|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 25
|
Toksycznie?
Witajcie dziewczyny!
Zacznę od tego, że mój problem jest natury nastoletniej, mimo, że mam już 23 lata. Wiem, wstyd mi za to, ale nie potrafię uczuć objąć rozumem. ![]() Jestem (byłam?) od 6 lat w związku z chłopakiem - na początku było idealnie, miałam to czego chciałam, był ekstramiły i pomocny. Jedynie co to bardzo byłam zazdrosna o jego matkę, która stała na piedestale a ja stałam w jej blasku gdzieś w dziesiątym rzędzie. Od tego wszystkiego zaczęło się między Nami psuć tj. ja nie potrafiłam poskromić swojej zazdrości, on odizolować się od matki chociaż na dzień czy dwa. Wpadłam przez to w depresję, która daje jeszcze czasami o sobie znać, ale jest w miarę ok. Po 5 latach związku, mimo wszystko, postanowiliśmy razem zamieszkać. I od tego czasu to jest... koszmar. Pranie, sprzątanie, gotowanie + szkoła i praca na mojej głowie. Mój książe gra w gry komputerowe i wypomina mi, że od długiego czasu nie uprawiamy seksu, wręcz tak swego czasu naciskał, że robiło mi się głupio - przy człowieku, którego myślałam, że znam doskonale. Teraz nawet najmniejsza prośba o cokolwiek kończy się fochami z jego strony, "bo jemu to nie przeszkadza". Reasumując: przez 4 lata ciągle czułam, że mi czegoś brakuje, ale nie wiem czego - ognia, spontaniczności? Nie wiem. No ale do sedna. ![]() Pół roku temu odezwał się staary znajomy, w sumie nawet się nie widzieliśmy nigdy, bo poznaliśmy się przez internet, no ale.. Umówiłam się z nim na spotkanie na bardzo dużej imprezie, na którą zawsze chciałam jechać, a na którą mój ówczesny TŻ "nie miał czasu". I... było cudownie. Wyznał mi miłość, zrobiłby dla mnie wszystko - wiecie o co chodzi. Niedługi czas po tym pojechałam do niego do domu. Nie powiem, że byłam jakoś ekstra traktowana, ale podobało mi się - chyba się nawet zakochałam. Ale.. mimo burzy emocji on jakoś ucichł, tzn. pisze co dzień, dzwoni co dzień, ale mam wrażenie, że po prostu dostał to czego chciał a teraz mu głupio zerwać kontakt. A ja się zakochałam. Jestem w stanie rzucić wszystko, na co on potrafi mi napisać "nie chcę się narzucać". Poza tym jest przeciwieństwem mojego wcześniejszego faceta. No i tu się zaczynają schody. Myślę, że wybór należy do mnie i mam z nim problem: zostać ze swoim ówczesnym facetem i do 65 zapieprzać na etacie i czekać aż życie mi przeleci między palcami (z nim, bo wiem, że nigdy by mnie nie zostawił), z zabezpieczeniem materialnym dla dzieci i jako takim dobrym ojcem? Czy może porzucić życie pustelnika z kawalerki, wyprowadzić się daleko stąd, zacząć wszystko od nowa, z kimś, kto jest po przejściach i (mimo, że nie mówi tego głośno), oczekuje spokoju i ciepła? Milion razy się nad tym zastanawiałam: z eks łączy mnie przeszłość - pierwsza miłość, wspólne dorastanie, w sumie pierwsze wszystko. Jest to relacja toksyczna, bardzo, ale coś mnie przy nim trzyma i mogłabym pracować nad tym związkiem. Drugi facet - sprawił, że zapomniałam choć na chwilę o pierwszym, jednakże nie ma tego, co ma pierwszy - nie wiem czy poświęci mi tyle swojej uwagi i czy będę mogła powiedzieć mu wszystko jak robiłam to eksowi. Planuję się od niego wyprowadzić, a nie umiem. Nie wyobrażam sobie, że już tu nie wrócę. Aha, najważniejsze - moj eks o wszystkim wiedział. Wiedział, że potrzebuje się wyszaleć, ale nie spodziewał się, że tak to się skończy. Zawsze miałam dużo kolegów, więc nie myślał, że ten jest jakiś wyjątkowy.Jest to napisane strasznie chaotycznie, ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić. Nie umiem być sama. |
|
|
|
|
#2 |
|
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Tokstycznie?
