Przyszłoroczni maturzyści podziękujcie Giertychowi

[BabciaWeatherwax]

Od przyszłego roku uczelnie przywracają egzaminy na studia.

"Obecnie uczelnia nie może egzaminować z przedmiotu zdawanego na maturze. Ale po amnestii wśród kandydatów na studia znajdą się osoby, które z jednego przedmiotu otrzymały ocenę niedostateczną. Ich wiedza jest niewystarczająca, dlatego uczelnia będzie mogła wystąpić o przeprowadzenie własnego egzaminu. Skoro ministerstwo zmienia system oceniania matur, my możemy zmienić rekrutację na studia."
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...0,3522124.html

[mitusia]

tez o tym czytalam wlasnie i oczywiscie odpowiedzialnosc za to ponosi Romus bo skoro ktos nie zdal matury to znaczy ze ma za mala wiedze z konkretnego przedmiotu a po co na uczeli ktos kto nie ma wiedzy na jakims tam poziomie z danego przedmiotu

[Amanda:)]

Słyszałam już o tym i wcale się nie dziwie. Uczelie chcą mieć studentów reprezentujących "jakiś" poziom. Mam tylko nadzieję że był to jednorazowy wybryk pana Giertycha i uczelnie nie będą musiały dodatkowo egazminować kandydatów. Sama zdaję maturę za dwa lata i pojęcia nie mam jakich zmian się jeszcze spodziewać A z takim ministrem niestety wszystko jest możliwe

[2016070150903]

Jestem przyszłoroczną maturzystką. Nie popieram pomysłu Romana Gie. Nie chcę amnestii. Nie boję się egzaminów na uczelnię, uważam, że to dobry pomysł rektorów, popieram ich jak najbardziej. Przecież zostali oszukani przez Ministerstwo. Matura miała pełnić rolę swego rodzaju sitka, przez które przejść mogli najlepsi. A teraz? Teraz widzimy co się dzieje. Nie chcę nikogo urazić, ale człowiek, który nie zda podstawowej matury z polskiego nie zasługuje nawet na szansę dostania się na studia, dzięki trzeźwości umysłu, jaką zachowali rektorzy będzie musiał się chociaż trochę wysilić.

Jeśli ktoś ma zdać maturę to ją zda. Bez amnestii.

Matura nie jest obowiązkowa. Ktoś musi kopać doły. Nie wyobrażam sobie państwa, w którym każdy obywatel to magister, czy doktor. To nie jest możliwe.

Popieram pomysł egzaminów wstępnych. Giertych wyłamał się z umowy z rektorami. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. I niech ten, pożał się Boże, Minister nie próbuje teraz bronić młodzieży.

[agnieszka k]

dziekuje mu bo i tak na zadna uczelnie nie ide.

[natii4]

Dziś w Kurierze na TVP3 pokazywali starych maturzystów, którzy się burzą,że dla nich jest mniej miejsc na studia i oni też chcą amnestii

Co do egzaminów na studia to jestem na tak pod warunkiem,że w parze z tym pójdzie zmniejszona ilość zdawanych przedmiotów na maturze,bo co to jest za sens ustalać 5 przedmiotów z których trzeba zdawać maturę,a do tego dowalić jeszcze jakieś egzaminy na uczelnię? Poza tym czy przypadkiem w polskim szkolnictwie nie ma reguły 3 lat,tj. że wszystkiego tego typu decyzje muszą być 3 lata wcześniej podjęte przed wprowadzeniem ich

[krowa_bez_mleka]

Chciałam serdecznie podziekowac szanownemu panu Giertychowi

[Fronka]

I mają rację. W końcu muszą jakoś zweryfikować wiedzę kandydatów skoro świadectwo maturalne nie oznacza zdanej matury.

[colusia]

haha Boże jak się cieszę, że ja będę międzynarodową maturę zdawać I te wszystkie cyrki wujaszka Romka mnie ominą

[su$ka]

wrrrrrrrr ;/;/;/;/ jak go dorwę ;[ to nie ręczę za siebie ;/

[Pomadka]

I bardzo dobrze robią Uczelnie. Skoro Minister zrobił sobie w szkolnictwie "państwo w państwie", to niech same Uczelnie decydują o sposobie naboru kandydatów. Moim zdaniem Giertych wprowadził takie zamieszanie, które niczemu dobremu nie służy, a przede wszystkim jest bardzo niesprawiedliwe. W ogóle mature mam za sobą, ale jak słyszę co ten kretyn wymyśla to mnie szlag trafia. NO nie wiem, jakoś nie potrafię być obojętna na jego decyzje, choć jak piszę-etapy edukacji przeszłam wszystkie możliwe.

