Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek

bigtrouble · 2017-10-09, 23:03

Witam,

Mój post może wydawać się głupi, ale ja naprawdę już nie wiem co mam robić. Chodzi o to, że od jakiegoś już czasu chodzę na siłownię i zaczęłam o siebie dbać. To już trwa od kilku miesięcy. Jestem w połowie mojego celu, tego jak chciałabym wyglądać jednak brakuje mi już sił. Wszystko przez to że pracuje do godzin wieczornych, 3 razy w tygodniu siłownia i to gotowanie... Mam dietę ułożoną przez dietetyka i przygotowanie codziennych posiłków zajmuje mi niemało czasu. Nie mam praktycznie w ogóle czasu dla siebie. Jest to chwila zanim pójdę spać... Nie mam kiedy obejrzeć jakiegoś serialu czy przeczytać książki... Pracę swoją uwielbiam więc na pewno nie wchodzi w grę to aby ją zmienić. Jednak z drugiej strony nie chcę tak żyć nie mając kompletnie czasu dla siebie... I może to wydawać się śmieszne ale ten mój cel na siłowni jest naprawdę dla mnie ważny. Siłownię też uwielbiam ale ostatnio przestała mi sprawiać taką przyjemność jak na początku... Nie wiem już co robić, jestem w kropce. Ktoś coś doradzi?

**201710231141** · 2017-10-09, 23:10

Dieta pudełkowa?
Mniej pracochłonne posiłki?
Gotowanie na kilka dni?
To jest DUŻY minus dietetyka, że wymyśla dania, których przygotowanie zajmuje dużo czasu, bo masz wiedziec za co płacisz. Prawda jest taka, że wystarczy wiedzieć ile kcal i jakie proporcje BTW plus pierwsza lepsza apka zliczajaca to wszystko i masz to samo, przy czasie przygotowania dążącym do zera.

annabelka · 2017-10-09, 23:12

Co z weekendami?

bigtrouble · 2017-10-09, 23:14

Cytat:

Napisane przez Spanish_Girl

Dieta pudełkowa?
Mniej pracochłonne posiłki?
Gotowanie na kilka dni?
To jest DUŻY minus dietetyka, że wymyśla dania, których przygotowanie zajmuje dużo czasu, bo masz wiedziec za co płacisz. Prawda jest taka, że wystarczy wiedzieć ile kcal i jakie proporcje BTW plus pierwsza lepsza apka zliczajaca to wszystko i masz to samo, przy czasie przygotowania dążącym do zera.

Ale właśnie o to chodzi, że jak jestem w pracy to ja sobie gotuję jedzenie tylko do pudełka właśnie bo nie mam jak zjeść inaczej. Jednak nawet do tych pudełek samo się nie ugotuje i wieczór przed zanim pójdę spać stoję przy garach żeby przygotować sobie posiłki na cały kolejny dzień...

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Cytat:

Napisane przez annabelka

Co z weekendami?

W soboty też pracuje. A resztę weekendu przeznaczam na ogarnianie domu i dla tż bo i tak bardzo mało mamy czasu dla siebie, nie mieszkamy razem.

Sondra · 2017-10-09, 23:18

Spanish-girl miala chyba na mysli katering dietetyczny 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Ja w temacie watku niestetu nic nie doradze ale chetnie poczytam. Mam poniekad podobny problem tzn. brak czasu na chocby serial ale z nieco innego powodu (dzieci &#128521

.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

bigtrouble · 2017-10-09, 23:18

Cytat:

Napisane przez Sondra

Spanish-girl miala chyba ba mysli katering dietetyczny 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie był taki pomysł, ale jak zobaczyłam ceny kosmos :O Chyba że coś źle poszukałam i da się znaleźć coś w normalnej rozsądnej cenie? Nie stać mnie żeby wydawać 2 tysiące czy więcej na jedzenie w ciągu miesiąca

Sondra · 2017-10-09, 23:20

Niestety tak to kosztuje, przynajmniej w moim miescie. Porozmawiaj z dietetykiem, ustalcie cos mniej pracochlonnego albo przygotowuj posilki na dwa dni. Ja tak robie, z tym ze zazwyczaj cos innego jeszcze gotuje dla dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

chwast · 2017-10-09, 23:41

Kosztuje a i często jest to jak jakies paczki z lidla. Niestety

No cóż... rady nie ma. Musisz na cos poświecić mniej czasu i tyle. Ty sama wiesz najlepiej z czego zrezygnować. Dla mnie ludzie w dzisiejszych czasach poszaleli z tym byciem fit - tu mamy przykład jak to wyglada od kuchni poza super zdjęciami :p

