Czy to huśtawka nastroju czy włącza mi sie instynkt macierzyński

[Bafi@Home]

Kochane moje mamusie i przyszłe mamusie. Jestem obecnie w 11tc, i nie wiem co się ze mną dzieje. Od jakiegos czasu zauważyłam, że jak przeglądam jakieś pismo o maluszkach czy oglądam film szczególnie jeśli tematyka dotyczy porodu i pozniej jak widzę tą malutką bezbronna istotkę to doslownie zaczynam ryczeć jak bóbr. I nie umiem nad tym zapanować, jest to silniejsze ode mnie. Wczoraj mąż włączył film Jersey Girl gdzie główna bohaterka rodzi dzidzię i niestety umiera zaraz po urodzeniu dziecka (z powodu tętniaka) ja wiem że to tylko film ale tak sie rozryczałam, że coś okropnego a jeszcze mój mąż też się bardzo wzruszył i mówi do mnie nie przejmuj się też sie popłakałem i hasło "mam nadzieję że mi takiego numeru nie wytniesz" oczywiście póżniej było jak Ben Affleck radził sobie z dzieckiem jeszcze takim malusim ... normalnie ślimatałam jak nie wiem. Ale skoro mój mąż bardzo przeżył ten film oznacza, że jego uczucia ojcowskie tez zaczynaja nabierać kształtów.

[marcelina73]

Myślę, że to sprawa zarówno zmienności nastroju związanej z hormonami - a więc czysta chemia, jak i Twoich emocji, myśli, które pewnie krążą teraz głównie wokół dzidziusia, więc jako przyszła mama jesteś wyczulona na historie o dzieciach. To normalne i nie ma się co przejmować. Takie (również) są uroki ciąży.
Ja miałam podobnie, z regułu lubię wszelkie krwawe historie, filmy - wyciskacze łez o chorych itd, ale w ciąży wielokrotnie nie mogłam ich oglądać. Podobnie w ciąży zaprzestałam oglądania telenoweli "Kochaj mnie" czy jakoś tak - o dzieciach z domów dziecka - nie byłam w stanie patrzeć na maleństwa opuszczone albo zaniedbane przez rodziców.
Jak się nad tym zastanawiam, to w sumie od kiedy sama jestem mamą to zwracam uwagę na inne, obce dzieci, a wcześniej były mi one raczej obojętne.

[iwonamysza]

Ja miałam to samo. Ciagle plakalam jak widzialam dzieci. Jak zdrowe to ze szczescia, ze też będę takie miała, a jak chore to ze smutku, że tak muszą cierpieć. Też nie mogłam oglądać filmów i programów, w których dzieci cierpiały. To chyba normalne, chociaż znam dziewczyny, których to nie ruszało. No i wszedzie widziałam kobiety w ciązy. A teraz dla odmiany świat jest pełen wózków. POWODZENIA!!!