Jeżu, kobieto, masz 23 lata a już się zastanawiasz, czy zostać w związku z rozsądku? Nad grobem stoisz? Weź zacznij nowe życie, bo się męczysz i usychasz, ale SAMA. Na razie. Bo coś mi się wydaje, ze z tym drugim nie wyjdzie. Ale nie ładuj się tak młodo w życiowe zobowiązania z kimś, z kim jest ci zle! Pozyj trochę jako normalna, młoda, wolna osoba, zobaczysz, ze dożyjesz.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 159
|
Dot.: Tokstycznie?
To Wy w końcu jesteście razem, czy nie?
![]() Sama piszesz, że jest to relacja toksyczna. Chłopak siedzi na dupie, jedyne co robi to granie w gry i domaganie się seksu, a Ty przez to czujesz, że czegoś Ci brakuje - z pewnością także i odwagi by odejść. Podchodzisz do tej relacji sentymentalnie, ale sam sentyment do zbudowania dobrego związku nie wystarczy Daj sobie czas, jest mnóstwo fajnych facetów na świecie. Bez sensu kisić się w czymś, co nie daje Ci zadowolenia.
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Tokstycznie?
Zdajesz sobie sprawę, że masz więcej możliwości w życiu niż 2 opcje zaproponowane Ci przez facetów? Możesz pokierować swoim życiem tak, że robisz to co chcesz i się realizujesz. Na Twoim miejscu zaczęłabym od zerwania i wyprowadzki od obecnego faceta i przemyślenia swoich priorytetów. Normalny facet nie ułoży Ci życia od A do Z, tylko wzajemnie się dopasujecie.
Odnoszę wrażenie, że jesteś bardzo bierną osobą, przecież nikt nie każe Ci obsługiwać obecnego chłopaka, a Ty to robisz i narzekasz. Nie ma też obowiązku być zawsze przypisaną do jakiegoś mężczyzny, żebyś nie mogła po prostu odejść, skoro Ci taki układ nie odpowiada. ---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Tokstycznie?
No tak, według autorki z rozsądku, bo mogłaby go zaprowadzić przed ołtarz, zrobic dzieci i żyć tak marnym życiem do śmierci, nie musieć szukać kogoś nowego. Ale racja, tak naprawdę to związek z głupoty.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Tokstycznie?
Autorko skoro jestescie tak długo to nie wyszło wczesniej że on ma w nosie obowiazki domowe? Nie gadaliscie o tym wczesniej, nie wyjezdzaliscie? Kto gotował i sprzatał gdy go odwiedzałas?
Facet tragedia. Zachowuje sie jak dzieciak. Granie na kompie i domaganie sie seksu. Jemu sie moze wydaje że dziewczyna to druga mamusia która ugotuje, sprzatnie, upierze z dodatkiem łóżko. |
|
|
|
|
#7 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 712
|
Dot.: Tokstycznie?
Zdajesz sobie sprawę ze hodujesz trutnia?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
http://8-pietro.blogspot.com/ Kupujemy, remontujemy i urządzamy mieszkanko Cieszymy się, wkurzamy, rozmyślamy i lamentujemy ![]() Zapraszam na pierwszego bloga ![]() |
|
|
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 895
|
Dot.: Tokstycznie?
Albo mamusia takiego trutnia sobie wyhodowała 😎
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 57
|
Dot.: Tokstycznie?
Ogólnie zauważyłam że mężczyźni zbyt zżyci z matką nie potrafią odnaleźć się w "dorosłym" życiu. Czyli zająć się mieszkaniem, obiadem, a raczej liczą że wszystko będą mieli podsunięte pod nos. Bo zazwyczaj to mamusia im wszystko podawała na tacy...