**62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c** · 2017-10-09, 23:44

Ewentualnie mozesz rozwazyc jeden dzien treningu w domu. To na pewno oszczedzi troche czasu.
Nie musi sie to odbywac drogim kosztem, hula hop, butelki z woda zamiast ciezarkow, skakanka itd.

cava · 2017-10-10, 06:58

Ja nistety wrzucę tu gorzka pigułkę.
Tak naprawdę, osiągnięcie celu sylwetkowego, to POCZATEK tej drogi.
Ciężej utrzymać niż zrobić, więc to nie jest tak że bum, osiągnęłam rozmiary/forme x i mogę spocząć na laurach i wrócić do jedzenia czegokolwiek oglądając serial w kapciach na kapnie.

Coś musisz przemyśleć, może siłka z chłopakiem, może inny system przygotowywania jedzenia, może więcej mrozić już gotowych pudełek a nie codziennie stać przy grach.
Co robisz w soboty/niedziele?

**201803290936** · 2017-10-10, 07:31

Cytat:

Napisane przez cava

Ja nistety wrzucę tu gorzka pigułkę.
Tak naprawdę, osiągnięcie celu sylwetkowego, to POCZATEK tej drogi.
Ciężej utrzymać niż zrobić, więc to nie jest tak że bum, osiągnęłam rozmiary/forme x i mogę spocząć na laurach i wrócić do jedzenia czegokolwiek oglądając serial w kapciach na kapnie.

Coś musisz przemyśleć, może siłka z chłopakiem, może inny system przygotowywania jedzenia, może więcej mrozić już gotowych pudełek a nie codziennie stać przy grach.
Co robisz w soboty/niedziele?

Jak wyżej.

Autorko, aby utrzymać wagę, formę, musisz zmienić cały styl życia, trwale. Zastanów się zatem, czy cel, który sobie założyłaś (narzuciłaś?) jest realny do osiągnięcia, ale też przede wszystkim utrzymania. Nie będziesz przecież żyła tak do końca życia, a nawet nie przez kolejne 2-3 lata, skoro już masz dosyć. Może czas zweryfikować pewne sprawy? Wybrać inny rodzaj ruchu? Zrobić nowe ustalenia z dietetykiem.

mellitus · 2017-10-10, 07:34

Cytat:

Napisane przez Spanish_Girl

Dieta pudełkowa?
Mniej pracochłonne posiłki?
Gotowanie na kilka dni?
To jest DUŻY minus dietetyka, że wymyśla dania, których przygotowanie zajmuje dużo czasu, bo masz wiedziec za co płacisz. Prawda jest taka, że wystarczy wiedzieć ile kcal i jakie proporcje BTW plus pierwsza lepsza apka zliczajaca to wszystko i masz to samo, przy czasie przygotowania dążącym do zera.

a serio nie da się poświęcić 2-3 dni na przygotowywanie jedzenia na dłużej? Często diety od dietetyka są ciężkie do realizacji ze względu na "oderwanie od rzeczywistości". Pracochłonne przygotowywanie i kiepsko dostępne produkty. Dietę masz już parę miesięcy, może powoli da się ją, najlepiej z dietetykiem, przerobić tak, żebyś mogła gotować rzadziej?
Ja dużo gotuję, ale w kuchni spędzam dłużej ze 2-3 dni w kuchni. Dla przykładu- gotuję od razu cały, duży garnek rosołu, następnie go porcjuję i mrożę- mam bazę do zup na cały tydzień, część porcji robię z warzywami zblendowanymi- pod zupę-krem super

Potem wrzucam tylko przygotowane wcześniej ogórki, passatę pomidorową lub warzywa. Podobnie z mięsem, jak się pokombinuje to z jednego przygotowanego indyka masz 3 różne obiady i "wędlinę" na kanapki lub do sałatki.

