Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-03-22, 23:52   #1
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15

Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie


Witam serdecznie

Jestem nowa na forum, postanowiłam wyrzucić z siebie ten ciężar, chociaż ostatnio to i tak tylko i wyłącznie to robię ale jestem ciekawa bardzo Waszych opinii na temat mojego świeżo zakończonego związku na odległość... Ciężko mi bardzo z tym wszystkim sobie poradzić

Poznaliśmy się przez internet, do 1 spotkania o mały włos jednak by nie doszło bo można powiedzieć że mnie wystawił bo zwyczajnie spał w dniu w którym mieliśmy się spotkać, przyjechal zza granicy. Ale jednak doszło do tego spotkania i była między nami ta nić porozumienia, jakbyśmy znali się ileś lat + podobał mi się wizualnie więc dałam temu szansę. Na początku starał się , widział że jestem nieufna, ale mówił że na pewno zdobędzie moje zaufanie bo na to zapracuje. Wiedziałam że będzie wyjeżdżał (miesiąc tam, półtorej tyg w Polsce) , chociaż jeszcze w 1 miesiącu gdy zaczęliśmy już stanowić oficjalnie parę mówil że będzie to tylko do maja biezącego roku a później wraca do Polski niedługo potem okazało się zupełnie co innego, stamtąd pod wpływem alkoholu powiedział mi że będą kolejne kontrakty, niby do końca nie był pewien a też za szybko nie chciał mówić żeby mnie nie stracić mi bardzo zależało, więc podtrzymywałam że damy radę, jak się chce to się da, że jestem świadoma na co się piszę, mówil mi że często będę sama, że lepiej jakbym go zostawiła, chociaż tego nie chce. Miał często różne problemy związane ze swoją pracą za granicą, przez to często spożywał alkohol , żalił się i oczekiwał wsparcia, starałam się słuchać, wspierać jak umiałam, chociaż czasami naprawdę nie wiedzialam co mogłabym mu doradzić... jak się widywaliśmy w Polsce gdy przyjeżdżał, wszystko było w porządku między nami, miłe chwile , chociaż w grudniu była bardzo przykra dla mnie sytuacja gdzie został na cały miesiąc w Polsce, bo tu pracował, tak wyjątkowo, a potrafił nie spotkać się ze mną 8 dni pod rząd tłumacząc że jest zmęczony po pracy, śpiący i znów rano musi wstać, wolał znów pisać jak zza granicy... jak w końcu się spotkaliśmy, nie wytrzymałam i popłakałam się mówiąc jak mi było przykro , że nie oczekuję 24 godz jego obecności na dobę , ale brakuje mi go, chociaż godzinne spotkanie, przepraszał, przytulał... później wspólny sylwester, po sylwestrze w środku nocy puściły nam emocje pod wpływem alkoholu rozmawialiśmy o jego poprzednich związkach, chciałam się dowiedzieć (chociaż wiedziałam że zakonczył się 1 zdradą, 2 oszustwem materialnym) co było przyczyną, czy coś się psuło wcześniej, żeby wiedzieć na co uważać , jakich błędów nie popełniać, mówił o tym 1 związku z łzami w oczach i prosił po wyjaśnieniu żebym już nigdy o to nie pytała i tak też obiecałam , padły z naszych ust słowa kocham cię, chociaż niestety nigdy nie trzeźwo mi tego nie powiedział... zawsze pod wpływem % jeżeli już. Poznał mnie ze swoimi rodzicami i podkreślał że zrobił to bo jestem dla niego ważna i że to nie dla jaj z jego strony. Później z mca na miesiąc zaczęło się psuć, coraz mniej rozmów tel z zza granicy, wcześniej potrafił rozmawiać ze mną do rana i wstać za 2 godz do pracy, później ciągle pisał że jest wyczerpany, śpiący, głównie pisaliśmy przez internet. Ja starałam się coś podsyłać, robić zdjęcia, dużo opisywać a otrzymywałam 1 zdaniowe zwięzłe odpowiedzi i tak to mnie przytłaczało coraz bardziej. Czasami była sytuacja że zero tel z jego strony stamtąd przez ileś dni bo... nie miał nic na koncie, a ja zamartwiałam się, płakałam nie raz bo bałam się a nóż coś się stało, ma problemy itp też o to był spór, obiecał że to poprawi i będzie kontakt przez internet codzienny... był, chociaż ja czułam mały entuzjazm, 80% wiadomości było moich (w sensie ilości) a jego zdawkowe odpowiedzi czasami z buziakiem. Czara goryczy przelała się gdy znów przyjechał do Polski, przyjechał w czwartek wieczorem , w piątek nie spotkaliśmy się bo cały dzień przelezał, chciał odpocząć, rozumiałam chociaż było mi przykro ale nie robiłam wyrzutów, liczyłam z nadzieją na sobotę. W sobotę dostałam informację że jedzie na zakupy a potem odwiedza brata , nie wytrzymałam i zapytałam czy tzn że ma cały dzień zajęty, odpowiedział że tak... puściły mi nerwy napisałam że skoro nie potrafi wygospodarować dla mnie nawet godziny na spotkanie to ja pasuję, odpisał tylko "co?" potem żadne z nas się nie odzywało do siebie. Najlepsze że dzień później miał poznać moich rodziców, mieliśmy do nich jechać na co przystał i każda godz mu odpowiadała. W sobotę z tej złości i przykrości że znów nie ma dla mnie czasu popłakałam się i nie odzywałam dzielnie, napisał mi że co tam mam focha, że jestem uparta, raz dzwonił i jeszcze wiadomość że mam charakterek. Następnego dnia , niedziela 8 rano , wiadomość od niego że widzi że nic z mojej str, że nie ma to sensu, żegnaj. Myślałam że padnę... zapytałam czy nie zasługuję nawet na normalne zakończenie związku a nie przez smsa i czy nie sądzi że to tchórzostwo, stwierdził że oczywiście ale lepiej teraz niż czekać, że nie potrafi mi spojrzeć w oczy, że odwala takie rzeczy których nie powinien, ja zasługuje na dobrego człowieka bo jestem bardzo dobrą kobietą, a on nie chce związku bo nie potrafi , nie potrafi dać tego czego powinnam otrzymać , czyli wiele i że odpływa... ostatni sms z mojej str że niczego nie oczekuję jak tylko rozwiązania, zakończenia z szacunkiem, dodatkowo w międzyczasie zablokował mnie na internecie i już nic nie odpisał.