Jednakże zastanów się też w drugą stronę - jesteście ze sobą stosunkowo długo, czy to czasem nie jest też kwestia przyzwyczajenia? Nie czujesz tego "ognia", a tego nowego dopiero co ujrzałaś na oczy i zauroczenie rozkwitło. Ale co by było po 6 latach? Nie chcę ci mówić co masz robić bo nikt z nas nie wie jak tak naprawdę było między tobą a TŻ. Przytoczyłaś tutaj kilka niekorzystnych dla niego sytuacji, ale nie polecałabym ci rozpoczynania związku z kolegą. Nie znasz go tak naprawdę. Poza tym nie określiłaś co się stało z twoim TŻ. Zerwałaś z nim i powiedziałaś prawdę? Że zakochałaś się w innym? No ale rozważasz powrót do niego. Czyli on mimo to czeka na ciebie? |
|
|
|
|
#10 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 25
|
Dot.: Tokstycznie?
Tak, on mimo wszystko czeka. Nie powiem, że aż tak strasznie źle mnie traktuje, ale w przeszłości każda taka rozmowa o "zmianach" kończyła się jazgotem i rzucaniem kłód pod nogi - z jego i z mojej strony, bo oboje jesteśmy zawzięci. Na wszystkie prośby reaguje wzdychaniem, strzelaniem min i w ogóle, bo on "dopiero wrócił z pracy; on ma jeden dzień tylko wolny w tygodniu a ja znów każe mu coś robić". Wiem natomiast, że zmieniłby się pod warunkiem tego, że ja też bym to zrobiła. A ja nie umiem dać mu tego czego chce - jestem wybuchowa, płaczliwa (i to w sumie przez niego..). Było bardzo dużo złego, ale on ciągle wychodzi z założenia, że jak coś jest złe to się tego nie wyrzuca tylko naprawia. Ja mam dość naprawiania, bo podczas takich prób mam wrażenie, że stoi nade mną kat z nożem i tylko czeka ażeby mi ten nóż w plecy wbić. Dlatego go zdradziłam, dlatego chociaż przez chwilę czułam się wolna. Sentymenty - o taak, bardzo dużo. To mój pierwszy facet i jeszcze tak długo to trwa. Wystarczy ze zacznie zdanie a ja wiem jak się ono skończy. Próbowałam, jeszcze zanim poznałam drugiego faceta, spróbować żyć po swojemu - bezskutecznie. Kieruję się emocjami i to jest mój błąd, ale taka jestem.
Nie jesteśmy w związku, chociaż ciągle o mnie zabiega. Pozwolił mi u siebie mieszkać, ponieważ wie, że nie mam gdzie iść, ale nie zachodzi to żadnych zbliżeń ani nic. Wiem, że muszę się wyprowadzić, ale strasznie boję się być sama. Dziękuję za odpowiedzi.
|
|
|
|
|
#11 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 895
|
Dot.: Toksycznie?
Patologia.
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 159
|
Dot.: Tokstycznie?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 57
|
Dot.: Tokstycznie?
Jestem w szoku postawy chłopaka, który chce z tobą być pomimo zdrady, a co najlepsze, czeka na ciebie aż się zdecydujesz z kim ty chcesz być. W dodatku mieszka z tobą
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-08
Lokalizacja: Łódzkie
Wiadomości: 61
|
Dot.: Toksycznie?
Jesteś w podobnej sytuacji jak ja do niedawna, tylko w moim przypadku doszedł jeszcze alkohol (możesz przeczytać sobie wątek). Ja zostawiłam mojego pana ,,pierwsze wszystko" i postanowiłam zaryzykować dla przyjaciela, z którym łączą mnie co najwyżej rozmowy telefoniczne. Mam nadzieję, że nie pożałuję angażowania się w kolejną relację.
Wykończysz siebie i obu panów. Zostaw eksa, pobądź sama, przemyśl wszystko na chłodno - tyle radzę póki co. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:07.
















