|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
poddałam się. utrata związku.
Chciałabym podzielić się swoją historią. Historią wielkiego uczucia, szybkich decyzji o ślubie i wspólnym zamieszkaniu. Pięknie..
![]() Nie byłam nigdy boginią seksu, uważałam że seks jest dodatkiem który nie ma większego znaczenia, w poprzednim związku byłam zdecydowanie stroną bierną jeśli chodzi o erotykę, przytulanie i seks były na wyciągnięcie ręki, wciąż dostępne...więc wiecie jak to jest.. nie było ochoty, czasu itd.. Obecny związek, ten człowiek, którego zawsze będę nazywać MIŁOŚCIĄ MOJEGO ŻYCIA obudził we mnie nadzieję na szczęśliwe życie, które szybko zweryfikował mijający czas. Kilka miesięcy po ślubie zauważyłam że mąż łóżko kojarzy wyłącznie ze spokojnym snem, i tylko to ma ochotę w nim robić. To był rok 2013, od tego czasu sytuacje kiedy to on inicjował zbliżenia mogę policzyć na palcach jednej ręki, w zasadzie wystarczą jedynie dwa palce ![]() Zawsze to ja starałam się o bliskość i intymność, o pieszczoty, wreszcie o seks. Rozmawiałam, prosiłam, płakałam, groziłam. NIC. Wyobraźcie sobie że jesteście z facetem którego kochacie, na którego macie ochotę, a on przytula Was jak córkę, całuje w czółko, a w łóżku nawet jak leżysz w seksownej bieliźnie czy w wyzywającej pozycji to po prostu udaje że nie widzi i kładzie się obok z książką..przez te cztery lata poczułam się jak przedmiot, straciłam świadomość własnej atrakcyjności, zaczęłam wieczorami wypijać kieliszeczek malinówki żeby móc zasnąć bez płaczu, na który mąż w ogóle nie reagował. Dla niego nie było problemu.. Przyszedł moment w którym coś pękło, kiedy ja uświadomiłam sobie że tak dalej być nie może, i powiedziałam sobie NIE TO NIE. Trwa to już pół roku..od pół roku śpimy razem, nie dotykając się nawet we śnie, mijając się w domu każde się odsuwa by nie dotknąć drugiego, rozmawiamy wyłącznie w sprawach koniecznych. Mnie to boli, mnie to przeszkadza, dlatego podjęłam decyzję o rozstaniu i wyprowadzce. Mam swoje mieszkanko maleńkie, do którego wrócę.. Mąż z kolei nie robi nic, by mnie zatrzymać, wręcz stwierdził że nie chce mu się walczyć . Przykro mi, ale wiecie, przeszłam już na taki etap, że wszystko mi zobojętniało. no i poznałam kogoś, kto mi w tym pomógł.. Tak, mam kochanka , jakkolwiek to brzmi i jakkolwiek będę oceniana uważam że nie robię nic złego! Cztery lata proszenia, błagania to według mnie dużo. czy to zbyt wiele oczekiwać od męża bliskości i intymności? Dlatego osobom które mnie krytykują mówię grzecznie "mam w dupiu co Ty myślisz, to moje życie i moja sprawa".... ale boli bardzo... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc.
Wiadomości: 193
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Cytat:
__________________
"Akceptujemy taką miłość na jaką w naszym mniemaniu zasługujemy." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Wdpolczuje. Rozwiedz sie jak najszybciej. Ja tu wielkiej milosci nie widze.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 118
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Rozumiem Twój ból i współczuję, jednak nie pochwalam ładowania się w kolejną relację nieskończywszy poprzedniej, to nazywa się zdrada, niestety.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 140
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Ja ci się takiej sytuacji nie dziwie.. Jak sama napisalas - nie zrobił nic, by cie zatrzymać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Rozwod, jak najszybciej. Nie widze milosci ze strony twojego meza, nie wiem jak mozna pozwolic by kobieta plakala przy tobie codziennie.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Jaka to miłość życia - nie dość, ze nie ma w ogóle pożądania, to jeszcze sama piszesz, ze się unikacie i nawet NIE ROZMAWIACIE. Daj sobie szanse na poznanie kogoś innego, ale najpierw przebolej to rozstanie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
a czy rozmawialas z mezem na ten temat? moze jest aseksualny? jakie sa przyczyny jego niecheci? rozwazaliscie inne opcje np. otwarte malzenstwo?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 173
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
W pierwszym związku olewalas faceta i nie chciałaś seksu bo on często chciał ( yyy) a teraz stało się na odwrót. Karma istnieje!
