Zerwał, twierdzi, że po roku przestał kochać.

[Klaudia606]

Mój były zerwal ze mną 2 miesiące temu po roku i 2 msc razem. Za powód podał że mnie nie kocha i się ze mną męczy. Do dziś nie potrafie tego zrozumieć. Psulo się od marca, a on pisał do mojej koleżanki z wyznaniami milosnymi i oszukiwal mnie gdy podejrzewalam go i chciałam sprawdzić telefon. Zerwal w sobotę przez smsa. A gdy chciałam z nim porozmawiać w poniedziałek gdy go spotkałam po zerwaniu złapał mnie i pocałował, następnie chciałam porozmawiać a on wysmial mnie po prostu. Nie chciał mieć ze mną nic wspólnego. Powiedział mi że jestem po☠☠☠ana i mam się leczyć, powiedział że mam się odczepic i gdy dałam mu spokój i przestałam do niego pisać zaczęło się pisanie do moich koleżanek i zalenie się jaka to ja zła nie byłam i jaka to ja jestem chora psychicznie a ja chcialam tylko porozmawiać. Jestem w rozsypce nie mogę zrozumieć że mnie tak zranił. Budzę się w szoku. Nie mogę w to uwierzyć że ktoś dla kogo przez rok byłam całym światem, mężczyzna który płakał przy klotniach, który nie mógł beze mnie żyć olal mnie z dnia na dzień. Miała któraś tak? Nie mogę tego zrozumieć jest mi bardzo źle

Dodam że on był moja pierwsza prawdziwa miłością i czuje ze nie pokocham nikogo tak mocno jak jego

[201803290936]

Napisane przez Klaudia606

Mój były zerwal ze mną 2 miesiące temu po roku i 2 msc razem. Za powód podał że mnie nie kocha i się ze mną męczy. Do dziś nie potrafie tego zrozumieć. Psulo się od marca, a on pisał do mojej koleżanki z wyznaniami milosnymi i oszukiwal mnie gdy podejrzewalam go i chciałam sprawdzić telefon. Zerwal w sobotę przez smsa. A gdy chciałam z nim porozmawiać w poniedziałek gdy go spotkałam po zerwaniu złapał mnie i pocałował, następnie chciałam porozmawiać a on wysmial mnie po prostu. Nie chciał mieć ze mną nic wspólnego. Powiedział mi że jestem po☠☠☠ana i mam się leczyć, powiedział że mam się odczepic i gdy dałam mu spokój i przestałam do niego pisać zaczęło się pisanie do moich koleżanek i zalenie się jaka to ja zła nie byłam i jaka to ja jestem chora psychicznie a ja chcialam tylko porozmawiać. Jestem w rozsypce nie mogę zrozumieć że mnie tak zranił. Budzę się w szoku. Nie mogę w to uwierzyć że ktoś dla kogo przez rok byłam całym światem, mężczyzna który płakał przy klotniach, który nie mógł beze mnie żyć olal mnie z dnia na dzień. Miała któraś tak? Nie mogę tego zrozumieć jest mi bardzo źle

Dodam że on był moja pierwsza prawdziwa miłością i czuje ze nie pokocham nikogo tak mocno jak jego

Czas leczy rany. Brzmi jak banał, ale to prawda. Facet Cię nie chciał, psuło się (w zaledwie nieco ponad rocznym związku) od kilku miesięcy. On nie tyle przestał Cię kochać, co nigdy tak naprawdę kochać nie zaczął. Bo kochanie, a bycie zauroczonym i "zakochanym" to co innego. Po prostu zauroczenie przeszło i zobaczył, że nie pasujecie do siebie. I przestań się wreszcie oszukiwać. Nie byłaś przez rok wcale "całym jego światem". Już w marcu flirtował z inną, oszukiwał Cię = zdradzał. Po prostu uzależniłaś się od niego, ale to też nie do końca miłość. Musisz dać sprawie czas.

Jeżeli nie radzisz sobie ze swoimi uczuciami, rozmowa np. z przyjaciółką nie pomaga, to najwyżej za jakiś czas udasz się do psychologa, ale na razie po prostu przeżywasz stratę. Po prostu dużo uczuć zainwestowałaś w ten związek, więc teraz odczuwasz ogromną pustkę. Na przyszłość warto abyś pamiętała o tym, że związek to wzajemność, tyle samo powinnaś dawać z siebie, ile wymagać i związek nie równa się rezygnacji ze swojego życia, nie może być całym światem. Bo potem tak się to właśnie kończy. Dramatem.

[lady666macbeth]

on jeszcze nie dorósł.
Dorosły mężczyzna nie zachowuje się w ten sposób.
Nie nawiązuj z nim kontaktu już nigdy więcej, wyrzuć ze swojego życia.
Musi minąć trochę czasu zanim będzie Ci lżej..

[Klaudia606]

Może masz rację, jesteśmy młodzi, zresztą z drugiej strony trochę się obwiniam bo byłam trochę upierdliwa, w sensie martwilam się gdzie idzie i z kim więc dlatego to wszystko a jego mogło to męczyć

[squirrelqa]

Moja spiskowa teoria (potwierdzona już w wielu wizazowych wątkach): jak facet płacze podczas kłótni czy nawet podczas z pozoru normalnych rozmów, to wiedz, że jest pozerem i odstawia szopki. I prawdopodobnie toksyk i manipulant.

Taka rada na przyszłość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NamiMari]

Zerwał i nie chce utrzymywać z Tobą kontaktu, okazując to w mało delikatny sposób i dodatkowo robiąc Ci syf koło tyłka, roznosząc ploty po znajomych... tu nie ma czego ratować. Z jego strony coś się skończyło, miał prawo. Przyjmij to z godnością i nie pisz do niego, daj mu spokój, urwij wszelki kontakt.

Napisane przez Klaudia606

Może masz rację, jesteśmy młodzi, zresztą z drugiej strony trochę się obwiniam bo byłam trochę upierdliwa, w sensie martwilam się gdzie idzie i z kim więc dlatego to wszystko a jego mogło to męczyć

Masz odpowiedź. Już widzę to "trochę upierdliwa". Wymiksował się chłopak ze smyczy którą na niego nałożyłaś, możesz wyciągnąć z tego lekcję na przyszłość, a teraz naprawdę dać mu spokój o co Cię prosił.