Otyłość, zakrzepica, nerwica, brak efektów diety... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-03-17, 21:47   #1
pirupiru
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 10

Otyłość, zakrzepica, nerwica, brak efektów diety...


Cześć, mam pewien problem.
Otyła byłam od urodzenia, dosłownie. Podejrzenie cukrzycy, tarczycy - wszystko w porządku, chociaż TSH mi skacze. Schudłam dopiero w technikum - z 75 kilogramów do 50. Oczywiście niezdrowo i bardzo szybko. Gdy wróciłam do jedzenia waga unormowała się na 65kg. 2 lata temu w ciągu miesiąca przytyłam do 82kg... TSH wskazywało niedoczynność, wynik ponad 5. Po miesiącu wynik w normie, nie tyłam, ale i nie chudłam - mimo siłowni 5 razy w tygodniu i zdrowego żywienia. Po 3 miesiącach odpuściłam, waga doszła do 90kg. W międzyczasie sporo chorowałam, co doprowadziło do zakrzepicy, a ta z kolei do zatorowości płucnej. Jestem miesiąc po szpitalu, zaczynam chodzić na spacery, bardzo powoli, bo nie mogę się przemęczać. Aktualnie nie mogę jeść tłuszczów zwierzęcych i muszę ograniczać cukry. Przeszłam na dietę tzw. MŻ, jestem na niej prawie 3 tygodnie (będzie w poniedziałek), spaceruję co drugi dzień po 4km, ale w wolnym tempie, bo szybko się męczę (zator). Waga ani drgnie. Tarczyca aktualnie ok, odstawione hormony, które musiałam brać przy pcos... Ogólnie endokrynologicznie wszystko ok. Jedynie podejrzenie insulino-odporności, ale nie miałam badanej przy obciążeniu... Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy jest szansa, że ta waga ruszy za miesiąc, dwa dopiero? Wiem, że nikt nie może mi tego dokładnie powiedzieć, ale może ktoś spotkał się z czymś podobnym, albo ma większa ode mnie wiedzę.... Staram się odżywiać zgodnie z grupą krwi (tzw. "rolnik") i z zaleceniami lekarza angiologa. Do ruchu na razie mogę dorzucić tylko basen, który zacznę od kwietnia, inne ćwiczenia zakazane, choć czasem i tak robię brzuszki (nie obciążam nóg). Dodam, że ma zaledwie 162cm wzrostu i typową otyłośc brzuszną. Zespół Cushinga odrzucili, chociaż było podejrzenie skoków kortyzolu na tle psychicznym (leczyłam się u psychiatry ok rok do czasu wizyty w szpitalu na OIOMie).
Mój jadłospis nie jest idealny, ale myślę, że po 3 tygodniach takiego jedzenia powinna waga ruszyć... Zwłaszcza, że wcześniej co drugi dzień jadłam fast-foody i codziennie conajmniej 2 batony, albo tabliczkę czekolady (serio...) i ciągle coś podjadałam. Teraz nie podjadam nic!

Poniedziałek: dwie kromki z bułek z pastą warzywną i świeżym ogórkiem na śniadanie, ryba w pomidorach z pieca na obiad, 3 śledzie z octu na podwieczorek, domowy hot-dog z parówką sojową na kolacje o 18 (idę spać koło 2 w nocy). Przekąski: pół paczki suszonych jabłek.

Wtorek: kromka pumpernikla z pastą warzywną i świeżym ogórkiem na śniadanie, makaron (50g pzed ugotowaniem) ze szpinakiem i fetą na obiad, 2 placuszki z jabłkiem (mleko sojowe, jedno jajko i mąką na 5 placków, ja zjadłam dwa) na podwieczorek, na kolację jajo na miękko, bułka ciemna z pastą słonecznikową, plastrem pomidora i świeżym ogórkiem.

Środa: Na śniadanie bułka poznańska z pasta słonecznikową, na obiad klopsiki wegańskie z puree z Ikei, 50g makaronu ze szpinakiem na kolacje i szklanka mleka sojowego o smaku waniliowym na przekąskę.

Czwartek: bułka z sezamem z pastą słonecznikową na późne śniadanie ok 12, tortilla z sałatą, świeżym ogórkiem 1/4 kostki tofu podsmażone na pół łyżeczki oleju kokosowego z sosem tzatziki (około 2 łyżki zrobiony z jogurtu sojowego z świeżym ogórkiem i przyprawą do tzatziki) - koło 17, przekąski to 1 kostka gorzkiej czekolady i szklanka mleka sojowego bez cukru.

Piątek: tortilla z jajecznicą z 2 jajek zrobiona na pół łyżeczki oleju kokosowego i sałatą, inka z mlekiem sojowym b/c - śniadanie późne, koło 17 bułka ciemna z pasta słonecznikową i inka z mlekiem sojowym b/c, na kolacje koło 20 pomidor i mini klopsik warzywny (fasola, czarnuszka, cebula, kasza gryczana podsmażone na oleju kokosowym - 1 łyżka zużyta na około 30 klopsików).

Dziennie pije 1,5 l wody i 3 szklanki zielonej herbaty (plus kawa którą wpisałam)

Wiem, że nie odżywiam się doskonale, dlatego wątek dodaję w dziale krzywe zwierciadło. Proszę uprzejmie o podpowiedzi jak schudnąć... Chociaż kilka kilogramów...

Dodam, że mam spore problemy ze spaniem, a chwilowo nie mogę brać leków od psychiatry. W tym czasie zajmuje się rysowaniem, co pozwala mi się odstresować (taka terapia).
pirupiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-03-24, 19:00   #2
Gloria100
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 373
Dot.: Otyłość, zakrzepica, nerwica, brak efektów diety...

