Początek nowego etapu

[Darine7]

Muszę się wyżalić. Nie mogę sobie poradzić z myślą, że skończyły się studia. Strasznie zazdroszczę rocznikom, które zaczynają dopiero studia albo są w trakcie. Niedawno przyszedł czas obrony magisterki i jestem załamana, bo wiem że praca będzie czymś monotonnym i raczej uwsteczniającym, a studiowanie dawało mi takie poczucie że się rozwijam, nie tylko pod względem zdobywania wiedzy. Bardzo lubiłam się uczyć, ale nie tylko uczyć a też przebywać z ludźmi z uczelni, nie tylko ze studentami ale też z wykładowcami. Jako że było to różnorodne towarzystwo to dawało mi to świeży pogląd na różne sprawy, czasem motywowało, a już na pewno pomogło ukształtować osobowość. Pewnie jest tu chociaż jedna osoba która przeżywała to samo. Jak sobie z tym radzić i jak się z tym pogodzić? Postanowiłam zrobić sobie wakacje do końca sierpnia bo i tak wyjeżdżam, ale czuję że minął bezpowrotnie najlepszy okres życia.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

myślałaś o doktoracie?
A może na Twojej uczelni zatrudniają?

[Zorzoli]

Ja tez tak kiedyś myślałam ale okazało się, że w pracy też można się rozwijać, chodzić na szkolenia, tworzyć projekty a potem samemu uczyć nowych pracowników co też jest bardzo rozwijające.
Grunt to znaleźć interesującą nas prace. Wiem, że nie każdemu się to udaje ale trzeba być dobrej myśli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

To mit, że studia są najlepszym okresem w życiu. Każdy może nim być - wszystko zależy od Ciebie, dziewczyno!
Kończysz pewien etap, nic dziwnego, że dopada Cię nostalgia, poczucie przywiązania do tego, co było. Ale nie zmienia to faktu, że praca, kariera, rozwój zawodowy - zwał jak zwał - mogą być fascynujące.

Tyle że wszystko zależy od pracy, którą się wykonuje. I od naszego nastawienia do tej pracy. Ale tu już rozmawiamy o życiowych wyborach, a nie o tym, że studia są super, a praca jest be.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez Zorzoli

Grunt to znaleźć interesującą nas prace.

[Frezja__]

Pracę masz już zapewnioną, jak rozumiem.

W pracy też możesz poznać ciekawych ludzi. Jakieś szkolenia, podnoszenie kwalifikacji. A jeśli Twoja praca tego nie wymaga to samemu się czegoś uczyć lub szukać innej, niekoniecznie w zawodzie.

[lady666macbeth]

studia to fajny czas, ale nie powiedziała bym że najlepszy.
Dla mnie najlepszy okres jest teraz, kiedy mam stałą pracę, sama siebie utrzymuję, dalej mogę się rozwijać

[rukolka]

Kiedyś też myślałam, że studia to najfajniejszy czas. Teraz wspominam je z sentymentem, ale wolę pracę. Masz stałe godziny pracy i przede wszystkim pieniądze, a rozwijać się możesz i w pracy i poza nią - zawsze możesz zacząć jakieś studia podyplomowe. Jak zaczniesz pracować to tęsknota za studiami szybko Ci sama minie.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Myślę, że najlepszy etap w życiu człowiek stwarza sobie sam, a nie jest odgórnie narzucony.
I że dużo potencjalnych najlepszych etapów można zmarnować wzdychając za przeszłością. A rozwoju, jeśli będziesz chciała, nikt Ci nie odbierze.

[Azhaar]

Ale w czym problem? Wybierz sobie zawód, który lubisz i który daje Ci szanse rozwoju.

Ja pracuję w IT i moim głównym problemem jest to, czego się uczyć najpierw i frustracja, że nie nadążam z nauką I nie mówię tu nawet o jakichś szkoleniach czy kursach sponsorowanych przez firmę, ale nauce we własnym zakresie. Branża zmienia się tak dynamicznie, żeby wszystko ogarniać to trzeba naprawdę okroić sporo swój czas wolny, serio. Lista książek, które chciałabym przeczytać ciągle się wydłuża, kursów internetowych jest całe zatrzęsienie. Dodatkowo jest mnóstwo spotkań, meetupów dla specjalistów, przychodzisz i rozwijasz kontakty. Są też certyfikacje, które można robić albo można też tworzyć po godzinach własne programy / aplikacje i tworzyć tym samym własne portfolio.

Serio, nie wiadomo, kiedy to ogarniać

Jestem przekonana, że w innych branżach jest podobnie. Zawsze jak chcesz być ekspertem w danej dziedzinie, to rozwijasz się całe zycie. I jak chcesz, to znajdziesz sposób.

Podyplomówki to dla mnie często pic na wodę, bo w większości obejmują jednak podstawowe zagadnienia - są dobre, jak chcesz zmienić branżę, trochę się przekierunkować, ale rzadko zdarza się coś, co by sensownie rozwijało ekspertów już z danej dziedziny. Tacy ludzie szybciej i efektywniej nauczą się tych rzeczy sami, jeżeli mają jakieś braki.

Doktorat to jakaś opcja, o ile wiesz, o czym chcesz pisać i masz do tego determinacje. Zalezy to oczywiście od branży, ale rzadko ta wiedza przydaje się bezpośrednio w pracy (chyba że sama praca wymaga właśnie wiedzy naukowej). Poza tym, doktorat w Polsce to dosyć niewdzięczna robota, bo stypendia to śmiech na sali. W związku z czym większość osób i tak pracuje normalnie na pełny etat gdzieś indziej. No i da się tak robić, ale o pracy naukowej z prawdziwego zdarzenia można wtedy zapomnieć. Znam osoby, które naprawdę były zafascynowane tematem, o którym pisały doktorat, ale ostatecznie nawet po paru latach się poddawały. Z tego co wiem, napisać pracę doktorską i obronic się można bez robienia samych studiów - niektórzy moi znajomi rozpatrywali taką opcję. Można spróbować i tak.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;76284666]Myślę, że najlepszy etap w życiu człowiek stwarza sobie sam, a nie jest odgórnie narzucony.
I że dużo potencjalnych najlepszych etapów można zmarnować wzdychając za przeszłością. A rozwoju, jeśli będziesz chciała, nikt Ci nie odbierze.[/QUOTE]

Pięknie to napisałaś Trafione w punkt!

[HealthOne]

A wiesz jakie rozwijajace jest zycie na wlasny koszt a nie dojenie od rodzicow, jakie satysfakcjonujace jest gdy wykonujesz swoja prace tak dobrze ze pracodawca albo klient ci goraco dziekuje i ida za tym finansowe bonusy?

Wez sie w garsc bo takie narzekanie to dziecinada. Ja po studiach tez czulam pewien zal ze cos sie zakonczylo ale poszlam do pracy a pozniej do szkoly jezykowej jednoczesnie. ZAWSZE mozna sie uczyc czegos nowego,caaaale zycie.

Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L01 przy użyciu Tapatalka

[polna_rozyczka]

Uczyć możesz się zawsze i czegokolwiek. Jeśli odpowiada Ci atmosfera akademicka, może pomyślisz o doktoracie, zostaniu na uczelni? Zawsze możesz też jednocześnie pracować i dokształcać się, robiąc podyplomówkę.
I wiesz, jeśli zaczniesz teraz pracę, to może właśnie to okaże się najlepszym okresem Twojego życia?