Dyskryminacja mężczyzn - temat zbiorczy

[MuchaLibre]

Dobra, żeby nie było że robię offtopy zakładam swój wątek . Jakie są przykłady dyskryminacji mężczyzn?

1. Dyskryminacja ojców w sądach rodzinnych
W Polsce sądy przyznają opiekę nad dzieckiem matce w 96%. Ale na tym problemy ojców się nie kończą. Kolejną kwestią jest ograniczanie a nawet uniemożliwianie kontaktu ojca z dzieckiem przez matkę. System karania matek działa tu bardzo słabo. Do tego dochodzi jeszcze nastawianie dziecka przeciwko ojcu. Poza ojcami ofiarą padają również dziadkowie i babcie, które nie mogą widywać się ze swoimi wnukami. No i jest to krzywda dla samego dziecka, które potrzebuje obojga rodziców. Nie bez powodu większość przestępców czy osób z problemami emocjonalnymi pochodzi z domu bez ojca. Wmawianie dziecku, że ojciec jest zły zaburza jego samoocenę, powoduje obwinianie się za rozpad związku rodziców itp. Psychologowie nazywają to Zespołem Alienacji Rodzicielskiej (PAS). Powszechność zjawiska potwierdza od lat Rzecznik Praw Dziecka, do którego trafia 25 tys. wniosków rocznie w samej tylko sprawie ograniczania kontaktów.

2. Wrobienie w ojcostwo
Kobieta twierdzi, że "zapomniała pigułki" i bum zostajesz ojcem wbrew swojej woli. Oszustwo w pełni legalne i nagradzane alimentami.

3. Przymusowe alimenty na nieswoje dziecko
W Polsce żonaty mężczyzna ma 6 miesięcy na zaprzeczenie ojcostwa, czyli w czasie kiedy zazwyczaj nie podejrzewa zdrady żony. Później jest już "po ptokach". Sprawę może wnieść tylko prokurator, który często zasłania się "dobrem dziecka" i trzeba latami płacić na nieswoje dziecko.

4. Lekceważenie męskich ofiar przemocy domowej
Mężczyźni będący ofiarami przemocy praktycznie nie otrzymują pomocy, brakuje ośrodków, które zazwyczaj pomagają tylko kobietom. W dodatku faceci wstydzą się przyznać, często są z tego powodu wyśmiewani. Boją się również, że sami zostaną oskarżeni o stosowanie przemocy, bo tutaj ludzie zazwyczaj wierzą kobiecie.

Tymczasem płeć męska nie pada dużo rzadziej przemocy domowej niż płeć żeńska. Co pokazują badania. Np.

-Wg badań CBOS z 2012 r.: Ofiarą przemocy fizycznej pada 11% kobiet i 10% mężczyzn. Ofiarą przemocy psychicznej: 16% kobiet, 20% mężczyzn.
-W UK mężczyźni stanowią 40% ofiar, w USA 43% itd. itd.

5. Lekceważenie męskich ofiar gwałtów
Wiele osób twierdzi, że jest wręcz niemożliwie że kobieta mogła zgwałcić faceta. Tymczasem jak pokazują nowsze badania seksuologiczne nie jest to zjawisko rzadkie:
http://www.newsweek.pl/polska/zgwalc...,345583,1.html

Do tego dochodzą gwałty homoseksualne.

6. Fałszywe oskarżenia
Znaczną większość ofiar stanowią tu mężczyźni.

Fałszywe oskarżenia o przemoc domową są wykorzystywane w sprawach rozwodowych, opieki na dzieckiem i podziału majątku. Najbardziej malowniczy przykład mamy w Hiszpanii gdzie dzięki feministycznym mundrościom wprowadzono prawo według, którego można aresztować mężczyznę po samym zgłoszeniu "przemocy". W efekcie kobiety składają tam 400 oskarżeń dziennie, z czego 90% jest fałszywych. Około 126 tys. mężczyzn rocznie pada ofiarą fałszywego oskarżenia. Dokument na ten temat poniżej:



I tak jest w coraz większej ilości krajów, zwłaszcza na zachodzie. W Polsce nie jest jeszcze tak drastycznie, ale numer na "bitą żonę" jest często wykorzystywany w rozwodach do przejmowania mieszkania, majątku czy uzyskania alimentów. Tak to wygląda w praktyce:
https://fundacja.lexnostra.pl/metoda-na-bita-zone/

Do tego "modne" ostatnio fałszywe oskarżenia o molestowanie dziecka. Jak potwierdza prof. Lew Starowicz około 30% oskarżeń o molestowanie dziecka w trakcie rozwodu jest fałszywych:
https://polki.pl/zdrowie/psychologia...1,artykul.html

Fałszywe oskarżenia o gwałt - Wg badań FBI stanowią około 8-10% wszystkich zgłoszeń. Jednak są to dane zaniżone, obejmujące tylko przypadki gdzie kłamstwo było na tyle oczywiste i jednoznacznie udowodnione, że sprawa została odrzucona już na pierwszym etapie śledztwa. Dokładny odsetek jest tu bardzo trudny do ustalenia.

Kary za fałszywe oskarżenia są niskie, chociaż ich konsekwencje tragiczne, często kończą się samobójstwem pomówionego mężczyzny, czasami trafia on do więzienia, gdzie jest bity i gwałcony przez współwięźniów (pedofile, gwałciciele i damscy bokserzy mają tam najgorzej). A nawet jak zostanie uniewinniony ma często zniszczoną reputację, karierę, odwraca się od niego wielu przyjaciół. Trauma zostaje do końca życia.

7. Męskie problemy są mocno lekceważone
A jest ich bez liku. Mężczyźni stanowią kolejno:
-większość ofiar najcięższych przestępstw np. 74% ofiar morderstw, 65% ofiar napadów rabunkowych
-93% ofiar wypadków śmiertelnych w pracy
-80% samobójców
-75% bezdomnych
-80% ofiar śmiertelnych wojen

Przyczyna jest czysto psychologiczna. Kiedy ofiarą jest płeć żeńska, postrzegana jako słabsza zwraca to większą uwagę. Dlatego wyszczególnia się "problemy kobiet", "przemoc wobec kobiet" albo mówi się, że wśród ofiar były kobiety (o męskich ofiarach mówi się "mieszkańcy", "obywatele" itd. same ogólniki).

Jest to tzw. empathy gap. Zjawisko dokłaniej omawia pani Janice Fiamengo z Uniwersytetu w Ottawie:



Jak znacie jeszcze jakieś przykłady śmiało piszczcie. Mam nadzieję, że temat zostanie potraktowany poważnie

[Fleur_D]

Temat dyskryminacji mężczyzn to temat trudny, ale ważny. Tutaj potrzeba merytorycznej dyskusji, a merytoryczna dyskusja nie jest możliwa z osobą, która ma mizoginiczne poglądy i stawia się w opozycji do feministek. I analogicznie- ciężko rozmawiać o prawach kobiet z kimś, kto nienawidzi mężczyzn i uważa ich za przyczynę całego zła na świecie.

[narcyzowa]

Napisane przez Fleur_D

Temat dyskryminacji mężczyzn to temat trudny, ale ważny. Tutaj potrzeba merytorycznej dyskusji, a merytoryczna dyskusja nie jest możliwa z osobą, która ma mizoginiczne poglądy i stawia się w opozycji do feministek. I analogicznie- ciężko rozmawiać o prawach kobiet z kimś, kto nienawidzi mężczyzn i uważa ich za przyczynę całego zła na świecie.

