpitalu a nie ew prywatnej klinice,ale chyba jednak wolę swojego gina i jego porodówkę. Oczywiście o ile nie będzie żadnych zagrożeń.

O raju, to Ci teraz choroby jeszcze brakuje! Zdrówka, zduś to w zarodku, dwie pary skarpet i ciepły okład i do łóżka




Fantasmagori, w którym tygodniu ciąża obumarła?
Prezent... eh. Ja swój miałam "odpakować" dokladnie w swoje 27 urodziny. Mam nadzieję, że do tego czasu będę znowu w ciąży.
I mam nadzieję również, że niedługo będziemy się cieszyć Waszym szczęściem
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 10:51   #13
misiak17
Wtajemniczenie
 
Avatar misiak17
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 559
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Kat wizytę mam 1.12. Co do badań to robiliśmy kariotypy, wyszły prawidłowe. O reszcie pogadam z lekarzem na wizycie.
__________________
szczęśliwa żona swojego Małżona

Rok 2016 będzie lepszy, musi być lepszy

1.12.2014
21.03.2015
14.06.2015
07.2018 cp usunięty lewy jajowód
12.2018 histerolaparoskopia - prawy jajowód niedrożny
misiak17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 11:08   #14
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Fantasmagori, widze podobienstwa w naszej historii. Tez szlam na usg z przeswiadczeniem ze brykajacy maluch bedzie.

Misiak, 1 grudnia niedaleczko, oby gin mial dobre wiesci

Kasia no tak. O ile sie dobrze nie trafi panstwowo, to szkoda nerwow, szczegolnie jesli mozna sobie tego oszczedzic.

Jedna rzecz mnie zastanawia. Czy w pl po poronieniu, przy kolejnej ciazy daja na podtrzymanie luteine albo dupka? Bo tu u mnie na pewno nie, ale jakby to moglo pomoc, to nawet w stosownym czasie rozwazalabym wycieczke :P
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 11:27   #15
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Misiak - Daj znać koniecznie.

Ola - Poranna zmiana, nie licząc wrednej pielęgniary, była ok. Tylko jedna taka osoba się trafi i juz psuje wszystko. No i fajniej by było jakby się ktoś jeszcze mną zainteresował po wszystkim. Na szczęście leżałam na sali z super dziewczynami, wesoło było
W zaleceniach dostałam, że nam do gina iść po pierwszej miesiączce,ale sam gin kazał przyjść po tygodniu. Mam nadzieję, że nie przebili mi ściany macicy, tyle się naczytałam o tym co mogą powodować zrosty... Ale teraz to już wszystko biorę pod uwagę, wszystkie najczarniejsze scenariusze się spełniają w moim przypadku :-(
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-11-26, 11:52   #16
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Oj tam, teoretycznie to i grad wielkosci cegly moze nam spasc na glowe z jasnego nieba. Najwazniejsze ze masz spoko gina, on juz wie co robic i kiedy. I na pewno wszystko sprawdzi.
Ech. Od roku chyba namawialam meza ze drugie dziecko to taki swietny pomysl, on przekonany nie byl. A jak juz sie dal przekonac to tadam. Teraz to ja nie jestem przekonana chodzi za mna poszukanie w sieci o zaletach posiadania jedynaka, serio. Jakos na razie sie wstrzymuje bo generalnie jestem na etapie ze jeszcze tak do konca nie wiem czego chce. Mozg kobiety to zagadkowa maszynka
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 13:11   #17
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

dziewczyny ja jestem po 6 poronieniach z czego 5 samoistnych około 6/7tc i jedno około 9tc (ale zatrzymanie rozwoju około 6tc) łyżeczkowanie - mielibyśmy córeczkę, bo robiliśmy badania genetyczne...jak zaszłam w 7 ciążę, to tylko czekałam na złe wieści, ale nie nadchodziły obstawiona lekami prawie całą ciążę pracowałam i wszystko było dobrze teraz mam przecudownego synka NIGDY nie traćcie nadziei!!!
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają

Edytowane przez rena5
Czas edycji: 2015-11-26 o 13:14
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 13:51   #18
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Rena, cudownie Wam sie udalo. Bylas bardzo silna i dzielna, nie wiem czy znalazlabym w sobie tyle sily. Chociaz, czlowiek sam nie wie ile udzwignie poki nie musi tego zrobic...
Buziaki dla Syneczka
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 13:56   #19
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Ola, i kto wie czy mi nie spadnie


Rena, jestem pełna podziwu! Gratuluję
Ale nie umiem sobie tego wyobrazić nawet... A za każdym razem pewnie boli bardziej. Mogę zapytać ile miałaś lat jak urodziłaś?
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.