A może da się kupić pudełka np. na 1 lub 2 dni w tygodniu? Ty odsapniesz, a koszty Cię nie zjedzą.
Poza tym jeden dzień treningowy w domu to tez fajny pomysł

Trzymaj się i nie poddawaj

Cytokina · 2017-10-10, 07:38

Pierwsze co mi przychodzi do głowy to przygotowywanie posiłków na kilka dni z góry. Poświęcasz niedzielny wieczór na przygotowanie jedzenia na cały tydzień - zyskujesz wolne popołudnia po pracy.

Masz ułożoną dietę tak, że codziennie jesz coś innego? W takim razie warto odwiedzić dietetyka i poprosić go o zmianę tak żeby większe posiłki starczały na 2-3 dni. Albo chociaż żeby w danym tygodniu był na przykład głównie ryż w jadłospisie - będziesz mogłą ugotować dużą porcję na raz i potem tylko ją modyfikować w zależności od przepisu.

Może przeniesienie jednego treningu do domu, albo jeżeli koniecznie chcesz chodzić na siłownię to w godzinach porannych, przed pracą?

cava · 2017-10-10, 08:28

Warto też przepatrzeć pakerskie blo-vlogi. Oni do mistrzostwa maja opanowany system pudełkowania posiłków nawet na cały tydzień.

DawnSeeker · 2017-10-10, 13:36

Ja staram się żyć zdrowo, do tego jestem weganką, więc dużo rzeczy muszę zrobić sama. Co polecam

1. Zrobić dużo w weekendy - ja robię np kotlety z strączków i kasz albo jakieś warzywne potrawki i mrożę. Gotuję większy zapas kaszy albo innego ryżu i potem tylko na bieżąco wyciągam ryż, mrożoną potrawkę i obiad jest,

2. Zrobienie pasty do chleba to żaden problem - jak robię obiad, gotuję większą porcję strączków, a potem je blenduję z przyprawami. Taka pasta starczy na 3 - 4 dni.

3. Na śniadanie robię awaryjnie owsiankę - tzn wrzucam owsiankę z mlekiem roślinnym, do kubka/słoika na noc, do tego dorzucam banana i orzechy. Rano mam już gotowe śniadanko, dorzucam tylko siemię lniane, zmielone

4. Drugie śniadania, robię tzw. mało ambitne. Na przykład pakuję jogurt, jabłko i orzechy, a w pracy po prostu wrzucam orzechy i kroję jabłko albo robię pudding chia, wieczór przed i rano biorę go, do tego banan, który potem kroję w pracy. Czasami po prostu robię zwykłe kanapki. Drugie śniadanie nie musi być fancy, ma być zdrowe.

5. Podobnie wszelkie przekąski - owoc + orzechy, kanapka ze strączkami,

6. Na kolacje często robię pieczone warzywa - od razu 2 porcje, żeby mieć na następny dzień na kolację/do obiadu.

7. Jeśli nie mam serio czasu, to staram się mieć zawsze w lodówce szpinak, suszone pomidory i puszkę fasolki. Smażę szpinak, dorzucam pomidory, gotuję makaron, dorzucam fasolkę. Często robię podwójną porcję szybkiego dania, żeby mieć na następny dzień.

8. Jak jestem mega zmęczona, to jem naprawdę prosto - brokuły na parze, pestki słonecznika, parę plasterków tofu albo nawet kanapkę + surową zieleninę z orzechami (mogę jeść szpinak, rukolę) na surowo. Grunt to mieć mrożony brokuł i słonecznik w lodówce

Myślę, że kluczem jest planowanie, gotowanie dużych porcji w weekend, prostota, prostota i.....prostota. Warto mieć jakieś względnie zdrowe gotowce (puszki z strączkami, pomidorami), mrożonki, z których relatywnie łatwo jest coś zrobić. Jeśli jesz mięso i nabiały to gotowanie nieskomplikowanych rzeczy jest jeszcze łatwiejsze - nie musisz namaczać strączków, marynować tofu itp.

Polecam też wszelkie meal prepy na Youtubie. Są osoby, które potrafią zrobić sobie zapas jedzenia na tydzień w mniej niż 1 h.

**201710231141** · 2017-10-10, 13:43

Cytat:

Napisane przez Cytokina

Pierwsze co mi przychodzi do głowy to przygotowywanie posiłków na kilka dni z góry. Poświęcasz niedzielny wieczór na przygotowanie jedzenia na cały tydzień - zyskujesz wolne popołudnia po pracy.

