Moj Kochany Piesio Traci Wzrok...jak Mu Pomoc?

[_wanilka_]

Kochani...mam wielki problem...widze, ze moj pies traci wzrok..Oczka mu metnieja, robia sie biale...nie wiem co robic. kocham go z calych sil i czuje sie strasznie bezsilna i zalamana. Piesek ma 12 lat, ale checi do zycia jak szczeniak.
...nie wiem co robic, a lezki same mi sie pchaja do oczu...jednak to nei pomoze jemu

[esfira]

gdzie mieszkasz? w wawie jest świetny wet okulista - http://www.garncarz.pl/
to prawdopodobnie zaćma starcza http://wroclaw.naszemiasto.pl/inne/s...ul/627950.html
jeśli zdecydujesz się na zabieg wszczepienia sztucznej soczewki- bedzie dobrze jeśli nie- ślepy pies tez może być szczęśliwy, jeśli otoczy się go troskliwą opieką

[_wanilka_]

jestem z Bielska-Białej...ew. KAtowice wchodza w gre..

[esfira]

to szukaj w swojej okolicy dobrego weta, najlepiej okulisty, ja moge co najwyżej pogooglac, a google ty tez masz...może napisz na dogomanii? http://www.dogomania.pl/forum/index.php

[ghana]

jest duzo dobrych wet wiec udaj sie do takiego. jesli on nic nie zaradzi to przykro mi ale pieska raczej juz nie odratujesz. mozesz jeszcze podawac mu jakies witaminki bodajze geriadog to sie nazywa.

[esfira]

Napisane przez ghana

jesli on nic nie zaradzi to przykro mi ale pieska raczej juz nie odratujesz

wzroku pieska, chciałas powiedziec?

[Anett_]

Kochani...mam wielki problem...widze, ze moj pies traci wzrok..Oczka mu metnieja, robia sie biale...nie wiem co robic. kocham go z calych sil i czuje sie strasznie bezsilna i zalamana. Piesek ma 12 lat, ale checi do zycia jak szczeniak.
...nie wiem co robic, a lezki same mi sie pchaja do oczu...jednak to nei pomoze jemu

Oczywiście, trzeba poszukać pomocy u specjalisty, być może będzie można pieskowi pomóc, wykonać zabieg. Tego szczerze życzę.

Wanilko, starość psa to dla nas smutny okres, ale szczególnie wtedy trzeba okazywać zwierzątku wiele ciepła, zrozumienia. Trzeba przygotować się na to, że naszego przyjaciela będą dotykały różne niedomagania i dolegliwości, że wolniej bedzie się poruszał, że szybciej się męczy, że osłabia się jego wzrok, słuch. Dziś lekarz wyleczy oczka, jutro może zaprotestować inny organ. Ale to właśnie teraz i z tych powodów, potrzebuje naszej bezwarunkowej akceptacji i miłości najbardziej. To w tym okresie potrzebuje naszego zrozumienia, bo jego własny organizm nie działa jak dawniej, a pies wcale tego nie rozumie... Pamietam , jak trudno było odszukać się w nowej sytuacji mojej Psinie, /niegdyś pełnej temperamentu i wigoru/- jak słaby słuch, wzrok, były dla niego dziwne, jak często popadał w zadumę. Ale zawsze wtedy ktoś był z nim, ktoś przytulił, pogłaskał, obsypał jego ulubionymi słowami i Psina uśmiechała się. Najważniejsze, by czuł się bezpieczny, akceptowany i kochany. Oczka, w pełni sprawne nie zawsze są najważniejsze, choć warto o nie zawalczyć.

[poziomka61]

Jak najpredzej do weterynarza. Ja też miałam taką przygodę ze swoim najukochanszym znajdą ze stacji benzynowej i myślałam, że to starość, a okazało się, że ma cukrzycę. I powiem Ci jedno (oczywiście nie myślę, że coś takiego będzie mialo miejsce, ale na zasadzie podzielenia sie bolesnym doświadczeniem). Wydawało mi się, że jestem w stanie go z tego wyciągnąć: lekarze, badania krwi, trzy razy dziennie zastrzyki z insuliny... a pies cierpiał, tracił wzrok i niestety... I myślę, że jeżeli kiedykolwiek mój zwierzak będzie cierpiał na uciążliwą, bolesną, nieuleczalną chorobę, to przejawem miłości z mojej strony będzie otoczenie go do pewnego momentu ciepłem i czułością, a potem humanitarnie do weterynarza. Zadnej zabawy w Boga, bo wyrzuty sumienia są straszne.

