Wieczny bałagan w domu - cz.2

[Lexie]

Link do pierwszej części: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=697144


Co do tego kto sprząta u nas i tak dalej.
No ja przyznaję, że ja jestem jakaś bardziej obowiązkowa i "czuła" na bałagan. Szybciej zauważam, szybciej się mobilizuję.

Ale TŻ więcej zajmuje się psami (wyprowadza zwykle na wszystkie spacery, karmi, bierze do weta), no i zwykle częściej odkurzał i mył podłogi, ostatnio się w tym jakoś opuścił

[zakonna]

Meh. U mnie ja jestem od roboty.

[201607211025]

Muszę posprzątać, bo po 15 przyjdzie kuzynka i muszę iść do sklepu, ale mi się nie chce i zamiast się wziąć za robotę, to jem ciastka

[marta6704]

Nowy wątek

TŻ wynosi śmieci, ugotuje coś od czasu do czasu, pozmywa i pozamiata jak go poproszę, więc chyba nie mam tak źle z tym chłopem
No i zawsze taszczy zakupy i karmi chomika

[z_danowskich]

Mieszkam sama, więc jestem panią swojego mieszkania i... swojego bałaganu. Pranie aż mnie błaga o pozbieranie z suszarki i poskładanie, ale ja nie mam jeszcze weny. Może dziś wieczorem?

[Mojwa]

O, ja mojego ze śmieciami gonie. Od zeszłego weekendu

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Dzisiaj mi się nie chce sprzątać - jestem śmierdzącym leniem

[Lexie]

Napisane przez z_danowskich

Mieszkam sama, więc jestem panią swojego mieszkania i... swojego bałaganu. Pranie aż mnie błaga o pozbieranie z suszarki i poskładanie, ale ja nie mam jeszcze weny. Może dziś wieczorem?

Przypomniałaś mi o moim praniu wiszącym na suszarce Stoi w sypialni, więc nie włazi mi w oczy za bardzo, no to sobie stoi.

Wielki, 160-litrowy wór śmieci stoi na tarasie od wtorku. Codziennie powtarzam TŻtowi, żeby wyniósł, a on codziennie zapomina.

[Kociaak]

Czytałam cały poprzedni wątek i dołączam się do nowego


Ja po rozstaniu i przeprowadzce z powrotem do rodziców żyję na kartonach i już nie mogę- wszędzie kartony, rzeczy walają się luzem, bo nie ma wolnych szaf, koty się kładą na każdym ciuchu, masakra...

Niby mogłabym iść po kolejne kartony, ale to chyba nie jest rozwiązanie

[I ona]

Witam na nowym wątku dziewczyny!

Do nas jutro przyjeżdzają znajomi, a w mieszkaniu syf i malaria.
Ja po pracy ogarne jedzenie i pranie, a maż ma zadanie posprzątać.

Kłęby kurzu walają się po podłodze

[Sour]

Kurde dziewczyny macie jakis pomysl na mega brudny piekarnik? Czym go umyc?
Rece mam czerwone od szorowania a on nie puscil calkiem!

I ona ja się podzielę cudownym specyfikiem na brudny piekarnik Najlepszy jest spray do piekarników z FM (z tej firmy, która sprzedaje podróbki perfum- mają też ofertę czyścideł do domu).

Ostatnio zmienialiśmy z TŻ mieszkanie. Wcześniej przez długi czas mieszkała tu jedna dziewczyna. Myślałam, że ja jestem bałaganiarą ale okazało się, że są lepsi ode mnie...

Piekarnik nie był czyszczony chyba od nowości a swoje lata ma... tylko tym sprayem udało mi się go doprowadzić do stanu używalności.
Na kamień też polecam czyścidło tej samej firmy, doczyściłam nim baterie w łazience, która była tak zakamieniona, że nie dało się odkręcić kurka z wodą

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez Kociaak

Ja po rozstaniu i przeprowadzce z powrotem do rodziców żyję na kartonach i już nie mogę- wszędzie kartony, rzeczy walają się luzem, bo nie ma wolnych szaf, koty się kładą na każdym ciuchu, masakra...

Niby mogłabym iść po kolejne kartony, ale to chyba nie jest rozwiązanie

łączę się w bólu. od przeprowadzki minął miesiąc, a my nadal nie rozpakowaliśmy wszystkiego...

[stokrotenka18]

Ja od kąd mieszkam sama to RAZ prasowałam.. lubię prasować firanki, zasłonki - wcześniej je miałam teraz w sumie mam nowe i jeszcze ich nie prałam
Co dla mnie jest niemożliwe w sprzątaniu ? Odkurzanie i mycie podłogi - nie cierpię.. nie umiem tego polubić, nigdy tego nie lubiłam i ja mam problem ze składowaniem ubrań na krześle i z układaniem ubrań na właściwe miejsce w szafce.. u mnie wygląda to raczej tak: Zdejmuję pranie - kładę na szafce i tak leży dopóki w tym nie będę chodzić, chyba że przyjdzie ktoś to włożę do środka szafki, bez żadnej segregacji - tak jak było ułożone tak wkładam Nie mam sterty ubrań na krześle, ale minimum jedna bluzka zawsze na nim leży

[I am Rock]

Napisane przez lexie

Przypomniałaś mi o moim praniu wiszącym na suszarce Stoi w sypialni, więc nie włazi mi w oczy za bardzo, no to sobie stoi.