Masz ułożoną dietę tak, że codziennie jesz coś innego? W takim razie warto odwiedzić dietetyka i poprosić go o zmianę tak żeby większe posiłki starczały na 2-3 dni. Albo chociaż żeby w danym tygodniu był na przykład głównie ryż w jadłospisie - będziesz mogłą ugotować dużą porcję na raz i potem tylko ją modyfikować w zależności od przepisu.

Może przeniesienie jednego treningu do domu, albo jeżeli koniecznie chcesz chodzić na siłownię to w godzinach porannych, przed pracą?

Warto samemu się nauczyć a nie pytać dietetyka. To naprawdę nie jest kosmiczna dieta.

**3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80** · 2017-10-10, 13:51

Może dałoby radę kupić skakankę i trochę żelastwa do domu? Wolne ciężary są lepsze niż maszyny, więc chociaż i tak potrzeba trochę miejsca żeby się obrócić i gdzieś to trzymać, to nie jakoś strasznie dużo.

DawnSeeker · 2017-10-10, 13:58

Mi sporo pomogło też ćwiczenie w domu (Chodakowska, Youtube, Treningi z codziennie fit). 60 minut i po krzyku - bez dojazdów etc.

Znam osoby, które ćwiczą, oglądając seriale - ja tak nie potrafię, może jednak sprawdzi się to u Ciebie, gdybyś ćwiczyła w domu?

Może w trakcie gotowania słuchaj audiobooka?

Cytokina · 2017-10-10, 14:00

Cytat:

Napisane przez Spanish_Girl

Warto samemu się nauczyć a nie pytać dietetyka. To naprawdę nie jest kosmiczna dieta.

Wiadomo, ale bądźmy szczerzy: nie każdy jest w stanie sam zapanować nad swoją dietą.
Autorka napisała, że ma taką ułożoną przez dietetyka - podejrzewam, że nie bez powodów. I pod tym kątem się do niej odniosłam.

**201710231141** · 2017-10-10, 14:04

Cytat:

Napisane przez Cytokina

Wiadomo, ale bądźmy szczerzy: nie każdy jest w stanie sam zapanować nad swoją dietą.
Autorka napisała, że ma taką ułożoną przez dietetyka - podejrzewam, że nie bez powodów. I pod tym kontem się do niej odniosłam.

Rozumiem Twoja wypowiedź. To nie był przytyk z mojej strony, tylko rozszerzenie.
Nie jest też w stanie chwilowo zapanować nad swoim życiem

dlatego byłaby bardziej niezależna wymyślając posiłki sama.
Jak mówiłam to naprawdę proste przy użyciu aplikacji liczących kcal i BTW.

DawnSeeker · 2017-10-10, 14:06

Masz może opcję w diecie powtarzalności posiłków? Ja kiedyś byłam i miałam taką opcję, że np. miałam ten sam obiad 3 razy w tygodniu, 2 śniadanie, takie samo dwa razy podrząd. To mocno ograniczało czas kuchenny.

**62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c** · 2017-10-10, 14:10

Cytat:

Napisane przez DawnSeeker

Masz może opcję w diecie powtarzalności posiłków? Ja kiedyś byłam i miałam taką opcję, że np. miałam ten sam obiad 3 razy w tygodniu, 2 śniadanie, takie samo dwa razy podrząd. To mocno ograniczało czas kuchenny.

Albo mozna nie traktowac posilkow typowo obiadowo czy sniadaniowo. Jak sie zalozy 5 posilkow dziennie to np. taka kasze z warzywami mozna spokojnie zjesc jednego dnia na obiad, drugiego na sniadanie. Mieso z warzywami typu fasolka szparagowa mozna wziac do pracy jako lunch, a mozna zjesc wieczorem na kolacje. Jajka na twardo spokojnie wytrzymuja kilka dni w lodowce, mozna zjesc jednego dnia 2 jajka jako drugie sniadanie, a na drugi dzien wieczorem dodac dwa jajka do kolacji.

DawnSeeker · 2017-10-10, 14:13

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7785486 6]Albo mozna nie traktowac posilkow typowo obiadowo czy sniadaniowo. Jak sie zalozy 5 posilkow dziennie to np. taka kasze z warzywami mozna spokojnie zjesc jednego dnia na obiad, drugiego na sniadanie. Mieso z warzywami typu fasolka szparagowa mozna wziac do pracy jako lunch, a mozna zjesc wieczorem na kolacje. Jajka na twardo spokojnie wytrzymuja kilka dni w lodowce, mozna zjesc jednego dnia 2 jajka jako drugie sniadanie, a na drugi dzien wieczorem dodac dwa jajka do kolacji.[/QUOTE]

Zanim byłam na weganie, gotowałam jajka na zapas - miałam na kolację i następnego dnia na II śniadanie.

