Ile ''najwięcej'' wydałaś(-eś) na materiały?

[Aeterna]

Smutny , nietaktowny i niedyskretny temat.
Nie chodzi mi o ''licytacje i szpanowanie'' ani o ''szpanowanie oszczędnością''.

Dziewczyny(i nie tylko ), ''przyznacie się'' , ile kasy pochłonęło Wasze hobby?
Tak się pytam, z ciekawości, ze wścibstwa .

Wiem, to się zwraca tym, które sprzedawają ale wydałam już chyba coś koło tysiąca i czasami to sobie myślę , że miałabym za to pół jubilera...
Czy to jest duży wydatek, taki jak mój?
A ile wydałyście najwięcej jednorazowo na zamówienie?
Ja chyba tak z 3,5 stówy.

*

(Rzadko coś robiłam, nie miałam warunków i trochę trwało, nim się wreszcie urządziłam w moim na wpół rozgruzowanym domu, więc moje ''rękodzieła'' wszystkie musiałam sobie zawiesić, ale wreszcie się zabieram tak jak chciałam, poza tym, biżu dłubię od bardzo niedawna.
A wątek założyłam zainspirowana postami na wątku Qbka .
Czy powninnam zatem zacząć się bać krzyków mojego portfela )...

[qbek!]

nio to jak zainspirowany moim wątkiem to i ja sie wypowiem. przyznam że to najmniej przyjemna część biżuteryjnego życia. Ja co prawda dopiero zaczynam i jak narazie wydałemok. 210zł. dopiero zaczynam. teraz szykuję naprawdę duuuuże zamowienie po pewnie ponad 200zł. aż się boję o tym mysleć hehe. ale jezeli materiały by się zwracały to i duuuuuuuuuużo większe mógłbym robić

[Aeterna]

Za to, no właśnie - ''zwracanie się'' to jest za to ta przyjemna strona medalu .

Zrobiłam niewiele, ale cieszy mnie (jak każdego) zainteresowanie, opinie, że się podoba, że są chętni.
To daje nadzieję hobbyście , co się będziemy czarować - że nałóg go nie zje .

[Tońka]

Z podliczeń ze sklepów i moich własnych oszacowań wyjdzie, że stosunkowo niewiele. Ok. 400 zł. Po ostatnich wypadach coraz więcej mi się zwraca. I wreszcie moja mama coś pomaga, pokazuje, chwali. I hobby staje się dla mnie mniej "uciążliwe" finansowo.

[Aeterna]

A tam, niewiele . Myślę, ze dla 16-latki (ale wiadomo, że nie tylko )to nie jest w końcu taki mały pieniądz .
Ja tam nie powiem, że takie zdrapywanie kodu na bankowym plastiku (przy płaceniu przez net) to coś miłego bardzo jest .

[karolinusienka]

ja nawet ie chce liczyc ile juz wydalam bo chyba sie zalamie i bede sie zastanawiac skad ja tyle pieniedzy na to mialam a tak na serio to staram sie skladac zamowienia tak delikatnie powyzej 100zl zeby darmowa przesylke miec hehe zamawiam tak mniej wiecej w wakacje do 3 razy w miesiacu, w roku szkolnym, nawet do 5 bizu robie juz od listopada wiec jest jakis juz okres czasu..

[annika1982]

Jeśli chodzi o łączną sumę wszystkich zamówień, to ze dwa tysiące pękną, a może i więcej bo ja robię zamównienia często ale niewielkie około 50 - max70 zł, może zapytaj lepiej ile poczta na tym zarobiła, bo jakby tak podliczyć koszty przesyłek, to aż się płakac chce

[aniielica]

Ech... wolę o tym nawet nie myśleć... Za tą kasę to miałabym już chyba swoje autko

[Aeterna]

O pocztę nie pytam, , dobrze, że za przelewy tylko 50 gr, na początku jak nie miałam inteligo to płaciłam za zakupy w okienku i to bylo 3 zł więcej

Wow, Aniielico, nie dobijaj mnie , ja zaczynam, na razie, co jest miłe, mam tonę materiałów, nagromadziłam się, ale, ech...
''Strach się bać'', szukam też namiarów na hurtownie, bo w necie to chyba całkiem niezgorzej zarabiają na tych szkiełkach i nie tylko :/

[eklerka]