Do dzisiaj trwa 3 dzień ciszy , 0 reakcji z jego strony a mi ciąży na sercu i duszy to wszystko tak bardzo... z dnia na dzień nie chodzi mi o jakiś powrót , broń Boże, nie wróciłabym do niego po czymś takim, zadał mi jednak ból i wg mnie przestał się starać o nas bardziej mam na myśli takie uczucie że zakończyło się to w złości, jakby jakiejś wrogości, nie wiem, a z mojej str tego nie ma i tym bardziej nic mu nie zrobiłam, chciałabym żeby jednak koniec był z takim poczuciem "nie mam niczego ci za złe, bądź szczęśliwy"

Przepraszam że tak się rozpisałam w związku z całą sytuacją pytania do Was Moi Drodzy :

co w ogóle sądzicie o tej relacji? czy on w ogóle mnie kochał kiedykolwiek? mówił o planach na przyszłość ze mną, dzieciach, nawet czasem pojawił się motyw ślubu, poznał mnie ze swoimi rodzicami, pewnymi znajomymi , twierdził że za granicą też już wszyscy o mnie wiedzą, kibicują nam, jeszcze w styczniu pisał że tęskni , że mu smutno beze mnie, że głupia praca, a potem nagle zwrot , będzie wyjeżdżał gdzie indziej, bo ma pewne zobowiązanie do spłaty + obecna praca nie daje mu satysfakcji bo jest za monotonna, brakuje mu tego powera, stwierdził że też bym nie chciała mieć niespełnionego mężczyzny u boku... na co odpisałam że wiadomo że nie , ale też bym nie chciała żeby mężczyzny nie było przez 3/4 ważnych wydarzeń w życiu, stwierdził że będzie na zawołanie...

z drugiej strony takim zakończeniem pokazał jakby w ogóle mu nie zależało wcześniej na mnie i nie wiem co myślec, chcialabym napisać mu ostatnią wiadomość przed wyjazdem (podkreślam że w ogóle ostatecznie się nie spotkaliśmy, od razu w sumie wyniknął rozpad jak przyjechał) we wiadomości myślałam żeby zwyczajnie napisać że nie chowam urazy, żalu do niego i życzę mu mimo wszystko żeby znalazł to czego szuka, może wyjdę na frajerkę, żałosną dziewczynę, ale będę zgodna ze sobą, nie chce takiego końca z niesmakiem, złością, mimo wszystko nic do niego nie mam i nawet jeśli nie zareaguje to ja będę taka zgodna ze swoim sumieniem. Czy wg Was taka wiadomość jest żenująca?

Przepraszam raz jeszcze za ilość treści , to i tak w skrócie tak naprawdę, a ja już nieco lepiej się poczułam wyrzucając ponownie ten ciężar z siebie. Każda Wasza opinia pozwoli mi dostrzec jakieś elementy, których może wcześniej nie dostrzegałam Każda opinia, porada na wagę złota

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:38 ----------

dodam jeszcze że gdy się psuło nie czułam entuzjazmu , już takiej chęci kontaktu z jego str jak wcześniej to pytałam go jasno gdy rozmawialiśmy przez tel (bo zawsze podkreślał że nawet zła prawda jest lepsza) , pytałam czy naprawdę chce tego związku , czy mu zależy, czy to nie jest na siłę, odpowiadał że chce, że sobie wmawiam i że nic nie jest na siłę...
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-23, 00:54   #2
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Wydaje mi się, że jego uczucie wygasło, nie zależało mu na waszych spotkaniach, na tobie, związek na odległość go przerósł, sama napisałaś, że nie chcesz tak żyć i że go nie ma przez 3/4 czasu przy tobie. Ten związek według mnie nie miał przyszłości. Mógł snuć palny, deklaracje, miłe słówka, ale to tylko mydlenie oczu, pięknie oprawione słowa i niestety nic nie warte. Pokazał brak szacunku do ciebie zrywając przez głupiego smsa w dodatku wykazywał kompletny brak zainteresowania twoją osobą, olewał cię, znajdował wymówki żebyście się nie spotkali i zerwał po 4 smsach i jednej próbie dodzwonienia się. Może kogoś poznał? To jest bardzo realna opcja.
Nie pisz już do niego, zablokował cię co oznacza, że nie chce mieć już z tobą żadnego kontaktu. Musisz to przeboleć, bo powrotu już nie będzie, nawet jeśli za jakiś czas napisze, że tęskni to się nie uginaj. To poprostu z sentyment i nic więcej.
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-23, 05:33   #3
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