Nie wiem czy dobrze wczoraj słyszałam, ale ponoć Minister Edukacji na także dać amnestię uczniom, którzy nie zdali matury rok temu. Ponoć i oni mają otrzymać świadectwa maturalne.

[kamuha]

Napisane przez Pomadka

Nie wiem czy dobrze wczoraj słyszałam, ale ponoć Minister Edukacji na także dać amnestię uczniom, którzy nie zdali matury rok temu. Ponoć i oni mają otrzymać świadectwa maturalne.

Dobrze słyszałaś Tylko, że oni akurat rok stracili. Ci co mieli poprawić, pewnie poprawili, a reszcie, tak samo pewnie jak tegorocznym maturzystom, matura nie jest potrzebna Nie oszukujmy sie takich ludzi wciąż jest sporo. I tak jak już ktoś wyżej napisał. Matura nie jest obowiązkowa, nie każdy musi ją mieć, nie wszyscy w tym kraju muszą być magistrami.

Uczelnie popieram. Jakiś przesiew musza zrobić w takim wypadku. Chociaż może po prostu takich kandydatów z "niepełną" maturą odrzucać od razu na starcie. Matura, miała być egzaminem 2in1, miała zyskać na wartości, bo przecież ten kto chce się dostać na wymarzone studia musi sie nieźle napocić (przykład: chociażby Poznań, lekarski, stomatologia progi ok.170pktów na 200). Lepiej zrobić z matury niepotrzebny świstek. Logiczne dla mnie jest, że dla takiego maturzysty egzamin na studia będzie ważniejszy niż matura, a samą maturę zdać, byle zdać, żeby sie tylko nie przyczepili, że nie było 30%.

[Mysia_]

Pomadko tez slyszalam o tym. Zaniedługo dojdzie amnestia dla tych zdającyh np.10 lat temu :P

[Scarlet_17]

O nie nie chce egzaminów Choć z drugiej strony,jak komuś zle pójdzie amtura to ma szanse na poprawe,ale moze być tez na odwróta zawsze to dodatkowy stres...

[Evka]

Napisane przez Scarlet_17

O nie nie chce egzaminów Choć z drugiej strony,jak komuś zle pójdzie amtura to ma szanse na poprawe,ale moze być tez na odwróta zawsze to dodatkowy stres...

Kilka lat temu zdawałam nową mature i mialam egzaminy na studia, od tego się nie umiera

Wykończyć za to się można od ciągłych zmian decyzji i żałosnej ich argumentacji

[k-n]

Napisane przez Scarlet_17

O nie nie chce egzaminów Choć z drugiej strony,jak komuś zle pójdzie amtura to ma szanse na poprawe,ale moze być tez na odwróta zawsze to dodatkowy stres...

Ja zawsze byłam za egzaminami wstępnymi. Wówczas wszyscy mają równe szanse aby się dostać, bo uczelnia jasno określa jakich wiadomości/predyspozycji oczekuje od kandydatów. Matura "nie wyłuska" pewnych kwestii.
Tak jak napisała Evka - od egzaminów się nie umiera

[Pomadka]

Napisane przez kamuha

Dobrze słyszałaś Tylko, że oni akurat rok stracili. Ci co mieli poprawić, pewnie poprawili, a reszcie, tak samo pewnie jak tegorocznym maturzystom, matura nie jest potrzebna Nie oszukujmy sie takich ludzi wciąż jest sporo. I tak jak już ktoś wyżej napisał. Matura nie jest obowiązkowa, nie każdy musi ją mieć, nie wszyscy w tym kraju muszą być magistrami.

Rok stracili, który teraz będą mieć wynagrodzony.
Wiem, że nie każdemu zależy na świadectwie i maturze, ale liczy się fakt. POza tym jak mu nie zależy to po co mu wciskac maturę, uszczęśliwiać go na siłę? Gdyby chciał/umiał/musiał/czuł potrzebę to by ją zdał, choćby z poprawkami.

Teraz Uczelnie chcą wprowadzić egzaminy, niejako weryfikować zdających absolwentów, a w życiu różnie jest. Czasami nie musimy się dalej kształcić z różnych względów, ale przychodzi taki moment, że 15 lat po skończeniu szkoły średniej pracodawca nas wysyła na studia, każde nam się iść uczyć dalej... I za te 15 lat nikt nie będzie pamiętała, kto zdał maturę o swoich siłach, a kto ją otrzymał za free.

