Potrzebuje kogoś, kto chłodno oceni sytuację

Catylin · 2017-02-17, 11:02

Mam 20 lat. Burzliwy wiek, pełno emocji. Jestem ze swoim chłopakiem rok. Zauroczył mnie tym, że traktował mnie inaczej, niż poprzedni moi chłopacy. Z miłością, czułością... Przyjeżdżał po mnie do pracy, uśmiechał się jak mnie widział. Jest jednak mały problem. Nigdy nie był wylewny. Nigdy mi nie mówił, ze jestem piękna, że cudowna itp. Nie wiem czy to próżne, ale nie oszukujemy się, każdy chce być doceniany. Jest mi z tym mega źle, zwłaszcza, ze mam powodzenie u płci przeciwnej. Komplementów od facetów mi nie brakuje, ale ja chce słyszeć je od niego, chce czuć, ze to jemu się podobam, a nie całemu światu. Do tego ostatnio coraz częściej mówi ze potrzebuje czasu dla siebie, coraz mniej gadamy... Bardzo rzadko spełnia moje prośby nawet jeśli to bzdury typu 'proszę, przyjedź do mnie, tesknie'. Nie przyjeżdża. Potrzebuje faceta, przy którym będę czuła się kochana i doceniona. Zmienił się bardzo, przestał się troszczyć jak kiedyś... Zapewnia mnie, ze mnie kocha, planujemy razem wyjechać do Szkocji za rok... Nie wiem co robić, nie wiem czy dam radę wytrzymać z kimś takim. Nie chce przez całe życie czuć się niedoceniana... Mam bardzo niską samooocenę i potrzebuje kogoś kto powie takie niewinne 'ale Ty ładnie wygladasz', gdy się ładnie pomaluje albo 'jesteś zdolna' czy inne rzeczy... Nigdy tego nie dostawałam, nawet od rodziców, więc jest to dla mnie ważne. Nie wiem jak to opisać żeby nie było, ze zależy mi tylko na komplementach... Chce czuć się kochana i akceptowana, doceniona. A przy nim się tak nie czuje... Mimo tego kocham go i mam ciagle nadzieje, ze się zmieni. Co myślicie? Szukać kogoś innego? Rozmawiałam z nim na ten temat nie jeden raz. Płakałam nawet przy nim. Już go to nie rusza. Swoją drogą to tez mnie boli, ze nie ruszają już go moje łzy (wcześniej przytulał i mówił 'nie płakusiaj') Dziewczyny, pomocy... nie chce sobie zniszczyć życia z kimś nieodpowiednim... Ma chwile, ze jest cudowny, ale tez takie, gdy jest taki, jak opisałam... pomocy 😭

Antoiineette · 2017-02-17, 11:17

Dla mnie to słabo wygląda. Wiadomo- mężczyźni w większości wylewni nie są. Ale nie podoba mi się na pewno to, że prosisz go żeby przyjechał a on nie przyjeżdża. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w swoim związku. Rozumiem, gdyby to była jednorazowa sytuacja, bo np byłby bardzo zajęty. Ale inaczej jest to dla mnie niepojęte. Co do komplementów to jest to jak najbardziej normalne, nie jest to oznaka próżności. Każda kobieta lubi usłyszeć że ładnie wygląda, gdy dołoży starań itd. Z tym że ciężko nauczyć kogoś mówić komplementy, a poza tym jeśli to nie wyjdzie od niego (tylko od Ciebie) to będzie to zwyczajnie sztuczne. Ja przynajmniej nie umiała bym tak wymuszać komplementów. Także na Twoim miejscu przeanalizowała bym czy chcę być w takim związku. Ewentualnie możesz mu powiedzieć co Ci nie pasuje, czego Ci brakuje i liczyć że się zmieni.

