Czy mam szansę na coś więcej?

kameleon123 · 2017-02-26, 17:40

Otóż mam 25 lat , rok temu poznałam faceta , klient mojego sklepu czesto robił zakupu w cukierni której pracuje. Któregoś razu zaproponowął mi podwozkę odmówiłam... pozniej przynosił owoce, czekoladki , różne małe drobiazgi , zapraszał na kolacje/ szampana ODMAWIAŁAM bo się bałam nowego związku zwłaszcza po tym co przeszlam, a teraz on ma 45 lat nie ma nikogo jest sam ( dziwne) nie wiem co o tym myśleć? jak mu odmówiłąm to stwierdził , że mnie nie podrywa przecież( tez nie rozumiem )

Ale przychodził dalej , w tym czasie , przeszlismy na Ty , czesto gadaliśmy w pracy nie raz po 20 minut ale nigdy z nim na randce nie byłam. On mi napisał kiedyś że jak będe gotowa na spotkanie żebym mu dała znać. a ja się boje / peszy mnie on , ręce mi się trzesą , gadam głupoty przy nim... w styczniu zostałam przeniesiona do innego punktu 20 km dalej myslalam , że dał sobie spokój bo nie przyjechał do mnie przez 2 miesiące tylko pisaliśmy smsy. Ja płakałam tęskniłam , ostatnio przyjechał do mnie do pracy pogadalismy chyba z pół godziny ja byłam w 7 niebie podziękowałam mu , że mnie odwiedził a on napisał , że cała przyjemnosc po Jego stronie... i , że wpadnie niedługo... i moje pytanie czy z Jego strony to zwykła uprzejmosc?
czy ja mogę liczyć na coś więcej ?
czy ja może sobie za dużo wyobrażam?

jedno jest pewne zakochałam się... wpadłam jak śliwka w kompot

Kiedyś mi napisał , że ja jestem taka młoda i śliczna a on już nie jest jakimś casanową i chyba za stary dla mnie jest i , ze musi schudnąc itd( bzdura bo wygląda świetnie )

Nilami · 2017-02-26, 21:18

Noooo koleżanko to na pewno nie jest uprzejmość ;p ewidentnie widać że mu zależy, który facet robiłby coś takiego przypadkowej sprzedawczyni w cukierni? Już samo to że cię gdzieś zaprasza powinno ci dać do myślenia że to nie uprzejmość! Daj mu szansę, przecież od wyjścia na spacer czy na kawę niczego ci nie ubędzie szczególnie że mówisz że się zakochałaś to na co czekasz? on się nie będzie starał w nieskończoność

Sanbi145 · 2017-02-27, 08:08

Ja mimo wszystko nie związałbym się z kimś, kto mógłby być moim ojcem :/ Miej na uwadze, że za 10 lat będziesz przy nim prawdopodobnie wyglądać jak córka, czy nawet wnuczka.
Różnica wieku strasznie duża, ale wierzę, że niektórym może to nie przeszkadzać.
Skoro czujesz chemię, to spotkanie nie zawadzi

**201704240947** · 2017-02-27, 08:36

Zwykła uprzejmość to to nie jest ale też nie wygląda na coś bardzo poważnego, skoro pokonanie 20km zajęło mu 2 miesiące. Może spotkaj się z nim niezobowiązująco i wybadaj sytuację.

Paulaaa81 · 2017-02-27, 12:00

Zdecydowanie, gdybyś chciała, to pewnie facet by leciał jak oszalały. Zdecydowanie masz szansę na coś więcej.

Pytanie czy chcesz się wiązać z kimś prawie dwukrotnie starszym. Czy on Ci się podoba czy jego atencja, sposób w jaki stale Cię adoruje i jaki jest w tym wytrwały?

magdusia900 · 2017-02-27, 12:14

Nie patrz na różnicę wieku,a na serce i szczerość. Jak się nie zaczniesz z nim spotykać i nie poznasz lepiej to nie będziesz wiedzieć jak jest. Więc na co czekasz. Zaproponuj spotkanie i zobaczysz jak dalej się rozwinie ta znajomość.

Malla · 2017-02-27, 13:27

Cytat:

Napisane przez kameleon123

Otóż mam 25 lat , rok temu poznałam faceta , klient mojego sklepu czesto robił zakupu w cukierni której pracuje. Któregoś razu zaproponowął mi podwozkę odmówiłam... pozniej przynosił owoce, czekoladki , różne małe drobiazgi , zapraszał na kolacje/ szampana ODMAWIAŁAM bo się bałam nowego związku zwłaszcza po tym co przeszlam, a teraz on ma 45 lat nie ma nikogo jest sam ( dziwne) nie wiem co o tym myśleć? jak mu odmówiłąm to stwierdził , że mnie nie podrywa przecież( tez nie rozumiem )

