Dieta, ćwiczenia i wygląd

[trufla_ka]

Witam. Na początku chcę wspomnieć, że leczę niedoczynność tarczycy oraz PCO, co nie uważam za zbyt wielki problem ale przez to między innymi bardzo opornie szło mi odchudzanie we wcześniejszych latach (tak usłyszałam od lekarzy).

Jestem obecnie na drugiej, tej samej diecie. Zaczęłam tracić kilogramy, ważąc się wczoraj obliczyłam, że spadło ze mnie 18 kg. Do zrzucenia mam jeszcze sporo, bo jestem otyła.

Chciałam się Was zapytać czy zwykłe ćwiczenie jogi będzie przynajmniej trochę skuteczne w walce z kilogramami? Nie jestem w stanie biegać, robić zwykłych brzuszków czy wykonywać ćwiczeń np. Chodakowskiej... Padam na twarz przy pierwszych minutach, nie czuję się najlepiej i nie mogę złapać tchu. To nie jest tak, że nie chcę, o nie. Chcę bardzo ćwiczyć, wspierać ćwiczeniami te pięknie utracone kilogramy. Ale w jodze czuję się jak ryba w wodzie.

Mam jeszcze pytanie odnośnie wyglądu. Czuję przy schodzeniu z wagi, że już zaczyna mi wisieć skóra. Dla mnie ma to dwie strony - pierwsza to powód do dumy, że po tylu latach, lekarzach, dietetykach, którzy nie potrafili mi pomóc w końcu moje życie zmierza w dobrym kierunku. Z drugiej strony boję się, że nie zaakceptuję tych fałd obwisłej skóry po redukcji wagi. Boję się usunąć skórę operacyjnie - narkoza to mój największy strach bo obawiam się nie wybudzenia z niej (chory lęk, ale cóż...) Wiem, że kremy nic nie dadzą przy takiej masie jaką posiadam. Słyszałam jednak o laserowym usuwaniu nadmiaru skóry - czy to będzie dobry pomysł, czy przyniesie efekty?

Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź, pomoc.

[Adrianna4991]

Napisane przez trufla_ka

.

Chciałam się Was zapytać czy zwykłe ćwiczenie jogi będzie przynajmniej trochę skuteczne w walce z kilogramami?

Każda aktywność będzie skuteczna, nawet zwykłe spacery. Miałam dość długi okres kiedy joga była jedyną aktywnością fizyczną w moim życiu i widziałam ładne efekty. Sama utrata kilogramów to efekt głównie wyrzucenia części słodyczy z diety, ale sama praktyka jogi dała mi wzmocnienie mięśni, większą elastyczność, chodziłam wyprostowana i czułam się bardzo dobrze. Akurat wtedy bardzo dużo siedziałam i joga była zbawieniem dla moich bioder oraz pleców. Ogólnie polecam jogę każdemu tylko mając otyłość twoje stawy i kręgosłup są obciążone, i w związku z tym musisz bardziej na nie uważać. Ale z tego, co zrozumiałam, to nie są twoje początki w jodze?

Co do drugiej części twojego postu to nie jestem w stanie ci doradzić, jedyna rada, jaka przychodzi mi do głowy, to wizyta u chirurga plastycznego i szczegółowy wywiad z nim.

Moim zdaniem sama praktyka jogi w zupełności wystarczy. Na jednym z blogów pewna dziewczyna zaobserwowała pozytywny wpływ regularnej praktyki jogi na układ hormonalny (ja niestety tego nie dostrzegam, ale wiele dziewczyn komentarzach potwierdzało wpływ jogi na hormony) więc tym bardziej nie powinnaś rezygnować.

[AdHd1986]

przy traceniu kilogramów ważne jest picie wody, oraz nawilżanie i masowanie skóry, która powinna się ładnie zachowywać. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy, ale może póki co zacznij wcierać w siebie jakieś balsamy ujędrniające...

[trufla_ka]

Adrianna4991, AdHd1986 - dziękuję. Jeśli chodzi o jogę to próbowałam ćwiczyć tylko kilka razy samodzielnie w domu i dobrze się czułam. Jeśli wpływa to dobrze na układ hormonalny to w takim razie super opcja dla mnie i zakasuję rękawy.

Co do skóry - nawet wcześniej o nią nie dbałam bo nie wiedziałam kompletnie jak. Na pewno skoczę po jakiś dobry balsam ujędrniający, może akurat pomoże choć trochę.

