![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Cześć...
Niedawno odszedłem od kobiety z którą byłem ponad rok. Obydwoje po rozwodach,dzieci. Pomimo uczucia, odszedłem z powodu jej zachowania i mojej już niskiej odporności na nie. Regularnie wściekła na coś,na kogoś w efekcie szorstka,często nieprzyjemna wręcz wroga w moim kierunku. Poznaliśmy się przypadkiem, błyskawicznie przypadliśmy sobie do gustu.Z czasem okazało się że sprowokować ją do wybuchu,wystarczył byle pretekst.Cokolwiek co nawet lekkim żartem sugeruje że nie jest wspaniała itp. Nawet kiedy siedziała przy kolacji z okazji małej rocznicy,była wsciekła i nieobecna, powiedzienie do niej "Wyglądasz na zmęczoną" z ciepłym uśmiechem rozjuszało ją. Wiecznie analizowała,doszukiwała się niespójności, złych intencji. Prowokowała kłótnie. Regularnie pytała czy ją zostawiam,czy odchodzę lub uznawała że tak jest... itp. W tle gdzieś pałętał się jej były partner (nie exmąż) którą ją nękał i pamiętam że zawsze kiedy dostawała od niego sms,zmieniało się jej zachowanie na gniewne.Regularnie "przeżywała" ich związek i jego próby kontaktu. Zdrowo dawała mi w kość swoim zachowaniem.Reagowałem na to ,były z tego powodu sprzeczki - czyli ja zachowuję spokoj,ona się unosi. Następnego dnia - odwraca sytuacje.Czyli dowiaduję się że ja krzyczałem, ona była spokojna. Takie sytuacje były cykliczne.Pole minowe.Rozmawialiśmy o tym.Pokazywałem jej te zachowania,były okresy kiedy było naprawdę fajnie.Potem wystarczyło że nie odezwałem się przez cały dzień, juz snuła wnioski że ją olewam itp. Odszedłem w momencie kiedy pewnego dnia po jej dwudniowym milczeniu,napisała mi że nie rozumie czemu się z nią kontaktuje ponieważ... ją zostawiłem. Byłem zszokowany.Okazało się że fakt że wziąłem większość swoich rzeczy z jej mieszkania (informowałem ją czemu - nie nocowałem tam prawie [nie z mojej niechęci] a byly mi potrzebne i brałem je cyklicznie), oraz moje przeprosiny za bycie trochę szorstkim uznała za opuszczenie. Od razu wyjaśniłem jej że się pomyliła. Trzy dni następne traktowała mnie na przemian wrogo/jak kolegę.Jeżyła się na sam mój widok. Czwartego dnia pękłem.i rzeczywiście ją zostawiłem.Z wyjaśnieniem, że tak się nie da żyć na dłuszą metę.Bo to toksyczne zachowania.A cała sytuacja była chora.I powtarzała się. Oczywiście kilka dni później ,dostałem wiadomość że to moja wina.Ona byla opanowana,spokojna etc. Po jakimś czasie zaproponowałem spotkanie aby znaleźć rozwiazanie problemu jaki powstał między nami i którego efektem było rozstanie.Jak dorośli ludzie. Jedyna odpowiedź jaką dostałem - że nie wie czy chce,nie będzie ryzykować że znów ją zostawię bo mnie 'poniesie'. Staram się zdiagnozować moje błędy. Biorąc rzeczy - mówiłem po co i czemu. Przepraszając za szorstkość - także powiedziałem czemu. Wyjaśniłem jej że jej nie opuscilem - cztery dni ,bez nadmiernego kontaktu pokazywałem że jest ok. Czy ja się kręcę w kółko czy czegoś nie dostrzegam? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Hmm..
Czy to moje zachowanie prowokowało to wszystko. Czy to moje postępowanie powodowało niestabilność? Raz tylko podniosłem głos, po 3h tyradzie w moim kierunku.Też za jakąś pierdołę.Dokładniej za komentarz,że z tego co opisywała to z zewnątrz jej zachowanie w pracy można odebrać jako flirtowanie z kolegami.Też żartem i z uśmiechem.Bum... eksplozja. Z drugiej strony: nie odpowiadam za jej wnioski, reakcje. Co ona sobie myśli. Nie chcę po prostu tych samych błędów popełnić w przyszłości, a zdaję sobie sprawę że mogę czegoś nie dostrzegać we własnym postępowaniu. Edytowane przez 201711031014 Czas edycji: 2017-01-26 o 10:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Wygląda jakby to Ona miała jakieś problemy ze sobą. Dla mnie uwaga "wyglądasz na zmęczoną" to nie coś złego tylko przejaw troski o drugą osobę.