Catylin · 2017-02-17, 12:37

Od pół roku obiecuje, ze się zmieni i nie działa. Wczoraj całą noc myślałam. Nie wiem co się dzieje z facetami, że są tacy cudowni na początku a później... szkoda słów :c

kennedy · 2017-02-17, 12:45

Cytat:

Napisane przez Catylin

Od pół roku obiecuje, ze się zmieni i nie działa. Wczoraj całą noc myślałam. Nie wiem co się dzieje z facetami, że są tacy cudowni na początku a później... szkoda słów :c

A sama dla siebie czujesz sie piekna? Bo skoro masz niska samoocene to facet ci jej nie poprawi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Barbarella05 · 2017-02-17, 13:13

Cytat:

Napisane przez kennedy

A sama dla siebie czujesz sie piekna? Bo skoro masz niska samoocene to facet ci jej nie poprawi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W dyche.

Catylin · 2017-02-17, 13:39

Cytat:

Napisane przez Barbarella05

W dyche.

Chyba macie racje...

brziw · 2017-02-17, 14:35

Cytat:

Napisane przez Catylin

Chyba macie racje...

Też czuje, ze to jest głowny problem. Nawet jak zacznie częsciej Ci prawic komplementy to i tak będzie Ci za mało.

Ciekawa jestem w jakich okolicznoscicah ni emógł przyjechać. Pewnie poza standardowym kalendarzem randek poczułaś, że Ci źle i był telefon "misiu przyjedź, smutno mi". Ide o zakłda, że to nie pierwszy taki telefon z Twojej strony.

**7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30** · 2017-02-17, 16:41

Wydaje mi się, że najzwyczajniej w świcie przeszło mu zauroczenie. Nie raz tak jest i mimo zapewnień i słów, to czyny pokazują jaki naprawdę ma stosunek do nas partner, a dla twojego jesteś po prostu obojętna. Z drugiej strony masz niską samoocene, ale obojętność partnera, brak czułości, miłych słów tylko je pogłębiają. Dla swojego dobra odejdź od niego i popracuj nad samoocena.

szminkinagodzinki · 2017-02-17, 19:08

Z jednej strony - wygląda jakby twojemu facetowi po prostu przeszło pierwsze uniesienie i już nie jest aż tak zainteresowany. Ale jednocześnie przyznajesz, że faceta traktujesz jako podporę swojej samooceny. To źle. Nic złego nie ma w tym, że chcesz usłyszeć od swojego TŻ komplementy, ale ty jesteś ich złakniona, budujesz na nich swoją podkopaną samoocenę. Powiem jedno - to się wyczuwa. Takie osoby często niemal uwieszają się na drugiej osobie, czerpią od niej siłę, a drugą osobę po prostu to przerasta. Piszesz, że faceci zawsze na początku są tacy kochani, a potem się wycofują. Rozumiem, że piszesz to z doświadczenia. Może jesteś złakniona po prostu zbyt dużej uwagi w ramach braku pewności siebie, potrzebujesz ciągłych dowodów miłości i po czasie, kiedy mija pierwsze zauroczenie, tych chłopców po prostu to przerasta?
Moim zdaniem - powinnaś póki co dać sobie spokój ze związkami i popracować nad własną samooceną. Jeśli możesz - porozmawiaj z rodzicami, bo od nich się zaczęło, i powiedz im, że czujesz się przez nich niedoceniana. A potem sama naucz się doceniać siebie. Sama praw sobie komplementy. Nagradzaj się za sukcesy. No generalnie polub siebie! Wtedy już nie będziesz potrzebowała żadnych komplementów, bo kiedy sama dobrze o sobie myślisz, nie są ci już po prostu potrzebne, są co najwyżej miłym dodatkiem.
Zdystansuj się od tego związku i skup się na pracy nad sobą.

nyana89 · 2017-02-17, 19:14

Nie potrzebujesz faceta. Potrzebujesz terapeuty. Serio. Dopóki nie poukładasz sobie w głowie pewnych spraw (samoocena i wizja normalnej relacji), to nic to nie zmieni, nawet zmiana partnera

**201705080934** · 2017-02-17, 19:22

Cytat:

Napisane przez nyana89

Nie potrzebujesz faceta. Potrzebujesz terapeuty. Serio. Dopóki nie poukładasz sobie w głowie pewnych spraw (samoocena i wizja normalnej relacji), to nic nie zmieni nawet zmiana partnera

Sama prawda. Wiem z doświadczenia (niestety).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Catylin · 2017-02-17, 23:17

Dziękuje wszystkim za rady! zacznę od siebie

2017-02-17, 11:02	#1
Catylin Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 13	Potrzebuje kogoś, kto chłodno oceni sytuację Mam 20 lat. Burzliwy wiek, pełno emocji. Jestem ze swoim chłopakiem rok. Zauroczył mnie tym, że traktował mnie inaczej, niż poprzedni moi chłopacy. Z miłością, czułością... Przyjeżdżał po mnie do pracy, uśmiechał się jak mnie widział. Jest jednak mały problem. Nigdy nie był wylewny. Nigdy mi nie mówił, ze jestem piękna, że cudowna itp. Nie wiem czy to próżne, ale nie oszukujemy się, każdy chce być doceniany. Jest mi z tym mega źle, zwłaszcza, ze mam powodzenie u płci przeciwnej. Komplementów od facetów mi nie brakuje, ale ja chce słyszeć je od niego, chce czuć, ze to jemu się podobam, a nie całemu światu. Do tego ostatnio coraz częściej mówi ze potrzebuje czasu dla siebie, coraz mniej gadamy... Bardzo rzadko spełnia moje prośby nawet jeśli to bzdury typu 'proszę, przyjedź do mnie, tesknie'. Nie przyjeżdża. Potrzebuje faceta, przy którym będę czuła się kochana i doceniona. Zmienił się bardzo, przestał się troszczyć jak kiedyś... Zapewnia mnie, ze mnie kocha, planujemy razem wyjechać do Szkocji za rok... Nie wiem co robić, nie wiem czy dam radę wytrzymać z kimś takim. Nie chce przez całe życie czuć się niedoceniana... Mam bardzo niską samooocenę i potrzebuje kogoś kto powie takie niewinne 'ale Ty ładnie wygladasz', gdy się ładnie pomaluje albo 'jesteś zdolna' czy inne rzeczy... Nigdy tego nie dostawałam, nawet od rodziców, więc jest to dla mnie ważne. Nie wiem jak to opisać żeby nie było, ze zależy mi tylko na komplementach... Chce czuć się kochana i akceptowana, doceniona. A przy nim się tak nie czuje... Mimo tego kocham go i mam ciagle nadzieje, ze się zmieni. Co myślicie? Szukać kogoś innego? Rozmawiałam z nim na ten temat nie jeden raz. Płakałam nawet przy nim. Już go to nie rusza. Swoją drogą to tez mnie boli, ze nie ruszają już go moje łzy (wcześniej przytulał i mówił 'nie płakusiaj') Dziewczyny, pomocy... nie chce sobie zniszczyć życia z kimś nieodpowiednim... Ma chwile, ze jest cudowny, ale tez takie, gdy jest taki, jak opisałam... pomocy 😭

2017-02-17, 11:17	#2
Antoiineette Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-09 Wiadomości: 826	Dot.: Potrzebuje kogoś, kto chłodno oceni sytuację Dla mnie to słabo wygląda. Wiadomo- mężczyźni w większości wylewni nie są. Ale nie podoba mi się na pewno to, że prosisz go żeby przyjechał a on nie przyjeżdża. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w swoim związku. Rozumiem, gdyby to była jednorazowa sytuacja, bo np byłby bardzo zajęty. Ale inaczej jest to dla mnie niepojęte. Co do komplementów to jest to jak najbardziej normalne, nie jest to oznaka próżności. Każda kobieta lubi usłyszeć że ładnie wygląda, gdy dołoży starań itd. Z tym że ciężko nauczyć kogoś mówić komplementy, a poza tym jeśli to nie wyjdzie od niego (tylko od Ciebie) to będzie to zwyczajnie sztuczne. Ja przynajmniej nie umiała bym tak wymuszać komplementów. Także na Twoim miejscu przeanalizowała bym czy chcę być w takim związku. Ewentualnie możesz mu powiedzieć co Ci nie pasuje, czego Ci brakuje i liczyć że się zmieni. __________________ So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.”