[Viris]

Zabieg na zacme nie jest czesto wykonywany i tak na prawde nie do konca wiadomo czy on pomaga czy jest zbedny. Ale biegnij do weterynarza - oby dobrego ktory dobierze krople. Krople spowolnia na pewno rozwoj choroby.
Tak jak ktos juz napisal - chyba najlepszym okolista jest dr Garncarz - moze uda Ci sie chociaz przez telefon z nim pogadac. Ja bym sprobowala.

Pozatym - pies ktory stracil wzrok zyje dalej. Tylko ludzie robia z tego tragedie. Psiak sie przyzwyczai pozostale zmysly mu sie wyotrza i bedzie dobrze.
Ale probowac zawsze warto Trzymam kciuki.

[aferka]

Mam podobny problem tyle tylko - że nasz Afra już chyba nic (lub prawie nic) nie widzi. Ma 10 lat, byliśmy z nią u weta, robiliśmy badania krwi w kierunku cukrzycy (wykluczono cukrzycę), i rozmawialiśmy o operacji. Wet powiedział tak, że niby można to operować, ale nikt nie gwarantuje poprawy, a taka operacja jest dość dużym obciążeniem dla starego organizmu, więc trzeba rozważyc wszystkie za i przeciw. My sie nie zdecydowaliśmy, więc Afra ślepnie dalej, ale prawdę mówiąc nie widać po niej żadnego dyskomfortu. Czasem tylko jak jakiś niezidentyfikowany obiekt przed nią wyrośnie na spacerze - to sie wkurza i go oszczekuje. Ale poza tym czuje się świetnie, nawet kraść próbuje
Afra zrobiła się też bardzo wrażliwa na swoim punkcie , jeśli się przejdzie obok niej dość gwałtownie to się wkurza i szczeka -my żartujemy, że to dlatego, że podłoga jej sie ugięła - ale tak naprawdę, to gwałtowne ruchy powodują u niej chyba dezorientację.

[bzyczka1]

moja psiunia równiez straciła wzrok...u niej to było związane z upadkiem z dużej wyokości wtedy oslepła całkowicie na jedo oko (odkleiła sie siatkówka) i żyła tak sobe jeszcze kilka lat i zaczęła na starosc ślepnać na drugie. Stare psy czesto tracą wzrok tak samo jak starsi ludzie...:/smutne to jest bo o ile mozna pomoc ludziom to zwierzakowi juz nie zabardzo...Doksa nie jest z nami juz od ponad roku...oprócz tego że stracila wzrok pod koniec zycia miewala ataki padaczki prawdopodobnie spowodowane guzem mózgu..;(jak o tym myśle to łzy napływaja mi do oczu;(...rozpisałam sie a miało byc tylko o oczkach starzejących sie piesków...w mojej okolicy nei ma raczej możliwości leczenia, zreszta nei wiem czy byłabym w stanie ponieśc koszty takiego zabiegu....zreszta tak jak aferka nie wiem czy zdecydowałabym sie ze wzgledu na wiek psa...jednak to duże obciążenie dla organizmu. Doksa miała równiez guzy na piersiach i weterynarz stwierdził że może sie już nei wybudzic z narkozy bo to jednak stary pies (miala 18 lat jak odeszła).
przepraszam za literówki....

[Anett_]

Napisane przez aferka

Czasem tylko jak jakiś niezidentyfikowany obiekt przed nią wyrośnie na spacerze - to sie wkurza i go oszczekuje. Ale poza tym czuje się świetnie, nawet kraść próbuje
Afra zrobiła się też bardzo wrażliwa na swoim punkcie , jeśli się przejdzie obok niej dość gwałtownie to się wkurza i szczeka -my żartujemy, że to dlatego, że podłoga jej sie ugięła - ale tak naprawdę, to gwałtowne ruchy powodują u niej chyba dezorientację.