Byś może pani ma jakieś kompleksy. Odwracanie kota ogonem doskonale znam. To nie winna jest osoba, która wybucha irracjonalnie, ale ta druga, i to ona ma przeprosić. Nieważne co zrobiłeś. Przeproś, bo przez ciebie jestem rozgiewana. Nie analizowałabym tego. Szkoda zdrowia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zrodzona z burzy
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 109
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Najprościej na świecie... nie pasowaliście do siebie i tyle
![]()
__________________
Obserwuję was... bardzo uważnie i z zainteresowaniem... nie mówię jak nie MUSZĘ ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Autorze, poczytaj sobie o osobowości borderline, być może to właśnie to - zachowanie pasuje.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Słusznie jest sobie przeanalizować miniony związek, zauważyć, co robiło się źle, co dobrze, co byś chciał powielić, a czego uniknąć w następnej relacji
![]() Ja to widzę tak: ona nie przerobiła poprzedniej/poprzednich relacji, związała się z Tobą i wyrzuciła całą frustrację, na którą zapewne nie mogła sobie pozwolić przy poprzednich partnerach. Strasznie słabe zachowanie, ale zdarza się, zwłaszcza gdy jest się osobą tak niestabilnie emocjonalną, na jaką ona wygląda. Nie bronię jej oczywiście, bo problemy należy przepracować - a przede wszystkim nie pchać się w nowy związek, jeśli nie poukładało się sobie w głowie po poprzednim. Reasumując: bardzo rozsądnie robisz próbując przeanalizować swoją, hm, 'odpowiedzialność' za rozpad tej relacji, ale wierz mi - samobiczowanie w tym przypadku nie jest słuszne. Ona Ciebie nie starała się nawet szanować, była toksyczna, manipulowała faktami i po prostu teraz wiesz, jakie zachowania powinny dyskwalifikować od razu przyszłą partnerkę. Tyle ode mnie, pozdrawiam ![]()
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Jest jedna rzecz którą częściowo wniosłem na początku ale 'usunąłem' w trakcie kilku sesji z terapeutą. Też przeszedłem 'cieżki' związek i w sytuacji niezawinionej awantury oraz 'karania' mnie za nią jestem napięty.Biorę to do siebie.I pierwsze co rozważam to odejście.
Przy moim podejściu czyli tzw stawianiu granic i konsekwencji w tym, oraz wyraźnym mówieniu o konsekwencjach, to nie pomaga. W połączeniu z codzienną troską oraz pogodą ducha i życzliwością, to może dezorientować. No nic.Zastanowię się nad tym za jakiś czas. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Następnym razem po prostu się zastanów na samym początku znajomości zamiast pakować się w coś za szybko
![]()
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Długo wytrwałeś. Ja odeszłabym już w momencie, który opisujesz jako: "z czasem okazało się..." Błędem było liczenie na coś, nawet nie wiem, na co liczyłeś. Na magiczną zmianę charakteru?
Byłam z facetem, który analizował każde moje zdanie, każdy żart rozkładał na czynniki pierwsze i doszukiwał się w mim czegoś przeciwko sobie. Zostawiłam go, bo nie miałam zamiaru uważać na każde swoje słowo. Nie doszukuj się winy w sobie, to z tą panią było coś nie tak. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Tak, liczyłem na zmianę.
Sama czasem mówiła że widzi u siebie 'chorobę'. Zaczynała się zmieniać,bywała spokojniejsza, mniej podejrzliwa - krótko przed rozstaniem zaczęła się o mnie troszczyć, przyznała że niesprawiedliwie dawała mi popalić, że poprzednich traktowała 10x lepiej. Niestety, ta ostatnia akcja dała mi tak 'popalić' że nie wytrzymałem. Byłem za mało odporny i zbyt wykończony poprzednim okresem. Edytowane przez 201711031014 Czas edycji: 2017-01-26 o 15:03 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Niestety, charakter ludzki jest niezmienny, każda obietnica pracy nad sobą to tylko obietnica, bo zazwyczaj wszystko kończy się na krótkotrwałym zrywie i powrocie w koleiny.