Ale przychodził dalej , w tym czasie , przeszlismy na Ty , czesto gadaliśmy w pracy nie raz po 20 minut ale nigdy z nim na randce nie byłam. On mi napisał kiedyś że jak będe gotowa na spotkanie żebym mu dała znać. a ja się boje / peszy mnie on , ręce mi się trzesą , gadam głupoty przy nim... w styczniu zostałam przeniesiona do innego punktu 20 km dalej myslalam , że dał sobie spokój bo nie przyjechał do mnie przez 2 miesiące tylko pisaliśmy smsy. Ja płakałam tęskniłam , ostatnio przyjechał do mnie do pracy pogadalismy chyba z pół godziny ja byłam w 7 niebie podziękowałam mu , że mnie odwiedził a on napisał , że cała przyjemnosc po Jego stronie... i , że wpadnie niedługo... i moje pytanie czy z Jego strony to zwykła uprzejmosc?
czy ja mogę liczyć na coś więcej ?
czy ja może sobie za dużo wyobrażam?

jedno jest pewne zakochałam się... wpadłam jak śliwka w kompot

Kiedyś mi napisał , że ja jestem taka młoda i śliczna a on już nie jest jakimś casanową i chyba za stary dla mnie jest i , ze musi schudnąc itd( bzdura bo wygląda świetnie )

Moim zdaniem podrywa Cię i doskonale wie, że robi to skutecznie, ewidentnie jest w tym wprawiony, dajesz się łapać na każdą przynętę, jaką zarzuca. Nie spotykacie się, nie znasz jego znajomych, niewiele masz o nim potwierdzonych informacji, a już się zauroczyłaś.

Podwózka i kolacja z szampanem kojarzą mi się jednoznacznie.

Jak chcesz się przekonać, czy mu zależy na głębszej relacji z Tobą, czy po prostu chce mieć młodą kochankę, zgódź się na spotkanie.

kameleon123 · 2017-02-27, 13:54

Właśnie nie wiem co o tym myśleć. Nie było go 2 miesiące...dziwne..twierd zi ze nie miał czasu potem był chory itd. A wiem o nim tyle gdzie pracuje znam jego szefa jego sąsiad mówi ze to bardzo porządny facet , do kościoła chodzi grzeczny kulturny jak mało kto. Od tej pory jak mu odmowilam spotkania to powiedział ze poczeka aż ja będę chciała...no trochę juz czeka a ja sie boje w to zaangażować jeszcze bardziej :-( masakra ciężki temat z tym gościem naprawdę a jak to faktycznie tani podrywacz tak jak ktoś tutaj napisał ???

rozowo · 2017-02-27, 14:43

Cytat:

Napisane przez kameleon123

Właśnie nie wiem co o tym myśleć. Nie było go 2 miesiące...dziwne..twierd zi ze nie miał czasu potem był chory itd. A wiem o nim tyle gdzie pracuje znam jego szefa jego sąsiad mówi ze to bardzo porządny facet , do kościoła chodzi grzeczny kulturny jak mało kto. Od tej pory jak mu odmowilam spotkania to powiedział ze poczeka aż ja będę chciała...no trochę juz czeka a ja sie boje w to zaangażować jeszcze bardziej :-( masakra ciężki temat z tym gościem naprawdę a jak to faktycznie tani podrywacz tak jak ktoś tutaj napisał ???

ale co jest ciężkiego? jesteś zainteresowana to się z nim spotkaj, a jak nie to utnij to.
jak jesteś w nim zakochana skoro go nie znasz?

Azhaar · 2017-02-27, 14:46

Ej, ale Ty czaisz taką koncepcję, że nie masz obowiązku angażować w cokolwiek z kazdym facetem, który Ci komplement powie i do Ciebie zarywa? Bo ja widzę, że wiele kobiet tutaj tego nie łapie.. A możesz nie chcieć z dowolnego powodu. Jednym z nim mogą być podejrzenia i brak zaufania - niewazne, czy słuszne, czy nie.

Zakochałaś się?

Głupoty gadasz, az szkoda słów. Ty go NIE ZNASZ. Nawet z nim godziny sam na sam nie spędziłaś, cała Wasza znajomość opiera się na pogawędkach w Twoim sklepie. I budujesz sobie jakiś jego obraz oparty na jego zalotach i opiniach sąsiadów. ,,Do Kościoła chodzi, taki porzadny". Wiesz co? Księża pedofile też do Kosciola chodzą. Serio, zakochujesz się w gościu, bo ktoś Ci mówi, że on taki porządny chłop?

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Cytat:

Napisane przez rozowo

ale co jest ciężkiego? jesteś zainteresowana to się z nim spotkaj, a jak nie to utnij to.

