Pytanie do mężczyzn

peopeo · 2017-06-17, 22:33

Założyłam nowy wątek z ciekawości. Proszę o wypowiedź głównie mężczyzn, bo to na ich opinii zależy mi najbardziej

Chciałabym zapytać, w jak dużym stopniu działa na mężczyzn kobiecy strój? Czy rzeczywiście jeśli kobieta włoży krótką spódnicę lub wyeksponuje dekolt, będzie to stanowiło jakiś bodziec seksualny?
Kreowało nieczyste myśli, podniecenie itd.?

Niedawno oglądałam kilka filmików religijnych, gdzie kobiety w ten sposób tłumaczą swój skromny strój: aby nie prowokować mężczyzn-były to filmiki chrześcijanek. Dlatego chciałabym zapytać panów, czy rzeczywiście kobiecy strój tak bardzo na was działa? Przecież żyjemy w krajach gdzie golizna jest na porządku dziennym, młode dziewczyny są bardziej rozebrane niż ubrane w dzisiejszych czasach, także krótka spódnica nie powinna nikogo już obchodzić. Czy w ogóle taki wybór jak skromne ubieranie się, by nie prowokować płci przeciwnej, ma sens w dzisiejszych czasach? Czy was to prowokuje?

TenTego · 2017-06-18, 09:49

To pytanie raczej na męskie forum

Trochę nie rozumiem, o jakie "prowokowanie" chodzi. Odpowiem za siebie: widząc dziewczynę ubraną nieco odważniej, to może zwrócę uwagę, ale - w miejscach publicznych i w przypadku obcych osób - oczywiście na tym się skończy. Łapanie "bonera" czy podniecenia z powodu dekoltu raczej nie jest normalne w takich sytuacjach.

Co innego z partnerką w przestrzeniach prywatnych, ale to chyba oczywiste.

Z obserwacji mojego męskiego towarzystwa, to widok takiej dziewczyny wywołuje w najlepszym razie odwrócenie głowy za nią. Myślę, że łapanie prawdziwego podniecenia czy kreowanie kosmatych myśli też nie jest częste. Oczywiście poza żartobliwym "ruchałbym", ale znowu: to nie jest prawdziwe pragnienie, a mrugnięcie okiem.

Trochę to inaczej wygląda w podrywie, bo wiadomo: wygląd stanowi jeden z argumentów do rozpoczęcia relacji, ale znowu: żeby sobie wyobrażać cuda po widoku spódniczki...

Takie nieprowokowanie mężczyzn kojarzy mi się wybitnie ze współodpowiedzialnością kobiety za gwałt "bo ona go sprowokowała" i to chyba dosyć upokarzające za kobiety współodpowiadać za nie swój czyn. Dlatego na takie ideologiczne podchodzenie do stroju patrzę z dystansem, czuję się, jakbym wracał mentalnie na głęboką wieś

Ka_Wu · 2017-06-18, 10:23

Zacznijmy od tego, że zarówno mężczyźni jak i kobiety zwracają uwagę na wygląd, a ubrania mogą zarazem podkreślić urodę jak i oszpecić.
Do tego dołóż fakt fetyszy i upodobań, a wśród nich możesz mieć wiele związanych z rożnym ubiorem. I tak dla jednych potrzeba jak najwiecej nagości, a inni mogą preferować bardziej "stonowane" ubrania (miałem styczność z mężczyzna, który miał problem w swoim związku ponieważ jego partnerka wg niego nigdy nie ubierała się "młodzieżowo" a przez "młodzieżowo" rozumiał postrzępione spodnie etc - dodam ze kobieta piastowała dyrektorskie stanowisko i była na prawdę elegancka).

Teraz kwestia prowokacji ubraniem, o która pytasz. Zauważ, że jest to też zależne od tego gdzie kobieta jest - inaczej ubierzesz się do klubu (nawet jeżeli chcesz prowokować, a inaczej do pracy, czy na miasto). Oczywiście - mężczyzna jest zwierzęciem i dekolt etc przyciąga jego wzrok, ale posiadanie przez kobietę podkreślonego biustu nie musi być równoznaczny z prowokowaniem.

Także Twoje pytanie w całości jest takim pytaniem "ilu mężczyzn - tyle odpowiedzi"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**201803071142** · 2017-06-18, 11:32

Cytat:

Napisane przez peopeo

Czy w ogóle taki wybór jak skromne ubieranie się, by nie prowokować płci przeciwnej, ma sens w dzisiejszych czasach? Czy was to prowokuje?