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
dlaczego "niestety"?? no i co z tego że zdrada? mąż mnie zdradził również - emocjonalnie, więc jesteśmy kwita
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 173
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Cytat:
Uwielbiam te podwójne zasady. Za to gdyby ten pierwszy z którym nie chciałaś sypiać puścił Cię bokiem to mówiłabyś zupełnie co innego ![]() Zdrada to zła rzecz i nic jej nie usprawiedliwia. Jak ten Twój nowy facet jest mądry i ma łeb na karku to nigdy nie będzie traktował Cię poważne bo będzie miał świadomość że jego też puścisz kantem przy okazji jakiegoś kryzysu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 121
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
W moim związku jest podobnie. Niby planujemy ślub(oświadczył się )ale ja już straciłam do tego zapał. On jest dobrym człowiekiem, nie spotkałam dotąd innego mężczyzny z którym chciałabym tworzyć jakikolwiek związek. Przez pierwszy rok było bardzo dobrze, byłam szczęśliwa i spełniona. Później emocje troszkę opadły. Ale dalej sex był, nie na każdym spotkaniu ale 2-3 razy w tygodniu. Teraz jest źle. Ostatnio powiedział mi, że nie lubi seksu/ całowania etc. Jednak kiedy do czegoś dochodzi widzę, że jest mu dobrze. To chyba jakaś blokada psychiczna(on jest DDA). Nie wiem co mam zrobić szczerze. Wiem, że go nie zostawię. Widzę, że jego uczucia są szczere. Jednak ten związek wygląda bardziej jak przyjaźń czy może rodzina, ale na zasadzie brat-siostra. Najgorsze jest to jak widzimy się z jego kolegami i większość z nich mnie podrywa, komplementuje etc. A jemu mówią, że zazdroszczą mu takiej dziewczyny. Podobno jestem atrakcyjna etc. ale przy nim tego nie czuje. Każdemu na moim miejscu poradziłabym pewnie zakończenie związku. Ale ja tego nie chce. On na terapie nie pójdzie. Ja juz nie wiem jak mu pomóc. Problem jest gdzieś w jego głowie. Ja staram się te uczucia jakoś odświeżyć ale jemu chyba jest dobrze tak jak jest. To ja potrzebuję innej jakości. Nie chcę być sama. Nie znam żadnego mężczyzny który by się nadawał na związek. Nawet żaden mi się nie podoba. Zresztą nie znam tez żadnego wieloletniego związku bez wad. Może moje wymagania są nierealistyczne? Chciałabym namiętności i bliskości jak na początku...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 826
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Każdy ma swoje pojęcie moralności, ja również zdrady nie pochwalam, ale jestem w stanie Autorkę w jakimś stopniu zrozumieć.
Autorko, rozwiedź się jak najszybciej. To nie jest wielka miłość.
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Dziewczyny, dajcie sobie z tymi facetami spokój. Wiadomo, że z biegiem lat namiętność w związku nie wygląda tak jak na początku. Wiadomo, że zdarzają się rożne sytuacje, stresy, choroby itd.