Bo wiesz, kobiety tak mają - muszą skakać z radości z powodu każdych zalotów, dziękować Bogu, że ktoś zwrócił na nie uwagę i mieć poczucie winy, jak stwierdzą, że jednak nie są zainteresowane

kameleon123 · 2017-02-27, 14:51

Znam go już prawie rok co prawda na randce z nim nie byłam ale sporo opowiadał mi o sobie. Fajnie nam się rozmawia. Czy się zakochalam nie wiem...ale jak nie napisze tesknie myślę o nim...jak go widzę ręce mi się trzesa zawsze staram się dla niego ładnie wyglądać jak wiem ze wpadnie...to jak to nazwiesz? Zauroczenie...no ok niech będzie... Ale zwykły kolega to to dla mnie nie jest na pewno i nie angażuje się od razu jak to ktoś napisał on przychodzi juz prawie rok a ją się boje ze kolejny facet mnie zawiedzie a miałam juz taka sytuację . wiec się boje...chyba zrozumiałe? Czyż nie?? A komolementy raz czy dwa mi powiedzial wiec nie " polecialam na to " jak to ktoś napisał...

kennedy · 2017-02-27, 16:23

Cytat:

Napisane przez kameleon123

Znam go już prawie rok co prawda na randce z nim nie byłam ale sporo opowiadał mi o sobie. Fajnie nam się rozmawia. Czy się zakochalam nie wiem...ale jak nie napisze tesknie myślę o nim...jak go widzę ręce mi się trzesa zawsze staram się dla niego ładnie wyglądać jak wiem ze wpadnie...to jak to nazwiesz? Zauroczenie...no ok niech będzie... Ale zwykły kolega to to dla mnie nie jest na pewno i nie angażuje się od razu jak to ktoś napisał on przychodzi juz prawie rok a ją się boje ze kolejny facet mnie zawiedzie a miałam juz taka sytuację . wiec się boje...chyba zrozumiałe? Czyż nie?? A komolementy raz czy dwa mi powiedzial wiec nie " polecialam na to " jak to ktoś napisał...

No to sie z nim umow skoro chcesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Malla · 2017-02-27, 16:44

Cytat:

Napisane przez kameleon123

Właśnie nie wiem co o tym myśleć. Nie było go 2 miesiące...dziwne..twierd zi ze nie miał czasu potem był chory itd.

Jak komuś zależy, to czas magicznie się znajduje. Ma Twój numer telefonu, zadzwonienie na 3 minuty nie wymaga Bóg wie jakiego zachodu. Może pojechał z inną na wakacje, może oglądał serial, pracował, marynował paprykę... Może się wstydził. A może zniknął na chwilę, byś zatęskniła

Z drugiej strony, nie jest z Tobą w związku, więc nie musi się tłumaczyć, co robił, a Ty się opierasz propozycjom, więc nie musiałaś być dla niego priorytetem.

Cytat:

Napisane przez kameleon123

Od tej pory jak mu odmowilam spotkania to powiedział ze poczeka aż ja będę chciała...no trochę juz czeka a ja sie boje w to zaangażować jeszcze bardziej :-( masakra ciężki temat z tym gościem naprawdę a jak to faktycznie tani podrywacz tak jak ktoś tutaj napisał ???

Nie przekonasz się, póki nie spróbujesz

Po prostu trzymaj rękę na pulsie.

Cytat:

Napisane przez kameleon123

sporo opowiadał mi o sobie.

Opowiedzieć można wszystko. Z czasem podlega to weryfikacji. Zaufaj swojej intuicji i nie zamykaj oczu na dziwne sytuacje. Jest wiele sposobów, by nie dać się zranić, trzeba znać swoją wartość, umieć wyznaczać granice, wymagać szacunku i konsekwencji.

Cytat:

Napisane przez kameleon123

Czy się zakochalam nie wiem...

Tak napisałaś wcześniej. Mniejsza o nazwę... Poczułaś coś, więc wypada podjąć jakieś działanie, bo inaczej się zamęczysz.

Jestem w związku ze starszym mężczyzną (jest taki osobny wątek na forum) i miałam na początku wiele wątpliwości. Inaczej się narodziła ta znajomość niż u Ciebie, ale w takich przypadkach raczej normalna jest obawa, czy jesteśmy traktowane poważnie.

kameleon123 · 2017-02-27, 16:58

Malla- masz rację poczułam coś, i troche mnie to męczy tęsknie za nim jak nie piszę, ostatnio jak mnie odwiedził pogadaliśmy chyba z pół godziny dał mi buziaka na pożegnanie ( oczywiście w policzek po raz pierwszy ) . Kiedyś mi napisał ,że boi się, że polubi mnie za bardzo a to dlatego , że jest sporo starszy i nie chce mi w głowie mieszać... na tydzień był spokój pozniej od nowa zaczął przychodzić, mówić, że musi schudnąć bo odkąd przychodzi do mojej cukierni zgrubnął i pewnie nie będe chciała z nim gadać...

a co do sytuacji kiedy nie przyjechał przez 2 miesiące tak tęskniłam za nim i brakowało mi Go co tez mu powiedziałam że troszeczkę mi Ciebie brakowało... może się wygłupiłam nie wiem... nie mam dużego doswiadczenia miałam dwóch facetów jeden powazny związek i to wszystko .

ale dziękuję za wszystkie odpowiedzi trochę rozjasnilo mi w glowie , założyłam ten wątek dlatego , że trochę moja przełożona namieszała mi w głowie , tekstem " taki facet na Ciebie leci??- może jest tylko uprzejmy " wiec sama nie wiem co mialam myśleć... może ja faktycznie zle to odbieram a facet może traktuje mnie jak znajomą / koleżankę... tyle...

