|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Nat
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Jestem prawie 3 lata w związku. Mamy wspólne plany na przyszłość mimo tego, że już dawno między nami wygasło uczucie. Myślę, że jedyne co nas przy sobie trzyma to przyzwyczajenie i mimo wszystko myśl, że jesteśmy dla siebie właśnie TYMI. Nie zgodzę się z tym, jeśli ktoś powie, że powinniśmy to zakończyć, bo wiem że w każdym związku kiedyś wkrada się rutyna i brak zainteresowanie, więc z każdym innym byłoby to samo. TŻ jest moim ideałem; zaradny, ambitny, przystojny, czasem jednak za dziecinny i zbyt pochłonięty swoim światem. Żeby nie było niedomówień, ja mam 20 lat, pierwszy rok studiów, on 19 lat, klasa maturalna. Niedojrzałe dzieci.
![]() Mój problem polega na tym, że w ciągu tych trzech lat poznałam 3 chłopaków, jeśli nie więcej, w których, nie wiem cy mogę tak to nazwać, ale w których chyba się zauroczyłam. Nie byli ani trochę lepsi od mojego TŻ, a nawet powiedziałabym, że gorsi po każdym względem.. prawie każdym, bo nie zdradzałam(no chyba, że przywiązanie emocjonalne i sama chęć to już zdrada). Ja tłumaczę swoje zachowanie tym, że TŻ poświęca mi zbyt mało czasu, widujemy się w weekendy, w tygodniu nie rozmawiamy, no dobra czasem coś sobie opowiemy, potem dobranoc i spać, ale nie ma takiej rozmowy jakiej ja potrzebuje. Próbowałam go zmienić, powiedzieć mu, że czuję się jakby mnie zwyczajnie nie potrzebował, że nie czuję w nim oparcia i takie tam.. mówił, że się zmieni i rzeczywiście na te 2 dni się zmieniał. Więc moim wytłumaczeniem jest, że oni mi go zastępują, zastępują wsparcie i rozmowę, a przez to stają się ważniejsi od niego. Wytłumaczeniem mojej przyjaciółki jest moja niska samoocena, że próbuję się dowartościować innymi, przyzwyczajając ich do siebie i rozkochując, żeby pod koniec i tak wybrać TŻ (czyt. rozum). Trochę też się z nią zgadzam, myślę, że to na tle psychicznym i zdaję sobie sprawę, że potrzebuję psychologa.. ale jak dla mnie to zbyt błaha sprawa, żeby angażować w to specjalistów, czuję że zostanę zwyczajnie wyśmiana, przynajmniej w myślach, bo wprost nie mogą. Nie wiem co robić, nie wiem czy to taki charakter, czy serio problemy psychiczne i czy przejdzie samo czy coś z tym zrobić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Cytat:
Co ludzi z forum mają poradzić na desperację i trzymanie się na siłę związku? Bądźcie sobie w związku bez uczucia. Dziw się dalej, że oczy Ci latają za innymi. Czekamy na wątek pt. "zdradziłam, jak to się mogło stać?". Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-02-02 o 20:34 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Jeśli w wieku 20 lat wygasło między Wami uczucie to jak sobie wyobrażasz wspólne życie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Nat
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ---------- Szczerze to ciężko mi sobie to wyobrazić. tylko co za różnica czy męczyć się będę z nim, czy z kimś innym. W każdym związku tak miałam i straciłam nadzieję, że w innym będzie cudownie cały czas. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Cytat:
Jak rozumiem, jeżeli nie będziesz w związku, to zostaniesz ukamieniowana, tudzież przegoniona przez wieś nago, a ludzie będą rzucać w Ciebie zgniłymi warzywami? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-02-02 o 22:16 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Nat
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Albo po prostu się boję, że nikt odpowiedni i lepszy się nie znajdzie. Zwykły strach, że będę żałować. Tyle
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Załamujące są takie wątki. Nastolatki lub ledwo 20-latki uważające, że jedyny sens życia i źródło szczęścia = bycie w związku. Nigdy w życiu nie będziesz szczęśliwa, póki nie rozumiesz, że to nie ma sensu i nie wyzbędziesz się tego strachu. Ale to już kwestia podjęcia pierwszej dojrzałej, dorosłej decyzji. Samodzielnie lub - jeżeli nie potrafisz sama tego przepracować - po wizycie u terapeuty. Podejrzewam, że Twoje obecne uczucia mają źródło w domu rodzinnym. Wychowana w miłości, zaspokojeniu potrzeb emocjonalnych, pewna siebie dziewczyna nie będzie się trzymać desperacko portek i mieć takiego pesymistycznego podejścia do życia.
