Wasz stosunek do ubioru

[ZagubionaWzyciu91]

Hej,
pomyślałam, że to ciekawy temat Mam nadzieję, że nie zostanie przeniesiony na Modę. Jak ważny jest dla was ubiór, przywiązujecie do tego dużą wagę? Wydajecie dużo kasy na ciuchy miesięcznie? Czasem zastanawiam się np. dlaczego ktoś zarabia nieźle, a zupełnie nie przywiązuje wagi do jakości/ wyglądu ubioru. Z czego to wynika? Wolicie kupować ciuchy z sieciówki czy może jakieś lokalne sklepy? Zapraszam do dyskusji (być może były już podobne tematy, ale sa dość przedawnione już).

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ZagubionaWzyciu91

Hej,
pomyślałam, że to ciekawy temat Mam nadzieję, że nie zostanie przeniesiony na Modę. Jak ważny jest dla was ubiór, przywiązujecie do tego dużą wagę? Wydajecie dużo kasy na ciuchy miesięcznie? Czasem zastanawiam się np. dlaczego ktoś zarabia nieźle, a zupełnie nie przywiązuje wagi do jakości/ wyglądu ubioru. Z czego to wynika? Wolicie kupować ciuchy z sieciówki czy może jakieś lokalne sklepy? Zapraszam do dyskusji (być może były już podobne tematy, ale sa dość przedawnione już).

Nie przywiązuję wagi do ubioru, nie wydaję na niego wiele pieniędzy. Na co dzień staram się wyglądać schludnie i tak, żeby mnie nie poszerzyło o 10 kg, a poza tym liczy się dla mnie wygoda.
Najbardziej lubię nosić dżinsy i bluzkę lub sukienkę bez żadnych dodatków, a te zestawy nie wymagają dużych nakładów finansowych Zawsze wybieram ubrania w podobnych kolorach, żeby nie mieć problemu z zestawieniem ich (czarny, biały, szary, granat).

Nigdy też nie pracowałam w miejscu, gdzie był ścisły dress code (no może poza oczywistymi rzeczami typu nie przychodzić w klapkach).
Kupuję w sieciówkach, ale raczej takich, które oferują klasyczne modele, nie śledzę w ogóle trendów w modzie.

Jedyne, czego mam dużo i nigdy za wiele, to buty, choć tu też dominują nie rzucające się w oczy modele

[kosmetyko]

Ubrania mają być czyste i schludne. Więcej od nich nie wymagam

Nie wydaje dużo, kupuję tylko droższe buty. Nie zmieniam garderoby co sezon, kupuję klasyczne kroje.

[Nakayama]

Bluzki, narzutki, swetry i sukienki kupuję w lumpeksach. Spodnie, kurtki, torebki w sieciówkach. Większość moich ubrań ma jednolite kolory, co ułatwia tworzenie stylizacji. Tak jak poprzedniczki nie przywiązuję zbyt wielkiej uwagi do mody, najczęściej wybieram zestaw czarne spodnie/dżinsy + sweter/koszulka + trampki/espadryle/mokasyny. Grunt to wygoda ;-)

[visionAM]

Przywiązuję dużą wagę do ubioru i lubię wyglądać dobrze, bo po prostu lepiej się wtedy czuję. Ubrania kupuję głównie na wyprzedażach, ale są to klasyczne, proste rzeczy, nie wychodzące z mody. Wydaję dość sporo na ciuchy, ale dla mnie to inwestycja, no i lubię mieć rzeczy dobrej jakości. Nie mam "parcia" na to, co jest obecnie na czasie, ubieram się raczej dość zachowawczo.

[201803120844]

Lubię ubrania dobrej jakości, ale jestem krok za modą, nie biję po oczach markami. Sweterki kaszmirowe wyglądają skromnie. Nienawidzę robić zakupów ciuchowych, większość z tego, co ostatnio kupiłam to zakupy internetowe. Wyłącznie tak kupuję torebki, buty. Uwielbiam dżinsy i jeszcze 2 lata temu kupowałam tylko dobrych marek dżinsowych za 300 zł. Rok temu weszłam do sklepu z dużym wyborem dżinsów i kupiłam 2 pary, w tym jedna np name za 99 zł (cena z metki,chyba nawet wyszło taniej, bo była jakaś promocja 2 za 1 czy jakoś tak). I są moje ulubione dżinsy.
Nie umiem się odnalezć w lumpeksach, ale na allegro kupuję ubrania z drugiej ręki, choć nieco bawi mnie obfotografowanie metki z nazwą marki, a brak podania składu, bo dla mnie jest ważniejsze.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Noszę się prosto - dżinsy, tiszerty, sweterki, bluzy. Ostatnio byłam zmuszona wymienić prawie całą moją garderobę i całkiem sporo kasy na to poszło, chociaż większość ciuchów kupowałam na wyprzedażach. W tym sezonie duzo wydałam tez na buty, ale jak trafię na wygodną parę to dubluję model, tylko w innych kolorach Lubię wyglądać modnie, na całe szczęście mój styl jest teraz popularny więc nie mam problemu z kupowaniem ciuchów w sieciówkach

[khloe]

Nie wydaje dużo na ciuchy, kupuje rzeczy
A) w lumpeksach bo lubię mieć coś czego inni nie maja3
B) rzeczy które raczej długo nie wyjdą z mody typu:klasyczne dżinsy,ramineski,które nie wyjdą długo z mody.