Malla · 2017-02-27, 17:17

Cytat:

Napisane przez kameleon123

Kiedyś mi napisał ,że boi się, że polubi mnie za bardzo a to dlatego , że jest sporo starszy i nie chce mi w głowie mieszać...

Mam uczulenie na takie teksty. Jak się ma "lubienie bardzo" do "mieszania w głowie"? Trochę to brzmi jak "fajna jesteś, ale nie licz na związek, bo jestem na to za duży".

Miesza Ci w głowie już teraz i moim zdaniem doskonale o tym wie. To się nazywa zdobywanie

Cytat:

Napisane przez kameleon123

pozniej od nowa zaczął przychodzić, mówić, że musi schudnąć bo odkąd przychodzi do mojej cukierni zgrubnął i pewnie nie będe chciała z nim gadać...

Takie hasła mają na celu wywołanie oburzenia typu "nieprawda! nie jestem taka powierzchowna, a wyglądasz świetnie!"

Jak się odstrzelę jak milion dolarów i pytam swojego faceta, czy sukienka mi gdzieś nie odstaje, to doskonale wiem, w którym miejscu odstaje i jest to całkiem pożądane odstawanie

Cytat:

Napisane przez kameleon123

nie mam dużego doswiadczenia miałam dwóch facetów jeden powazny związek i to wszystko .

Jakie wyciągnęłaś wnioski z tamtych rozstań?
Czy gdybyś mogła cofnąć czas, weszłabyś kolejny raz w relacje z tymi chłopakami? Co byś zmieniła? Czy wiesz, jakie popełniałaś błędy?

Cytat:

Napisane przez kameleon123

moja przełożona namieszała mi w głowie , tekstem " taki facet na Ciebie leci??- może jest tylko uprzejmy "

Co znaczy "taki"? Jeśli chodzi o wiek, to wiesz... ja się nie dziwię, że podoba mu się śliczna młódka

Cytat:

Napisane przez kameleon123

może ja faktycznie zle to odbieram a facet może traktuje mnie jak znajomą / koleżankę... tyle...

To może zaproponuj kawę na mieście albo kino? Przecież możesz poprzestać na koleżeństwie, do niczego Cię wspólne wyjście nie zobowiązuje.

Proponuję odpuścić sobie alkohol na spotkaniu i pojechać do domu samodzielnie. Na wszelki wypadek.

kameleon123 · 2017-02-27, 17:25

"To może zaproponuj kawę na mieście albo kino? Przecież możesz poprzestać na koleżeństwie, do niczego Cię wspólne wyjście nie zobowiązuje.

Proponuję odpuścić sobie alkohol na spotkaniu i pojechać do domu samodzielnie. Na wszelki wypadek."

tylko , że ja się go wstydzę, rozumiesz? zapominam języka w gebie przy nim, peszę się gadam bzdury masakra

"Co znaczy "taki"? Jeśli chodzi o wiek, to wiesz... ja się nie dziwię, że podoba mu się śliczna młódka "

taki czyli bogaty jest współwłaścicielem sklepu z meblami , jezdzi świetnym samochodem , chodzi świetnie ubrany , i wogóle wygląda super jak na swój wiek, jest elegancki kulturalny obyty a ona patrzy na niego jak sroka w gnat ... ot co taka baba.

a co do przyjazni to ja chyba bym nie chciała miec go tylko za kumpla więc odpada

Malla · 2017-02-27, 17:31

Masz jego numer, więc napisz, jeśli tracisz przy nim mowę. Może się okazać, że jedno spotkanie da Ci pewność, czy z jego strony to tylko uprzejmość, czy już znudziła mu się samotność i szuka skromnej, miłej dziewczyny.

Skoro jest taką znaną osobą lokalnie, pewnie jego liczne romanse czy zostawienie żony z dziećmi nie uszłoby publicznej uwadze.

kameleon123 · 2017-02-27, 17:39

Cytat:

Napisane przez Malla

Masz jego numer, więc napisz, jeśli tracisz przy nim mowę. Może się okazać, że jedno spotkanie da Ci pewność, czy z jego strony to tylko uprzejmość, czy już znudziła mu się samotność i szuka skromnej, miłej dziewczyny.

Skoro jest taką znaną osobą lokalnie, pewnie jego liczne romanse czy zostawienie żony z dziećmi nie uszłoby publicznej uwadze.

wiem , że to głupio zabrzmi ale kobieta u której zawsze robi zakupy w warzywniaku mówi , że on już tak od paru lat sam zawsze przyjezdza, że jest bardzo kulturalny, wiem , że to nie jest opinia z pierwszej ręki , że tak powiem ale raczej nie ma się od kogo dowiedzieć nic więcej Jego rodzice nie żyją, żony nie ma ( kiedyś Go o to spytałam to mi powiedział, że kiedys na ten temat pogadamy bo to nie rozmowa na sms)

A czy jest znaną osobą? hmm no ma świetną prace mieszkmay w mieście co prawda nie wielkim ale nic innego na Jego temat nie słyszałam a pytałam róznych znajomych z ciekowości..