też tak myślałam że właśnie z czasem wygasło że po prostu zauroczył, zakochał się na początku a potem coraz tylko gorzej...jakby na siłę , tzn. chcę mu tylko i wyłącznie napisać przed odjazdem taką krótką wiadomość, bo nie chcę żeby to się zakończyło w takiej złości, nie lubię tego uczucia, z pierwszym też rozstanie nie było łatwe ale pokojowo w 4 oczy wyszło i całkiem szybko z tego wyszłam, a tutaj takie złe nastawienie. Na pewno nie napisze za jakiś czas że tęskni, tego nie było od mca czasu, ostatni raz pisał mi tak pod koniec stycznia , później w sumie już nigdy, za granicą często pisał że szybko idzie spać bo zmęczony albo gra w grę z kolegami. Możliwe że kogoś poznał , tez nie wykluczam, nie oczekuję już na nic, bo nie chciałabym się męczyć w związku bez równowagi, tylko żeby tak to zakończyć że z mojej str nie ma wrogości, co z tym zrobi mi już obojętne.

Dziękuję Ci za opinię
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-23, 07:49   #4
Paulaaa81
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 271
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Alkohol, brak kontaktu z jego strony, brak spotkania się po przyjeździe do Polski. To nie jest facet, za którym warto się uganiać.

To koniec, tak naprawdę chyba nigdy nie stworzyliście związku (związki na odległość mogą się udać, jak para się w sobie zakocha na miejscu i pobędzie ze sobą dłuższy czas, pozna się już), nie mogłam wyłuskać z tekstu ile się "spotykaliście".

Zdecydowanie już nie kontaktuj się, on tego wyraźnie nie chce. Komunikuje Ci to na wiele sposobów, a zablokowanie w internecie jest dobitne. On czuje, że mu się narzucasz. Przestań do niego pisać/dzwonić/kontaktować się w inny sposób teraz, zaraz, by zachować jeszcze resztki godności. Żadne "wyjasnianie", żadna rozmowa - to nic nie da. On nie chce z Tobą być.
Paulaaa81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-23, 10:53   #5
karmelita1212
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

jestem w podobnej sytulacji co ty tez cierpie po rozstaniu z kims z kim bylam 3 lata a widziałam go tylko 9 razy... za kazdym razem weekendy po hotelach niesamowita milosc i chemia rozmowy dosłownie caly dzien zawsze był moim calym swiatem i koniec od miesiaca nie wiem nawet czy zyje bo wszystko ma usuniete
Serce mi rozdziera i nie moge zrobic nic jakos trzeba zyc
ps ja sie pozegnałam przynaimniej powiedziałam ze zycze mu szczescia i ze nigdy go nie zapomne
karmelita1212 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-23, 12:14   #6
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Cytat:
Napisane przez ewaem899 Pokaż wiadomość
Witam serdecznie

Jestem nowa na forum, postanowiłam wyrzucić z siebie ten ciężar, chociaż ostatnio to i tak tylko i wyłącznie to robię ale jestem ciekawa bardzo Waszych opinii na temat mojego świeżo zakończonego związku na odległość... Ciężko mi bardzo z tym wszystkim sobie poradzić