**62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c** · 2017-10-10, 14:17

Cytat:

Napisane przez DawnSeeker

Zanim byłam na weganie, gotowałam jajka na zapas - miałam na kolację i następnego dnia na II śniadanie.

No wlasnie, ja wlasciwie ze wszystkim tak robie, mysle, ze dietetyk powinien uwzglednic prosbe o ograniczenie czasu przygotowywania posilkow.

DawnSeeker · 2017-10-10, 14:29

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7785502 6]No wlasnie, ja wlasciwie ze wszystkim tak robie, mysle, ze dietetyk powinien uwzglednic prosbe o ograniczenie czasu przygotowywania posilkow.[/QUOTE]

Nom ja będąc na redukcji, u dietetyka, obiad gotowałam 2 - 3 razy w tygodniu. Nawet były opcje wyboru skomplikowania potraw (typu przygotowanie kolacji ma trwać maks. 10 minut). Drugie śniadania robiłam dzień przed, a czasami miałam lenia i zamiast koktajlu, brałam owoc, jogurt i orzechy i tyle.

Jacqueline27 · 2017-10-10, 14:34

Żyje podobnie. Na siłowni ćwiczę 4x w tyg, plus dodatkowo bieganie 1-2x w tygodniu.
Pracuje od 9-17. Na siłownie chodzę na 7 rano. Po pracy często zakupy albo spotkania ze znajomymi.
Co do jedzenia to gotuje proste i szybkie potrawy: np. owsianka, płatki ryżowe, kasze. To się gotuje a ja w między czasie np. sprzątam, robię pranie czy ogarniam kota

Nie jest łatwo, potrafię zasnąć o 21:30, mam mało czasu na czytanie. Na szczęście weekend wolny, więc nadrabiam stracony czas.

**7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0** · 2017-10-10, 14:34

Ten mam ten problem i szukam rozwiązań.

1. Mrożenie. Ja jak chcę zrobić kotlety mielone, to kupuję 1 kg mięsa, robię kotlety, część gotuję/piekę na świeżo, resztę mrożę. Potem jak mam ochotę na mielone to rano wyciągam z zamrażarki, po powrocie do domu gotuję i mam gotowy obiad. Tak samo robię ze wszelkimi skrzydełkami, udkami, stekami - kupuję więcej mięsa, przyprawiam, gotuję ile mi trzeba, a resztę siup do zamrażary. Przygotować 0,5kg mięsa czy 1kg to ten sam bałagan, sprzątanie i poświęcony czas. Staram się zawsze mieć coś w zapasie na wypadek niechceniamisię. Tak samo sałatkę robię na dwa dni. Najczęściej gotuję kasze i ryż, bo najłatwiej i najszybciej, ziemniaki rzadko, bo trzeba je obierać i myć, a to też czas.

Jajka są fajne. Ugotowane mogą poczekać w lodówce 3 dni.
Nie mam jeszcze recepty na warzywa, a obieranie i krojenie mnie tak niesamowicie irytuje....

Domowe treningi są fajne, też mogą dać wycisk.

**201710231141** · 2017-10-10, 14:38

Warzywa - mrożonki.

2017-10-09, 23:10	#2
201710231141 Konto usunięte Zarejestrowany: 2017-09 Wiadomości: 485	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Dieta pudełkowa? Mniej pracochłonne posiłki? Gotowanie na kilka dni? To jest DUŻY minus dietetyka, że wymyśla dania, których przygotowanie zajmuje dużo czasu, bo masz wiedziec za co płacisz. Prawda jest taka, że wystarczy wiedzieć ile kcal i jakie proporcje BTW plus pierwsza lepsza apka zliczajaca to wszystko i masz to samo, przy czasie przygotowania dążącym do zera.

2017-10-09, 23:12	#3
annabelka Szop pracz Zarejestrowany: 2015-03 Wiadomości: 875	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Co z weekendami?

