|  2007-09-18, 12:59 | #1 | 
| Zadomowienie | Frendziary
			
			Witam! Ten wątek założony został specjalnie z myślą o Wizażankach którym brak przyjaciółki i chcą o przyjaźni podyskutować. Jako że w naszym poprzednim wątku przyjaciółkowym ("Wizażanki któym brak przyjaciółki od serca...) główna tematyka popadła w zapomnienie chcemy "otworzyć" nowe miejsce, gdzie będzie można w miłej atmosferze pogadać o przyjaźni, relacjach między przyjaciółkami, problemach w tej materii bądź innych codziennych sprawach- w końcu od tego ma się FRENDZIARY!!!   Niestety nie udało nam się naszego starego wątku ponownie naprowadzić na dawny tor, dlatego też po konsultacjach zakładam nowy i podkreślam główną jego tematykę. Mam nadzieję, że wątki nie zostaną połączone, dotyczą różnych spraw. Zapraszam serdecznie   
				__________________ "Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 13:03 | #2 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			No i chwała Ci za to kobieto!!!   I już czekam na dziewczyny  Znowu zaczniemy rozmówki przy kawce   | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 13:04 | #3 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 
					Wiadomości: 8 439
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			fajny tytul watku    | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 13:09 | #4 | |
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
  Co u Ciebie? Pomysłu Madie   
				__________________ "Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." | |
|     |   | 
|  2007-09-18, 13:19 | #5 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			Wakacji koniec, znów jestem w Szczecinie. Przez te pół miesiąca czekałam aż mi net podłączą urządzałam się w nowym mieszkaniu (wynajęliśmy kawalerkę) Jeśli chodzi o przyjaźnie to nawiązałam kontakt ze starą kumpelą. Widywałyśmy się przez kilka lat jedynie przelotem na ulicy, krótka rozmowa, odświeżenie numerów telefonów i każda szła w swoją stronę. W sumie lubiłyśmy się zawsze, ale znajomość była dość krótka i nie miałyśmy okazji jej pogłębić. Tymczasem jakiś tydzień temu napisała sms i spotkałyśmy się w kawiarni. Nie wiem czy tak mogę powiedzieć, ale chyba łączy nas sporo i myślę że jeśli obie wykażemy odrobinę chęci to możemy się zaprzyjaźnić. Tak mi się wydaje. Oczywiście słowo "przyjaźń" użyłam w tym miejscu nie tak dosłownie, bo na przyjaźń pracuje się dłuuugo, ale fajnie będzie mieć w realu osobę, z którą będzie można pogadać, wesprzeć jedna drugą, szczególnie, że obie miałyśmy ostatnio dość ciężki okres w życiu.   | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 13:22 | #6 | |
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
  Każdy zasługuje na kogoś bliskiego (poza TŻetem), szczególnie taka fajna osoba jak Ty  Fajnie tak zaczynać od nowa ach, poznawać się itp  Chyba w życiu tak jest, że bardzo trudno NIE MIEĆ zupełnie przyjaciółki albo kogoś w tym stylu... 
				__________________ "Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." | |
|     |   | 
|  2007-09-18, 13:27 | #7 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
 Tż oczywiście jest wsparciem, ale nie można przecież zamykać się w dwuosobowym świecie, kisić w nim wszystkie problemy, obarczać się nimi nawzajem, bo smutno się okrutnie zrobi. Mam nadzieję że coś z tego wyjdzie, że życie ruszy jakoś z miejsca, to babsko-babskie życie   Nisiaq, a ty coś pisałaś że u Ciebie też lepiej    | |
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2007-09-18, 13:46 | #8 | |
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
  Dokładnie tak jak piszesz Lepiej. Sama nie wiem. Dziwne mam to życie. Od wakacji się ciągle zmienia i ewoluuje, tylko TŻ ten sam i kochany  Kilka miesięcy temu wznowiłam znajomość ze starą koleżanką z którą miewałyśmy lepsze i gorsze momenty, zawsze jednak kończyło się przerwą. Tym razem całkiem naiwnie uwierzyłam że się obie zmieniłyśmy i że może być fajnie już na stałe. Długo było miło a niedawno zaczęła się coraz mniej odzywać, potem zdażało jej się nie odpisywać na smsa np 2 dni po czym odzywać się na gg czy coś, nie wspominając nic o tym smsie. Nie no, ja rozumiem, spodziewałam się, że nam się stosunki ochłodza jak wyjedzie na studia (mówiła że