Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część V

[Shawtty]

Zapraszam singielki 25+ do nowego wątku!

Poprzednia część: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=939666

Oby miło nam się pisało

[pechowianka]

Napisane przez Shawtty

Zapraszam singielki 25+ do nowego wątku!

Poprzednia część: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=939666

Oby miło nam się pisało

o zwiazkach

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Shawtty]

Napisane przez pechowianka

o zwiazkach

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

i o randkach

[pechowianka]

Napisane przez Shawtty

i o randkach

tez

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Atavish]

A zamiast rozmów o randkach i związkach i tak skończy się na gównoburzach

[MissChievousTess]

Napisane przez Atavish

A zamiast rozmów o randkach i związkach i tak skończy się na gównoburzach

No nie. Kończy się też na relacjach z boskich randek jak randka Mruczki.
Mruczka, gratuluję. Jak trafił kociarz na kociarza to chyba można to brać za dobry omen.
A u mnie był dziś szalony dzień. Wymiana łóżka. Szok dla moich kotów. Jedna z moich kotek dostała ataku paniki na dźwięk odkurzacza. I potem ze strachu zamelinowała się za toaletą i nie chciała wyjść. A druga z samego ranka próbowała mi wejść do szafy z szufladami za szuflady od spodu. Także od rana mi od razu podniosła ciśnienie bo gdybym nie zdołała jej w porę wyjąć mogłaby nawet skręcić sobie kark albo złamać łapkę albo w najlepszym wypadku musielibyśmy rozkręcać całą szafę. Także miałam aż za dużo wrażeń. No i to łażenie po kilku marketach, w tym budowlanych w tych tłumach ludzi.
Padam z nóg.
Życzcie mi by koty dały mi dziś pospać.
Koty mi już padły czyli obie moje kocice w końcu poszły spać w pozycji "wywaliłam się do góry kołami".
Miejmy nadzieję, że prześpią tak do rana zamiast w środku nocy skrobać nowe łóżko z każdej strony.
Mam obawy w poprzednim mogły wejść do pojemnika na pościel, a w tym już nie. Trochę się boję czy nie będą próbowały przez noc wygryźć czy wyrzeźbić sobie wejścia do wnętrza łóżka.

[Maja102]

[Classic]

Cześć w nowej części wątku
U mnie tydzień był ciężki, dużo pracy, na dodatek przeziębienie mnie złapało, ale już z tego wychodzę. Weekend raczej na spokojnie - piekłam pierniki na święta, dziś wybieram się do znajomych na pogaduchy. W temacie randkowym cisza

[pechowianka]

Napisane przez Atavish

A zamiast rozmów o randkach i związkach i tak skończy się na gównoburzach

najlepiej takie ingorowac:

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Shawtty]

Napisane przez pechowianka

najlepiej takie ingorowac:

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

i tego się trzymajmy w tej części

[czekoladowoo]

Powodzenia

[Elfia4]

Jak Wam mija weekend?
U mnie trochę relaksująco, trochę pod presją tego, że czas się zabrać za świąteczne porządki. Nie lubię zostawiać takich tematów na ostatnią chwilę, bo wiem, że przed samymi świętami pełno będzie spotkań wigilijno-opłatkowych w różnych gronach. Do tego ubieranie choinki czy gotowanie. Wolę zawczasu ogarnąć dom (pedantką nie jestem, wiec każdego kąta i dna szuflady nie będę szorować na błysk), a na tydzień przed świętami skupić się na pakowaniu prezentów, robieniu ozdób czy innych przyjemniejszych zadaniach.
Mam mocne postanowienie, że jeszcze dzisiaj zrobię ciasto na pierniczki i w końcu je upiekę. Oczywiście z nadwyżką, bo pakieciki z pierniczkami to fajny prezent

[doriiska]

jestem i ja

[Shawtty]

Napisane przez Elfia4

Jak Wam mija weekend?