Poznaliśmy się przez internet, do 1 spotkania o mały włos jednak by nie doszło bo można powiedzieć że mnie wystawił bo zwyczajnie spał w dniu w którym mieliśmy się spotkać, przyjechal zza granicy. Ale jednak doszło do tego spotkania i była między nami ta nić porozumienia, jakbyśmy znali się ileś lat + podobał mi się wizualnie więc dałam temu szansę. Na początku starał się , widział że jestem nieufna, ale mówił że na pewno zdobędzie moje zaufanie bo na to zapracuje. Wiedziałam że będzie wyjeżdżał (miesiąc tam, półtorej tyg w Polsce) , chociaż jeszcze w 1 miesiącu gdy zaczęliśmy już stanowić oficjalnie parę mówil że będzie to tylko do maja biezącego roku a później wraca do Polski niedługo potem okazało się zupełnie co innego, stamtąd pod wpływem alkoholu powiedział mi że będą kolejne kontrakty, niby do końca nie był pewien a też za szybko nie chciał mówić żeby mnie nie stracić mi bardzo zależało, więc podtrzymywałam że damy radę, jak się chce to się da, że jestem świadoma na co się piszę, mówil mi że często będę sama, że lepiej jakbym go zostawiła, chociaż tego nie chce. Miał często różne problemy związane ze swoją pracą za granicą, przez to często spożywał alkohol , żalił się i oczekiwał wsparcia, starałam się słuchać, wspierać jak umiałam, chociaż czasami naprawdę nie wiedzialam co mogłabym mu doradzić... jak się widywaliśmy w Polsce gdy przyjeżdżał, wszystko było w porządku między nami, miłe chwile , chociaż w grudniu była bardzo przykra dla mnie sytuacja gdzie został na cały miesiąc w Polsce, bo tu pracował, tak wyjątkowo, a potrafił nie spotkać się ze mną 8 dni pod rząd tłumacząc że jest zmęczony po pracy, śpiący i znów rano musi wstać, wolał znów pisać jak zza granicy... jak w końcu się spotkaliśmy, nie wytrzymałam i popłakałam się mówiąc jak mi było przykro , że nie oczekuję 24 godz jego obecności na dobę , ale brakuje mi go, chociaż godzinne spotkanie, przepraszał, przytulał... później wspólny sylwester, po sylwestrze w środku nocy puściły nam emocje pod wpływem alkoholu rozmawialiśmy o jego poprzednich związkach, chciałam się dowiedzieć (chociaż wiedziałam że zakonczył się 1 zdradą, 2 oszustwem materialnym) co było przyczyną, czy coś się psuło wcześniej, żeby wiedzieć na co uważać , jakich błędów nie popełniać, mówił o tym 1 związku z łzami w oczach i prosił po wyjaśnieniu żebym już nigdy o to nie pytała i tak też obiecałam , padły z naszych ust słowa kocham cię, chociaż niestety nigdy nie trzeźwo mi tego nie powiedział... zawsze pod wpływem % jeżeli już. Poznał mnie ze swoimi rodzicami i podkreślał że zrobił to bo jestem dla niego ważna i że to nie dla jaj z jego strony. Później z mca na miesiąc zaczęło się psuć, coraz mniej rozmów tel z zza granicy, wcześniej potrafił rozmawiać ze mną do rana i wstać za 2 godz do pracy, później ciągle pisał że jest wyczerpany, śpiący, głównie pisaliśmy przez internet. Ja starałam się coś podsyłać, robić zdjęcia, dużo opisywać a otrzymywałam 1 zdaniowe zwięzłe odpowiedzi i tak to mnie przytłaczało coraz bardziej. Czasami była sytuacja że zero tel z jego strony stamtąd przez ileś dni bo... nie miał nic na koncie, a ja zamartwiałam się, płakałam nie raz bo bałam się a nóż coś się stało, ma problemy itp też o to był spór, obiecał że to poprawi i będzie kontakt przez internet codzienny... był, chociaż ja czułam mały entuzjazm, 80% wiadomości było moich (w sensie ilości) a jego zdawkowe odpowiedzi czasami z buziakiem. Czara goryczy przelała się gdy znów przyjechał do Polski, przyjechał w czwartek wieczorem , w piątek nie spotkaliśmy się bo cały dzień przelezał, chciał odpocząć, rozumiałam chociaż było mi przykro ale nie robiłam wyrzutów, liczyłam z nadzieją na sobotę. W sobotę dostałam informację że jedzie na zakupy a potem odwiedza brata , nie wytrzymałam i zapytałam czy tzn że ma cały dzień zajęty, odpowiedział że tak... puściły mi nerwy napisałam że skoro nie potrafi wygospodarować dla mnie nawet godziny na spotkanie to ja pasuję, odpisał tylko "co?" potem żadne z nas się nie odzywało do siebie. Najlepsze że dzień później miał poznać moich rodziców, mieliśmy do nich jechać na co przystał i każda godz mu odpowiadała. W sobotę z tej złości i przykrości że znów nie ma dla mnie czasu popłakałam się i nie odzywałam dzielnie, napisał mi że co tam mam focha, że jestem uparta, raz dzwonił i jeszcze wiadomość że mam charakterek. Następnego dnia , niedziela 8 rano , wiadomość od niego że widzi że nic z mojej str, że nie ma to sensu, żegnaj. Myślałam że padnę... zapytałam czy nie zasługuję nawet na normalne zakończenie związku a nie przez smsa i czy nie sądzi że to tchórzostwo, stwierdził że oczywiście ale lepiej teraz niż czekać, że nie potrafi mi spojrzeć w oczy, że odwala takie rzeczy których nie powinien, ja zasługuje na dobrego człowieka bo jestem bardzo dobrą kobietą, a on nie chce związku bo nie potrafi , nie potrafi dać tego czego powinnam otrzymać , czyli wiele i że odpływa... ostatni sms z mojej str że niczego nie oczekuję jak tylko rozwiązania, zakończenia z szacunkiem, dodatkowo w międzyczasie zablokował mnie na internecie i już nic nie odpisał.