2017-10-09, 23:18	#5
Sondra Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-05 Lokalizacja: zielone mazowsze :) Wiadomości: 234	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Spanish-girl miala chyba na mysli katering dietetyczny 😉 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ---------- Ja w temacie watku niestetu nic nie doradze ale chetnie poczytam. Mam poniekad podobny problem tzn. brak czasu na chocby serial ale z nieco innego powodu (dzieci &#128521 . Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-10-09, 23:20	#7
Sondra Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-05 Lokalizacja: zielone mazowsze :) Wiadomości: 234	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Niestety tak to kosztuje, przynajmniej w moim miescie. Porozmawiaj z dietetykiem, ustalcie cos mniej pracochlonnego albo przygotowuj posilki na dwa dni. Ja tak robie, z tym ze zazwyczaj cos innego jeszcze gotuje dla dzieci. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Sondra Czas edycji: 2017-10-09 o 23:23

2017-10-09, 23:41	#8
chwast Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 23 776	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Kosztuje a i często jest to jak jakies paczki z lidla. Niestety No cóż... rady nie ma. Musisz na cos poświecić mniej czasu i tyle. Ty sama wiesz najlepiej z czego zrezygnować. Dla mnie ludzie w dzisiejszych czasach poszaleli z tym byciem fit - tu mamy przykład jak to wyglada od kuchni poza super zdjęciami :p

2017-10-09, 23:03	#1
bigtrouble Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-10 Wiadomości: 33	Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Witam, Mój post może wydawać się głupi, ale ja naprawdę już nie wiem co mam robić. Chodzi o to, że od jakiegoś już czasu chodzę na siłownię i zaczęłam o siebie dbać. To już trwa od kilku miesięcy. Jestem w połowie mojego celu, tego jak chciałabym wyglądać jednak brakuje mi już sił. Wszystko przez to że pracuje do godzin wieczornych, 3 razy w tygodniu siłownia i to gotowanie... Mam dietę ułożoną przez dietetyka i przygotowanie codziennych posiłków zajmuje mi niemało czasu. Nie mam praktycznie w ogóle czasu dla siebie. Jest to chwila zanim pójdę spać... Nie mam kiedy obejrzeć jakiegoś serialu czy przeczytać książki... Pracę swoją uwielbiam więc na pewno nie wchodzi w grę to aby ją zmienić. Jednak z drugiej strony nie chcę tak żyć nie mając kompletnie czasu dla siebie... I może to wydawać się śmieszne ale ten mój cel na siłowni jest naprawdę dla mnie ważny. Siłownię też uwielbiam ale ostatnio przestała mi sprawiać taką przyjemność jak na początku... Nie wiem już co robić, jestem w kropce. Ktoś coś doradzi?

2017-10-09, 23:44	#9
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c Konto usunięte Zarejestrowany: 2017-08 Wiadomości: 5 949	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Ewentualnie mozesz rozwazyc jeden dzien treningu w domu. To na pewno oszczedzi troche czasu. Nie musi sie to odbywac drogim kosztem, hula hop, butelki z woda zamiast ciezarkow, skakanka itd.

2017-10-10, 06:58	#10
cava Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 22 108	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Ja nistety wrzucę tu gorzka pigułkę. Tak naprawdę, osiągnięcie celu sylwetkowego, to POCZATEK tej drogi. Ciężej utrzymać niż zrobić, więc to nie jest tak że bum, osiągnęłam rozmiary/forme x i mogę spocząć na laurach i wrócić do jedzenia czegokolwiek oglądając serial w kapciach na kapnie. Coś musisz przemyśleć, może siłka z chłopakiem, może inny system przygotowywania jedzenia, może więcej mrozić już gotowych pudełek a nie codziennie stać przy grach. Co robisz w soboty/niedziele? __________________ Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams

2017-10-10, 07:38	#13
Cytokina Interleukina Druga Zarejestrowany: 2015-10 Lokalizacja: Polska Wiadomości: 1 817	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Pierwsze co mi przychodzi do głowy to przygotowywanie posiłków na kilka dni z góry. Poświęcasz niedzielny wieczór na przygotowanie jedzenia na cały tydzień - zyskujesz wolne popołudnia po pracy. Masz ułożoną dietę tak, że codziennie jesz coś innego? W takim razie warto odwiedzić dietetyka i poprosić go o zmianę tak żeby większe posiłki starczały na 2-3 dni. Albo chociaż żeby w danym tygodniu był na przykład głównie ryż w jadłospisie - będziesz mogłą ugotować dużą porcję na raz i potem tylko ją modyfikować w zależności od przepisu. Może przeniesienie jednego treningu do domu, albo jeżeli koniecznie chcesz chodzić na siłownię to w godzinach porannych, przed pracą?