Wielki, 160-litrowy wór śmieci stoi na tarasie od wtorku. Codziennie powtarzam TŻtowi, żeby wyniósł, a on codziennie zapomina.

Moje pranie stoi w gościnnej sypialni, więc zdejmuję dopiero, gdy mam następne. W ogóle w tym pokoju jest wszystko, co zostało wstawione "na chwilę", na przykład łazienkowa szafka, która oberwała się ze ściany rok temu. Bo przyda się w garażu. Taaaaa... W garażu.

[Iwona 25]

hej, ja już siedzę w domu z dzieckiem od ponad 1,5 roku i gdybym nie sprzątała... to nie wiem co by było....
Dziecko:

-brudzi i roznosi zabawki wszędzie
-drze papier toaletowy i inne rzeczy typu książka, ulotki itp.
- rozlewa niedopilnowane rzeczy
- wcześniej ulewał na dywany,teraz czasem puści pawia małego
- lubi grzebać się w muszli klozetowej- muszę pilnować na każdym kroku
- upaćkuje prawie wszystko czym się bawi
- kruszy pieczywo celowo
-latem jadał arbuzy, brzoskwinie- lepiąca podłoga, jak słabo wytarte

i masa innych atrakcji...więc myślę,że matki wiedzą najlepiej co znaczy sprzątanie i uwaga- ja nie jestem pedantką

- ostatnio zauważyłam,że sprzątam po to ,aby nie sfixować przy dziecku

Mój mąż to zbieracz tragiczny, mamy duży dom, więc możecie sobie wyobrazić, ze jest dużo też miejsca na gromadzenie Wszystkiego. Ale jest światełko w tunelu- obiecał,że posprząta garaż- tam nie ma gdzie ruszyć nogą- siedziska stare dla dziecka, wózek, rowery, jakieś szmaty graty, nawet żwir w wiadrach masakra...dodam,że mamy jeszcze inne pomieszczenia gospodarcze, a auto stoi przed garażem, dobrze,że zadaszone miejsce

Ja lubię sprzątać, chyba mam to po tacie odkurzam praktycznie codziennie, w zależności od potrzeb, zdarzyło się ,że 12 razy włączyłam odkurzacz- miejscowo- mały kruszył itp.
- jak myję okna to olewam,że są smugi- i tak pada deszc jakoś akurat zawsze po moim myciu

[201605051021]

Napisane przez Iwona 25

hej, ja już siedzę w domu z dzieckiem od ponad 1,5 roku i gdybym nie sprzątała... to nie wiem co by było....
Dziecko:

-brudzi i roznosi zabawki wszędzie
-drze papier toaletowy i inne rzeczy typu książka, ulotki itp.
- rozlewa niedopilnowane rzeczy
- wcześniej ulewał na dywany,teraz czasem puści pawia małego
- lubi grzebać się w muszli klozetowej- muszę pilnować na każdym kroku
- upaćkuje prawie wszystko czym się bawi
- kruszy pieczywo celowo
-latem jadał arbuzy, brzoskwinie- lepiąca podłoga, jak słabo wytarte

i masa innych atrakcji...więc myślę,że matki wiedzą najlepiej co znaczy sprzątanie i uwaga- ja nie jestem pedantką

- ostatnio zauważyłam,że sprzątam po to ,aby nie sfixować przy dziecku

Zauwazam ogromne podobienstwo miedzy dziecmi i kotami - z wyjatkiem arbuzow, wszystko sie zgadza

[mrofka89]

Zmieniłam dziś pościel, ale brudna zamiast wylądować w pralce leży przed drzwiami do piwnicy i czeka na zniesienie. A ja piję kawę i zbieram się do tego że jeszcze ręczniki trzeba zmienić i w końcu nastawić to pranie. Zauważyłam, że jak jestem sama w domu to jeszcze porządek w miarę się utrzymuje, ale jak TŻ z dziecięciem są w domu to w ciągu 10 minut wygląda jakby huragan przeszedł. Jedyne co ostatnio wygląda lepiej to kuchnia, ale to dlatego że zmywarkę kupiliśmy, więc brudne rzeczy są krócej na widoku.

[Iwona 25]

też uważam,że dzieci i zwierzątka mają podobne usposobienia dotyczące estetyki otoczenia i robienia rozpier...

-ja niedawno zmieniałam pościele, ale prześcieradło i poszewki na poduszki piorę częściej oddzielnie...tak mam już,
-teraz same pościele i poszewki na poduszki wczoraj zmieniłam

[linaya]

Wczoraj odkurzyłam sypialnie, pokoje na górze i schody. Odkurzyłam kurze na meblach. I pranie zrobiłam. Dziś mam nieśmiały plan umycia obu łazienek, kuchnię zostawię sobie na jutro, bo chcę dziś więcej popracować nad pracą dodatkową. I zmienię obrusy i ścierki w kuchni.
TŻ odkurzy salonik, kuchnię i przedpokój.

