Wyjątkowy stres przed egzaminem ustnym...
Hej,
Za tydzień mam egzamin poprawkowy z pewnego przedmiotu na studiach. Generalnie nie był to najtrudniejszy egzamin - wszystkie inne trudniejsze zdałam, ale okazało się, że materiał jest ogromny i po prostu nie zdążyłam się nauczyć. Prof. wymagała dużej ilości wiedzy i generalnie było mało pytań, ale obszernie opisać. No i cóż, poprawka. Na początku myślę sobie: nie no wszystko spoko, poprawię, nie takie egzaminy zaliczałam. I wszystko byłoby rzeczywiście ok, gdyby ten egzamin nie był ustny. No i nic od 2ch tygodni przygotowuję się, jeszcze zostało mi parę zagadnień, ale stres ogromny odczuwam już teraz. Tydzień przed egzaminem. I nie wiem jak sobie z nim poradzić. Generalnie prof jest wymagająca, szczegółowa, perfekcjonistka i to mnie martwi. Nie samo to, że muszę przed nią odpowiadać tylko jej reakcje na to, co będę mówić. Pierwszy raz w życiu tak się stresuję i nie wiem co mam zrobić. Pewnie jak zwykle okaże się, że nie było tak źle, a ja byłam osobą, która będzie jedną z najlepiej przygotowanych, a tak to sobie wmawiam teraz, że a co jak to, czego się uczę to za mało?? Również jestem w dobrej sytuacji, bo to mój jedyny egzamin do poprawy, nie mam żadnego warunku na przyszły rok, więc inni mają gorzej. Mam tyle pozytywów, które przeważają mnie nad innymi, ale i tak się bardzo stresuję. Jak to opanować? Nigdy nie byłam zestresowana przed egzaminem tydzień wcześniej. Nawet przed maturami ustnymi...
|