Absolutnie nie obchodzą mnie trendy i rzeczy w stylu,ze w tym sezonie króluje róż itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Ja podziwiam osoby, które potrafią znaleźć w lumpeksach coś ciekawego, ja tam tylko widuję ubrania ogólnodostępne w sieciówkach albo sprzed 20 lat

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez visionAM

Ja podziwiam osoby, które potrafią znaleźć w lumpeksach coś ciekawego, ja tam tylko widuję ubrania ogólnodostępne w sieciówkach albo sprzed 20 lat

Ja kiedyś umiałam. Ale teraz w lumpach w mojej okolicy nic nie ma, a jak już czasem jest coś fajnego to cena taka, ze se w sieciówce kupie podobna rzecz za te pieniądze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rukolka]

Ja w ogóle podziwiam popularność lumpeksów. Nie potrafię tam nic kupić. Niedawno zachęcona opiniami koleżanki wybrałam się z nią. Po 5 minutach chciałam wyjść. Bałagan i brak rozmiarów, poniszczone ciuchy mnie zupełnie zdemotywowały. Po prostu nie umiem, nie mam cierpliwości przekopywać się przez to wszystko. Na to trzeba pewnie naprawdę poświęcić sporo czasu, żeby coś fajnego znaleźć, a mi się nawet po galeriach nie chce szukać, gdzie jest stosunkowo dużo łatwiej coś znaleźć.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To też zależy jakie lumpeksy. Ja chodzę tylko do takich, gdzie wszystko jest powieszone na wieszakach, posortowane rodzajami ubrań i kolorami. Nie chodzę nigdy do takich, gdzie trzeba grzebać w koszach.

[rukolka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75823356]To też zależy jakie lumpeksy. Ja chodzę tylko do takich, gdzie wszystko jest powieszone na wieszakach, posortowane rodzajami ubrań i kolorami. Nie chodzę nigdy do takich, gdzie trzeba grzebać w koszach.[/QUOTE]
W tym, w którym byłam, niby rzeczy były na wieszakach, ale ludzie je pozrzucali. W ogóle zachowanie ludzi w lumpeksach to chyba też dobry temat na wątek Januszowy.

[201712071518]

nienawidzę robić zakupów - 90% moich rzeczy jest kupionych online.
Lubię alternatywnie ładne rzeczy i dodatki. Nudzi mnie klasyka.
Staram się jak najwięcej kupowac u polskich producentów i projektantów.
Potrafię wydać (za) dużo na rzecz, któa wybitni mi sie spodoba nawet jak obiektywnie jest nieładna czy niepraktyczna

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez rukolka

W tym, w którym byłam, niby rzeczy były na wieszakach, ale ludzie je pozrzucali. W ogóle zachowanie ludzi w lumpeksach to chyba też dobry temat na wątek Januszowy.

To prawda, ale ja widuję czasami podobny bałagan w normalnych sieciówkowych sklepach typu Tally Weijl czy tam Bershka. Ciuchy walające się po podłodze to norma.

[rukolka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75823601]To prawda, ale ja widuję czasami podobny bałagan w normalnych sieciówkowych sklepach typu Tally Weijl czy tam Bershka. Ciuchy walające się po podłodze to norma.[/QUOTE]
Masz rację. Mnie najbardziej uderza Zara podczas wyprzedaży. Tra-ge-dia.