Oj, udziela się korepetycji na te koraliki
A tak na serio, to najwięcej jednorazono pewnie mniej niż 100zł, ale blisko tej kwoty. (Dla mnie to strasznie dużo ). Ile np. miesiecznie wolę nie obliczać

[karolinusienka]

eklerka to podobnie do mnei....dobrze ze w szkolach sa tez tacy uczniowie ktprzy maja problemy hehehe bo gdyby ich nie bylo....

ja na szczescie mam juz swoje autko, kupione przez zakielkowaniem handmade-owskim

[eklerka]

Napisane przez karolinusienka

eklerka to podobnie do mnei....dobrze ze w szkolach sa tez tacy uczniowie ktprzy maja problemy hehehe bo gdyby ich nie bylo....

A czego się od Ciebie dowiadują? Ja moich z matmy męczę

[ja_dziecko_z_dworca_zoo]

oj dziewczyny jak tak to czytam to naprawde widze ze jestescie w to bardzo pochlooniete. Gratuluje pasji bo chyba tak to mozna nazwac?

[aniielica]

A ja na kurs prawka nie mogę uzbierać Wiec autko nie za bardzo mi się przyda. Narazie muszę zacząć oszczędzać (czyli kupowac mniej koralików) bo mam do zapłacenia czesne za drugie studia. "Tylko" 6000 za rok Nie chcę obciążać aż tak bardzo rodziców, więc muszę sama uciułać chociaż część.

[qbek!]

życzęp owodzenia aniielicia

[Justin_14]

Ja narazie zrobiłam jedno zamówienie. natomiast narazie nic nie zaarobiłam wszycy sie zniechecaja słyszac ceny- chociaż mam rzeczy po max. 20 zł i to rzadko taka kwota

[Esme]

Najwięcej jednorazowo... Chyba 180 zł. W sumie pewnie około 700, a robię od lutego. Wcześniej inwestowałam, obecnie poooowoli zaczyna mi się zwracać i to mnie bardzo cieszy. ...A poza tym zauważyłam, że teraz, zanim kupię sobie np. jakiś kosmetyk, przeliczam szybko, ile metrów drutu/ładnych koralików kupiłabym za jego cenę...

[Tońka]

Esme - to samo. Ja jednorazowo, licząc wydawanie w kilku miejscach - ok. 80 zł. Tyle, że srebro kupuję bezpośrednio i nie wszytko na raz. Na bigle 16 zl, innego dnia kuleczki na 6, tu drut w Empiku lub Hopei. I tak po kryjomu się zbiera... A ja żyję w błogiej nieświadomości biedy mojej kieszeni.

[czarny kot]

Ja tez nie liczylam jeszcze ile wydalam. A pojedyncze zamowienia mam za ok 20-40zl. Kupuje u kilku osob na allegro czy w sklepach, bo akurat nikt nie ma wszystkiego co chce

[magdziaS]

Ja raczej wydaje na koraliki malo, ale czesto. Jednorazowo najwiecej wydalalm 50 zl. Ile w sumie to nawet wole nie zliczac Teraz koniec miesiaca i brak kasy na nowe, a bigle i juz sie skonczyly

[schiz]

Ja wydałam około 200 zł, a bawię się w biżu dopiero od miesiąca :~~D początek był troche trudny i zamawiałam troche bezsensownie - porażka. Dopiero ostatnie zamówienie za 60 zł mi się opłaciło i jakoś się zwraca... Czasem sobie myślę, że fajnie by było wygrać milion w totolotka... hmmm ciekawe ile koralików by za to można było kupić

[JoannM]

Ja nie robie duzych zamowien, raczej tak oszczednie najwiecej to za nieco ponad 70 zl

[radolo]

Maksymalny wydatek u mnie to ok. 150 zł. Staram się nie szaleć powyżej tej kwoty, bo wtedy czuję się jak złodziejka żerująca na swojej rodzinie Inna strona tego procederu to taka, że ja sama sobie kulam znaczną część koralików. Żebym jeszcze srebrny drut umiałam wyciągnąć... DDD

[Frecia_28]

Hmmm jednorazowo wydałam (o matko) ok 300 zł, ale kupiłam różności w kilku sklepach i na allegro i tak jakoś wyszło. Niestety ubolewam, że mi się nie zwraca, ceny dla moich znajomych są za wysokie :/ wolą kupić plastikowe koczyki na żyłce niż szklane na srebrnym drucie no cóż ich wybór...
A w sumie wydałam ok 1000 zł, może więcej

[ANKA20]

Ja nie wydałam wiele, łącznie chyba z 250 zł (od września tamtego roku) chociaż kusi mnie tyle koralików, że aż strach szczególnie jak spojrze na ebay międzynarodowy i gwiazdki svarowskiego to płakać mi się chce Robię tylko na swoje potrzeby, a moja galeria znajduje się w linku "arte infantil" Jestem na etapie wymiany zdjęć na lepsze.