Ale co to w ogóle jest prowokowanie strojem?
Chodzi Ci o "zgwałciłem, bo miała spódniczkę"?

the cherry blossom girl · 2017-06-18, 12:15

Nie wiem w jakim towarzystwie mężczyzn się obracasz, ale ja nie zauważyłam wśród moich kolegów, znajomych jakiegoś wielkiego "podniecenia" na widok dziewczyny skąpo ubranej. Nawet raczej spotkałam się z opinią, że nie przepadają faceci za takim stylem u dziewczyny. Mój przyjaciel powiedział, ze lubi dziewczyny ubrane w spodnie typu "haremki", a umówmy się one nie uchodzą za zbyt sexi

Ja uważam, że nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Między strojem w stylu "zakonnicy" a że tak powiem prostytutki, jest masa innych opcji.
Jak dziewczyny założy bardzo krótką sukienkę lub spódniczkę + duży dekolt to nie ma co się też dziwić, że facet odwróci się za nią...No ale czy za tym często idzie jakaś propozycja? Niekoniecznie. Ja bym nie robiła z facetów takich "bezmózgów", co się tylko kierują popędem

White_Dove · 2017-06-18, 17:45

Cytat:

Napisane przez the cherry blossom girl

No ale czy za tym często idzie jakaś propozycja? Niekoniecznie. Ja bym nie robiła z facetów takich "bezmózgów", co się tylko kierują popędem

Zgadzam sie.
Co innego 15latek który ślini sie na widok dekoltu i odsłonietego uda.

Psychol moze i rzuca sie na kobiete w spodnicy ale normalny nie

szminkinagodzinki · 2017-06-18, 20:20

Trochę to pachnie traktowaniem facetów jak bezmózgich jajec, co to mają popęd seksualny zamiast osobowości.
A kobiet jako bezwolnych ofiar, które jeśli pozwolą sobie tylko na chwilę nieuwagi, potkną się o dziurę w chodniku i upadną, to muszą się liczyć z tym, że ktoś skorzysta z okazji i je zgwałci...
Ciuch zależy od okoliczności - nie pójdziesz do pracy w biurze z cycem na wierzchu, a do klubu jak najbardziej, na bieganie założysz dres, a na wesele zwiewną sukienkę, aby wygodnie się tańczyło.
Fajnie sobie popatrzeć na dobrze ubrane, zadbane dziewczyny, fajnie sobie popatrzeć na fajnie ubranych, zadbanych facetów... Tyle.

To jak się ubierasz nie sprawi też, że ominie cię epizod ze zbokiem. Jakiś oblech zmacał mnie w tłumnym tramwaju, kiedy miałam spódniczkę, inny oblech zmacał moją koleżankę w tłumnym tramwaju, kiedy miała jeansy i luźny t-shirt na sobie.
Zboczeniec, to zboczeniec, jego sprowokują jego chore myśli, nie twój strój.

2017-06-17, 22:33	#1
peopeo Rozeznanie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 903	Pytanie do mężczyzn Założyłam nowy wątek z ciekawości. Proszę o wypowiedź głównie mężczyzn, bo to na ich opinii zależy mi najbardziej Chciałabym zapytać, w jak dużym stopniu działa na mężczyzn kobiecy strój? Czy rzeczywiście jeśli kobieta włoży krótką spódnicę lub wyeksponuje dekolt, będzie to stanowiło jakiś bodziec seksualny? Kreowało nieczyste myśli, podniecenie itd.? Niedawno oglądałam kilka filmików religijnych, gdzie kobiety w ten sposób tłumaczą swój skromny strój: aby nie prowokować mężczyzn-były to filmiki chrześcijanek. Dlatego chciałabym zapytać panów, czy rzeczywiście kobiecy strój tak bardzo na was działa? Przecież żyjemy w krajach gdzie golizna jest na porządku dziennym, młode dziewczyny są bardziej rozebrane niż ubrane w dzisiejszych czasach, także krótka spódnica nie powinna nikogo już obchodzić. Czy w ogóle taki wybór jak skromne ubieranie się, by nie prowokować płci przeciwnej, ma sens w dzisiejszych czasach? Czy was to prowokuje?