Mój Karuś, podczas spaceru potrafił się zatrzymać na kilka minut i wpatrywać się w jeden punkt- i to zawsze w takim miejscu, w którym przyszła mu akurat ochota, nieważne czy to kwiatek na rabatce, czy kamyczek na jezdni... trzeba było naprawde uważać, by te jego kontemplacje, nie skończyły się wypadkiem, spowodowanym autem, którego Karuś poprostu by nie zauważył.

Afra widać doskonale manifestuje swoje prawa, cóż seniorzy je mają

[aferka]

Afra często na spacerach kiedy traci orientację, zatrzymuje się i słucha skąd sie ją woła. Nie wiem dlaczego (może przez te długie uszy ), ale z reguły rusza w przeciwną stronę, więc należy ją gonić, bo im bardziej się ją woła tym szybciej ona idzie - tyle że nie tam gdzie trzeba.
Czasem myślę, że trzeba ją będzie prowadzić tylko na smyczy, ale z drugiej strony ona też czasem chce pobiegać.
A prawa ma , oj ma - czasem nawet reszta psiarni sie dziwi czemu to co jej uchodzi na sucho - im niekoniecznie .

[Anett_]

Napisane przez aferka

Afra często na spacerach kiedy traci orientację, zatrzymuje się i słucha skąd sie ją woła. Nie wiem dlaczego (może przez te długie uszy ), ale z reguły rusza w przeciwną stronę, więc należy ją gonić, bo im bardziej się ją woła tym szybciej ona idzie - tyle że nie tam gdzie trzeba.

Ciekawe
Psi słuch, faktycznie czasem zastanawia. Karuś miał słaby słuch, czasem trzeba było nachylać się nad nim, inaczej nie usłyszał wołania. Nie słyszał pukania do drzwi, natomiast dźwięk krojenia czegoś na desce (stosunkowo przecież słabszy) lub otwierania pudełka z kremem, potrafił obudzić go niczym fanfara.

[aferka]

Napisane przez Anett_

Ciekawe
Psi słuch, faktycznie czasem zastanawia. Karuś miał słaby słuch, czasem trzeba było nachylać się nad nim, inaczej nie usłyszał wołania. Nie słyszał pukania do drzwi, natomiast dźwięk krojenia czegoś na desce (stosunkowo przecież słabszy) lub otwierania pudełka z kremem, potrafił obudzić go niczym fanfara.

Bo to jest tzw. słyszalność wybiórcza .
Afra poza tym cierpi na brak pamięci krótkotrwałej - i nie pamięta, że 10 minut tem jadła, w związku z czym kładzie sie w kuchni i czeka aż jej dadzą drugą miskę - robi tak zwłaszcza wtedy, gdy np. męża nie ma w domu, ja daję im jeść, a za chwilę mąż wraca do domu - a Afra odstawia szopkę, że pańcia jej nie dała, więc pan musi dać - kilka razy mało brakowało, a faktycznie dostałaby drugą michę.
Ale odbiegłam od tematu - wybaczcie

[carolinascotties]

Moja Koka ma 9 lat - niedawno zauważyłam w głebi jej oczu...taki mleczny kolor...poza tym ma mocno powiekszone źrenice i zdarza się, że trzecia powieka nie chowa się w całości...
Czy ktoś z Was zna godnego polecenia pieskowego okulistę w Szczecinie?

[bess]

znalam 2 zupelnie slepe psy -jeden chyba bezdomny !drugi wychuchany pudelek.Bardzo dobrze sobie radzily.Znałam tez głuchego psa,tez nie mial wiekszych problemów.
Wanilka ,jesli wet nic nie poradzi nie załamuj sie ,bo pies moze funkcjonowac wlasciwie tak jak do tej pory.

[_wanilka_]

Jej, dziewczyny, nawet nie wiecie jak bardzo jest dla mnie pocieszajace, gdy czytam hstorie waszych pieskow..i az mi sie lezki cisna do oczu, jednak faktycznie moze to nie tragedia.
Moj piesio teraz gdy jestem w domu chodzi caly czas za mna...od lazienki, po kuchnie, pokoj. na spacerach czuje sie bardzo zdezorientowany,na smyczy trzeba go prowadzic poniewaz czasami w przeciwnym razie w cos uderzy, potknie sie o kraweznik.... smutno mi na to patrzec, jendak doloze wszelkich staran zeby byc dla niego i znim, bo jest na prawde niesamowiy i obledny jak kazdy z waszych zwierzaczkow