Nie mam kiedy pochorować w spokoju ale mam jutro gościa.

[Mileva_]

Melduję się w nowej części

Ostatnio było u mnie sporo i pracy, i nauki, więc dom na nowo zarósł. Ale dziś i jutro zamierzam to naprawić Przede mną pranie, ogarnięcie łazienki, uporządkowanie sterty walających się ksiazek i papierów.

[_Matilde_]

Ja nie mieszkam z facetem, mój syf to mój problem Tragedii jakiejś nie ma, najgorsze są podłogi bo nie chce mi się wkładać butów jak wychodzę na podwórko. Ogólnie im mniej rzeczy tym mniej bałaganu, jak robiłam remont i w pokoju miałam tylko łóżko i małą szafkę, potem jeszcze stół to było super, potem mi się nie chciało wnosić tych szaf i układać tych rupieci bo wiedziałam że od razu się zagraci

[Casssssie]

Mieszkam z mężem, ale aktualnie nie pracuję - także moją pracą stał się dom...
Może to i lepiej, przynajmniej jakoś to wygląda i nie ma wstydu kogoś zaprosić

[echme]

Odkąd posprzątałam łazienkę, staram sie aby umywalka i toaleta były cały czas czyste, na razie sie udaje, zobaczymy za jakiś czas

kupiłam nowy żwirek drewniany dla kotów i jak ładnie wylatuje z kuwety gdy koty z niej wyskakują

[linka_18]

ja nie mam tego problemu bo lubie sprzatac. Mycia naczyn nie cierpieChyba zaczne skladac na zmywarke.

[Limonka2738]

Napisane przez linka_18

ja nie mam tego problemu bo lubie sprzatac. Mycia naczyn nie cierpieChyba zaczne skladac na zmywarke.

Ja z kolei lubię myć naczynia. W ogóle lubię sprzątać, ale jakoś tak mi się nigdy nie chce...

W poniedziałek zrobiłam generalne porządki. Znowu się przewracałam (do tej minuty) o pranie przyniesione ze strychu...

Ale kupiłam wieeeeelki nowy kosz na pranie, żeby się więcej mieściło, to teraz je tam wrzuciłam i jak mi się zachce to włożę do szafy...

A na moim biurku mieści się już tylko monitor, klawiatura i myszka, mam tutaj między innymi jakieś pluszaki, pustą doniczkę i butelkę po winie...

[201607040940]

Mój mąż dziś posprzątał. Jest kochany .

[monikaggg]

ja zaraz niestety muszę się wziąć do roboty, bo mamy dziś gości a mojego wkręcę w gotowanie jest w tym lepszy.ale to dopiero po kawcea może dwóch

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Ja dzisiaj posprzątam. Wczoraj pojechaliśmy do kina, w sumie wszystko byłoby atrakcyjniejsze od wizji sprzątania
Ale dzisiaj, na niedzielę mam cały dzień do posprzątania, więc pomału, krok po kroku sobie sprzątnę i zrobię pranie bo jak zwykle się zebrało tego tyle że jak się uda to wstawię z 5 pralek prania.

[cava]

Drugą godzinę siedze w kuchni przy stole, piję kawę, czytam, najpierw książkę, potem gazetę, teraz wiaż.
A w koło syf.

Zeby mi sie tak chciało, jak mi się nie chce. :/

[lilka_vanilka]

Ktoś wspomniał w poprzedniej części o jajecznicy i przypomniała mi się zasłyszana rozmowa na placu zabaw. Gadają dwie kobiety, nagle dzwoni do jednej miś, a ta mu mówi, że obiadu nie ma i niech sobie zrobi jajecznicę. Wiecie, że mi się żal tego faceta zrobiło? :-D to znak, że jednak nie jestem taka najgorsza ;-)

Mam pytanie do matek. Jak zachęcić 1,5 rocznego chłopaka do sprzątania zabawek? Macie jakies rady? Wrzuci kilka sztuk do pudełka, a reszta zostaje dla mnie. Myślę, że czas nad tym popracować. Macie jakieś rady?

[I ona]

My wczoraj zakonczylismy prace domowe o północy.
Mąż wrócił z pracy o 15:00 i udało mu się:
Wyszorować całą łazienkę, łącznie z umyciem płytek
Zmienić pościele
Przewietrzyć kołdre i poduszki
Wyprać dwie pralki
Pościerać wszędzie kurze
Poodkurzać całe mieszkanie
Umyć całe meble w kuchni
Dodatkowo zrobił super sałatkę warzywną

Ja wróciłam o 19:00 upiekłam ciasteczka i zrobiłam ptasie mleczko

Dzięki temu właśnie piję kawe w czystości, szkoda że nie nam tak w mieszkaniu na codzień..