2017-06-18, 09:49	#2
TenTego Przyczajenie Zarejestrowany: 2017-06 Wiadomości: 15	Dot.: Pytanie do mężczyzn To pytanie raczej na męskie forum Trochę nie rozumiem, o jakie "prowokowanie" chodzi. Odpowiem za siebie: widząc dziewczynę ubraną nieco odważniej, to może zwrócę uwagę, ale - w miejscach publicznych i w przypadku obcych osób - oczywiście na tym się skończy. Łapanie "bonera" czy podniecenia z powodu dekoltu raczej nie jest normalne w takich sytuacjach. Co innego z partnerką w przestrzeniach prywatnych, ale to chyba oczywiste. Z obserwacji mojego męskiego towarzystwa, to widok takiej dziewczyny wywołuje w najlepszym razie odwrócenie głowy za nią. Myślę, że łapanie prawdziwego podniecenia czy kreowanie kosmatych myśli też nie jest częste. Oczywiście poza żartobliwym "ruchałbym", ale znowu: to nie jest prawdziwe pragnienie, a mrugnięcie okiem. Trochę to inaczej wygląda w podrywie, bo wiadomo: wygląd stanowi jeden z argumentów do rozpoczęcia relacji, ale znowu: żeby sobie wyobrażać cuda po widoku spódniczki... Takie nieprowokowanie mężczyzn kojarzy mi się wybitnie ze współodpowiedzialnością kobiety za gwałt "bo ona go sprowokowała" i to chyba dosyć upokarzające za kobiety współodpowiadać za nie swój czyn. Dlatego na takie ideologiczne podchodzenie do stroju patrzę z dystansem, czuję się, jakbym wracał mentalnie na głęboką wieś

2017-06-18, 10:23	#3
Ka_Wu Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-11 Wiadomości: 66	Dot.: Pytanie do mężczyzn Zacznijmy od tego, że zarówno mężczyźni jak i kobiety zwracają uwagę na wygląd, a ubrania mogą zarazem podkreślić urodę jak i oszpecić. Do tego dołóż fakt fetyszy i upodobań, a wśród nich możesz mieć wiele związanych z rożnym ubiorem. I tak dla jednych potrzeba jak najwiecej nagości, a inni mogą preferować bardziej "stonowane" ubrania (miałem styczność z mężczyzna, który miał problem w swoim związku ponieważ jego partnerka wg niego nigdy nie ubierała się "młodzieżowo" a przez "młodzieżowo" rozumiał postrzępione spodnie etc - dodam ze kobieta piastowała dyrektorskie stanowisko i była na prawdę elegancka). Teraz kwestia prowokacji ubraniem, o która pytasz. Zauważ, że jest to też zależne od tego gdzie kobieta jest - inaczej ubierzesz się do klubu (nawet jeżeli chcesz prowokować, a inaczej do pracy, czy na miasto). Oczywiście - mężczyzna jest zwierzęciem i dekolt etc przyciąga jego wzrok, ale posiadanie przez kobietę podkreślonego biustu nie musi być równoznaczny z prowokowaniem. Także Twoje pytanie w całości jest takim pytaniem "ilu mężczyzn - tyle odpowiedzi" Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-06-18, 12:15	#5
the cherry blossom girl Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 617	Dot.: Pytanie do mężczyzn Nie wiem w jakim towarzystwie mężczyzn się obracasz, ale ja nie zauważyłam wśród moich kolegów, znajomych jakiegoś wielkiego "podniecenia" na widok dziewczyny skąpo ubranej. Nawet raczej spotkałam się z opinią, że nie przepadają faceci za takim stylem u dziewczyny. Mój przyjaciel powiedział, ze lubi dziewczyny ubrane w spodnie typu "haremki", a umówmy się one nie uchodzą za zbyt sexi Ja uważam, że nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Między strojem w stylu "zakonnicy" a że tak powiem prostytutki, jest masa innych opcji. Jak dziewczyny założy bardzo krótką sukienkę lub spódniczkę + duży dekolt to nie ma co się też dziwić, że facet odwróci się za nią...No ale czy za tym często idzie jakaś propozycja? Niekoniecznie. Ja bym nie robiła z facetów takich "bezmózgów", co się tylko kierują popędem

2017-06-18, 20:20	#7
szminkinagodzinki Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-12 Wiadomości: 178	Dot.: Pytanie do mężczyzn Trochę to pachnie traktowaniem facetów jak bezmózgich jajec, co to mają popęd seksualny zamiast osobowości. A kobiet jako bezwolnych ofiar, które jeśli pozwolą sobie tylko na chwilę nieuwagi, potkną się o dziurę w chodniku i upadną, to muszą się liczyć z tym, że ktoś skorzysta z okazji i je zgwałci... Ciuch zależy od okoliczności - nie pójdziesz do pracy w biurze z cycem na wierzchu, a do klubu jak najbardziej, na bieganie założysz dres, a na wesele zwiewną sukienkę, aby wygodnie się tańczyło. Fajnie sobie popatrzeć na dobrze ubrane, zadbane dziewczyny, fajnie sobie popatrzeć na fajnie ubranych, zadbanych facetów... Tyle. To jak się ubierasz nie sprawi też, że ominie cię epizod ze zbokiem. Jakiś oblech zmacał mnie w tłumnym tramwaju, kiedy miałam spódniczkę, inny oblech zmacał moją koleżankę w tłumnym tramwaju, kiedy miała jeansy i luźny t-shirt na sobie. Zboczeniec, to zboczeniec, jego sprowokują jego chore myśli, nie twój strój.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)