Odpoczywam po ciężkim tygodniu w pracy, pokłóciłam się ojcem, dla odstresowania przetestuję chyba zaraz nowy makijaż

[Elfia4]

Napisane przez Shawtty

Odpoczywam po ciężkim tygodniu w pracy, pokłóciłam się ojcem, dla odstresowania przetestuję chyba zaraz nowy makijaż

W pracy też mam ostatnio same ciężkie tygodnie. Milion rzeczy do zrobienia i ciągle za mało czasu. Po powrocie z pracy bolą mnie oczy od ciągłego patrzenia w monitor, chce mi się spać i jest mi źle z powodu ciemnej nocy za oknem, mimo że to dopiero popołudnie. Dopiero w weekend odżywam Ja jednak działam w 100% w oparciu o baterie słoneczne. Jak nie mogę doładować się słońcem, to padam bez energii.
Może chociaż blask choinkowych lampek mnie obudzi z tej listopadowej szarówki

[201701151356]

Dziś przyziemnie - ogarniam pranie, bo nazbierało się tego od groma, wkuwam zagadnienia do pracy i staram się nie usnąć.

[pechowianka]

ja w pracy wczoraj i dzis no ale dodatkowa kasa zawszr sie przyda po pracy lece pobiegac

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[Hurin]

Napisane przez pechowianka

ja w pracy wczoraj i dzis no ale dodatkowa kasa zawszr sie przyda po pracy lece pobiegac

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Kasa się przyda, ale też szkoda spędzić życie w pracy. To nic personalnego, po prostu ten kult pracy, duma z nadprogramowych dyżurów i rosnąca skala tego zjawiska wśród znajomych wpędza mnie w osłupienie. Szczególnie w przypadku dobrze sytuowanych osób, oczywiście kobietę mająca na utrzymaniu trójkę dzieci i zarabiającą najniższą krajową doskonale w takiej sytuacji bym zrozumiał.
Pozdrawiam.

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Atavish

A zamiast rozmów o randkach i związkach i tak skończy się na gównoburzach

Amen


Witam się i ja

Ciężki weekend, bieganina za prezentami, bo zamawiane z internetów nie dotrą na czas. Pracuję nad swoim myśleniem, staram się zebrać do kupy w całości, co idzie mi dość ciężko. Zwróciłam uwagę na kilka rzeczy, których wcześniej ze sobą nie powiązałam i znalazłam rozwiązanie. Oczekiwałam od przyjaciółki kopa na popych, żeby działać od razu, a ona zaczęła mi wyliczać wszystkie argumenty, czemu się nie uda, więc entuzjazm opadł. Skończyło się na książce i kocyku

Do tego chyba chcę wrócić do swoich ciemnych włosów. W zimie kaszana, bo wszystkie płaszcze i dodatki mam jasne (pod ciemne włosy) i teraz przy blondzie się rozmywam dodatki pozmieniałam, ale dalej nie to samo babie to nie dogodzi... no i zakochałam się w super butach. A że wydałam już premię, którą dopiero dostane to postanowiłam je kupić dopiero w nagrodę za kolejne -5kg

[kasia5266]

A jak już pojawił się temat pracy czy też denerwuje Was jak facet na pierwszym spotkaniu/ czy podczas początkowych rozmów on-line mówi głównie na temat swojej pracy i sytuacji na krajowym rynku? . Miałam 2 razy taką sytuację to w końcu zaczęłam zaczynać byle jakie tematy byle skończył z tym.

[pechowianka]

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez kasia5266

A jak już pojawił się temat pracy czy też denerwuje Was jak facet na pierwszym spotkaniu/ czy podczas początkowych rozmów on-line mówi głównie na temat swojej pracy i sytuacji na krajowym rynku? . Miałam 2 razy taką sytuację to w końcu zaczęłam zaczynać byle jakie tematy byle skończył z tym.

wesze komplesky


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[kasia5266]

Napisane przez pechowianka

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------


wesze komplesky


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Można porozmawiać o tym chwilkę spoko, ale nie non stop. Ostatnio pisałam z facetem który jest spawaczem w Niemczech. To słyszałam tylko, że tam są dobre zarobki nie to co tutaj, że jego znajomy nie rozumie jak może zarabiać mniej niż on, a ostatnio pracodawca z Polski do którego kiedyś wysłał cv 3 lata temu odezwał się do niego, ale on stwierdził, że kwota które mu proponuje go nie interesują. Co najlepsze ja wyszłam na chwilę z pokoju.. a on w tym czasie dalej pisał swoje wywody. Może faktycznie się chłopak chciał dowartościować, ale to jest irytujące.