Edytowane przez kat123
Czas edycji: 2015-11-26 o 13:58
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-26, 14:21   #20
misiak17
Wtajemniczenie
 
Avatar misiak17
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 559
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Rena super, że sie udało. Szkoda tylko ze wcześniejsze ciążę tak się kończyły. Mogę spytać jakimi lekami byłaś obstawiona i jaki lekarz się Tobà zajmował?
__________________
szczęśliwa żona swojego Małżona

Rok 2016 będzie lepszy, musi być lepszy

1.12.2014
21.03.2015
14.06.2015
07.2018 cp usunięty lewy jajowód
12.2018 histerolaparoskopia - prawy jajowód niedrożny
misiak17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 14:28   #21
Fantasmagori
Zakorzenienie
 
Avatar Fantasmagori
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Fantasmagori, hejeczka
Silly cześć wierzę że na drugi raz spotkamy się na szczęśliwszym wątku

Cytat:
Napisane przez kat123 Pokaż wiadomość
Fantasmagori, w którym tygodniu ciąża obumarła?
Prezent... eh. Ja swój miałam "odpakować" dokladnie w swoje 27 urodziny. Mam nadzieję, że do tego czasu będę znowu w ciąży.
I mam nadzieję również, że niedługo będziemy się cieszyć Waszym szczęściem
W 8 a ja 5 tygodni chodziłam z martwym dzidziusiem

Cytat:
Napisane przez silly78 Pokaż wiadomość
Fantasmagori, widze podobienstwa w naszej historii. Tez szlam na usg z przeswiadczeniem ze brykajacy maluch bedzie.
Dokładnie, TŻ przygotował płyty bo gin miał nam nagrać maluszka na płytę, mówił że może nawet powie nam jaka płeć a tu brak akcji serca... Do dzisiaj mam przed oczami twarz lekarza jak przyłożył tę głowicę do mnie i zobaczył że dziecko nie żyje

Lekarze nas pocieszali że to tylko przypadek, że jestem młoda, że to często się zdarza... i faktycznie, odkąd powiedzieliśmy znajomym o stracie to okazało się że każdy miał taką sytuację albo w rodzinie, albo osobiście Przykre to ale rzeczywiście to częste.

Teraz nikomu nie powiemy do USG w 12-13 tygodniu


Teraz w grudniu staramy się intensywnie bo jeśli się uda to termin wypada dokładnie na urodziny TŻ

Aha, po poronieniu uregulowały mi się @ więc łatwiej się strać. Bo po odstawieniu tabletek miałam mocno rozregulowane cykle. No i mierzę temperaturę i robię testy owulacyjne
__________________
Żona 2013
Mama 2015 [*]
Mama 2016



Edytowane przez Fantasmagori
Czas edycji: 2015-11-26 o 14:30
Fantasmagori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 14:39   #22
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

A to nie dziwię się, że od razu Cie na łyżeczkowanie wysłali... 5 to już długo...
Przykra sytuacja i też odkąd poroniłam to komu bym o tym nie powiedziała, to podobnie jak u Ciebie - każdy się z tym zetknął. Statystki też są nieubłagane... 1 na 5...
O to w takim razie życzę gorąco powodzenia i trzymam kciuki, żeby w grudniu Wam się udało
Fajna aplikacja do kontrolowania cyklu to OvuView na androida - co prawda za pełną wersję trzeba jednorazowo zapłacić, ale mam i jest super - przejrzysta itd.
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 15:03   #23
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Cytat:
Napisane przez Fantasmagori Pokaż wiadomość
Silly cześć wierzę że na drugi raz spotkamy się na szczęśliwszym wątku


Aha, po poronieniu uregulowały mi się @ więc łatwiej się strać. Bo po odstawieniu tabletek miałam mocno rozregulowane cykle. No i mierzę temperaturę i robię testy owulacyjne
O, to swietna wiadomosc dla mnie. Poza czasem na pigulkach mialam bardzo nieregularne cykle.
Zaraz po odstawieniu cilest zaszlam i urodzilam Jula.
Poronienie jest po innych tabletkach, cerazette. Przez rok na nich noe mialam normalnego okresu, cyklu. Moze to ma zwiazek....

Jestem zielona z obserwacja cyklu :/ z tym chyba musze poczekac az nadejdzie normalny okres?

