wplyw zlego odzywiania TZ na dziecko

[Equita]

Moj TZ pije litrami cole oraz czesto je fast foody. Poniewaz niedlugo bierzemy slub, postanowilam juz teraz przygotowywac swoj organizm do przyszlej ciazy. Czy zle odzywianie TZ bedzie mialo wplyw na przyszly przebieg ciazy/starania o ciaze/dziecko?

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

nie szalej, ani przed ciążą ani w ciąży nie powinno zmieniać się drastycznie sposobu odzywiania. Twój facet pije colę, a my oboje pilismy kawę... Wczoraj na wizycie ginekolog powiedział mi, ze trzeba słuchać swojego oragnizmu i nic na siłę w siebie nie wpychać ani nie odmawiac sobie. jesli mam ochote na kawę to małą z mlekiem mogę wypić, bo gorszy będzie stres z tego tytułu, że chce mi się a nie mogę, niż małe zgrzeszenie, bo nerki przefiltrują a wątroba rozpracuje.
Ale dowiedzialam się od znajomej że panowie uprawiający czynnie sport mają wieksze szanse na dziewcznki, mówiła że jej mąż był kulturystą i mają dwie corki, teraz starsza corka ma męża kulturystę i byli na 100% pewni syna, a urodzila się dziewczynka.Byc może to zasługa suplementów dla sportowców, dużej ilości białka.

[Equita]

No to bede miala chlopca
A tak na powaznie, to troche szkoda, ze nie ma dieta przyszlego taty na wplywu na przebieg ciazy. Moj TZ pije naprawde litrami cole light (czasem 2l) codziennie. Moze jakosbym go przekonala wtedy, zeby nie pil tyle coli. Watpie zeby jego organizm w takich ilosciach coli sie domagal...

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Equita

No to bede miala chlopca
A tak na powaznie, to troche szkoda, ze nie ma dieta przyszlego taty na wplywu na przebieg ciazy. Moj TZ pije naprawde litrami cole light (czasem 2l) codziennie. Moze jakosbym go przekonala wtedy, zeby nie pil tyle coli. Watpie zeby jego organizm w takich ilosciach coli sie domagal...

to mu powiedz, że ma wpływ i to duzy!

[paula78]

moze na staranie sie nie ma wpływu ale bedzie mialo wpływ na dziecko w wieku roku kiedy bedzie chcialo spróbowac ,kiedyw domu pije sie 2 litry coli dziennie i je fastfoody to nie oszukujmy sie ale dziecko to podłapuje ,a wiadomo czym skorupka za młodu .....

pozytywne nawyki zywieniowe załapuje sie w dziecinstwie na cale zycie ,pozniej w okresie dorastania dostrzega sie te błędy i wlaczy z nimi ale czesto jest za pozno bo cukier zrobil juz spustoszeniew organizmie.

pisze troche na wyrost aleuwazam ze zdrowe odzywianie i dobre wzorce to podstawa.

moje dziecko ma prawie 6 lat i nie zna smaku coli,czy innych napoi gazowanych bo tego u nas nie ma.

ze smakiem pije owde niegazowana co dla wielu dzieci jest nie do przełknięcia.

podobnie fastfoody ,była w macu moze z 3 razy ,zjadal frytki i juz.

wiec wez sie za Tż nie tylko dla dziecka ale dla niego samego ,moze jakies badania ,morfologia ?a moze to tylko(az) przywyczajenie i nałóg?

[Equita]

Badania mial robione: dziwne ale sa na razie ksiazkowe, trzyma sie jeszcze...
A jesli chodzi no takie nawyki zywieniowe, coz winna jest przyszla tesciowa Mlodszemu bratu TZ tez pozwala na wszystko. Zamiast kolacji chipsy i cola i tak codziennie. No coz ale co kraj to obyczaj.
Tylko, ze to przyszla babcia...
Trzeba bedzie wychowac. Oboje!

[lumiaa]

Hm, a jaki to niby wpływ miałoby miec takie odżywianie na Twoją ciążę? Nie sądzę tez żeby miało to bezpośredni wpływ na skutecznośc poczęcia, że tak sie wyrażę, bo to akurat zależy od bardzo wielu innych czynników. Można dbac o siebie, byc w rewelacyjnej kondycji a i tak może sie okazać, że jest z tym problem. Albo odwrotnie.
Ale na pewno ma rację Paula, mówiąc, że trzeba pomyślec bardziej przyszłościowo. Z pewnościa udowodniono, że tego typu odżywianie po prostu ruinuje zdrowie (widziałyście film Super size me?) i długofalowo ma zgubny wpływ- w konsekwencji na przykład zawał przed 40...chyba czeka cię więc poważna rozmowa z TŻ-em.

Poza tym to, zgadzam sie z Paulą, choć przyznam, że jestem zwolenniczką metody "złotego środka" i jakos nie widze w praktyce realnej szansy, że uda mi się w przyszłości zupelnie odizolować moje dziecko od niezdrowego jedzenia.

[Equita]

Napisane przez lumiaa

Hm, a jaki to niby wpływ miałoby miec takie odżywianie na Twoją ciążę? Nie sądzę tez żeby miało to bezpośredni wpływ na skutecznośc poczęcia, że tak sie wyrażę, bo to akurat zależy od bardzo wielu innych czynników. Można dbac o siebie, byc w rewelacyjnej kondycji a i tak może sie okazać, że jest z tym problem. Albo odwrotnie.
Ale na pewno ma rację Paula, mówiąc, że trzeba pomyślec bardziej przyszłościowo. Z pewnościa udowodniono, że tego typu odżywianie po prostu ruinuje zdrowie (widziałyście film Super size me?) i długofalowo ma zgubny wpływ- w konsekwencji na przykład zawał przed 40...chyba czeka cię więc poważna rozmowa z TŻ-em.

Poza tym to, zgadzam sie z Paulą, choć przyznam, że jestem zwolenniczką metody "złotego środka" i jakos nie widze w praktyce realnej szansy, że uda mi się w przyszłości zupelnie odizolować moje dziecko od niezdrowego jedzenia.

Szukalam tylko dobrego argumentu A ten film to on nawet ma, tylko, ze on mowi: ze to jego nie dotyczy, bo gruby nie jest. Naturalnie wiem, ze bzdury gada, ale nic do niego nie dociera albo po kryjomu popija chipsy cola. Jest uparty i tyle.

Dzieki dziewczyny za odpowiedzi.