"Mój" pan od analizowania wszystkiego, nadal wszystko analizuje. Mimo że lata minęły. Trzeba odchodzić w porę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
laska powinna iść do psychiatry, bo wygląda jak niezdiagnozowane borderline.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Ja też mam swoje do przepracowania.Źle znoszę wyładowywanie na mnie gniewu przez blisko osobę.Nie odpowiadam agresją, lecz stanowczo i twardo mowię stop.Ewentualnie mówię wprost- skończymy jak się uspokoisz.Wtedy własnie wpadała w 'panikę'.Że ją opuszczam itd...Nie mniej po takim zebraniu na plecy, potrzebuję 2-3 dni aby dojść do siebie.Lub słowa przepraszam i tzw.objęcia. A mam 36 lat.. trochę słabo
![]() Taka dysfukcja. Edytowane przez 201711031014 Czas edycji: 2017-01-26 o 19:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Ale co w tym jest złego że nie dajesz sobie wejść na głowę?
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Złego nic.Poza moimi 'nerwami' potem.
A czy nie daję? Nie wiem.Nie umiem tego ocenić.Wyciągam rękę na zgodę, na codzień,poza takimi awanturami - taki misiek co leki poda, śniadanie zrobi, po kwiaty przed pobudką księżnej wyskoczy kupić ... ![]() Chociaż czasem słyszę że mam 'dominacyjny' styl bycia.Chodzi o ton głosu nieraz. Nie umiem tego ocenić. ![]() Na razie, dochodzę do siebie, szukam sposobu aby na przyszłość awantury nie odbijały się tak na mnie wewnętrznie.Dla własnego zdrowia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
A to jasne, że tak. Natomiast ja też jestem osobą, która bardzo źle znosi awantury i nerwy i nie wiem jednak czy nie prościej Ci będzie znaleźć po prostu kogoś, kto ich nie urządza
![]()
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
O to chodzi że 3-4 miesiace był doskonały ład i spokój.Potem sie zaczeło.Równolegle z nachodzeniem przez byłego.
No nic, na razie... relaks dla nerwów. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Wiesz, błędem to moim zdaniem jest samo bycie w związku z taką osobą. Nie wiem, czy można ją poprawnie i niepoprawnie traktować, bo imho wcale nie powinno się jej traktować. Nigdy nie będzie dobrze, dopóki nie zauważy problemu i nie zacznie się leczyć, a do tego czasu można wpaść w pułapkę obwiniania siebie, że trzeba było zrobić coś inaczej, żeby uniknąć kolejnego ataku. A wtedy jest się już klasyczną ofiarą toksyka. Nie warto. Nie masz realnego wpływu na takich ludzi i nie ma sensu spalać się próbując ich zmieniać.
Myślę że dopiero w zdrowym, normalnym związku mógłbyś realnie ocenić, co mógłbyś zmienić w sobie. Też jestem za unikaniem ludzi, którzy regularnie generują awantury. Cytat:
Edytowane przez 3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 Czas edycji: 2017-01-26 o 22:47 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Sen czasem bywa przydatny,rano łatwiej pozbierać myśli .
Przypominam sobie kiedy 'destabilizacja' zaczęła mieć wyraźniejsze rysy.I moje reakcje. Dwa miesiace przed rozstaniem,był dziwny okres.Zdarzało jej się nie mieć czasu itp nawet na krótkie spotkanie. Zmęczenie itp, ja nie czepiałem się.Potem nagle zaproszenie do teatru z jej strony.Zachowywała się raz chłodno raz ciepło.Potem z jej "grafiku" wyszło że dwa tygodnie nie bedziemy się widzieć.W tamtym okresie dostawałem dziwne wiadomości od niej.Dosłownie jakbym czytał poradniki "Czy mężczyznie zależy" "Jakich związków unikać",ale przeczytane przez nią. Trochę jakbym rozmawiał z kimś w świecie równoległym.Byłem zdezorientowany i zdumiony,ponieważ jej pokazywałem że tak, zależy mi , zabiegałem o spotkania.Często miała czas tylko łacznie 1-2h w tygodniu. Tak sie złożyło że miałem ciężkie dwa i poinformowałem ją o tym mówiąc że będzie ze mną ograniczony kontakt.Sporo ciezkich spraw na głowie. I któregoś wieczoru zasypała mnie stwierdzeniami że ona nie chce związku z kimś komu nie zależy aby się z nią zobaczyć,choćby na chwilę (a co ja do cholery cały rok robiłem?) że zależy jej na randkach itp. Odpowiedziałem że jeśli po roku mam być facetem do randek, to