nie, cóż), rozumiem też że nie można mieć znowu kurcze kontaktu dzień w dzień, każda znajomość jest inna. Tylko że przed tym ochłodzeniem miałyśmy kontakty bardzo bliskie, miała do mnie darmowy nr i na bieżąco wiedziałyśmy co która robi, często rozmawiałyśmy itp. A potem to ochłodzenie. Ona nie należy do osób z którymi łatwo pogadać na poważne sprawy, mamy wspólną znajomą która też uważa i wiem że inni znajomi też. Po prostu się nie da. Nie wiem jak to w ich przypadku wygląda, w moim było tak że zaczynałam mówić że coś sprawiło mi przykrość a ona zaczynała wybuchać gniewem, albo obracać kota ogonem tak że sama już nie wiedziałam o co mi chodzi  Trudny przypadek. Teraz już nie wznawiam kontaktów, mam dość, brak mi jej, ale po tym naszym okresie bliskości, który był najintensywniejszy z wszystkich (a znamy się już z 5 lat) nie wyobrażam sobie na nowo tego przechodzić. Nie Jednocześnie dziwnym trafem pogodziłam się z moją ex-przyjaciółką. Tą co mieszka piętro wyżej. Tak jakoś wyszło, ja wyczułam jak się czasem spotykałyśmy (jakżeby tego uniknąć mieszkając koło siebie) że w jej postawie coś się zmieniło, kiedyś tam miałam do niej sprawę, potem ona i jakoś zaczęłyśmy gadać, nastąpiło spotkanie i wyjaśnienie sobie wszystkiego. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Jest ona dla mnie bardziej siostrą niż przyjaciółką, tzn nie mam w niej wsparcia jako takiego typu rozmowy na poważne tematy, raczej czuję potrzebę by była i czuję że ja mogę jej pomóc w wielu rzeczach, dziewczyna z pozoru bezproblemowa składa się z wielu warstw kompleksów i problemów nakładających się na siebie od dzieciństwa. I zamierzam jej jakoś pomóc. Poza pobocznymi znajomościami jest jeszcze wątek mojej koleżanki, którą poznałam w pracy i jest ona dla mnie osobą ważną, gdyż po stracie mojej drugiej przyjaciółki, tej najważniejszej, była pierwszą osobą do której się otwarłam i którą szczerze bardzo bardzo polubiłam. Znajomość ta jest dla mnie wielką niewiadomą. Odeszłam z pracy a ona miała miesiąc urlopu, więc miesiąc się nie widziałyśmy, mało kontaktu bo ona była na wakacjach na Słowacji a potem załatwiała sprawy ślubne. Potem mi to tłumaczyła ale wiadomo że kto się chce spotkać ten może, nie czaruję się, że coś więcej dla niej znaczę. Teraz niby wykazuje zainteresowanie, ale sama nie wiem czy jest ono większe niż do każdej przeciętnej znajomej. Ehh No nieważne. Póki co jutro mam egzamin a następny cholernie trudny w piątek. I wzięło mnie choróbsko, takie moje szczęście. Do tego na moje urodziny przyjeżdza kumpel z Anglii i przydałoby się mieć skończony remont mieszkanka do tego czasu, a mój TŻ pracuje na zmiany i jak ma na 14-22 to nie wiele wskóramy, w tym tygodniu mamy potencjalnie ostatnią szansę by skończyć remont a tu ja chora, egzaminy i wielka kupa   Alem się rozpisała Opowiedz o swoim mieszkanku 
				__________________ "Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." | |
|     |   | 
|  2007-09-18, 13:51 | #9 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			Tak się zastanawiałam czy istnieje jakiś mieszkaniowy wątek, o tym jak to jest mieszkać z facetem itp (interesuje mnie to  ), szukałam wyszukiwarką i nie znalazłam i zastanawiam się czy nie założyć edit: oczywiście chodzi tez o to że na swoje pójść, nie żyć na koszt rodziców już 
				__________________ "Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 14:03 | #10 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			No nareszcie jakiś ład i porządek, witam   nisiaq kurczę, szkoda, że zawiodłaś się na tej koleżance  ale może jeszcze zrozumie że coś jest nie tak i będzie lepiej  a ta ex-przyjaciółka, hm, z tego co piszesz zależy jej  tylko może tego tak nie pokazuje, ale to dobrze, że chcesz jej pomóc, trzymam kciuki! madiewłasnie, opowiadaj o mieszkanku   a u mnie tak w skrócie bardzo, wiele zmian, z tą ex-przyjaciółką dałałam sobie spokój, a raczej ona dał po tym jak pogodziłam się z tą teraźniejszą..nie wiem, liczyła na naszą wieczną niezgodę i 'niegdysiędociebienieodez wę' czy jak?  a ta teraźniejsza, coraz lepiej, chyba już nie kłamie choć to trudno wyczuć ale na pewno mniej niż wcześniej, zmieniła się pod tym względem.. no i jeśli o te przyjaciółki to właściwie tyle tak