Malla · 2017-02-28, 09:51

Cytat:

Napisane przez kameleon123

żony nie ma ( kiedyś Go o to spytałam to mi powiedział, że kiedys na ten temat pogadamy bo to nie rozmowa na sms)

Powiedział, że nie ma czy że pogadacie? Jaki problem powiedzieć "jestem po rozwodzie", "mam nieślubne dziecko" albo "jestem po trudnym rozstaniu", przecież to zupełnie normalna informacja o człowieku, po co owiewać ją aurą tajemnicy.

Przespałaś się z tematem, podjęłaś jakieś decyzje?

kameleon123 · 2017-02-28, 17:09

Cytat:

Napisane przez Malla

Powiedział, że nie ma czy że pogadacie? Jaki problem powiedzieć "jestem po rozwodzie", "mam nieślubne dziecko" albo "jestem po trudnym rozstaniu", przecież to zupełnie normalna informacja o człowieku, po co owiewać ją aurą tajemnicy.

Przespałaś się z tematem, podjęłaś jakieś decyzje?

nie na początku powiedział że nie ma żony, po 7 miesiącach jak go spytałam czy ma kogoś to powiedział , że pogadamy o tym kiedyś... a kiedyś jak go spytałam czy nie smutno mu tak samemu to NIE spojrzał mi w oczy i powiedział " nie , dobrze mi tak" tak jakby się wstydził... że sam jest w tym wieku.

ale co mam Go zaprosić gdzieś?? ja ??? chyba nie dam rady... boje się i wogóle , że mnie odrzuci tak jak ja to robiłam setki razy

Siwy_Dym · 2017-02-28, 20:12

Cytat:

Napisane przez kameleon123

ale co mam Go zaprosić gdzieś?? ja ??? chyba nie dam rady... boje się i wogóle , że mnie odrzuci tak jak ja to robiłam setki razy

Eh no właśnie tak - Ty, bo on zaliczył odrzucenie setki razy. Chyba, że wolisz go odpuścić.

Paulaaa81 · 2017-02-28, 20:20

Cytat:

Napisane przez kameleon123

n
ale co mam Go zaprosić gdzieś?? ja ??? chyba nie dam rady... boje się i wogóle , że mnie odrzuci tak jak ja to robiłam setki razy

Tak, Ty możesz go zaprosić. Możesz zwyczajnie napisać, że będziesz w jego okolicy tego dnia i może miałby ochotę wybrać się z tobą na kawę.

Jeśli nie będzie mógł, to zaproponuje inny termin.

Ja nie rozumiem lęku przed odrzuceniem. Nie zaprosisz - nie przekonasz się "co by było gdyby" i będziesz żyła mrzonkami, że może, kiedyś itd.

Zaprosisz i:

a) odmówi, ze wskazaniem innego terminu - super, aptrz punkt "c"
b) odmówi z banalnym wytłumaczeniem - i co z tego, przynajmniej pozbędziesz się iluzji, najgorsze jest wmawianie sobie, że komuś zależy
c) przystanie na propozycję spotkania - zobaczysz, czy rzeczywiście jest fajny, na tym i kolejnych spotkaniach

Boisz się, że facet Cię odrzuci? W życiu trzeba spotkać się z kilkunastoma lub nawet więcej odrzuceniami (zalezy jak liczyć - czy tylko randki czy facetów, którzy np. na nas nie spojrzeli w sklepie/na dyskotece/nie wzięli numeru telefonu/nie zadzownili mając numer itd), by znaleźć właściwą osobę.

Malla · 2017-03-01, 11:20

To jest inteligentny człowiek, więc jeśli wstydzisz się wyjść z inicjatywą, powiedz coś, co zachęci jego do zaproponowania spotkania, np. "chciałabym kupić sobie czerwone kwadratowe talerze, nie orientujesz, w jakich sklepach mogłabym takie dostać?", "mam jutro wolne, polecasz jakieś miejsce na długi spacer?", "oglądałeś już wszystkie filmy oscarowe?"

kameleon123 · 2017-03-01, 14:46

Był dzisiaj u mnie zaskoczył mnie...
( powiedział , że był tu niedaleko gdzieś i postanowił , że wpadnie jak on to ujął)

Aż mi szczeka opadła...matko on dzisiaj mówi że chce sobie spodnie kupić i ze pasowało by do galerii jechać ale mu się nie chce itd. Masakra a jak zwykle języka w glebie zapomnialam i klapa

pewnie mam mnie za idiotke juz:-( serce mi aż do gardła podeszło ale chociaż dałam mu buziaka na odchodne...PIERWSZA

Paulaaa81 · 2017-03-01, 19:03

Ja nie mogę...

jak będziesz zachowywać się, jakby on był Bogiem, to nigdy sie nie przekonasz, czy coś z tego będzie. Ani z tym, ani z żadnym innym facetem. Trzeba wykazać trochę inicjatywy, okazać zainteresowanie.

Lepszej szansy nie było...