Ale jeśli mężczyzna nie próbuje z Wami na ten temat rozmawiać, nic nie chce zmieniać, poprawiać, tylko wychodzi z założenia, że brak seksu przez kilka lat i jego kompletna obojętność wobec Was są ok, to zostawcie takiego buca samemu sobie. Sama byłam w takich relacjach i wiem, co mówię. To są stracone lata. Wy będziecie każdej nocy na nowo umierać w środku, Wasze poczucie atrakcyjności może być przez to mocno skopane. Po co? Dlaczego stawiać siebie samą w takiej sytuacji? Jak mówię: gdyby chodziło o "zwykłe" stresy w pracy, gdyby facet sam miał z tym problem, gdyby się o Was starał w innych sferach życia, gdybyście poza tym czuły się naprawdę dla niego ważne i kochane - okej, wiele można wspólnie poukładać, popracować, przetrwać. Ale moje doświadczenia pokazują, że jeśli przez kilka lat facet jest w łóżku świnką, to niestety, ale w innych sferach życia razem też nie jest ani czuły, ani kochający, mimo że same siebie próbujemy często okłamać i wmawiamy sobie, że to "miłość naszego życia". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------
[/COLOR][1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;75089916]Dziewczyny, dajcie sobie z tymi facetami spokój. Wiadomo, że z biegiem lat namiętność w związku nie wygląda tak jak na początku. Wiadomo, że zdarzają się rożne sytuacje, stresy, choroby itd. Ale jeśli mężczyzna nie próbuje z Wami na ten temat rozmawiać, nic nie chce zmieniać, poprawiać, tylko wychodzi z założenia, że brak seksu przez kilka lat i jego kompletna obojętność wobec Was są ok, to zostawcie takiego buca samemu sobie. Sama byłam w takich relacjach i wiem, co mówię. To są stracone lata. Wy będziecie każdej nocy na nowo umierać w środku, Wasze poczucie atrakcyjności może być przez to mocno skopane. Po co? Dlaczego stawiać siebie samą w takiej sytuacji? Jak mówię: gdyby chodziło o "zwykłe" stresy w pracy, gdyby facet sam miał z tym problem, gdyby się o Was starał w innych sferach życia, gdybyście poza tym czuły się naprawdę dla niego ważne i kochane - okej, wiele można wspólnie poukładać, popracować, przetrwać. Ale moje doświadczenia pokazują, że jeśli przez kilka lat facet jest w łóżku świnką, to niestety, ale w innych sferach życia razem też nie jest ani czuły, ani kochający, mimo że same siebie próbujemy często okłamać i wmawiamy sobie, że to "miłość naszego życia".[/QUOTE] Dziękuję za odpowiedź, zwłaszcza że jest udzielona przez kogoś kto ma pojęcie w tym temacie.. podjęłam już decyzję o rozstaniu, bo wiem że on się nie zmieni. Mąż poszedł na jedną wizytę do seksuologa po moich prawie rocznych prośbach, Pani dr.przepisała mu leki oraz dała skierowania na badania. Mąż tabletki wykupił, włożył do szafki i tyle, na badania nie poszedł. ---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ---------- No więc nie będziemy się wzajemnie dalej zdradzać, gdyż jak pisałam w wątku, podjęłam decyzję o rozwodzie i wyprowadzce. Edytowane przez izagie Czas edycji: 2017-06-30 o 17:27 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 893
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Rozwiedź się, bo nic z tego nie będzie, skoro jemu nie zależy. A zdrada nadal jest tak samo paskudna, niezaleznie od okolicznosci.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
U mnie troszkę się rozjaśnia.... Mój mąż nie odzywa się do mnie, od pół roku jesteśmy dwoma osobami żyjącymi pod jednym dachem, ale nic poza tym.. . Myślałam że on po prostu nie potrzebuje seksu, a tu dzisiaj , po raz pierwszy w życiu, coś mnie pchnęło i sprawdziłam historię w jego kompie. Pomijam fakt że szuka mieszkania do wynajęcia, co wyraźnie świadczy o końcu małżeństwa, to jeszcze znalazłam , co prawda jeden raz - ale jednak - stronę agencji towarzyskiej Roksa.. . hmmm.. W wyszukiwaniach na Fb pojawia się tajemnicza nieznajoma.. a więc wszystko chyba jasne, prawda?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Ty cos robisz w ogole zeby poprawic swoja sytuacje?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
tak, robię... przygotowuję się do rozstania, bo niby co innego mogę zrobić?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Cytat:
![]() Pobądź trochę sama. Odpocznij i dopiero potem szukaj kogoś na stałe. Oboje macie jakiś problem z relacjami.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Współczuję dziewczyny, nie wiem czy tak można żyć na dłuższą metę
![]() Zastanawiam się, bo tutaj wszędzie polecacie rozwód, rozstanie. A jeśli ma się dzieci? Czy warto dla dzieci męczyć się razem? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Cytat:
Nie warto się poświęcać, nie warto udawać, że wszystko jest okej, nie warto trwać pomimo wszystko. Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Czas edycji: 2017-07-19 o 07:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
|
Dot.: poddałam się. utrata związku.
Od pół roku nie rozmawiacie a Ty mówisz, ze PRZYGOTOWUJESZ się do rozstania? co to oznacza? przecież między wami nic nie ma...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:48.