[Lavenda]

Ja nie orientuję się za dobrze, w tych wszystkich zmianach, ale żeby dostać się na jakiś oblegany kierunek trzeba mieć dużo punktów z matury i bardzodobre oceny na świadectwie. Więc na psychologię, informatykę, filologię itp. nie dostaną się osoby z "amnestii", bo mają za słabe oceny. Takie osoby to mogą uczyć się w dwuletnich-pomaturalnych lub uczelniach prywatnych-niektóre to fabryki licencjatów za pieniądze (oczywiście nie wszystkie!!). Pozatym osoba która korzysta z amnestji nie powinna mieć praw dostania się na studia państwowe - bezpłatne studia to nagroda dla osób, które się uczyły (a nie dla kogoś, któ nie zdał matury na podstawowym poziomie ).

Egzaminy na uczelnie uważam za dobry pomysł, bo uczelnie mają różne wymagania i mogą przeprowadzić dokładną selekcję. Poza tym, osoby słabe, nie uczące się w pierwszej kolejności odpadają ze studiów (u mnie na pierwszym roku z 250 osób odpadło ok. 50 - z czego większość po pierwszym semestrze).

[ruda7816]

Uwazam pomysly Giertycha za idiotyczne.
A co do matur,to w zyciu nie widzialam tak glupiego pomyslu,jak amnestia!!

Czy Giertych mysli ,że poprzez swoje innowacje,zyska aprobatę młodzieży???

czy tym chce kupic młodych ludzi?

Oby sie nie zdziwił i nie zbudował w Polsce panstwa młodych gniewnych, bo Ci dobrze ułozeni i wykształceni ludzie,z tego co widzę,uciekają z Polski.

A co do tego,jak tu ktoś powiedzial,że ktoś musi kopać doły, to i owszem ale popatrzmy co się dzieje.
Nawet do kopania dołow potrzebne sa wymagania.!
Teraz sprzedawca to juz nie jest po zawodowce handlowce ,tylko po srednim, z matura,i najlepiej jeszcze jak panna ma do 26 lat,bo ta co ma 28 30 to już sie nie nadaje do pracy w sklepie,za stara jest.

Nawet spotkalam się u nas w miescie ,potrzebowali do mycia garow i restauracji chinskiej.
Ze srednim i maturą.

Tak.
Polski rzad to dla mnie byla jest i bedzie banda idiotow .

[eklerka]

Chore to! Po to ta bzdurna nowa matura, żeby nie było egzaminów wstępnych, ale będą Już nic nie rozumiem.

[ruda7816]

bedą dla tych co mieli pydy i doczekali sie amnestii

[nula88]

Napisane przez ruda7816

Czy Giertych mysli ,że poprzez swoje innowacje,zyska aprobatę młodzieży???

czy tym chce kupic młodych ludzi?

Dokładnie o to mu chodzi Głupota ludzka nie ma granic

[zabkania]

dla mnie to jest jedna wielka glupota, matura powinna byc bardzo waznym egzaminem i nie powinno byc jakiejkolwiek mowy o ulgach, kazdy wie ze trzeba sie przygotowywac do matury a ze komus sie nie chce to juz jego strata. Najbardziej krzywdzace jest to dla osob ktore mature zdaly.

Ministersto stworzylo nowa mature po to aby bylo latwiej a tymczasem robi sie jeden wielki cyrk !!!!!

[Beatka 23]

Czytam Wasze wypowiedźi i myślę, że niektóre są krzywdzące dla maturzystów. Ja maturę już dawno mam za sobą, ale w zeszłym roku mój brat zdawał maturę. Ze wszystkich przedmiotów miał po ok 90% a z matematyki zabrakło mu 3 punktów aby zdać. Ci co zdawali maturę wiedzą, że matma była bardzo ciężka. Przez to, że nie można było odrazu zdawać poprawki miał rok w plecy(wyjechał do Londynu) w tym roku przyleciał i zdawał poprawkę niestety znowu mu się to nie udało zabrakło 2 punktów! Dzięki pomysłowi Giertycha może będzie miał maturę. Nie zawsze jest tak, że jak ktoś nie zdał to jest nieukiem! Szkoły źle przystosowały naukę do egzaminu, więc dlaczego uczniowie mają cierpieć? Jestem za egzaminami na studia. Nie rozumiem tylko Waszych opini o tych co z jednego przedmiotu matury nie zdali to nie muszą wcale być ludzie, którzy się nic nie uczyli! Przecież inne przedmioty zdali, więc jakąś wiedzę posiadają a nie każdy musi być geniuszem ze wszystkiego! Mój brat jest dobry z polskiego, angielskiego ale mimo, że dużo się uczy z matmą idzie mu kiepsko, a Wasze opinie dla takich młodych ludzi mogą być krywdzące.