Do dzisiaj trwa 3 dzień ciszy , 0 reakcji z jego strony a mi ciąży na sercu i duszy to wszystko tak bardzo... z dnia na dzień nie chodzi mi o jakiś powrót , broń Boże, nie wróciłabym do niego po czymś takim, zadał mi jednak ból i wg mnie przestał się starać o nas bardziej mam na myśli takie uczucie że zakończyło się to w złości, jakby jakiejś wrogości, nie wiem, a z mojej str tego nie ma i tym bardziej nic mu nie zrobiłam, chciałabym żeby jednak koniec był z takim poczuciem "nie mam niczego ci za złe, bądź szczęśliwy"

Przepraszam że tak się rozpisałam w związku z całą sytuacją pytania do Was Moi Drodzy :

co w ogóle sądzicie o tej relacji? czy on w ogóle mnie kochał kiedykolwiek? mówił o planach na przyszłość ze mną, dzieciach, nawet czasem pojawił się motyw ślubu, poznał mnie ze swoimi rodzicami, pewnymi znajomymi , twierdził że za granicą też już wszyscy o mnie wiedzą, kibicują nam, jeszcze w styczniu pisał że tęskni , że mu smutno beze mnie, że głupia praca, a potem nagle zwrot , będzie wyjeżdżał gdzie indziej, bo ma pewne zobowiązanie do spłaty + obecna praca nie daje mu satysfakcji bo jest za monotonna, brakuje mu tego powera, stwierdził że też bym nie chciała mieć niespełnionego mężczyzny u boku... na co odpisałam że wiadomo że nie , ale też bym nie chciała żeby mężczyzny nie było przez 3/4 ważnych wydarzeń w życiu, stwierdził że będzie na zawołanie...

z drugiej strony takim zakończeniem pokazał jakby w ogóle mu nie zależało wcześniej na mnie i nie wiem co myślec, chcialabym napisać mu ostatnią wiadomość przed wyjazdem (podkreślam że w ogóle ostatecznie się nie spotkaliśmy, od razu w sumie wyniknął rozpad jak przyjechał) we wiadomości myślałam żeby zwyczajnie napisać że nie chowam urazy, żalu do niego i życzę mu mimo wszystko żeby znalazł to czego szuka, może wyjdę na frajerkę, żałosną dziewczynę, ale będę zgodna ze sobą, nie chce takiego końca z niesmakiem, złością, mimo wszystko nic do niego nie mam i nawet jeśli nie zareaguje to ja będę taka zgodna ze swoim sumieniem. Czy wg Was taka wiadomość jest żenująca?

Przepraszam raz jeszcze za ilość treści , to i tak w skrócie tak naprawdę, a ja już nieco lepiej się poczułam wyrzucając ponownie ten ciężar z siebie. Każda Wasza opinia pozwoli mi dostrzec jakieś elementy, których może wcześniej nie dostrzegałam Każda opinia, porada na wagę złota

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:38 ----------

dodam jeszcze że gdy się psuło nie czułam entuzjazmu , już takiej chęci kontaktu z jego str jak wcześniej to pytałam go jasno gdy rozmawialiśmy przez tel (bo zawsze podkreślał że nawet zła prawda jest lepsza) , pytałam czy naprawdę chce tego związku , czy mu zależy, czy to nie jest na siłę, odpowiadał że chce, że sobie wmawiam i że nic nie jest na siłę...
Wydaje mi się, że taki związek to nie związek. No bez jaj... wiesz, mój TŻ też jeździ w delegacje, ale pierwsze co robi jak zjeżdża to przyjeżdża po mnie. I ja zdaję sobie sprawę, że on ma załatwienia tu na miejscu, musi się spotkać z tym tamtym i siamtym, musi odpocząć, musi to zrobić i tamto ogarnąć. Ale pierwsze co robi to przyjeżdża po mnie i jedziemy do niego. Często razem z nim jeżdżę jak ma jakieś spotkania/załatwienia. Czasem zostanę u niego w domu i poczekam bo mam np. coś do zrobienia swojego. Czasem jest tak zmęczony po całym dniu w pracy i kilku godzinach jazdy samochodem, że się umawiamy aby nie przyjeżdżał i niech przyjedzie po mnie rano. Ale widzimy się zawsze choćby był w domu na 1 dzień.
Do tego my codziennie ze sobą rozmawiamy. Czasem jest to 10 minut przed spaniem ale częściej w ciągu dnia wysyłamy sobie jakieś newsy czy zdjęcia na messengerze. I uwaga - zazwyczaj to on pierwszy dzwoni/pisze.

Może jak zobaczysz jak to wygląda w innym związku na odległość to będziesz miała jakieś porównanie.

P.S. Aaa... i nie pisz do niego bo to będzie żenujące. To tak według mnie. Facetowi nie zależy.
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-23, 16:25   #7
CzerwonaMysz
Raczkowanie
 
Avatar CzerwonaMysz
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 54
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Zaangażowanie potrzebne jest z obu stron, a wygląda na to, że u niego było z tym coraz gorzej. Jeśli nie miał czasu, siły, ochoty czy czego tam jeszcze, żeby się z Tobą spotykać czy porozmawiać, to trudno tu cokolwiek zdziałać.
Też byłam w związku na odległość, który zakończyłam, bo nie zmierzał przez dłuższy czas do niczego. Jeśli czułaś już wcześniej, że coś jest nie tak, to tylko dowód na to, że miałaś rację.
Moim zdaniem lepiej się "wysmucić" i pójść dalej. W końcu na świecie są faceci, którym też zależy na kontakcie i nie trzeba ich ciągnąć na siłę .
CzerwonaMysz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-03-23, 20:20   #8
HealthOne
Zadomowienie
 
Avatar HealthOne
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Kopa mu w d.upę I krzyz na drogę.

Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L01 przy użyciu Tapatalka
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer
HealthOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-23, 21:57   #9
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Dziękuję Wam za wszystkie opinie! I ja już nic nie chcę zdziałać , nie wróciłabym do niego nawet jeśli cudem by chciał, męczyłabym się tylko. Bardziej chodziło mi o to że chcę napisać ostatnią wiadomość żeby ze swojej strony tak porządnie to zamknąć, napisałam mu że nie mam do niego pretensji , żalu i że życzę mu wszystkiego dobrego , to tyle i nie obchodzi mnie czy odebrał to jako narzucanie się, brak godności itp. ja czuję się sama ze sobą w porządku z tym że mu to napisałam mimo wszystko, to takie uwolnienie się ostateczne od tego, a jak on to potraktuje to już jego sumienie, nie interesuje mnie to, nie odpisał więc pewnie olał, ale to już naprawdę ani mnie nie ziębi ani nie grzeje. A wyrzuciłam tutaj wszystko z siebie, taki skrót przebiegu "związku" żeby właśnie zapytać Was jak wy to odbieracie, czy ktoś miał podobną sytuację, czy może nie dopatrzyłam się czegoś istotnego itp. dlatego za każdą opinię dziękuję a myślę że dopiero teraz niedługo znów zacznę prawdziwie żyć

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

swoją drogą jednego tylko nie rozumiem... czemu faceci zwłaszcza ci niby konkretni nie potrafią normalnie pogadać i powiedzieć w prost że nie czują tego czegoś zwyczajnie, a nie gadanie w związku że prawda zła lepsza od dobrego kłamstwa a potem okazuje się inaczej pytałam go jeszcze jak czułam że coś jest nie tak i dostawałam odpowiedzi że sobie wmawiam , że chce tego , że to nie jest na siłę może ja sprawiam wrażenie kobiety która po takim wyznaniu, nie wiem miałaby się rzucić pod pociąg? po moim pierwszym mężczyźnie , z którym się rozstałam pokojowo , drugi facet zmanipulował mnie i oszukał i też kłamał w żywe oczy że chce być ze mną a potem okazalo się że to nie prawda i nie rozumiem takich ceregieli
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-24, 02:04   #10
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Wygląda na to, że jemu na tym związku wcale nie zależało... Ale uwierz, że w przyszłości pomyślisz, że dobrze się stało jak poznasz odpowiednią osobę. Zastanów się czy chciałabyś być w związku z facetem, który nadużywa alkoholu, i mówi "kocham" jedynie pod wpływem? bo ja zdecydowanie za takie coś dziękuję. Na dodatek kto normalny zrywa przez sms? Teraz boli, ale w przyszłości będzie lepiej zobaczysz! Ja byłam w związku na ogromną odległość przez kilka miesięcy (15 tysięcy kilometrów), zupełnie inna strefa czasowa, bardzo odległy kontynent, a mimo to mój ukochany zawsze znalazł czas żeby ze mną przynajmniej tą 1-2 godzinki dziennie pogadać. Czułam, że interesuje się moim życiem i to właśnie on zaplanował naszą przyszłość, i teraz jesteśmy razem! Trzymaj się cieplutko
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-24, 06:16   #11
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Gratuluję Ci i dziękuję za słowa otuchy, nie zależało tak to własnie wygląda, nie raz przepłakałam w samotności, ale człowiek zakochany zamiast odpuścić łudzi się i brnie... i naprawdę sama zamierzałam to już zakończyć ale w normalny sposób z szacunkiem, ale teraz po tej ostatniej wiadomości do niego że życzę mu wszystkiego dobrego i nie chowam urazy i tak czuję się jakoś lepiej, nawet jeśli wg was wyszłam na żałosną dziewczynę. W końcu żywiłam do niego uczucia, nagle też wszystko się nie zmyło , a że on ich nie żywił , ja nie jestem nim i mam szacunek do drugiego człowieka , zwłaszcza do takiego który był dla mnie ważny.

Założyłam też ten wątek Drogie Wizażystki bo jak to bywa po rozstaniu człowiek często szuka winy w sobie, chociaż ja staram się tego nie robić, bo wg mnie dawałam z siebie tyle ile mogłam, a mój entuzjazm słabł widząc brak jego... ale chciałam żebyście oceniły wszystko swoim okiem, wszystko tu opisałam jak było. Mogłam już dawno trzeźwo być pewna że nie gra bardzo fakt , że na początku potrafił do mnie przyjeżdżać , chętnie nocować, bezwzględu na to że mam takie średnie warunki (mam na myśli głównie łóżko , niestety nie jest przeznaczone dosłownie na 2 osoby) ale blisko siebie , cieszyliśmy się sobą, nie przeszkadzało nam to , a później on zaczął stwierdzać że musi się wyspać u siebie, być wypoczęty...
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-03-24, 15:57   #12
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Cytat:
Napisane przez Paulaaa81 Pokaż wiadomość
Alkohol, brak kontaktu z jego strony, brak spotkania się po przyjeździe do Polski. To nie jest facet, za którym warto się uganiać.

To koniec, tak naprawdę chyba nigdy nie stworzyliście związku (związki na odległość mogą się udać, jak para się w sobie zakocha na miejscu i pobędzie ze sobą dłuższy czas, pozna się już), nie mogłam wyłuskać z tekstu ile się "spotykaliście".