Napisz mu zaraz smsa, że jak chce, to możecie razem pojechać do galerii, jeśli chciałby, by ktoś mu pomógł w wyborze.

kameleon123 · 2017-03-02, 08:13

A on nie może spytac? Ten jeden jedyny raz? To po co w ogóle przyjeżdża ? Bez sensu mam metlik w głowie . Pewnie jest tak jak mówiła moja przełożona ze może to po prostu zwykły znajomy i tak wpada pogadac...wiec chyba nie będę robić z siebie idiotki...

kalor · 2017-03-02, 10:27

Ale jak to "jeden jedyny raz"? Przecież pytał kilka razy, spotykał się z odmowa, Wiec przestał pytać. Następny ruch należy do ciebie.

kameleon123 · 2017-03-02, 10:37

No wiem ale ja chyba nie jestem w stanie go wykonać. Tak jak pisalam on pewnie traktuje mnie jak znajoma / koleżankę a ja pewnie wyskocze jak Filip z konopi...sama nie wiem nie chce się zblaznic

Malla · 2017-03-02, 10:49

Kameleonku, jesteś dorosłą kobietą i na pewno zdajesz sobie sprawę z tego, że pójście z kimś na zakupy nie oznacza ustalania terminu ślubu. To jest obecnie jedynie Twój znajomy, więc nie masz czym się stresować - jeśli okaże się, że jego zachowanie to tylko kurtuazja bez głębszych zamiarów, to pozostanie Ci miła znajomość, polepszacz humoru. Jeśli wyjdzie, że szuka młódki do zaciągnięcia do łóżka, to przynajmniej nie będziesz się karmić złudzeniami. A jak wyjście skończy się rozpoczęciem randkowania, to... przecież też nie będzie źle

Cokolwiek nie zrobisz, lepsze będzie podjęcie jakiejś akcji, ryzyka niż rwanie włosów z głowy i trwanie w niepewności.

Masz jego numer, więc zapytaj, czy był w galerii po te spodnie. Już sam fakt, że wymieniliście się numerami oznacza, że nie jest tylko szarym klientem cukierni.

SummerGlow2 · 2017-03-02, 10:55

Macie kontakt smsowy więc po prostu napisz, zaproś na kawę

naprawdę. Na co to czekać ??

2017-02-26, 17:40	#1
kameleon123 Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 58	Czy mam szansę na coś więcej? Otóż mam 25 lat , rok temu poznałam faceta , klient mojego sklepu czesto robił zakupu w cukierni której pracuje. Któregoś razu zaproponowął mi podwozkę odmówiłam... pozniej przynosił owoce, czekoladki , różne małe drobiazgi , zapraszał na kolacje/ szampana ODMAWIAŁAM bo się bałam nowego związku zwłaszcza po tym co przeszlam, a teraz on ma 45 lat nie ma nikogo jest sam ( dziwne) nie wiem co o tym myśleć? jak mu odmówiłąm to stwierdził , że mnie nie podrywa przecież( tez nie rozumiem ) Ale przychodził dalej , w tym czasie , przeszlismy na Ty , czesto gadaliśmy w pracy nie raz po 20 minut ale nigdy z nim na randce nie byłam. On mi napisał kiedyś że jak będe gotowa na spotkanie żebym mu dała znać. a ja się boje / peszy mnie on , ręce mi się trzesą , gadam głupoty przy nim... w styczniu zostałam przeniesiona do innego punktu 20 km dalej myslalam , że dał sobie spokój bo nie przyjechał do mnie przez 2 miesiące tylko pisaliśmy smsy. Ja płakałam tęskniłam , ostatnio przyjechał do mnie do pracy pogadalismy chyba z pół godziny ja byłam w 7 niebie podziękowałam mu , że mnie odwiedził a on napisał , że cała przyjemnosc po Jego stronie... i , że wpadnie niedługo... i moje pytanie czy z Jego strony to zwykła uprzejmosc? czy ja mogę liczyć na coś więcej ? czy ja może sobie za dużo wyobrażam? jedno jest pewne zakochałam się... wpadłam jak śliwka w kompot Kiedyś mi napisał , że ja jestem taka młoda i śliczna a on już nie jest jakimś casanową i chyba za stary dla mnie jest i , ze musi schudnąc itd( bzdura bo wygląda świetnie )

2017-02-26, 21:18	#2
Nilami Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-10 Wiadomości: 19	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Noooo koleżanko to na pewno nie jest uprzejmość ;p ewidentnie widać że mu zależy, który facet robiłby coś takiego przypadkowej sprzedawczyni w cukierni? Już samo to że cię gdzieś zaprasza powinno ci dać do myślenia że to nie uprzejmość! Daj mu szansę, przecież od wyjścia na spacer czy na kawę niczego ci nie ubędzie szczególnie że mówisz że się zakochałaś to na co czekasz? on się nie będzie starał w nieskończoność

2017-02-27, 08:08	#3
Sanbi145 Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-11 Wiadomości: 198	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Ja mimo wszystko nie związałbym się z kimś, kto mógłby być moim ojcem :/ Miej na uwadze, że za 10 lat będziesz przy nim prawdopodobnie wyglądać jak córka, czy nawet wnuczka. Różnica wieku strasznie duża, ale wierzę, że niektórym może to nie przeszkadzać. Skoro czujesz chemię, to spotkanie nie zawadzi

2017-02-27, 08:36	#4
201704240947 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-08 Wiadomości: 851	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Zwykła uprzejmość to to nie jest ale też nie wygląda na coś bardzo poważnego, skoro pokonanie 20km zajęło mu 2 miesiące. Może spotkaj się z nim niezobowiązująco i wybadaj sytuację.