[ruda7816]

Napisane przez Beatka 23

Czytam Wasze wypowiedźi i myślę, że niektóre są krzywdzące dla maturzystów. Ja maturę już dawno mam za sobą, ale w zeszłym roku mój brat zdawał maturę. Ze wszystkich przedmiotów miał po ok 90% a z matematyki zabrakło mu 3 punktów aby zdać. Ci co zdawali maturę wiedzą, że matma była bardzo ciężka. Przez to, że nie można było odrazu zdawać poprawki miał rok w plecy(wyjechał do Londynu) w tym roku przyleciał i zdawał poprawkę niestety znowu mu się to nie udało zabrakło 2 punktów! Dzięki pomysłowi Giertycha może będzie miał maturę. Nie zawsze jest tak, że jak ktoś nie zdał to jest nieukiem! Szkoły źle przystosowały naukę do egzaminu, więc dlaczego uczniowie mają cierpieć? Jestem za egzaminami na studia. Nie rozumiem tylko Waszych opini o tych co z jednego przedmiotu matury nie zdali to nie muszą wcale być ludzie, którzy się nic nie uczyli! Przecież inne przedmioty zdali, więc jakąś wiedzę posiadają a nie każdy musi być geniuszem ze wszystkiego! Mój brat jest dobry z polskiego, angielskiego ale mimo, że dużo się uczy z matmą idzie mu kiepsko, a Wasze opinie dla takich młodych ludzi mogą być krywdzące.

ja tez nie zdalam matury pisemnej za pierwszym razem z matmy.
i co?
przystapilam na drugi rok.
i zdalam.
na cztery.
i nic mi się nie stalo.
trudno,tak bylo od lat,i nikt jakos nie mial pretensji.
nie bede za zadną amnestia dla maturzystow.
nie podoba mi się nasz rzad i tyle,a to co robi Giertych to po prostu przekupstwo młodych ludzi.
Tyle ,że nie zdaje sobie sprawy,jacy ludzie teraz są.
Nie bedzie tak jak on to sobie wymarzyl.
Skutki naszej polityki odbiją się na panstwie.

[awia]

matma nie byla obowiazkowa, nie musial jej brac

Beatka - do mnie nie przemawiajatakie argumenty
nie kazdy musi miec wyzsze wyksztalcenie, isc na studia
jesli ktos jest humanista to wybiera historie, wos
a nie matematyke
skoro nie poprawil to znaczy ze nic sie przez rok nie nauczyl

od niepamietnych czasow jedni mature zdawali, inni nie
sprawiedliwie czy nie sprawiedliwie, ale bylo
od zeszlego roku mature mozna poprawiac
wczesniej nie mozna bylo.
jesli ktos przez rok nie zrobil nic to sam sobie na wlasne zyczenie
pomysl do bani
mam nadzieje, zejakos uda sie komus madremu to wyprostowac
btw ja tez mimo ze jestem nowa maturzystka mialam ustny wstepny na studia
nawet sie dostalam

[ruda7816]

Awia to Ty jak moja siostra.
Ona tez miala wstępny ustny.
i też sie dostala.

tak wlasnie,zgadzam się z Toba.
i poniekąd uwazam,że egzamin maturalny trochę też od fuksa zależy.
Wlasciwie nie wiem jak to jest na nowej maturze,ale na starych tak bylo,ze matme dużo ludzi wybieralo,bo lataly sciagi.
Ja bylam zdecydowana na historie pisemną i ustną ale mi nauczyciele odradzili,wiec wzielam matmę no i zdalam.
A historie ustna zdalam na pięc.

wracając do amnestii,to tak jak mowilam,bede przeciw temu co się dzieje na chwilę obecna.