Zdecydowanie już nie kontaktuj się, on tego wyraźnie nie chce. Komunikuje Ci to na wiele sposobów, a zablokowanie w internecie jest dobitne. On czuje, że mu się narzucasz. Przestań do niego pisać/dzwonić/kontaktować się w inny sposób teraz, zaraz, by zachować jeszcze resztki godności. Żadne "wyjasnianie", żadna rozmowa - to nic nie da. On nie chce z Tobą być.
Byliśmy razem pół roku. Do Polski przyjeżdżał tak na 10 dni , na początku widywalismy się w Polsce prawie codziennie, po 3 mcach już różnie czasem wychodziło że 4 razy jak był na miejscu, z tym że wiadomo po ileś godzin albo zostawał na noc u mnie. Była sytuacja raz taka dodatkowo , gdy posprzeczaliśmy się przez tel o 3 dniowe milczenie z jego str bo nie miał nic na koncie, to obiecał że w następną sobotę przyjedzie na 100% i porozmawiamy normalnie , że obiecuje. Okazało się że nie może przyjechać niestety i przyjedzie w następną, a w następną to okazało się że też nie bo w końcu za tydzień zjedzie się na całe 10 dni...
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-24, 22:23   #13
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Ciężko mi moi drodzy mimo że w taki sposób zakończył ze mną związek , ciągle o nim myślę... on zapewne ma mnie gdzieś a ja łapię regularnie dołek, zastanawiam się czy wszystko u niego dobrze mimo wszystko...
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-25, 06:24   #14
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Czy moglybyscie mi doradzic jak myslicie czemu tak mnie potraktowal blokujac przez internet? To ze swoja pierwsza partnerka mial kontakt mimo ze go zdradzila, ale jak odezwala sie po mcu to chociaz jej odpisac , fakt faktem byli iles lat ze soba a nie pol roku, ale czym ja zasluzylam sobie na cos takiego
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-25, 09:20   #15
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Cytat:
Napisane przez ewaem899 Pokaż wiadomość
Czy moglybyscie mi doradzic jak myslicie czemu tak mnie potraktowal blokujac przez internet? To ze swoja pierwsza partnerka mial kontakt mimo ze go zdradzila, ale jak odezwala sie po mcu to chociaz jej odpisac , fakt faktem byli iles lat ze soba a nie pol roku, ale czym ja zasluzylam sobie na cos takiego
Wielu partnerów po zerwaniu blokuje swoje byłe. Nic się nie przejmuj, nie rozmyślaj nad tym. Chce brak kontaktu, żebyście oboje mogli ruszyć dalej, bo utrzymując kontakt bardzo by wam to zaszkodziło i stali byście w miejscu. Najlepiej po zerwaniu mieć kompletny brak kontaktu, jest ciężko i to boli, ale szybciej staniecie na nogi niż gdybyście utrzymywali jakieś tam relacje. I daje ci do zrozumienia, że to już na prawdę koniec waszego związku
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-25, 19:32   #16
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

dziękuję za odpowiedź, minie trochę czasu i na pewno będzie lepiej, możliwe że masz rację że chodzi o ruszenie do przodu. Teraz będę skupiać się na innych waznych dla mnie rzeczach, życie toczy się dalej...
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-26, 11:17   #17
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Niestety jemu nie zależało. Związki na odległość to coś co nikomu bym nie polecała. Tak na prawdę nie wiesz do końca jakim człowiekiem był, czy mówił prawdę, co robił i czy serio był tak zapracowany. Uważam, że dobrze że to się skończyło bo jak widać nie miało to przyszłości...
Seph jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-26, 14:19   #18
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

rozsądek też mi mówi że bardzo dobrze że tak wyszło bo mogłoby być tylko gorzej, serce natomiast jak głupie boli, często go gdzieś widzę, powiązuję z nim jakieś szczegóły, przypominam sobie , dziwne jak można się zakochać w kimś bardziej z kim było się tylko pół roku, niż w pierwszym mężczyźnie, z którym byłam prawie 3 lata i mieszkałam z nim... ale może właśnie to takie zakochanie w wyidealizowanym obrazie? chociaż przecież już uwidaczniały mi się jego wady i nadal jak głupia myślę o nim, zastanawiam się czy wszystko u niego dobrze... chore nawet dziewczyny już o mały włos byłam taka żałosna że chciałam ostatni raz go zobaczyć , bo wiedziałam że dziś odjeżdża z powrotem za granicę i chciałam po prostu z ukrycia go zobaczyć, masakra jakas, ale powstrzymałam się, powiedziałam sobie że on na to nie zasługuje. Nigdy już nie wpakuję się w związek na odległość. Ostatnimi czasy w ogóle nie był za bardzo zapracowany , bo jak twierdził to co robi jest takie już monotonne przewidywalne, już chce gdzieś indziej wyjechać pracować, brak mu adrenaliny, a z drugiej strony szybko po pracy odpadał spać, czasem pisał że w sobotę wrócił z pracy i jak się położył tak spał do 3 w nocy, tak samo tu w Polsce przeleżeć potrafił cały dzień... ja już nawet się martwiłam czy może z tym spanie nie ma jakiejś depresji, czy nerwicy , bo wcześniej miał problem że nie mógł spać (jak były nasze początki) cierpiał na taką bezsenność i gdy się go dopytywałam to zapytał czy go analizuję... wiecie przez to wszystko właśnie analizuję i rozmyślam, czy on nie miał jakiegoś problemu o którym nie chciał mówić, czy ja nie byłam za słaba że jednak się nie dowiedziałam i on zwyczajnie nie chciał o nas walczyć, bo to wszystko takie dziwne, często alkohol, bezsenność, potem nadmierna senność... niby to już nie moja sprawa ale jakoś ciągle mi źle. Pamiętam jak dziś jak wspierał mnie i był ze mną podczas mojego pierwszego rezonansu, czekał ze mną z ponad godzinę , to było jeszcze w styczniu, jak nagle można tak zupełnie odpuścić wszystko , nie mogę tego zrozumieć, chyba że to też było na pokaz