na szybko, pozatym u mnie straszna pogoda - cały czas leje    | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 14:04 | #11 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			No to widzę nisiaq, że u Ciebie ciągłe zmiany. Zastanawiam się czy nie jesteśmy na siebie skazane- takie przyjaciółki które się kłócą a potem godzą. Właściwie wszystko przemawia za tym żeby rzucić to w cholerę bo po co ładować się w kłopoty z zazdrosną przyjaciółką, ze złośliwą przyjaciółką itd. Ale jedno łączy mocno- wspomnienia i niestety obraz przyjaźni jaka była na początku. Często nie widzi się zmian, albo nie chce się ich zaakceptować. Często jedna drugiej wybacza spore przewinienia, tylko czy nie zrobi sobie taka osoba kuku na własne życzenie? Nie nawiązuje tu w sumie do Twojej sytuacji. Tak mnie wzięło na dumanie o tym. Mam nadzieję że ułoży Ci się z przyjaciółką sąsiadką. A czy to jest ta, która przysyłała tatę po swoje rzeczy? Wyjaśniłyście sobie już nieporozumienia? Co do mojego mieszkania to spora jest ta kawalerka, ale brak jest mi mimo wszystko przestrzeni. Na pewno przeogromnym komfortem jest święty spokój  Życie własnym trybem, można latać na golasa    Mam nadzieję że spokojnie przemieszkamy tutaj rok a potem na swoje   | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 14:14 | #12 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
  Hula_hula, czyli tamta przyjaciółka zaczęła być zazdrosna kiedy pogodziłaś się z tą drugą? Ja nie wiem. Istnieje w ogóle coś takiego jak zaborczość, szczególnie u bab. faceci mają prosto- kumplują się i nie słyszałam, żeby strzelali fochy kiedy widzą że najlepszy kumpel poznaje kogoś. Zaczynają się kumplować we trzech i jest czadowo. Grono się powiększa i już. No chyba że kumpel poznaje dziewczynę  Nie wiem jak to wtedy jest ... A my baby mamy tak, że "albo ja albo ona". | |
|     |   | 
|  2007-09-18, 14:25 | #13 | ||
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
 Super że się układa i że się stara  Napewno będzie dobrze  Gdzie Ty się podziewasz i kiedy powrócisz na stałe (do nas  ) Cytat: 
  masakra po prostu, zawsze w tłumie. musi mnie bardzo kochać że to zniósł wszystko) i tak naprawdę go poznałam, wydoroślałam pod wpływem tego wszystkiego i wiem czego chcę od życia. I nie myślę o niej na codzień. Ale jak przyjdą wspomnienia  Jest mi po prostu brak jej wtedy  Boli mnie w tym momencie że już nigdy nie będę mieć takiej osoby jak ona (przykład- ta moja ostatnia znajomość co się nagle ochłodziła)... Tzn niby nie chcę już, ale jak zaczynam wspominać to... to było super mieć kogoś kto Cię tak kochał jak ona mnie (pomijam TZeta!) iii... Eh. Kupa. Najbardziej jednak boli, jak ona dwa miesiące po naszym "zerwaniu" (tak apropo, rocznica była niedawno  w październiku będzie rok jak już w OGÓLE nie zamieniłyśmy słowa ze sobą) napisała -na wiz oczywiście- (wiz rulez  )że zawsze miała pecha w przyjaźni (omg, 5 lat tak podsumowała, super, nie?)a niedługo potem napisała że ma nowe najlepsze przyjaciółki(po 3 miesiącach!!) i w ogóle... Nieważne już. Było. Ale przykre to jest, przeżyłam będąc z nią kupę ważnych chwil w życiu. Jakoś początkiem wakacji TŻ próbował nas pogodzić za moimi plecami (spiskowiec paskudny) ale ona stwierdziła że ona się nei chce ze mną już spotkać bo nie ma ochoty omawiać wszystkiego na nowo i że ostatnie spotkanie nam nie wyszło. Rozwaliło mnie to, bo po 1 po prawie roku bez siebie jakoś nie wyobrażam sobie by wracac do tego co było naszymi problemamy gdy jeszcze isnitiało słowo MY, obie mamy swoje życie i spotkanie nie uczyniło by z nas przyjaciółek znów, więc po kiego to omawiać? A po drugie nasze ostatnie spotkanie było w czasach kiedy próbowałyśmy coś odbudować ale polegało to na tym że ja nie wiedziałam czy w ogóle jestem dla niej ważna a ona miała już chmarę nowych znajomych, nowe mieszkanie i nowe życie, a ja tkwiłam po uszy w tęsknocie i bagnie, po prostu nie umiałam się odezwać przy niej, paraliżowało mnie. Po tylu latach chętnie pogadałabym z nią od czasu do czasu, na gg choćby, tak o, mimo że się zmieniła, mimo że jest wszystko inne to ISTNIAŁA w moim zyciu i sporo sporo czasu była w nim NAJWAŻNIEJSZA. A teraz po prostu nie znamy się. Śmieszne. LATACIE NA GOLASA?   