Najbardziej dobijają mnie koszty przesyłek pocztowych, bo zawsze chce zaoszczędzić, ale nigdy w jednym miejscu nie mogę kupić wszystkiego co jest mi potrzebne np. ślinię się na widok koralików Costume_Jewellery, a on nie ma w ogóle drutu, tylko pamięciowy, no i co mam zrobic? Inni mają drut, ale żadne koraliki mi się nie podobają :/


Dziewczyny tutaj macie linki do sklepów, zauważyłam, że akcesoria_net założyła sklep http://www.arkom.pl/~jola/damabyc.html (link podawałam na plotkowym, ale chyba niewiele osób go obejrzało )

[maghia]

Najwiecej to chyba ok 150 zl, a ile w sumie...? Nie wiem i nie chce wiedziec

[qbek!]

czyli rozumiem że w roku skzolnym robisz 5 zmaówień w miesiący po około 100zł no no 500zł wydać miesięcznie, lae ty robisz piękną biżu więc warto, a jak jest z tym "ZWRACANIEM"

[karolinusienka]

A czego się od Ciebie dowiadują? Ja moich z matmy męczę

ja tez matma taki mam lep

[karolinusienka]

Napisane przez qbek!

czyli rozumiem że w roku skzolnym robisz 5 zmaówień w miesiący po około 100zł no no 500zł wydać miesięcznie, lae ty robisz piękną biżu więc warto, a jak jest z tym "ZWRACANIEM"

ahh to do mnie musialam przeczytac swoje wypowwiedzi zeby sie domyslec ze to do mnie no tak okolo tego wychodzi. czasami jes to 500 a czasami wcale nie robie zamowien, wiec sie ladnie to rozklada jak nie robie zamowien to skladam na kolejne a pozniej to wydaje i tak w kolko.

super, ze ci sie moja bizu podoba a co do tego zwracania to raz jest raz nie ma :/ teraz jest taki zastoj ze szkoda mowic ale mam nadzieje , ze od wrzesnia sie jakos poprawi i zejdzie mi cala bizu jaka mam w pudełku

[Rosemary]

Dobry temat, widzę, że nie jestem odosobniona Robię bizuterię od dwóch miesięcy, na razie to co zainwestowałam mi się nie zwróciło, ale wiadomo, próby bardziej lub mniej udane... Może kiedyś się nauczę robić taką biżuterię, którą wszyscy będą chętnie kupować

Jako, że mój budżet jest dosyć napięty, wymyśliłam taki sposób, że zainwestowałam najpierw 100 zł, potem jeszcze parę razy po kilkadziesiąt kupując potrzebne rzeczy i teraz uzupełniam braki tylko i wyłącznie za pieniądze, które dostanę za sprzedane kolczyki. W ten sposób krecę siągle w granicach tych już zainwestowanych 200 zł

Marzy mi się, żeby kwota ta się w całości już zwróciła i kolejne zakupy byłyby dokonywane za pieniądzę ze sprzedaży

Tak przy okazji mam pytanie do Was, dziewczyny, bo nowa jestem żeby pokazać jakieś fotki swoich prac, to muszę założyć oddzielny wątek, prawda? Oraz trudno mi się jeszcze połapać w tym kiermaszu. Otóż na samym początku, kiedy byłam zupełnie sielona, kupiłam nieco koralików/kamieni, z których teraz nie mogę nic wymyśleć chciałabym zaproponować wymianę na jakieś inne, może ktoś akurat ma jakiś pomysł na bizuterię z takimi elementami. Byłabym wdzięczna za podpowiedź jak mogę to zrobić (podziwiam Was, że się tak dobrze orientujecie w tych swoich bazarkach ) I przepraszam za offtop.