2017-02-17, 12:37	#3
Catylin Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 13	Dot.: Potrzebuje kogoś, kto chłodno oceni sytuację Od pół roku obiecuje, ze się zmieni i nie działa. Wczoraj całą noc myślałam. Nie wiem co się dzieje z facetami, że są tacy cudowni na początku a później... szkoda słów :c

2017-02-17, 16:41	#8
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-07 Wiadomości: 4 812	Dot.: Potrzebuje kogoś, kto chłodno oceni sytuację Wydaje mi się, że najzwyczajniej w świcie przeszło mu zauroczenie. Nie raz tak jest i mimo zapewnień i słów, to czyny pokazują jaki naprawdę ma stosunek do nas partner, a dla twojego jesteś po prostu obojętna. Z drugiej strony masz niską samoocene, ale obojętność partnera, brak czułości, miłych słów tylko je pogłębiają. Dla swojego dobra odejdź od niego i popracuj nad samoocena.

2017-02-17, 19:08	#9
szminkinagodzinki Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-12 Wiadomości: 178	Dot.: Potrzebuje kogoś, kto chłodno oceni sytuację Z jednej strony - wygląda jakby twojemu facetowi po prostu przeszło pierwsze uniesienie i już nie jest aż tak zainteresowany. Ale jednocześnie przyznajesz, że faceta traktujesz jako podporę swojej samooceny. To źle. Nic złego nie ma w tym, że chcesz usłyszeć od swojego TŻ komplementy, ale ty jesteś ich złakniona, budujesz na nich swoją podkopaną samoocenę. Powiem jedno - to się wyczuwa. Takie osoby często niemal uwieszają się na drugiej osobie, czerpią od niej siłę, a drugą osobę po prostu to przerasta. Piszesz, że faceci zawsze na początku są tacy kochani, a potem się wycofują. Rozumiem, że piszesz to z doświadczenia. Może jesteś złakniona po prostu zbyt dużej uwagi w ramach braku pewności siebie, potrzebujesz ciągłych dowodów miłości i po czasie, kiedy mija pierwsze zauroczenie, tych chłopców po prostu to przerasta? Moim zdaniem - powinnaś póki co dać sobie spokój ze związkami i popracować nad własną samooceną. Jeśli możesz - porozmawiaj z rodzicami, bo od nich się zaczęło, i powiedz im, że czujesz się przez nich niedoceniana. A potem sama naucz się doceniać siebie. Sama praw sobie komplementy. Nagradzaj się za sukcesy. No generalnie polub siebie! Wtedy już nie będziesz potrzebowała żadnych komplementów, bo kiedy sama dobrze o sobie myślisz, nie są ci już po prostu potrzebne, są co najwyżej miłym dodatkiem. Zdystansuj się od tego związku i skup się na pracy nad sobą.

2017-02-17, 19:14	#10
nyana89 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-05 Lokalizacja: Północ Wiadomości: 4 758	Dot.: Potrzebuje kogoś, kto chłodno oceni sytuację Nie potrzebujesz faceta. Potrzebujesz terapeuty. Serio. Dopóki nie poukładasz sobie w głowie pewnych spraw (samoocena i wizja normalnej relacji), to nic to nie zmieni, nawet zmiana partnera __________________ 'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' Edytowane przez nyana89 Czas edycji: 2017-02-17 o 19:29

2017-02-17, 23:17	#12
Catylin Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 13	Dot.: Potrzebuje kogoś, kto chłodno oceni sytuację Dziękuje wszystkim za rady! zacznę od siebie

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)