				__________________ "Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." | ||
|     |   | 
|  2007-09-18, 15:29 | #14 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			No niefajnie, że tak się porobiło, ciekawe co ona myśli sobie o tym wszystkim, ale fakt, nie ma chyba do czego wracać w tym przypadku, bo chęć musi być obustronna a i musi być w końcu coś więcej niż same wspomnienia. Ludzie się zmieniają, to fakt, i jeśli tak się z nią stało, to nie ma co próbować odświeżać przyjaźni opierając się tylko na przeszłości. Wiem że ciągnie Ciebie do tego, ale zobacz- o czym miałybyście rozmawiać nawet przez gg? Ja tu widzę więcej niechęci ze strony tej eks-przyjaciółki.Może lepiej tego nie ruszać... A jaaaaak!!!  Wreszcie można!   | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 15:32 | #15 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 
					Wiadomości: 8 439
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			kurcze, ale plodzicie    mozna sie dolaczyc do plotow ?   | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 15:37 | #16 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			płodzimy płodzimy, bo wreszcie znów mamy miejsce gdzie możemy pogadać o tym co zaczęłyśmy w poprzednim wątku   Można się dołączyć. A jakie Ty masz doświadczenia z przyjaźnią? | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 15:37 | #17 | |
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
 Chciałam po prostu z nią od czasu do czasu pogadać, co słychać itp Ale nie że mi na tym szczególnie bardzo zależy, a ślepa nie jestem i widzę niechęć  Jejku jejku ale Wam zazdroszczę Dawaj jakieś fotki mieszkania! (niekoniecznie z Wami nagimi w tle) Jasne, zapraszamy   
				__________________ "Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." | |
|     |   | 
|  2007-09-18, 15:53 | #18 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
 Z drugiej strony to właśnie dorośli mają najczęściej takie sytuacje. Ile się słyszy o nienawiści sąsiada do sąsiada, rodziny się rozpadają bo jeden od drugiego się odwraca. Masakra... i pomyśleć że dorośli nakazują brać z siebie przykład... szkoda tylko że dzieciaki uczą się też takich rzeczy- ze najłatwiej załatwić sprawę ucinając kontakt... Cytat: 
  Lipa straszna, bo baterie w ogóle nie trzymają, ale nie jestem pewna czy to wina baterii czy w aparacie coś nie gra   | ||
|     |   | 
|  2007-09-18, 15:55 | #19 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-03 
					Wiadomości: 109
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			jestem  czesc dziewczyny...u mnie sprawa wygląda tak - koniec liceum = koniec przyjaźni ( a własciwei kolezeństwa) ...trochę to smutne..pocieszam  sie jedynie mysla ze teraz ide na studia i bede miała do kogo na ploty przy kawusi wpadac  chłopak to nie to samo... 
