Wasza pierwsza/niespełniona miłość ?

[laskasupermana]

Czy jest ktoś taki w Waszym życiu, kogo nigdy nie wyrzucicie z serca ? kogoś, na czyją myśl zawsze podskoczy Wam ciśnienie, kogoś, kto zrobił na Was ogromne wrażenie, macie z nim piękne wspomnienia i mimo stabilizacji uczuciowej/biegu czasu/innych czynników zyciowych- pojawia się do dziś w Waszych myślach ?
/U mnie jest to chłopak, którego ,,poznałam'' w internecie kilka ładnych lat temu. Uważam go za super faceta, mam do Niego ogromny szacunek. Wyciągnął mnie z dołka sercowego (zawód - 1 miłość); postawił po tym wszystkim na nogi. Świetnie się rozumieliśmy, zawsze mieliśmy wspólny temat i jak nikt potrafił wywołać uśmiech na mojej twarzy. Dlaczego się rozwiało ? kilka razy przeze mnie - powodu uzasadnić nie potrafię...

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Jest (była?) dla mnie taka osoba. Znałam go kilka lat, ale jako dalekiego znajomego. A potem było kilka miesięcy kiedy widywaliśmy się ciągle, w gronie znajomych... Był między nami flirt, zainteresowanie. Dlaczego nic z tego nie wyszło? Byłam ledwo po rozstaniu po kilkuletnim związku i jeszcze tliły się pewne uczucia. Myślałam, że kiedyś między nami coś będzie... żadne kiedyś nie będzie dane. Zmarł 10 miesięcy temu. Wciąż pamiętam kolor jego oczu jakbym patrzyła w nie wczoraj. I dlatego właśnie, że nie ma szans na ciąg dalszy mogę śmiało nazwać go swoją niespełnioną fascynacją.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Jasne. Mimo, że mam TŻ-a to jest takich dwóch, których wspominam z w sumie uśmiechem na twarzy Staram się pamiętać tylko te najwspanialsze chwile i mimo, że z jednym nie skończyło się pięknie to mam jedno takie wspomnienie, które cały czas tli się w pamięci. Przy drugim mam kilka takich momentów mimo, że nigdy nic więcej nie było poza flirtem. Cieszę się, że ich mimo wszystko poznałam i doświadczyłam tych momentów.

[BeHappyy]

Chyba kazda z nas ma takie doswiadczenia. Dobrze jest jednak myslec o tym nie w negatywnym sposob czy zyc ciagla tesknotą - to po prostu byly jakies etapy i kazdy kolejny bedzie lepszy

[201709120941]

Niestety tak

Wysyłane z Compacta za pomocą Tapatalk 2

[Barbarella05]

Mam. Swoją pierwszą miłość, z czasów liceum. Nie mam kontaktu,ale mam sentyment ogromny. Nawet ostatnio spotkałam jego klona. Fajnie powspominać, a był to naprawdę mój ideał, zarówno w wyglądzie jak i w charakterze. Od kiedy z nim się rozstałam, mam całe pasmo nieszczęść na tle miłosnym.

[paatulenka]

Mimo,iz jestem juz od dluzszego czasu szczęśliwą mezatka czasami wspominam pewna osobe. Poznaliśmy się na studiach, początkowo to była zwykła znajomość, która z czasem przerodziła się w przyjaźń. Oboje mieliśmy za sobą złe doświadczenia i jakoś tak mimo, że z obu stron była fascynacja i chemia to jakoś żadne z nas nie potrafiło zrobić kroku dalej. Czasami zastanawiam się co by było gdyby...no ale mam swojego TZ i jestem szczęśliwa teraz