No właśnie Ja jako feministka jak najbardziej dostrzegam problem dyskryminacji mężczyzn i mogłabym tu sporo dopisać - bo feminizm z definicji opiera się na równości obu płci! - ale naprawdę nie chce mi się dyskutować na ten temat z kimś, kto żeby oczernić feminizm będzie płakał, jak to facetom źle i niedobrze.
Kurczę, wszystkim jest źle, get in the line

[MuchaLibre]

Jestem za równymi prawami dla mężczyzn i kobiet. Nie mam żadnych mizoginistycznych poglądów, lol . Jestem w opozycji do feminizmu, bo niestety ten nurt był i jest przesiąknięty mizoandrią do cna. Trochę faktów:

Erin Pizzey - brytyjska specjalistka ws przemocy w rodzinie. W latach 70-tych założyła pierwszy na świecie ośrodek dla kobiet będących ofiarami przemocy domowej. Niemal natychmiast założyła taki sam ośrodek dla mężczyzn doświadczających przemocy domowej. Za to tylko że głosiła, że kobiety również bywają agresywne, a mężczyźni padają ofiarą przemocy niemal równie często co kobiety, została całkowicie zbojkotowana przez feministki. Zabrano jej ośrodek, który założyła za swoje własne pieniądze, dostawała listy z pogróżkami, w tym grożenie śmiercią, ktoś otruł jej psa. Kobita musiała uciekać za granicę. Dziś wspiera grupy Men's Rights Activism i od ponad 40 lat walczy o odkłamanie mitów dotyczących płci i przemocy. Wywiad z tą Panią:
https://honest-ribbon.org/domestic-v...stic-violence/

I trochę filmów:





Esther Vilar, autorka książki "Manipulated Man". Co spotkało tą panią za mówienie rzeczy niezbyt wygodnych dla feministek powie nam fragment wywiadu dla Wysokich Obcasów:

- Nazywano panią seksistką i faszystką, a feministki obrzuciły panią za tę książkę zgniłymi jajami - mówię, a Vilar się uśmiecha.- Wszystko robiły - wspomina. - Zniszczyły biuro mojego wydawnictwa w Norwegii, wybijając w nim szyby. A szyby w moim domu w Niemczech zamalowały trupimi czaszkami. W bibliotece w Monachium cztery młode kobiety zawlokły mnie do toalety i tam ciężko, do krwi pobiły. Jak miałam gdzieś odczyty czy spotkania autorskie, zawsze była przy tym policja. Miałam wtedy małego synka – Martina. I po kolejnym napadzie na mój dom w Monachium w ciągu jednego dnia zdecydowałam o porzuceniu Niemiec i przeprowadzce do Szwajcarii, bałam się, że rzeczywiście wydarzy się coś strasznego.

Cassie Jaye - młoda feministka, która postanowiła spotkać się z działaczami MRA. Myślała, że spotka grupę mizoginów, bo takie zdanie przedstawili jej ludzie ze środowisk feministycznych. Tymczasem spotkała normalnych gości mówiących o realnych problemach mężczyzn. Nakręciła o nich i w ogóle o dyskryminacji mężczyzn film pt. "The Red Pill", a w czasie jego kręcenia zdała sobie sprawę że myliła się myśląc, że feminizm = równouprawnienie. Film był nazywany "kontrowersyjnym" przez mainstream i organizacje feministyczne zanim jeszcze został ukończony. To jak została potraktowana przez feministki skłoniło ją do odrzucenia feminizmu:



Jej film jest bojkotowany, w sfeminizowanej Australii w ogóle został zakazany a Cassie Jaye jest ostro szkalowana w mainstreamowych mediach. Tymczasem film jest naprawdę bardzo dobry, jeden z najlepszych filmów dokumentalnych jakie widziałem. Mała zajawka:

[201708280929]

Napisane przez MuchaLibre

2. Wrobienie w ojcostwo
Kobieta twierdzi, że "zapomniała pigułki" i bum zostajesz ojcem wbrew swojej woli. Oszustwo w pełni legalne i nagradzane alimentami.

Wezmę chłopa zahipnotyzuję, żeby mu stanął. Potem, żeby uprawiał ze mną seks. Jeśli zachowa odrobinę zdrowego rozsądku siłą zerwę z niego kondom (bo faceci zazwyczaj poczuwają się przecież do obowiązku stosowania tychże i bez żadnych foch, entuzjastycznie i z własnej woli je zakładają - powiem więcej nawet nie chcą, żebym stosowała pigułek po których tyję i źle się czuję, to oni zawsze chcą brać na siebie ciężar antykoncepcji i czują się obrażeni, że pigułka w ogóle przyszła mi do głowy).