[Shawtty]

Napisane przez kasia5266

A jak już pojawił się temat pracy czy też denerwuje Was jak facet na pierwszym spotkaniu/ czy podczas początkowych rozmów on-line mówi głównie na temat swojej pracy i sytuacji na krajowym rynku? . Miałam 2 razy taką sytuację to w końcu zaczęłam zaczynać byle jakie tematy byle skończył z tym.

Nie, chyba że naprawdę mówiłby tylko o tym i to przechwalając się

[kasia5266]

Napisane przez Shawtty

Nie, chyba że naprawdę mówiłby tylko o tym i to przechwalając się

No mówię oczywiście o sytuacji gdzie 90 % rozmowy jest o tym,nie ma chęci zmiany tematu i przeważa monolog z nutką przechwałek.

[Shawtty]

Napisane przez kasia5266

No mówię oczywiście o sytuacji gdzie 90 % rozmowy jest o tym,nie ma chęci zmiany tematu i przeważa monolog z nutką przechwałek.

No to takiego czegoś to już nie lubię

[Gregorius_]

Napisane przez kasia5266

No mówię oczywiście o sytuacji gdzie 90 % rozmowy jest o tym,nie ma chęci zmiany tematu i przeważa monolog z nutką przechwałek.

Niektórzy ludzie, poza pracą, tak naprawdę nie mają nic. Więc, siłą rzeczy, tylko o tym głównie gadają.

Z drugiej strony, może praca go definiuje. Może jest urodzonym spawaczem, czy kimś tam i tylko o tym potrafi gadać. Nie mówię czy to źle, ale pytanie czy wytrzymasz to... ;D

[Dagunia]

w nowym wątku

Ja mam jakiś dół od wczoraj. Nie mogę sobie znaleźć miejsca, nic mnie nie cieszy... potrzebuje chyba porządnego przytulenia

Ehhh

[Classic]

Napisane przez kasia5266

A jak już pojawił się temat pracy czy też denerwuje Was jak facet na pierwszym spotkaniu/ czy podczas początkowych rozmów on-line mówi głównie na temat swojej pracy i sytuacji na krajowym rynku? . Miałam 2 razy taką sytuację to w końcu zaczęłam zaczynać byle jakie tematy byle skończył z tym.

Mnie to już ogólnie faceci denerwują. A ci z internetu to już wybitnie, nie wiem, nie potrafię pojąć jak można gadać np. miesiąc i nie zaproponować spotkania. Mam wrażenie, że większość chce tylko online rozmawiać, naprawdę. Już myślę, czy sama nie zacząć proponować spotkań, a jak nie wyrażą chęci to się żegnać i tyle.

Napisane przez Dagunia

w nowym wątku

Ja mam jakiś dół od wczoraj. Nie mogę sobie znaleźć miejsca, nic mnie nie cieszy... potrzebuje chyba porządnego przytulenia

Ehhh

Coś konkretnego się stało czy ogólnie podły nastrój?

Znacie może jakieś fajne czasopisma anglojęzyczne łatwo dostępne?

[kasia5266]

Napisane przez Classic

Mnie to już ogólnie faceci denerwują. A ci z internetu to już wybitnie, nie wiem, nie potrafię pojąć jak można gadać np. miesiąc i nie zaproponować spotkania. Mam wrażenie, że większość chce tylko online rozmawiać, naprawdę. Już myślę, czy sama nie zacząć proponować spotkań, a jak nie wyrażą chęci to się żegnać i tyle.


Coś konkretnego się stało czy ogólnie podły nastrój?

Znacie może jakieś fajne czasopisma anglojęzyczne łatwo dostępne?

Też tego nie rozumiem. Mam wrażenie, że wielu z nich chce sobie po prostu popisać, a dla niektórych wyjście poza internetowy świat jest ponad ich możliwości . Raz pisałam z kolesiem, który dał mi do zrozumienia że on w ogóle obawia się spotkania w realu.. bo boi się, że nie zaiskrzy. Jeny gdyby każdy miał takie myślenie to nikt by na randki nie chodził.

[Dagunia]

Napisane przez Classic

Coś konkretnego się stało czy ogólnie podły nastrój?

" jestem gruba, brzydka, nikt mnie nie będzie chciał"

plus dziwna znajomość z pewnym panem...