ja dziękuję i w takiej sytuacji rezygnuję.Zajmowałem się jej chłopakami, pomagałem tam gdzie pozwalała itd. Rano, nagle dostałem przeprosiny, że to nie tak,że nie precyzyjnie się wyraziła i jak mogę tak myśleć. Ok, przyjąłem to jako nieporozumienie, że wszystko ok . Może mogłem zareagować inaczej? Potem znów się zaczęły się regularnie teksty i zachowania rodem z poradników. Że faceci to muszą gonić króliczka ,ona nie będzie zabiegać i takie bzdury. Potrafiła wsiąknąć na 2-3 dni, sporadycznie tylko się kontaktując, a potem nagle mnie pytać czemu się nie odzywam rano, czy wszystko ok, lub stwierdzajać z całym przekonaniem że jestem na nią zły i nie utrzymuję kontaktu.Jak już znalazła chwilę aby się zobaczyć - wiało chłodem, trochę jakbym był punktem w grafiku do odchaczenia.Mówiłem że takie postepowanie mi się nie podoba. Chciałem się (nie widzieliśmy się tydzień - nie mogła) spotkać i porozmawiać i powiedziałem o tym.Uznała to za straszenie. Cykle wyglądały tak: jak sama z siebie uznała że jest zagrożona lub mowiłem że coś jest nie tak: starała sie jak wsciekła. Jak mówiłem zdziwiony że wszystko jest ok - w druga stronę.Niemal nie osiągalna, a kiedy pytałem kiedy, to mówiła że wzbudzam poczucie winy. Wtedy też często analizowała mnie.Dokładniej mówiąc :typ osobowościowy faceta. W stylu że zyję na krawędzi (bo jezdziłem motocyklem 15 lat, i latam hobbystycznie samolotami i szybowcami), doszukiwała się we mnie "dziecka".I ta analiza zdań.Każdego słowa czy zwrotu. Trochę się czułem jak facet do którego co chwilę podchodzi dziewczyna,zadaje dziwne pytania ,wraca do koleżanek, potem przychodzi z wnioskami. A kiedy odpowiadasz że się myli - słyszysz że ona może mieć własne zdanie i tyle. To już była jakaś głupawka... W sumie, ta ostatnia 'akcja' i to powodują że nawet święty by nie wytrzymał. No nic, dziś praca, siłownia, może piwo ze znajomymi. Nie wytrzymałem, odszedłem - potem zaproponowałem rozwiązanie aby ona się nie czuła zagrożona, a ja sam miał mniej skołatane nerwy. Nie udało się. Edytowane przez 201711031014 Czas edycji: 2017-01-27 o 07:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Wróć na terapię bo odnoszę wrażenie że nie przepracowales wszystkiego. Znasz teorię i mechanizmy a masz problem ze skutecznym stosowaniem ich. Plus nie umiesz absolutnie sensownie pilnować swoich granic i dbać sam o siebie.
wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Co masz na myśli mowiąc o sensownym pilnowaniu granic?
Wiem na pewno że zignorowałem lampki ostrzegawcze. Na początku (1,5mca) naszej znajomości postanowiła 'zniknąć'. Pojawila się po dwóch dniach, poźniej przyznala że miała kłopoty ze sobą po pierwszej wspólnej nocy. Po drugiej awanturze (tej 3h) kiedy po chwili ochłonięcia znów zaatakowała, spakowałem to co miałem u niej , zatrzymała mnie w drzwiach.Potem przez miesiac było ok. Za każdym razem kiedy wszczynała kłotnię, reagowałem.Tylko mowiąc że sobie nie życzę takich zachowań i w końcu odejdę. Napady zazdrości i sugestie że jakaś dziewczyna była mną zainteresowana połączone z komentarzem że jak jakaś się interesuje nim to na pewno on w końcu z nią zdradzi ,bo faceci tacy są- przyjmowałem ze spokojem i tłumaczyłem że nie wszyscy. Pomogłem raz kolezance przy przeprowadzce, mimo jej sugestii że tamta na pewno pazur na mnie zagięła - z informacją że dla mnie to koleżenska przysługa. I nie ukrywałem że pomogę, itp. Wiem że exmąż ją tak wysterował.Z tym że ja za niego nie odpowiadam. Stąd pytanie: co masz na myśli. Edytowane przez 201711031014 Czas edycji: 2017-01-27 o 10:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Gdybyś potrafił pilnować swoich granic to po pierwsze nie tkwilbys w takiej chorej relacji. Po drugie nie szukalbys winy w sobie. Po trzecie nie tracilbys teraz energii i czasu na takie drobiazgowe analizowanie. Wiedzialbys gdzie się zaczyna sytuacja dla Ciebie szkodliwa i dyskomfortowa i nie byłoby w ogóle powodu żeby zakładać ten wątek.
wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Ok ,rozumiem.