				__________________ Patrz w niebo, tym co ludzkie gardź. Cyceron. | 
|     |   | 
Okazje i pomysĹy na prezent
|  2007-09-18, 16:02 | #20 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
 No ale przecież są jeszcze e-maile, gadu, nie musi się przecież kontakt urywać. Może warto o to zadbać?  Im wcześniej tym lepiej   | |
|     |   | 
|  2007-09-18, 16:05 | #21 | ||
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
  Jejku, współczuję awarii, pewnie jest Ci cięzko bez ukochanego aparaciku, ale pewnie się okaże że to drobna usterka i wszystko będzie cacy. A wtedy zdjęcia muszą być! Ja jak skończę remont to też pokażę, a co. Póki co mamy jeden pokój na gotowo. Cytat: 
 Ale na studiach poznasz kolejne fajne dziewczyny, nawet fajniejsze pewnie   
				__________________ "Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." | ||
|     |   | 
|  2007-09-18, 16:07 | #22 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-02 
					Wiadomości: 2 772
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			To ja też się dołącze jeśli można   U mnie przyjażń sie skończyła jak poznałam mojego Tż, przyjaciółka była bardzo zazdrosna, ciągle sie wtrącała i chciała zepsuć to co było między nami...naszczęscie nie udało jej się to... Mam znajome jednak brakuje mi takiej jedynej, oddanej przyjaciólki | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 16:09 | #23 | |
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
  Dobrze, że masz fajnego TŻ i widać łączy Was coś pięknego skoro nie daliście się intrygom  Trzymaj się go a przyjaźń przyjdzie sama i niespodziewanie, zobaczysz   
				__________________ "Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." | |
|     |   | 
|  2007-09-18, 16:09 | #24 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 
					Wiadomości: 8 439
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			jesli chodzi o mnie to nie mam przyjaciolki tak zwanej 'od serca'  duzo znajomych, kolezanek ale takiej naprawde prawdziwej to nie. jest jedna, mam z nia dobry kontakt, ale spotykamy sie zadko, nasze drogi juz sie rozeszly, czasami zaluje ;/ no i sa dni ze brakuje takiej prawdziej przyjcioly z ktora mozna o wszystkim pogadac, ale dobrze ze jest wizaz  i wizazanki   | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 16:11 | #25 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-03 
					Wiadomości: 109
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
 
				__________________ Patrz w niebo, tym co ludzkie gardź. Cyceron. | |
|     |   | 
|  2007-09-18, 16:19 | #26 | |||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
 Cytat: 
  Ja naprawdę nie mam się nawet czym chwalić, bo urządziliśmy mieszkanie na bazie tego co tu było (meble w sumie stare), powiesiłam swoje obrazki, porozstawiałam drobiazgi... Ściany są białe czego nie lubię, ale w umowie mamy że jeśli pomalujemy na jakiś kolor, to na koniec musimy znowu pomalować na biało. Nie wiem czy będzie mi się chciało z tym kitrasić  Generalnie mieszkanie jest stare, tyle co odświeżone, ale w czteropiętrowym bloczku otoczonym zielenią. Generalnie całe osiedle wygląda przyjaźnie, widzę że dba się tu o zieleń, bloki są ocieplane i kolorowe. Cytat: 
 wpadło mi do głowy że moja koleżanka ze studiów jest taką osobą. To znaczy spotykamy się nadal choć nie studiujemy już razem, ale zawsze nie wiedziałam dlaczego czuję że brak mi czegoś w tej naszej znajomości, że mimo iż dystansu nie było i rozumiałyśmy się dobrze, to czułam jakąś pustkę. No i chyba to właśnie była taka znajomość- rozmawiałyśmy dużo o szkole, imprezowałyśmy też razem ale nie powiem żeby teraz jakoś było mi jej brak. To chyba dlatego że duchowo jakoś nie byłyśmy ze sobą związane. Łączyły nas wspólne sprawy.... | |||
|     |   | 
|  2007-09-18, 16:28 | #27 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 
					Wiadomości: 7 108
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
 A może nie miała czasu na początku i teraz jej głupio że nie napisała... A co do zdradzonej przez chłopaka koleżanki, to wiesz, lepiej naprawdę nie angażować się w takie sprawy jak "małżeńskie' kłótnie przyjaciółki i jej chłopaka... Ja swojej koleżance chciałam pomóc bo chłop ją zostawił... byłam na jej każde zawołanie... dziękowała za dobre rady, prosiła o rozmowy... masę czasu jej poświęciłam i serce w to wkładałam... a kiedy on kiwnął palcem wróciła do niego... poniekąd czułam się przez nią zdradzona... Ale dostałam nauczkę- nie trzeba się wtrącać i tracić energię na cudze sprawy. za bardzo chciałam jej chyba pomóc. Nie wiem właściwie..... | |
|     |   | 
|  2007-09-18, 16:36 | #28 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-03 
					Wiadomości: 109
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			nie odezwe sie do niej...bo do drugiejkolezanki z którą tez sie jako tako tzrymałysmy napisała od razu...i pisze nadal ( wiec nie wiem o co jej chodzi..)...tez dostałam naucze i sie juz nie wtrącam ale głupia jest ze mu wierzy i nie mogłam po prostu juz na to patrzec...