A potem to już z górki. Za alimenty kupię sobie jacht i do końca życia nie będę musiała pracować (ile obecnie wynoszą typowe polskie alimenty? Więcej niż 500 zł?).

Nie karmić trolla.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez powolutku

Nie karmić trolla.

Dlaczego trolla ? Rzeczy, które MuchaLibre przytacza rzeczywiście mają miejsce. Nie jest przecież tak, że wyłącznie kobiety doznają przemocy i są dyskryminowane.
Przemoc, agresja to cecha ludzi, nie płci.
O kontrolowanej wpadce pewnie słyszałaś ?
Nie wiem jakie intencje przyświecają autorowi wątku. Zakładam, że chce o tym podyskutować bez kontekstu przemocy i dyskryminacji jakiej doświadczają kobiety.
Bo jeżeli ma to być w założeniu rozmowa z przewodnim motywem w stylu 'a u was biją czarnych', czyli nieważne co robią i jacy są faceci, wy też macie swoje na sumieniu, niedobre wy, won z feminizmem, bo to tylko wymówka żeby prześladować mężczyzn, to ja też podziękuję

Mężczyźni wbrew pozorom od nie tak dawna, bo dopiero od początku XX wieku, są oskarżani o przemoc wobec kobiet. Wcześniej kobietę można było tłuc - w prawie brytyjskim wprost było napisane, że mąż może bić żonę kijem, pod warunkiem że nie jest on grubszy od kciuka. A tu nagle pojawiają się sufrażystki, a potem pierwsza i druga fala feminizmu, a z nimi oskarżenie, że mężczyźni stosują przemoc wobec kobiet.
Na początku mężczyźni byli zaskoczeni: "Ale o co w ogóle chodzi?". A potem znaleźli antidotum w postaci tekstu: "Dlaczego nas pouczacie, skoro same nie jesteście święte?". I to prawda, część kobiet bije, znęca się. Niektóre nawet zabijają partnerów, za co odsiadują wyroki - często czynią to w stanie wyższej konieczności, bo przez wiele lat ze strony tego mężczyzny doświadczały przemocy. No, ale to w końcu ona złapała za nóż i go zamordowała. Poza tym dziś kobiety, tak samo jak mężczyźni, uprawiają boks, karate, nie mówiąc już o tym, że nie trzeba zbytniej siły, żeby nacisnąć spust pistoletu.

Ciekawa rozmowa o przemocy wobec mężczyzn:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...Redirects=true

[MuchaLibre]

powolutku - sama trollujesz i w to taki sposób, że od razu powinien polecieć ban. Do wrobienia w ojcostwo wystarczy okłamanie co do pigułki antykoncepcyjnej jak i inne metody. Wygoogluj sobie: "jak wrobić faceta w dziecko" to zobaczysz że temat jest niesamowicie popularny. Kobiety same się do tego przyznają. Nawet na Wizażu można znaleźć takie wątki:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=801029

Jak facet dobrze zarabia to najbardziej wiele kobiet poluje na alimenty od niego. Taki Boris Becker nieświadomie został ojcem... przez seks oralny:
http://www.kozaczek.pl/plotka/boris-...zez-usta-50558

Macintosh - Przemoc kobiet wobec mężczyzn to jak najbardziej nie jest nic nowego w historii. Ofiary można znaleźć nawet wśród postaci historycznych. Taki Abraham Lincoln miał żonę, która się nad nim znęcała niesamowicie brutalnie, potrafiła cisnąć w niego kłodą. Dlatego często przemawiał z zabandażowaną głową. Ostatecznie zamknięto ją w psychiatryku.

Intencje mam jak najbardziej pozytywne. Te tematy zbyt długo były tematami tabu, czas to zmienić. Problemy kobiet jak najbardziej mam na względzie. Tyle, że niestety to o tych męskich zazwyczaj się zapomina, więc potrzebne jest uzupełnienie, stąd ten wątek.

Ale tak w ogóle obie płcie powinny jak dla mnie współpracować w walce z przemocą i dyskryminacją. Jedynym zwycięstwem jest tu remis.