[jaksy]

Ubranie jest dla mnie częścią mojej osobowości. Zwracam uwagę przede wszystkim na kolory, kroje, wzory i detale (czyli w sumie na wszystko), są takie których bym nie włożyła jakby mnie nie zmusili. Lubię mocne kolory, kontrasty, wyraziste wzory. Często ubieram się też według nastroju. Nie lubię dostawać prezentów ubraniowych. W ostatnich latach zmieniło się bardzo moje podejście do jakości. Kiedyś tonami znosiłam ciuchy z lumpeksów i wyprzedaży. Teraz nie lubię wydawać dużo na ubrania, kupuję mniej, ale zwracam uwagę na jakość, cenę i to, czy rzecz na prawdę mi się podoba. Głównie kupuję w lumpach i na wyprzedażach, przerabiam na maszynie. W pełnej cenie kupuję zwykle tylko buty i torebki, ewentualnie to, co wyjątkowo mi się spodoba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Nie uważam, że mnie to określa. Staram się nie rzucać w oczy i nie wyglądać nieestetycznie. Jasne, lubię mieć na sobie ładne rzeczy, ale zawsze okropnie żal mi czasu i pieniędzy, które trzeba poświęcać na ubrania. Nigdy w życiu nie zrozumiem ludzi którzy lubią spędzić kilka godzin w galerii albo wydać na to więcej pieniędzy niż to konieczne. Chociaż chciałabym też lubić, tak jest łatwiej.

[Czarna2000]

Staram się wyglądać dobrze, ale przy tym nie skupiam się szczególnie na ubraniach. Na co dzień noszę zwyczajne rurki (jeansy albo materiałowe czarne), bluzkę i płaskie buty, często sportowe. Czasami zakładam też sukienkę. Lubię też rzeczy trochę bardziej eleganckie jak żakiety czy koszule.
Większość rzeczy w mojej szafie pasuje do siebie. Rano wyciągam jakieś spodnie, bluzkę zarzucam żakiet/katanę i mogę szybko wychodzić.
Jedynie kiedy mam jakieś wydarzenia, które jest dla mnie bardzo ważne (mimo, że jestem tam np. nieistotnym kibicem) to planuję sobie idealne outfity, lubię się czuć tak wyjątkowo😁

Ubrania kupuję w sieciówkach (wyprzedaże), a teraz coraz więcej w lumpeksach. Uważam, że szmatki w popularnych sklepach nie są warte swoich cen. Do Zary to nawet nie wchodzę. Ostatnio tak się obkupiłam w dniu za 2 zł, że trudno mi płacić w sieciówkach.
Więcej wydaje na buty. Lubię mieć kilka par, a porządnych.

Nie podążam za modą. Jeśli jakiś trend bardzo mi się podoba (np. Moro), to kupuję sobie jedną rzecz (w tym przypadku spodnie).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803090921]

Nie cierpię zakupów stacjonarnych, ale niektórych rzeczy (spodnie, buty) nie potrafię kupić bez mierzenia, a w zwroty nie mam natchnienia się bawić.
Wyprzedaży nie lubię, bo nie lubię burackiego zachowania sporej cześci klientów i grzebania się w w masie uwalonych podkładem ciuchów
W lumpeksach nie potrafię znaleźć niczego ciekawego i zazdroszczę tym, które umieją

Nie jestem fanką zachowawczości i klasyki, lubię mocne kolory i dość oryginalne, ale wygodne ciuchy. Nie lubię pasteli. Nie muszę wyglądać modnie, za to lubię wyglądać "jakoś" i wyróżniać się choć odrobinę. Zwracam uwagę na jakość i jej stosunek do ceny, powoli też zaczynam przekonywać się do wyszukiwania polskich wyrobów.

[201803120844]

Napisane przez Sziket

powoli też zaczynam przekonywać się do wyszukiwania polskich wyrobów.

Uwielbiam polskie firmy i na przestrzeni kilku lat kupuję polskie buty robione z Polsce (z małym wyjątkiem do 3 par hiszpańskich Verano) i torebki- Baron

[feelblue]

Napisane przez kosmetyko

Ubrania mają być czyste i schludne. Więcej od nich nie wymagam

Mam dokładnie to samo - nieraz już widziałam panie ubrane u Prady, a ubrania wyglądały tak, jakby właścicielki miały wodowstręt.

[natalcia250]

Mój styl ubierania się jest dość specyficzny i to jak wyglądam ma dla mnie duże znaczenie. Większość ciuchów mam z lumpeksów i to nawet nie ze względu na cenę, tylko dlatego, że takich ubrań jak ja noszę w sieciówkach zazwyczaj po prostu nie ma Czerń, siateczka, koronki, ogólnie "witchy". Więcej pieniędzy wydaję na biżuterię, obroże i torebki/plecaki, które zazwyczaj kupuję w internecie na stronach z alternatywnymi rzeczami.