2017-02-27, 12:00	#5
Paulaaa81 Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 271	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Zdecydowanie, gdybyś chciała, to pewnie facet by leciał jak oszalały. Zdecydowanie masz szansę na coś więcej. Pytanie czy chcesz się wiązać z kimś prawie dwukrotnie starszym. Czy on Ci się podoba czy jego atencja, sposób w jaki stale Cię adoruje i jaki jest w tym wytrwały?

2017-02-27, 12:14	#6
magdusia900 Przyczajenie Zarejestrowany: 2017-01 Wiadomości: 4	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Nie patrz na różnicę wieku,a na serce i szczerość. Jak się nie zaczniesz z nim spotykać i nie poznasz lepiej to nie będziesz wiedzieć jak jest. Więc na co czekasz. Zaproponuj spotkanie i zobaczysz jak dalej się rozwinie ta znajomość.

2017-02-27, 13:54	#8
kameleon123 Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 58	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Właśnie nie wiem co o tym myśleć. Nie było go 2 miesiące...dziwne..twierd zi ze nie miał czasu potem był chory itd. A wiem o nim tyle gdzie pracuje znam jego szefa jego sąsiad mówi ze to bardzo porządny facet , do kościoła chodzi grzeczny kulturny jak mało kto. Od tej pory jak mu odmowilam spotkania to powiedział ze poczeka aż ja będę chciała...no trochę juz czeka a ja sie boje w to zaangażować jeszcze bardziej :-( masakra ciężki temat z tym gościem naprawdę a jak to faktycznie tani podrywacz tak jak ktoś tutaj napisał ???

2017-02-27, 14:51	#11
kameleon123 Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 58	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Znam go już prawie rok co prawda na randce z nim nie byłam ale sporo opowiadał mi o sobie. Fajnie nam się rozmawia. Czy się zakochalam nie wiem...ale jak nie napisze tesknie myślę o nim...jak go widzę ręce mi się trzesa zawsze staram się dla niego ładnie wyglądać jak wiem ze wpadnie...to jak to nazwiesz? Zauroczenie...no ok niech będzie... Ale zwykły kolega to to dla mnie nie jest na pewno i nie angażuje się od razu jak to ktoś napisał on przychodzi juz prawie rok a ją się boje ze kolejny facet mnie zawiedzie a miałam juz taka sytuację . wiec się boje...chyba zrozumiałe? Czyż nie?? A komolementy raz czy dwa mi powiedzial wiec nie " polecialam na to " jak to ktoś napisał...

2017-02-27, 16:58	#14
kameleon123 Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 58	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Malla- masz rację poczułam coś, i troche mnie to męczy tęsknie za nim jak nie piszę, ostatnio jak mnie odwiedził pogadaliśmy chyba z pół godziny dał mi buziaka na pożegnanie ( oczywiście w policzek po raz pierwszy ) . Kiedyś mi napisał ,że boi się, że polubi mnie za bardzo a to dlatego , że jest sporo starszy i nie chce mi w głowie mieszać... na tydzień był spokój pozniej od nowa zaczął przychodzić, mówić, że musi schudnąć bo odkąd przychodzi do mojej cukierni zgrubnął i pewnie nie będe chciała z nim gadać... a co do sytuacji kiedy nie przyjechał przez 2 miesiące tak tęskniłam za nim i brakowało mi Go co tez mu powiedziałam że troszeczkę mi Ciebie brakowało... może się wygłupiłam nie wiem... nie mam dużego doswiadczenia miałam dwóch facetów jeden powazny związek i to wszystko . ale dziękuję za wszystkie odpowiedzi trochę rozjasnilo mi w glowie , założyłam ten wątek dlatego , że trochę moja przełożona namieszała mi w głowie , tekstem " taki facet na Ciebie leci??- może jest tylko uprzejmy " wiec sama nie wiem co mialam myśleć... może ja faktycznie zle to odbieram a facet może traktuje mnie jak znajomą / koleżankę... tyle...