Cytat:
Napisane przez pirupiru Pokaż wiadomość
Cześć, mam pewien problem.
Otyła byłam od urodzenia, dosłownie. Podejrzenie cukrzycy, tarczycy - wszystko w porządku, chociaż TSH mi skacze. Schudłam dopiero w technikum - z 75 kilogramów do 50. Oczywiście niezdrowo i bardzo szybko. Gdy wróciłam do jedzenia waga unormowała się na 65kg. 2 lata temu w ciągu miesiąca przytyłam do 82kg... TSH wskazywało niedoczynność, wynik ponad 5. Po miesiącu wynik w normie, nie tyłam, ale i nie chudłam - mimo siłowni 5 razy w tygodniu i zdrowego żywienia. Po 3 miesiącach odpuściłam, waga doszła do 90kg. W międzyczasie sporo chorowałam, co doprowadziło do zakrzepicy, a ta z kolei do zatorowości płucnej. Jestem miesiąc po szpitalu, zaczynam chodzić na spacery, bardzo powoli, bo nie mogę się przemęczać. Aktualnie nie mogę jeść tłuszczów zwierzęcych i muszę ograniczać cukry. Przeszłam na dietę tzw. MŻ, jestem na niej prawie 3 tygodnie (będzie w poniedziałek), spaceruję co drugi dzień po 4km, ale w wolnym tempie, bo szybko się męczę (zator). Waga ani drgnie. Tarczyca aktualnie ok, odstawione hormony, które musiałam brać przy pcos... Ogólnie endokrynologicznie wszystko ok. Jedynie podejrzenie insulino-odporności, ale nie miałam badanej przy obciążeniu... Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy jest szansa, że ta waga ruszy za miesiąc, dwa dopiero? Wiem, że nikt nie może mi tego dokładnie powiedzieć, ale może ktoś spotkał się z czymś podobnym, albo ma większa ode mnie wiedzę.... Staram się odżywiać zgodnie z grupą krwi (tzw. "rolnik") i z zaleceniami lekarza angiologa. Do ruchu na razie mogę dorzucić tylko basen, który zacznę od kwietnia, inne ćwiczenia zakazane, choć czasem i tak robię brzuszki (nie obciążam nóg). Dodam, że ma zaledwie 162cm wzrostu i typową otyłośc brzuszną. Zespół Cushinga odrzucili, chociaż było podejrzenie skoków kortyzolu na tle psychicznym (leczyłam się u psychiatry ok rok do czasu wizyty w szpitalu na OIOMie).
Mój jadłospis nie jest idealny, ale myślę, że po 3 tygodniach takiego jedzenia powinna waga ruszyć... Zwłaszcza, że wcześniej co drugi dzień jadłam fast-foody i codziennie conajmniej 2 batony, albo tabliczkę czekolady (serio...) i ciągle coś podjadałam. Teraz nie podjadam nic!

Poniedziałek: dwie kromki z bułek z pastą warzywną i świeżym ogórkiem na śniadanie, ryba w pomidorach z pieca na obiad, 3 śledzie z octu na podwieczorek, domowy hot-dog z parówką sojową na kolacje o 18 (idę spać koło 2 w nocy). Przekąski: pół paczki suszonych jabłek.

Wtorek: kromka pumpernikla z pastą warzywną i świeżym ogórkiem na śniadanie, makaron (50g pzed ugotowaniem) ze szpinakiem i fetą na obiad, 2 placuszki z jabłkiem (mleko sojowe, jedno jajko i mąką na 5 placków, ja zjadłam dwa) na podwieczorek, na kolację jajo na miękko, bułka ciemna z pastą słonecznikową, plastrem pomidora i świeżym ogórkiem.

Środa: Na śniadanie bułka poznańska z pasta słonecznikową, na obiad klopsiki wegańskie z puree z Ikei, 50g makaronu ze szpinakiem na kolacje i szklanka mleka sojowego o smaku waniliowym na przekąskę.

Czwartek: bułka z sezamem z pastą słonecznikową na późne śniadanie ok 12, tortilla z sałatą, świeżym ogórkiem 1/4 kostki tofu podsmażone na pół łyżeczki oleju kokosowego z sosem tzatziki (około 2 łyżki zrobiony z jogurtu sojowego z świeżym ogórkiem i przyprawą do tzatziki) - koło 17, przekąski to 1 kostka gorzkiej czekolady i szklanka mleka sojowego bez cukru.

Piątek: tortilla z jajecznicą z 2 jajek zrobiona na pół łyżeczki oleju kokosowego i sałatą, inka z mlekiem sojowym b/c - śniadanie późne, koło 17 bułka ciemna z pasta słonecznikową i inka z mlekiem sojowym b/c, na kolacje koło 20 pomidor i mini klopsik warzywny (fasola, czarnuszka, cebula, kasza gryczana podsmażone na oleju kokosowym - 1 łyżka zużyta na około 30 klopsików).

Dziennie pije 1,5 l wody i 3 szklanki zielonej herbaty (plus kawa którą wpisałam)

Wiem, że nie odżywiam się doskonale, dlatego wątek dodaję w dziale krzywe zwierciadło. Proszę uprzejmie o podpowiedzi jak schudnąć... Chociaż kilka kilogramów...

Dodam, że mam spore problemy ze spaniem, a chwilowo nie mogę brać leków od psychiatry. W tym czasie zajmuje się rysowaniem, co pozwala mi się odstresować (taka terapia).
Wydaje mi się, ze masz w tym menu za mało warzyw a za dużo bułek.
Chyba też jest to za mało kalorii i organizm wszystko skrzętnie wykorzystuje i gromadzi na zapas.
Gloria100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-03-24 20:00:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.