[k-n]

Napisane przez Beatka 23

Czytam Wasze wypowiedźi i myślę, że niektóre są krzywdzące dla maturzystów. Ja maturę już dawno mam za sobą, ale w zeszłym roku mój brat zdawał maturę. Ze wszystkich przedmiotów miał po ok 90% a z matematyki zabrakło mu 3 punktów aby zdać. Ci co zdawali maturę wiedzą, że matma była bardzo ciężka. Przez to, że nie można było odrazu zdawać poprawki miał rok w plecy(wyjechał do Londynu) w tym roku przyleciał i zdawał poprawkę niestety znowu mu się to nie udało zabrakło 2 punktów! Dzięki pomysłowi Giertycha może będzie miał maturę. Nie zawsze jest tak, że jak ktoś nie zdał to jest nieukiem! Szkoły źle przystosowały naukę do egzaminu, więc dlaczego uczniowie mają cierpieć? Jestem za egzaminami na studia. Nie rozumiem tylko Waszych opini o tych co z jednego przedmiotu matury nie zdali to nie muszą wcale być ludzie, którzy się nic nie uczyli! Przecież inne przedmioty zdali, więc jakąś wiedzę posiadają a nie każdy musi być geniuszem ze wszystkiego! Mój brat jest dobry z polskiego, angielskiego ale mimo, że dużo się uczy z matmą idzie mu kiepsko, a Wasze opinie dla takich młodych ludzi mogą być krywdzące.

W zeszłym roku moja kuzynka tez zdawała matematykę na maturze. Nigdy nie była orłem, ciotka "modliła się" aby zdała chociaż na minimum.
Zdała - wynik może nie był rewelacyjny, bo tylko 42% ale liczy się fakt, że zaliczyła. Kuzynka poszła do pracy a wiosną poprawiała matmę, tym razem udało się jej zdobyć więcej - 76%

Zgadzam się z Awią - matematyka nie była obowiązkowa więc nie musiał jej brać, tym bardziej, że nie jest to przedmiot należący do łatwych. Poza tym widocznie mało się przyłożył do nauki skoro za drugim razem też się nie udało.

Nie rozumiem dlaczego osoby, które nie zdały matury mają mieć takie same prawa jak Ci, którzy ją zdali Może mi to ktoś wytłumaczyć? Bo mój mały móżdżek nie potrafi tego pojąć

[2016070150903]

Beatko- Ruda, Awia i k-n już napisały to, co i ja chciałam napisać odnośnie Twojego postu. matematyka obowiązkowa nie była, nie musiał jej zdawać, jeśli tak źle mu szła. poprawki też nie zdał.. a przez rok miał sporo czasu na naukę tylko jednego przedmiotu... nie twierdzę, że 'ci co nie zdali nic się nie uczyli', zdali resztę egzaminów i fajnie. ale jeśli świadomie wybrali przedmioty maturalne to powinni się liczyć z tym, że trzeba zdac je wszystkie. wcale nie uważam, że każdy powinien być geniuszem ze wszystkiego. a to, że komuś zabrakło trzech czy dwóch punktów- gdzieś muszą być ustawione progi przecież! teraz zdałam do trzeciej klasy liceum, chodze do szkoły i wiem co to znaczy- złość, bo na klasówce zabrakło ci jednego czy dwóch punktów. ale po zastanowieniu wiem, że nie mogę tego zwalać na punktację i oceny tylko na to, że czegoś nie wiedziałam.

[Fronka]

Beatko 23 nikt nie pisał o tych co nie zdali, że są nieukami. Chodzi o to, żeby każdy był traktowany sprawiedliwie. Przez wszystkie poprzednie lata jak się komuś powineła noga to zdawał poprawkę. I żył. Jeśli brat był humanistą to poco wybrał matme? Po co? A przez rok mógł się sporo nauczyć, z resztą 30 % to na prawdę niedużo żeby zdać. I argument, że szkoła źle przygotowuje do matury do mnie nie przemawia. Owszem - system kształcenia idealny nie jest, tylko że nigdy nie był a ludzie jakoś zdawali. Najłatwiej zwalić wszystko na tą złą paskudną szkołę.
Nie mógł zdawać poprawki w wakace - może to krzywdzące rozwiązanie, ale skoro po roku nie zdał to po tyle krótszym czasie nie zdałby tymbardziej.
Pomyśl w jakiej sytuacji są ci którzy maturę zdali. Oni to dopiero muszę czuć się skrzywdzeni i niesprawiedliwie potraktowani.

Napisane przez ruda7816

nie podoba mi się nasz rzad i tyle,a to co robi Giertych to po prostu przekupstwo młodych ludzi

Tylko, że tych objętych amnestią jest znacznie mniej niż pozostałych, no i część tych co nie zdało też nie popiera amnestii. Tak więc trochę się Romuś przeliczył.