2017-02-27, 17:25	#16
kameleon123 Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 58	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? "To może zaproponuj kawę na mieście albo kino? Przecież możesz poprzestać na koleżeństwie, do niczego Cię wspólne wyjście nie zobowiązuje. Proponuję odpuścić sobie alkohol na spotkaniu i pojechać do domu samodzielnie. Na wszelki wypadek." tylko , że ja się go wstydzę, rozumiesz? zapominam języka w gebie przy nim, peszę się gadam bzdury masakra "Co znaczy "taki"? Jeśli chodzi o wiek, to wiesz... ja się nie dziwię, że podoba mu się śliczna młódka " taki czyli bogaty jest współwłaścicielem sklepu z meblami , jezdzi świetnym samochodem , chodzi świetnie ubrany , i wogóle wygląda super jak na swój wiek, jest elegancki kulturalny obyty a ona patrzy na niego jak sroka w gnat ... ot co taka baba. a co do przyjazni to ja chyba bym nie chciała miec go tylko za kumpla więc odpada Edytowane przez kameleon123 Czas edycji: 2017-02-27 o 17:27

2017-02-27, 17:31	#17
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 53 233	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Masz jego numer, więc napisz, jeśli tracisz przy nim mowę. Może się okazać, że jedno spotkanie da Ci pewność, czy z jego strony to tylko uprzejmość, czy już znudziła mu się samotność i szuka skromnej, miłej dziewczyny. Skoro jest taką znaną osobą lokalnie, pewnie jego liczne romanse czy zostawienie żony z dziećmi nie uszłoby publicznej uwadze. __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

2017-03-01, 11:20	#23
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 53 233	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? To jest inteligentny człowiek, więc jeśli wstydzisz się wyjść z inicjatywą, powiedz coś, co zachęci jego do zaproponowania spotkania, np. "chciałabym kupić sobie czerwone kwadratowe talerze, nie orientujesz, w jakich sklepach mogłabym takie dostać?", "mam jutro wolne, polecasz jakieś miejsce na długi spacer?", "oglądałeś już wszystkie filmy oscarowe?" __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

2017-03-01, 14:46	#24
kameleon123 Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 58	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Był dzisiaj u mnie zaskoczył mnie... ( powiedział , że był tu niedaleko gdzieś i postanowił , że wpadnie jak on to ujął) Aż mi szczeka opadła...matko on dzisiaj mówi że chce sobie spodnie kupić i ze pasowało by do galerii jechać ale mu się nie chce itd. Masakra a jak zwykle języka w glebie zapomnialam i klapa pewnie mam mnie za idiotke juz:-( serce mi aż do gardła podeszło ale chociaż dałam mu buziaka na odchodne...PIERWSZA Edytowane przez kameleon123 Czas edycji: 2017-03-01 o 16:56

2017-03-01, 19:03	#25
Paulaaa81 Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 271	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Ja nie mogę... jak będziesz zachowywać się, jakby on był Bogiem, to nigdy sie nie przekonasz, czy coś z tego będzie. Ani z tym, ani z żadnym innym facetem. Trzeba wykazać trochę inicjatywy, okazać zainteresowanie. Lepszej szansy nie było... Napisz mu zaraz smsa, że jak chce, to możecie razem pojechać do galerii, jeśli chciałby, by ktoś mu pomógł w wyborze.

2017-03-02, 08:13	#26
kameleon123 Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 58	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? A on nie może spytac? Ten jeden jedyny raz? To po co w ogóle przyjeżdża ? Bez sensu mam metlik w głowie . Pewnie jest tak jak mówiła moja przełożona ze może to po prostu zwykły znajomy i tak wpada pogadac...wiec chyba nie będę robić z siebie idiotki...

2017-03-02, 10:27	#27
kalor Gazela inteligencji Zarejestrowany: 2010-10 Wiadomości: 6 371	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Ale jak to "jeden jedyny raz"? Przecież pytał kilka razy, spotykał się z odmowa, Wiec przestał pytać. Następny ruch należy do ciebie.

2017-03-02, 10:37	#28
kameleon123 Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 58	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? No wiem ale ja chyba nie jestem w stanie go wykonać. Tak jak pisalam on pewnie traktuje mnie jak znajoma / koleżankę a ja pewnie wyskocze jak Filip z konopi...sama nie wiem nie chce się zblaznic

2017-03-02, 10:49	#29
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 53 233	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Kameleonku, jesteś dorosłą kobietą i na pewno zdajesz sobie sprawę z tego, że pójście z kimś na zakupy nie oznacza ustalania terminu ślubu. To jest obecnie jedynie Twój znajomy, więc nie masz czym się stresować - jeśli okaże się, że jego zachowanie to tylko kurtuazja bez głębszych zamiarów, to pozostanie Ci miła znajomość, polepszacz humoru. Jeśli wyjdzie, że szuka młódki do zaciągnięcia do łóżka, to przynajmniej nie będziesz się karmić złudzeniami. A jak wyjście skończy się rozpoczęciem randkowania, to... przecież też nie będzie źle Cokolwiek nie zrobisz, lepsze będzie podjęcie jakiejś akcji, ryzyka niż rwanie włosów z głowy i trwanie w niepewności. Masz jego numer, więc zapytaj, czy był w galerii po te spodnie. Już sam fakt, że wymieniliście się numerami oznacza, że nie jest tylko szarym klientem cukierni. __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

2017-03-02, 10:55	#30
SummerGlow2 Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-07 Wiadomości: 21	Dot.: Czy mam szanse na coś więcej? Macie kontakt smsowy więc po prostu napisz, zaproś na kawę naprawdę. Na co to czekać ??

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)