		
		 
				__________________ Patrz w niebo, tym co ludzkie gardź. Cyceron. | 
|     |   | 
|  2007-09-18, 16:54 | #29 | ||
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 Cytat: 
  Tak serio to po licznych obserwacjach zachowań ludzkich właśnie tak uważam: spora część związków międzyludzkich opiera się na wspólym celu (typu skończenie szkoły, studiów) i wspólnocie dążenia doń. A potem następuje przesiew- tylko prawdziwe uczucia wygrywają. Zdaża się to dość rzadko   Dlatego np z moją przyjaciółką- sąsiadką trwamy tyle lat. Poza miejscem zamieszkania nic nas nigdy nie łączyło z celów. Mimo tego samego wieku chodziłyśmy do róznych klas w podstawówce, a potem poszłyśmy w zupełnie różne kierunki życiowe. I dlatego dotąd jesteśmy razem, mimo wszystko. Jest jak moja druga siostra. A co do mieszkanka- na pewno je pięknie urządziłaś i i tak chcę zobaczyć  Musisz nas na chwilę do siebie zaprosić  W ogóle kocham oglądać mieszkanka, wyskakujcie z fotek  Ja moje z TŻ urządzam w sumie dość niskim kosztem, bo będziemy tam mieszkać też przejściowo, jest ono mojej kuzynki. Ale miałam miliony pomysłów, sypialnie urządziliśmy od podstaw, duży pokój trochę znowocześniamy, kuchnię i łazienkę tylko odświeżamy, w przedpokoju zmiana koloru i dodatki. Jak skończymy wszystko to się pochwalę Tymczasem w moim mieszkanku rodzinnym remonty idą, Siostrze urządzili pokój na jednoosobowo, ale tak porządnie, był pan i robił remont, tym sie chętnie pochwalę bo moja Siostra stworzyła istne cudo  Cytat: 
 Swoją drogą kurde niecierpię takich niewyjaśnionych sytuacji, wiesz że coś się dzieje ale bladego pojęcia nie masz o co chodzi tej drugiej osobie i pozostają Ci liczne domysły   
				__________________ "Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." | ||
|     |   | 
|  2007-09-18, 17:12 | #30 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: dom-niedom 
					Wiadomości: 2 500
				 | 
				
				
				Dot.: Frendziary
				
			 
			
			Ale się rozgadałyście!   Maide, nisiaq brawo za ten wątek  U mnie spokojnie, uczę się obsługi Photoshopa (czy jakkolwiek się to pisze ;p), poza tym dużo czytam, czytam i czytam... Nadrabiam zaległości, bo w roku akademickim mam mało czasu. No i muszę się pochwalić: dopiero dziś dostałam wyniki egzaminu pisanego na początku czerwca i zdałam na 4!!! Strasznie się cieszę, nastawiałam się na jakąś marną trójczynę, a tu takie zaskoczenie  Możliwe, że załapię się na stypendium naukowe - tak, tak, taka jestem mądra   A wakacje miałam rewelacyjne... Ledwo wróciłam z Włoch a już straszliwie tęskniłam za tym krajem i tęsknię coraz bardziej, planuję kolejny wyjazd... Co do przyjaciółek, niby-przyjaciółek i ex przyjaciółek. Spotkałam się z dwiema niby-przyjaciółkami (przyjaźniłyśmy się przez całe liceum) i było baaaardzo fajnie, już dawno się tak nie uśmiałam. Tylko, że po tym czasie i tym wszystkim ja już nie umiem być tak swobodna w ich towarzystwie i rozmawiać o niemal wszystkim, jak kiedyś. w sumie to i tak jestem zadowolona z tego spotkania. Następnym raz pewnie w okolicach Bożego Narodzenia. A mój TŻ po dwumiesięcznym rozstaniu milutki dla mnie jak nigdy i w ogóle jest fajnie między nami  Doszliśmy do wniosku, że rozstania nam służa   Ale się rozpisałam 
				__________________ zgodnie z planem, zgodnie z logika, zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami, zgodnie z Biblią, Koranem, Torą i komiksami 21.04.2013. | 
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:03.
 
                




 
 
 
 