Takie spojrzenie też było potrzebne ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 18
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Autorze, wydajesz się być facetem naprawdę na poziomie. Tym bardziej przykro, ze spotkało się coś takiego. Życzę Ci, abyś spotkał niedługo normalną kobietę, u ktorej boku będziesz czuł się szczęśliwy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Wiecie co?
Nie jest tak słodko. Znalazłem na razie jedno zachowanie niezbyt przyjemne u siebie. W sytuacji konfliktu,zamiast powiedzieć co miałem do powiedzenia - niemal wymuszalem roZmowę. Zamiast odpuścić. Wymuszalem w ten sposób reakcję. To jest przemocowe zachowanie. Było wspólne dla nas dwojga. ---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ---------- A dokladniej , pojawiło się z czasem.To była jej metoda w trakcie kłótni.Nie odpuszala mimo że mówiłem odpuść ,daj mi ochłonąć i pomyśleć. Ale to moja wina że to przejalem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
A to akurat było dla niej typowe.
Doprowadzala do kłótni lub po prostu wybuchala.Potem albo niereagowala lub szła do łazienki ,wracała po 15sekundach z uśmiechem na twarzy i udawała ze nic się nie stało. Ja odwrotnie.Zadałem wyjaśnień. ---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ---------- I bardzo tego nie lubiła.Pamietalem każde słowo.Wtedy wybuchala jeszcze mocniej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
To nie jest normalne zachowanie, naprawdę.
Sama mam pod dachem choleryka furiata, którego do białej gorączki potrafi doprowadzić cokolwiek. Czasem powtórna prośba o pomoc, czasami nieświadome powiedzenie czegoś "niewłaściwego", wraca w złym nastroju z pracy (ale nie powie o co chodzi) i trzeba pana głaskać i ciuciać albo unikać bo nie wiadomo co może wywołać kłótnię. Jak wybucha, słyszy chyba pół osiedla. Przez 3 dni zachowuje się jakby wszysycy domownicy byli powietrzem. Kiedyś próbowałam rozmawiać, przepraszać, starać się jednak z czasem machnęłam ręką i mam w nosie (nie tylko wybuchy gniewu). I wiesz co jest najgorsze? Odwrócenia kota ogonem, że winna kłótni byłam ja, bo coś chciałam. To ja wyciągałam rękę, przepraszałam. Jaki człowiek potrafi być głupi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Analiza błędów i swojego zachowania- sugestie?
Z jakiego powodu? Czy wyjaśniłeś jej czemu?
Cytat:
Rzeczy zabrałeś, nieważne czemu. Po prostu "przestaliście" razem mieszkać. Nie nocowałeś tam, a sprawa nienocowania nie została omówiona. Nie sypialiście ze sobą, nie żyliście razem. Byłeś szorstki. Cytat:
Wiesz, jak Cię walnę w łeb i przeproszę, to te przeprsiny wykreślają z rejestru to uderzenie? Nie sądzę. Na dodatek zostanie siniak. Wina leży także po Twojej stronie. To jest jakaś groteska... edit: Nie kontaktowałeś się z nią 4 dni... głupota. Trzeba było dzień w dzień podtrzymywać kontakt, zadzwonić, zapytać co robi jak jej mija dzień, zaproponować spotkanie. Jakby nie chciala, to masz czarno na bbiałym, że ten związek ją zmeczył i nie chce kontynuować. I wiadomo, ze obydwie strony przestaja zabiegac i decydują o rozstaniu. A nie, że przerzucacie się odpowiedzialnoscia za rozejście, czyja wina itd... po co, na co...oboje nie dbaliscie o siebie, nie byliscie dla siebie partnerami, nie inersowaliscie sie sobą w nalezytym stopniu, związe rozpadł sie z winy obojga. Edytowane przez adult90 Czas edycji: 2017-01-27 o 19:09 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:36.