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

albo wiecie co jeszcze drogie wizażystki? nawet czasami dochodzi u mnie do takich myśli że zastanawiam się czy ja za bardzo nie wiem nie ingerowałam w tą jego senność, chęć przeleżenia całego dnia itp... ale po prostu się martwiłam i chciałam też żeby trochę jednak czasem zaczął żyć a nie tracił po przyjeździe zwłaszcza całego dnia na leżeniu, graniu na tel i oglądaniu tv , co mógł robić za granicą w dniu wolnym od pracy , człowiek chce dobrze a wychodzi jak zwykle

Edytowane przez ewaem899
Czas edycji: 2017-03-26 o 14:03
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-05, 20:56   #19
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

nie odpisał nawet na mojego smsa że życzę mu aby ułożyło mu się pomyślnie zostałam potraktowana po 9 mcach znajomości i 6 mcach związku jak zupełnie obca osoba... smutno mi mimo wszystko
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-06, 09:44   #20
stesia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

facetowi na tobie niestety nie zależało, na twoim miejscu bym do niego nie wypisywała bo daje ci dobitnie znać że nie chce mieć z tobą kontaktu. zrywając z tobą nie okazał ci żadnego szacunku, a ty teraz na siłę próbujesz złapać z nim kontakt, jakby to z twojej winy się rozpadło. odpuść, no i nie szukaj teraz na siłę winy po swojej stronie
stesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-07, 20:31   #21
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

nie nie ja do niego nic zupełnie nie piszę od tego jedynego ostatniego smsa, kompletnie nic i z jego strony też cisza nie wiem jak mogłam nie widzieć że mu nie zależy tylko cieszyć się pustymi słowami i dać się złapać na to że przedstawił mnie rodzicom...
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-08, 07:56   #22
comablack89
Wtajemniczenie
 
Avatar comablack89
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 020
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

Cytat:
Napisane przez ewaem899 Pokaż wiadomość
nie nie ja do niego nic zupełnie nie piszę od tego jedynego ostatniego smsa, kompletnie nic i z jego strony też cisza nie wiem jak mogłam nie widzieć że mu nie zależy tylko cieszyć się pustymi słowami i dać się złapać na to że przedstawił mnie rodzicom...

Czytając Twoje wypowiedzi przypomniało mi sie uczucie, które mi towarzyszyło przy podobnym zerwaniu. Sytuacja bardzo podobna, prkatycznie identyczna. Tez jeszcze kłamał mi przez tel, ze mu zależy choc ja wyczuwałam, ze z jego strony kontakt osłabł (tez pracował za granica).
Wiem, ze to jest ciężkie i nie do przetrawienia (ta blokada na internecie), ze po tylu miesiącach pełnych uczuć ta osoba nagle traktuje nas jak wroga...
Powiem tylko tyle, ze musisz to przeboleć. To bedzie najgorszy okres ale zobaczysz, ze z dnia na dzień bedzie lepiej. Ja tak samo go idealizowałam, a poznałam niedawno faceta, który okazuje zainteresowanie i zaangażowanie w taki sposób, jaki powinien mezczyzna kobiecie. Tamten tylko mydlił oczy w rezultacie.
__________________

comablack89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 15:33   #23
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

dziękuję Ci za słowa wsparcia, po jakim czasie udało Ci się pozbierać z tej sytuacji? staram się robić różne rzeczy, spotykać ze znajomymi, ćwiczyć, myśleć pozytywnie, pracować , pisać z innymi, różnie, ale to często wraca, zastanawiam się co i czy w ogóle o mnie myśli itp. wiem że to bez sensu... albo zastanawiam się jak przypadkowo go spotkam co wtedy będzie
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2017-04-09, 18:22   #24
comablack89
Wtajemniczenie
 
Avatar comablack89
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 020
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

U mnie minęło po 3 miesiącach. Tez próbowałam sie wszystkim zająć co możliwe aby nie myślec o nim ale to i tak trzeba po prostu przejść. Nie oszuka sie uczuć niestety.
__________________

comablack89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-09, 18:31   #25
ewaem899
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 15
Dot.: Rozpad związku na odległość, bardzo proszę o opinie

dziękuję Ci za odpowiedź, póki co mijają 3 tyg od naszego rozstania i co jakiś czas wszystko do mnie wraca, ale staram się jak mogę wyrzucić go ze swojej pamięci
ewaem899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-04-09 19:31:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.