[Krystaliczne szczescie]

Lubię wyglądać ładnie, schludnie, mam i rzeczy stonowane i kolorowe, ale nie wydaję na to aż takich kosztowności.
Przywiązuję trochę uwagę do ubioru, ale nie oceniam po tym człowieka. Kupuję ubrania w różnych miejscach: czasami w sieciówce, czasami na rynku Niestety nie umiem szukać ubrań w lumpeksach. Albo trafię na coś bardzo zniszczonego, albo nie trafię na nić konkretnego

[Wolha wRedna]

Lubię się dobrze ubrać i ponoć mam charakterystyczny styl nienawidzę typowych zakupów w sieciówkach. Moje ubrania to pół na pół właśnie nieszczęsne sieciówki (przed zakupami przelatuję strony internetowe sklepów i często na żywo szukam już tylko wybranych modeli) i lumpeksy. Do tych drugich chodzę z przyjemnością. Łączę ciuchy za 5 zł z takimi za 300 Myślę że nie wydaję dużo na ubrania, bo zdarza mi się np. przez kilka miesięcy nie kupić kompletnie niczego. Jedyne z czym nie umiem się opanować to ładna bielizna, a szczególnie pasy i nylonowe pończochy. Nie umiem chodzić w butach na obcasie, ale jednocześnie 3/4 czasu popylam w spódnicach, bo w spodniach nie czuję się kobieco. Tak dużo sprzeczności...

[ZamyslonaRoztargniona]

Ubranie to cześć mojej osobowości, podobnie jak kolor włosów.

Mam swój styl, ale dostosowuje go do okazji (inaczej ubiore się na imprezę rodzinna, a inaczej na wycieczkę gorska).

Ze względu na to, że kiedyś sporo schudłam i musiałam całą garderobę wymienić i pozbyć się drogich ubrań, teraz nie wydaje majątku na ciuchy.

Kupuję w lumpeksach, bo:
- jest taniej
- bo mój styl aktualnie nie ejst w modzie i w sieciowce nie kupię takich rzeczy

Kupuję też czasem na bazarach u Bułgarów i azjatow, bo często mają rzeczy gdzie indziej niedostępne. Tam kupiłam za 20zl ! Sukienkę na wesele w której wyglądałam jak milion dolarów. Wcześniej zwiedzalam kilka galeri i nie znalazłam nic co by na mnie tak dobrze leżało.

Pojedyncze rzeczy kupuje w sieciowkach i w lidlu.
Odwiedzam też outlet i tam kupuje np. Rajstopy czy buty.

Większość mojej garderoby to ubrania z lumpa kupione w dniu wyprzedaży kiedy jest wszystko po 5zł. Ale kupuje głową. Moja garderoba jest przemyślana, rzeczy łączą się w zestawy.
Kiedyś też nie rozumiałam fenomenu lumpa i jak można tam coś znaleźć.
Kilka razy przejrzałam wieszak po wieszaku.
Teraz ekspresem przerzucam wieszaki, zwracam uwagę tylko na interesujące mnie kolory/ wzory/fasony. Dużo łatwiej już mi też na oko ocenić swój rozmiar i rozmiar ciuchacha.
Mam swój sprawdzony sklep i tam tylko robię zakupy.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Wolha wRedna

Lubię się dobrze ubrać i ponoć mam charakterystyczny styl nienawidzę typowych zakupów w sieciówkach. Moje ubrania to pół na pół właśnie nieszczęsne sieciówki (przed zakupami przelatuję strony internetowe sklepów i często na żywo szukam już tylko wybranych modeli) i lumpeksy. Do tych drugich chodzę z przyjemnością. Łączę ciuchy za 5 zł z takimi za 300 Myślę że nie wydaję dużo na ubrania, bo zdarza mi się np. przez kilka miesięcy nie kupić kompletnie niczego. Jedyne z czym nie umiem się opanować to ładna bielizna, a szczególnie pasy i nylonowe pończochy. Nie umiem chodzić w butach na obcasie, ale jednocześnie 3/4 czasu popylam w spódnicach, bo w spodniach nie czuję się kobieco. Tak dużo sprzeczności...

Gdzie kupujesz pasy do pończoch?

[Wolha wRedna]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75831001]Gdzie kupujesz pasy do pończoch?[/QUOTE]

Nylony.pl lub Greta Store Na fb jest też profil Pończoszanki, bardzo miła atmosfera, wstęp tylko dla kobiet, jest kilka dziewczyn które same zaczęły szyć pasy.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Wolha wRedna

Nylony.pl lub Greta Store Na fb jest też profil Pończoszanki, bardzo miła atmosfera, wstęp tylko dla kobiet, jest kilka dziewczyn które same zaczęły szyć pasy.

Dzięki!

[j_fly]

Tak, przywiązuję dużą wagę do ubioru, bo uważam, że w pewnym stopniu określa on człowieka. Lubię robić zakupy, ale tylko stacjonarnie (muszę dotknąć materiału). Kupuję w sieciówkach i lumpeksach (ale tam szukam tylko prawdziwych perełek). Sporo wydaję na ubrania, ale kupuję tylko takie rzeczy, z których mogę stworzyć mnóstwo stylizacji na różne okazje. Dla mnie to po prostu dobra zabawa