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-02-02 o 20:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
To ile ty miałaś tych związków przed 17-stym rokiem życia, skoro piszesz, że każdy się zawsze kończył beznadziejnie? Jakbyś nie podawała wieku, to pomyslalabym, że to pisze 30-latka która mimo wielu związków na koncie nie poznała tego właściwego. A Ty w takim wieku takie rzeczy piszesz.
Dziewczyny w twoim wieku często dopiero zaczynają pierwsze poważne związki, emocje i uczucia wybuchają, rozkwitaja, a Ty w tym wieku piszesz, że rutyna i brak uczuć są już od dłuższego czasu. Niczym zmęczona życiem starsza kobieta. Meczysz się na własne życzenie. Zgadzam się z Doris. W wieku nastoletnim zazwyczaj związki są mało poważne i się nie udają. To jest okres prób i błędów w związkach, a nie nakładania wyroku że już nigdy nie poznam fajnego chłopaka. Niedługo to już gimnazjalistki zaczną pisać, że po tylu nieudanych związkach jakie miały, to niestety pozostaje im tylko rutyna i życie bez uczuć... A ten facet? Jakie jest wg ciebie pojęcie ideału? Według ciebie ideał to facet który cię olewa, nie wspiera, nie rozmawia z tobą i nie czujesz nic do niego? Wierz mi, uczucie i związek nie gasną zawsze po 2-3 latach. Gasną tylko wtedy, gdy jesteś z niewłaściwym chłopakiem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Najpierw powinnaś w ogóle dojrzeć do związku (ba, dojrzeć jako istota rozumna), bo Twoja postawa budzi uśmiech - niestety - politowania. 20 lat, Ty już wiesz, że każdy związek zmienia się w rutynę, do tego tę męczeńskie przekonania, iż 'trzeba w tym tkwić, bo co buk połączył, sosna niech nie rozdziela i koniec kropka!' i ogólnie według tego, co piszesz, to ludzie w ogóle nie powinni wchodzić w związki, skoro każdy prędzej czy później miałby się okazać jedynie współlokatorstwem
![]() ![]()
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Tak, potrzebujesz psychologa bo masz 20 lat i dojrzałość adekwatną!!! do tegoż, bardzo młodego wieku.
![]() Nie potrzebujesz psychologa żadnego. Chłopaka na siłę też nie.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Kolejna kandydatka chętna do zrobienia sobie czyśćca na ziemi na własne życzenie. Po co? W imię czego?
Kisisz się w niesatysfakcjonującym związku byle gacie były, bo WIESZ, że nic lepszego Cię w życiu nie czeka. Zrób coś z tym bo z takim podejściem faktycznie zostaniesz samozwańczę męczennicą. Tylko nie szkoda na to życia? Naprawdę warto czekać na tego kogoś, z kim stworzysz związek pełen miłości, uczucia, intymności. I rutyna życia codziennego swoją drogą, ale nie, to, że uczucie się ulatnia, nie jest żadną zasadą i czymś nieuchronnym. Poznasz TEGO kogoś i zobaczysz w czym rzecz ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Jesteś zdecydowanie za młoda na związki bez uczuć, z rozsądku "bo nikt lepszy się nie trafi". Oj trafi się, trafi, sama widzisz, że już się trafia.