Dziękuję jeszcze raz!

[cava]

Napisane przez trufla_ka

Adrianna4991, AdHd1986 - dziękuję. Jeśli chodzi o jogę to próbowałam ćwiczyć tylko kilka razy samodzielnie w domu i dobrze się czułam. Jeśli wpływa to dobrze na układ hormonalny to w takim razie super opcja dla mnie i zakasuję rękawy.

Co do skóry - nawet wcześniej o nią nie dbałam bo nie wiedziałam kompletnie jak. Na pewno skoczę po jakiś dobry balsam ujędrniający, może akurat pomoże choć trochę.

Dziękuję jeszcze raz!

Balsam sam w sobie pomoże mało, na pewno jest fajnym uzupełnieniem na koniec zabiegów, ale właśnie jako uzupełnienie a nie podstawa.. Kup sobie przede wszystkim jakąś pomoc do masowania skóry - jakieś rollery z wypustkami do masażu + rękawice /szczotki /szorstkie gąbki do kąpieli.
Najważniejsze jest mechaniczne pobudzanie skóry poprzez masaż, to pobudza jej ukrwienie i realnie wpływa na jej kondycję.
Pomocniczo do tego, duzo oliwki. IMo najlepiej na skórę wpływa oliwka z oleju migdałowego- np. oparta na nim jest oliwka dla dzieci marki HIPP.
Poszukaj sobie w necie informacji jak i ile razy ciało masować/rolować/szczotkować.

+ Naprzemienne prysznice- ciepły/zimny- to tez bardzo poprawia kondycję skóry. No jeszcze lepszy jest regularny basen, ale naprzemienne prysznice tez działąją.

To wszytko sa oczywiście działania długofalowe, nie przyniosą jakiegoś WOW! efektu po tygodniu czy miesiacu, ale naprawdę działają.

Zyczę Ci powodzenia i gratulują, bo już dużo zrobiłaś.

[Kamila_Klusek]

Dobierz ćwiczenia do swoich możliwości, tak żeby były przyjemne Z czasem pewnie tak wyrobisz się na jodze, że będziesz miała na tyle kondycji żeby zacząć inne ćwiczenia Na pewno aktywność fizyczna pomaga na wygląd skóry!

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez trufla_ka

Witam. Na początku chcę wspomnieć, że leczę niedoczynność tarczycy oraz PCO, co nie uważam za zbyt wielki problem ale przez to między innymi bardzo opornie szło mi odchudzanie we wcześniejszych latach (tak usłyszałam od lekarzy).

Jestem obecnie na drugiej, tej samej diecie. Zaczęłam tracić kilogramy, ważąc się wczoraj obliczyłam, że spadło ze mnie 18 kg. Do zrzucenia mam jeszcze sporo, bo jestem otyła.

Chciałam się Was zapytać czy zwykłe ćwiczenie jogi będzie przynajmniej trochę skuteczne w walce z kilogramami? Nie jestem w stanie biegać, robić zwykłych brzuszków czy wykonywać ćwiczeń np. Chodakowskiej... Padam na twarz przy pierwszych minutach, nie czuję się najlepiej i nie mogę złapać tchu. To nie jest tak, że nie chcę, o nie. Chcę bardzo ćwiczyć, wspierać ćwiczeniami te pięknie utracone kilogramy. Ale w jodze czuję się jak ryba w wodzie.

Mam jeszcze pytanie odnośnie wyglądu. Czuję przy schodzeniu z wagi, że już zaczyna mi wisieć skóra. Dla mnie ma to dwie strony - pierwsza to powód do dumy, że po tylu latach, lekarzach, dietetykach, którzy nie potrafili mi pomóc w końcu moje życie zmierza w dobrym kierunku. Z drugiej strony boję się, że nie zaakceptuję tych fałd obwisłej skóry po redukcji wagi. Boję się usunąć skórę operacyjnie - narkoza to mój największy strach bo obawiam się nie wybudzenia z niej (chory lęk, ale cóż...) Wiem, że kremy nic nie dadzą przy takiej masie jaką posiadam. Słyszałam jednak o laserowym usuwaniu nadmiaru skóry - czy to będzie dobry pomysł, czy przyniesie efekty?

Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź, pomoc.

Przy dużej nadwadze najlepszy jest basen.

[Malinkna1986]

Nie napisałaś też o jakiej konkretnie nadwadze mówimy.