Czy chłopak z którym jestem ma kompleksy?

[gosia1155]

hej wszystkim! chcialabym wam opowiedzieć w skrócie moją sytuacje i byłabym wdzięczna gdybyście napisały co o tym wszystkim sądzicie

Jestem z chłopakiem dłużej niż rok. Jestem osobą, która lubi pomagać, nie lubi się kłócić, a kiedy jestem już z kimś pokłócona chciałabym to jak najszybciej zakończyć. Z moim chłopakiem spędzam bardzo dużo czasu. Oboje chodzimy na studia. Ja mam bardzo dużo luzów, ponieważ mam fajnie ułożony plan, że tylko raz kończę okolo godziny 16. Natomiast mój TŻ ma codzienne zajęcia do 17/18 i ma dużo nauki. Już pare razy zarzucił mi że nie uczy się przez to, że spędzamy tyle czasu ze sobą. Powiedziałam mu co o tym sądze, że uważam że to nie jest tylko moją winą, bo powiedziałam mu że jeśli ma coś do nauki wystarczy tylko powiedzieć, ale to, że on się nie uczy nie zależy tylko ode mnie ponieważ mój chlopak nie lubi się uczyć i czesto zamiast to robic zaczyna grac, ogladac telewizje itp.
mój chlopak nie ma zazwyczaj humoru właśnie przez szkołę. Potrafi chodzić i na wszystko narzekać. Nic mu się nie podoba Jeszcze jakiś czas temu bardzo się tym przejmowałam i na sile chcialam mu poprawiać humor, ale zdecydowałam że nie będe tego robic ponieważ kiedy on nie ma humoru odbija sie to również na mnie. Prosty przykład- wczoraj nie rozmawiałam z nim za długo, bo miałam dużo rzeczy do zrobienia i nie miałam czasu żeby z nim rozmawiać. Napisałam wieczorem jak tam dzień, jak się czuje itp to on mi odpowiedział 'nic ciekawego'. Już wtedy widziałam że nie ma humoru, ale po jakims czasie sam napisal ze nie ma humoru. Stwierdził że go wszystko irytuje chociaż w sumie ja to nie do konca bo nawet nie ma sie czego uczepic... Napisalam mu, że nic złego nie zrobiłam i nie rozumiem czemu miałabym go irytować. On odpowiedział 'no wiesz, całokształt'. Napisałam mu że idę spać i przynajmniej nie bedę go irytować i do tej pory jest cisza.
Druga sprawa to moj chlopak lubi oglądać inne dziewczyny. w sumie to nie jest nic dziwnego, bo wiadomo każdy się na kogoś innego spojrzy, ale często dostaje od niego wiadomość albo mi pokazuje jakąś dziewczyne i mowie ale ona mi się podoba, jakie ona ma nogi, jaką buzie. Potem słyszę że ja tez jestem super ale duzo razy zdarzylo się tak że najpierw on narzeka ze jest gruby to potem mi się tez dostało że mogłabym schudnąć

[chwast]

Nie wiem, ale ty na pewno je masz jesli z nim jesteś.

[arancia94]

Zostaw tego buraka. Nie chce mu się uczyć, a winę za to zwala na innych. Po co on jest na tych studiach skoro to, aż taaaaka męczarnia? Twój chłopak chyba jeszcze do końca nie dojrzał. A takiego zachowania wobec siebie bym nie tolerowała. Ma prawo mieć zły humor, ale nie ma prawa wyżywać się na innych.

[Rena]

Jak siedzi od rana do 18 na uczelni plus dojazd, to akurat rozumiem, ze nie chce mu sie wrocic do domu i znow sie uczyc. Kiedys ma prawo odpoczac. Mysle, ze na jego problemy pomoze sport - poprawi nastroj, schudnie i faktycznie odpocznie po wysilku intelektualnym. To moze byc w zasadzie wszystko - albo pilka, albo basen, albo silownia, albo scianka wspinaczkowa.

[meliandra]

Jak dla mnie tragedia i nie rozumiem jak możesz coś takiego tolerować. Facetowi nie chce się uczyć, a winę za to próbuje zrzucić na Ciebie. Inna sprawa jest taka, że nie lubię ludzi, którzy marudzą na wszystko dla zasady, ciągle nie mają humoru i jeszcze oczekują, że w związku z tym każdy będzie się z nimi obchodził jak z jajkiem. Do tego oczywiście zbolała mina + pretensje do wszystkich, że nie mają nastroju + próby zwrócenia na siebie uwagi żeby tylko ktoś zapytał co jest nie tak. Mam taką koleżankę w pracy. Ogólnie unikam jej towarzystwa i ludzi jej pokroju, bo przebywanie z kimś takim jest dla mnie męczące. Co do komplementowania innych to już całkowite buractwo. Wiadomo, że każdy ma oczy i umie stwierdzić, że ktoś jest ładny czy brzydki, ale gadanie o tym swojej dziewczynie jest bardziej niż słabe.

Napisane przez Rena

Jak siedzi od rana do 18 na uczelni plus dojazd, to akurat rozumiem, ze nie chce mu sie wrocic do domu i znow sie uczyc. Kiedys ma prawo odpoczac. Mysle, ze na jego problemy pomoze sport - poprawi nastroj, schudnie i faktycznie odpocznie po wysilku intelektualnym. To moze byc w zasadzie wszystko - albo pilka, albo basen, albo silownia, albo scianka wspinaczkowa.

Ale uważasz, że to usprawiedliwia jego zachowanie? Poza tym może Cię zaskoczę, ale mnóstwo osób studiuje, nie mówiąc już o tym, że po studiach trzeba iść do pracy i jakoś funkcjonuje. Nie no straszne rzeczy to studiowanie. Biedny tylko on to musi robić i tylko on jest zmęczony, więc faktycznie ma prawo narzekać.

[Rena]

Napisane przez meliandra

Ale uważasz, że to usprawiedliwia jego zachowanie? Poza tym może Cię zaskoczę, ale mnóstwo osób studiuje, nie mówiąc już o tym, że po studiach trzeba iść do pracy i jakoś funkcjonuje. Nie no straszne rzeczy to studiowanie. Biedny tylko on to musi robić i tylko on jest zmęczony, więc faktycznie ma prawo narzekać.

Szczerze mowiac zachowanie autorki tez specjalnie nie przypadlo mi do gustu. Woli trzymac sie na sile misia i narzekac, niz po prostu sie rozstac.

[MisiaPysia01]

Autorko - odejdź od niego nim będzie za późno (albo już jest).