Skąd pewność, że ten obecny jest idealny i najlepszy, a z każdym innym będzie gorzej? Byłaś kiedykolwiek z kimś innym w tak długim związku żeby wyrokować? Znasz jeden związek i nie masz innego punktu odniesienia, dlatego boisz się nieznanego. To naturalne, ale nie potrzebne. Zobacz, Twój chłopak tak na prawdę sam jest znudzony i zmęczony tą relacją, po 4 latach kontaktujecie się raz na tydzień? Przecież to nawet nie jest związek, tylko koleżeństwo. Jak boisz się podjąć ostatecznego kroku to może najpierw pogadaj z nim o tym, co on sądzi? Nie zdziwiłabym się, gdyby miał takie same rozterki. Ps. Rutyna, przyzwyczajenie, oswojenie się z uczuciami to nie to samo co "dawno między nami wygasło uczucie" i zapewniam Cię, że każda kobieta w długim szczęśliwym związku przyzna mi rację. Uczucia pozostają, są bardziej stabilne, mniej szalone, ale w dalszym ciągu odczuwasz tęsknotę, troskę, miłość. Mylisz te dwie rzeczy, bo naczytałaś się nie wiadomo gdzie, że brak zainteresowania w związku to norma -bzdura. Edytowane przez _ema_ Czas edycji: 2017-02-03 o 10:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Co za dziwaczna mentalność.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Cytat:
Musisz też mieć świadomość, że twój "partner" może mieć inną wizję przyszłości niż ty, a jak za parę lat odejdzie bez słowa, to całe twoje poświęcenie pójdzie na marne. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Jeśli się trafi na odpowiednią osobę to w związku ma się i tyle rozmowy ile trzeba, i zainteresowania i wszystkiego. Nie tylko wspólne plany na przyszłość się liczą, ale również oczekiwania co do związku.
Może twój chłopak nie potrzebuje codziennej rozmowy i częstych spotkań w ogóle. Może to taki typ, że świetnie by się odnalazł w związku z dziewczyną o podobnych potrzebach. Ale możliwe, że nie potrzebuje częstych rozmów z TOBĄ. No ale jak chcesz to się męcz w tym związku, przez całe życie miej poczucie, że rozmów mogłoby być więcej, zainteresowania też. Z braków w związku oglądaj się za innymi facetami i wmawiaj sobie, że to przez twoje kompleksy, czyli ogólnie że to twoja wina. Skoro taka jest twoja recepta na szczęście, to co my będziemy ci doradzać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Hej,
jak tak czytam te odpowiedzi, to ręce opadają. W ogóle mam wrażenie, że jak opisuje się jakiś swój problem z facetem w internetach to prawie 90% mądrych i wszechwiedzących odpowiada "rzuć go, znajdziesz sobie lepszego"! Jak to czytam, to wcale nie dziwię się, że jest coraz więcej rozwodów, bo taka teraz mentalność ludzka- coś nie tak? uciekaj i się nie męcz! Dziewczyno piszesz, że bawisz się innymi chłopakami, ale jesteś z tym jednym. Pewnie z jakiegoś powodu. Bo jak widać masz powodzenie i może jakbyś naprawdę chciała, to byś sobie lepszego znalazła. Bardzo dobrze kminisz, że w KAŻDYM związku, prędzej czy później będzie nudno- bo tak jest, jeżeli osiada się na laurach i czeka aż "miłość" sama spowoduje, że związek będzie trwał i trwał, bo przecież jak prawdziwa miłość jest to będą taaaaacy szczęśliwi już zawsze! Bo miłość albo jest, albo jej nie ma. Tak sama z siebie. Amorek jak strzeli strzałą to jest. A jak nie, to nie ma. Bujda na resorach! Myślę, że oboje macie chęć bycia razem. Z jego strony widać to po tym, że próbuje się zmienić, na Twoją prośbę (na krótko, ale zawsze). Wszystko szło by ku dobremu, tylko trzeba coś zmienić. Odświeżyć. Wspólny wyjazd (tylko razem). Znaleźć coś co Was będzie w szczególny sposób łączyło. Jedyne czego nie powinnaś robić to oczekiwać, że on się zmieni. Jeżeli chcesz coś zmienić w związku to zacznij od siebie. Odkryj w sobie to co fajne i wartościowe. Rozwiń jakąś pasję. Czuj się dobrze sama ze sobą i wtedy nie będziesz potrzebować innych to dowartościowania się. I wtedy będziesz mogła mądrze zdecydować, czy to "ten" czy może szukać dalej! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Oj autorko. Związek bez uczucia i ze strachu? Naprawdę to jakiś absurd. Najprawdopodobniej prędzej czy później spotkasz kogoś z kim będziesz szczęśliwa przez wiele lat. A nawet jeśli nie, to lepiej być samą, wejść w inne związki, zakończyć je, niż zostać w tym fatalnym układzie.