Fantasmagori, zycze owocnego starania
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 15:09   #24
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Tak, po poronieniu obserwacja cyklu do kolejnej miesiączki chyba nie ma sensu... Choć ja aplikację uzupełniam. Ale ram jest napisane, ze pierwszy cykl po poronieniu jest specjalny i nie jest wspierany w wyznaczeniu płodności. Bo jej po prostu nie ma :-P
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 19:43   #25
Fantasmagori
Zakorzenienie
 
Avatar Fantasmagori
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Tak, od razu na zabieg ale to dobrze bo ja nie chciałam tabletek nie wyobrażam sobie przeżywać tego na żywo... a sam zabieg trwał 10 minut i spałam, więc z tym nie było źle. Bałabym się wywoływania tabletkami

Tak trzeba poczekać do pierwszego okresu chociaż są szczęściary które zachodzą w kolejną ciążę jeszcze przed pierwszym okresem po poronieniu... U mnie pierwszy był po 6 tygodniach od zabiegu

Ja obserwacje i temperaturę zapisuję na Ovufriend.pl
__________________
Żona 2013
Mama 2015 [*]
Mama 2016



Edytowane przez Fantasmagori
Czas edycji: 2015-11-26 o 19:47
Fantasmagori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 19:57   #26
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Uhm, moze sie zainteresuje wlasna owulacja w koncu, lepiej pozno niz wcale tak na zasadzie ze czegos nowego sie dowiem. O seksie nawet mi sie nie chce myslec, zaczal mi sie kojarzyc z poronieniem.
Jako, ze stara baba jestem, to pewnie w przyszlym roku sprobujemy... Na zasadzie ze jak nie teraz to kiedy. Moze sprobuje znowu byc listopadowka, raz sie udalo to moze i drugi....
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 20:00   #27
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Fantasmagori, miałam raczej na myśli oczekiwanie na samoistne poronienie, na które ja czekałam 3 tygodnie. Ale wiadomo, że skoro chodziłaś z tym 5 tygodni to nie było już na co czekać.
O tabletkach solo na poronienie nawet nie wiedziałam. Słyszałam tylko o tych rozwierających szyjkę, po których i tak się łyżeczkuje... Brr...

Ja strasznie chciałam uniknąć łyżeczkowania... Gdybym nie zaczęło się poronienie to bym pewnie do teraz z tą ciążą chodziła. I w sumie żałowałam, że pozwoliłam sobie podać oksytocynę,bo ona zamiast wywołać poród to zadziałała u mnie odwrotnie i zatrzymała wszystko. A dostałam wybór - choć do teraz się dziwię,że lekarz mnie zapytał czy ją chce :P

A słuchaj, ile krwawiłaś po zabiegu? I czy pobolewało Cię jeszcze podbrzusze?

Wizaż chyba nie działał pół dnia? ???
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 20:00   #28
Fantasmagori
Zakorzenienie
 
Avatar Fantasmagori
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Oby po raz drugi szczęśliwą listopadówką

Ja miałam rodzić na walentynki, już się boję lutego, na pewno będzie ciężko.. obym na pociechę miała już drugie dziecko w brzuchu
__________________
Żona 2013
Mama 2015 [*]
Mama 2016



Edytowane przez Fantasmagori
Czas edycji: 2015-11-26 o 20:06
Fantasmagori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 20:03   #29
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Ola, dla mnie seks to tez trudny temat, ale po poronieniu i tak obowiązuje czasowy zakaz, więc nie myśl o tym teraz...





Fantasmagori, Ola-Silly jest już listopadówką - ma synka A my obie miałyśmy być czerwcówkami 2016...
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-26, 20:03   #30
silly78
tut tuut
 
Avatar silly78
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 688
GG do silly78
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam

Cytat:
Napisane przez Fantasmagori Pokaż wiadomość
Oby tym razem szczęśliwą listopadówką

Ja miałam rodzić na walentynki, już się boję lutego, na pewno będzie ciężko.. obym na pociechę miała już drugie dziecko w brzuchu

No listopadowka szczesliwa juz jestem, od 2012 roku jakby tak teraz listopad 2016.... Marzenia
Teraz mialam byc czerwcowka. Zagladam czasem na czerwcowki, ale to masochizm z mojej strony. Bo boli.

Kasia, wizaz pol dnia nie dzialal, skubany :P
__________________
Panicz

Maluch
silly78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-01-08 19:33:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.