Nie bardzo rozumiem skąd 20 latki biorą to myślenie, że nic je już nie czeka fajnego w życiu. Przecież to sam początek dorosłego życia.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Cytat:
Co innego mieć jakiś problem z facetem, większy czy mniejszy kryzys, chwilę zawahania, a być z kimś, kto nie zaspakaja naszych potrzeb w większej większości. I nie ma co się cieszyć, że on próbuje się zmienić i łudzić się, że nieważne, że na krótko. Związek nie jest po to, żeby ciągle o sobie przypominać, powtarzać "a mógłbyś ...", "chciałabym ..." gdzie miejscu kropek za każdym razem jest to samo i wymuszać na partnerze czegoś wbrew jego naturze i uczuć. I tkwić w związku mimo świadomości, że to męka, że to na siłę, że e strachu przed samotnością. To krzywdzące dla obu stron. Ludzie to nie klocki lego, nie każdy pasuje do każdego. A to, czy ludzie do siebie pasują widać właśnie po tym pierwszym etapie fascynacji, kiedy zawsze jest pięknie. Emocje opadają, motyle zdychają i dopiero wtedy widać, czy kontaktu jest tyle ile trzeba, czy ma się podobne poglądy, czy preferencje seksualne się zgadzają itd, itp. Tkwienie w lichym związku, bo na początku zawsze jest fajnie, więc potem zawsze beznadziejnie, jest totalnym nieporozumieniem. I rozwodów jest coraz więcej również dlatego, bo nie jest to już tak napiętnowane społecznie. Jeśli para się nie dogaduje to bierze rozwód, bo może, a nie siedzi w bagnie, bo "co ludzie powiedzą". I miłość niczego nie załatwi, to prawda. Ale miłość jest między innymi wtedy, kiedy motywacją do pielęgnowania związku jest dobro partnera, dobro wspólne i chęć bycia z tym konkretnym człowiekiem, a nie strach przed samotnością. Edytowane przez 7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 Czas edycji: 2017-02-03 o 18:55 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Mam chłopaka, a oglądam się za innymi
Cytat:
Nie mówimy tu o 50letniej wdowie z dwójką dzieci, tylko młodziutkiej dziewczynie, która jeszcze nawet nie liznęła życia. BTW, dobrze, że mi nikt nie tłukł do głowy takich mądrości, bo dzisiaj byłabym sfrustrowaną i zmęczoną żoną, sfrustrowanego i zmęczonego męża. Na szczęście będąc w sytuacji autorki, po 3 letnim związku oboje postanowiliśmy nie "męczyć buły" tylko pójść każdy w swoją stronę. Teraz ja mam wspaniałego męża, do którego czuję motylki niezmiennie od lat i niezależnie od rutyny, a on ma narzeczoną i z tego co widzę, też całkiem dobrze im się układa ![]() Ps. związki trwające na przełomie liceum/studia/dorosłość to bardzo cięzki orzech do zgryzienia, bo trafiają na okres największych zmian osobowości i priorytetów. Chłopak z liceum bardzo rzadko pozostaje tym samym chłopakiem przez lata. I to sa naturalne zmiany, których nie wolno stopować. Z tym, że niekoniecznie odpowiadają one partnerowi, więc naturalnym jest, że dużo takich związków się rozpada. Zapisz
Edytowane przez _ema_ Czas edycji: 2017-02-03 o 19:28 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:21.