2017-10-10, 08:28	#14
cava Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 22 108	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Warto też przepatrzeć pakerskie blo-vlogi. Oni do mistrzostwa maja opanowany system pudełkowania posiłków nawet na cały tydzień. __________________ Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams

2017-10-10, 13:36	#15
DawnSeeker Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-07 Wiadomości: 469	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Ja staram się żyć zdrowo, do tego jestem weganką, więc dużo rzeczy muszę zrobić sama. Co polecam 1. Zrobić dużo w weekendy - ja robię np kotlety z strączków i kasz albo jakieś warzywne potrawki i mrożę. Gotuję większy zapas kaszy albo innego ryżu i potem tylko na bieżąco wyciągam ryż, mrożoną potrawkę i obiad jest, 2. Zrobienie pasty do chleba to żaden problem - jak robię obiad, gotuję większą porcję strączków, a potem je blenduję z przyprawami. Taka pasta starczy na 3 - 4 dni. 3. Na śniadanie robię awaryjnie owsiankę - tzn wrzucam owsiankę z mlekiem roślinnym, do kubka/słoika na noc, do tego dorzucam banana i orzechy. Rano mam już gotowe śniadanko, dorzucam tylko siemię lniane, zmielone 4. Drugie śniadania, robię tzw. mało ambitne. Na przykład pakuję jogurt, jabłko i orzechy, a w pracy po prostu wrzucam orzechy i kroję jabłko albo robię pudding chia, wieczór przed i rano biorę go, do tego banan, który potem kroję w pracy. Czasami po prostu robię zwykłe kanapki. Drugie śniadanie nie musi być fancy, ma być zdrowe. 5. Podobnie wszelkie przekąski - owoc + orzechy, kanapka ze strączkami, 6. Na kolacje często robię pieczone warzywa - od razu 2 porcje, żeby mieć na następny dzień na kolację/do obiadu. 7. Jeśli nie mam serio czasu, to staram się mieć zawsze w lodówce szpinak, suszone pomidory i puszkę fasolki. Smażę szpinak, dorzucam pomidory, gotuję makaron, dorzucam fasolkę. Często robię podwójną porcję szybkiego dania, żeby mieć na następny dzień. 8. Jak jestem mega zmęczona, to jem naprawdę prosto - brokuły na parze, pestki słonecznika, parę plasterków tofu albo nawet kanapkę + surową zieleninę z orzechami (mogę jeść szpinak, rukolę) na surowo. Grunt to mieć mrożony brokuł i słonecznik w lodówce Myślę, że kluczem jest planowanie, gotowanie dużych porcji w weekend, prostota, prostota i.....prostota. Warto mieć jakieś względnie zdrowe gotowce (puszki z strączkami, pomidorami), mrożonki, z których relatywnie łatwo jest coś zrobić. Jeśli jesz mięso i nabiały to gotowanie nieskomplikowanych rzeczy jest jeszcze łatwiejsze - nie musisz namaczać strączków, marynować tofu itp. Polecam też wszelkie meal prepy na Youtubie. Są osoby, które potrafią zrobić sobie zapas jedzenia na tydzień w mniej niż 1 h. Edytowane przez DawnSeeker Czas edycji: 2017-10-10 o 13:41

2017-10-10, 13:51	#17
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 9 081	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Może dałoby radę kupić skakankę i trochę żelastwa do domu? Wolne ciężary są lepsze niż maszyny, więc chociaż i tak potrzeba trochę miejsca żeby się obrócić i gdzieś to trzymać, to nie jakoś strasznie dużo.

2017-10-10, 13:58	#18
DawnSeeker Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-07 Wiadomości: 469	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Mi sporo pomogło też ćwiczenie w domu (Chodakowska, Youtube, Treningi z codziennie fit). 60 minut i po krzyku - bez dojazdów etc. Znam osoby, które ćwiczą, oglądając seriale - ja tak nie potrafię, może jednak sprawdzi się to u Ciebie, gdybyś ćwiczyła w domu? Może w trakcie gotowania słuchaj audiobooka?

2017-10-10, 14:06	#21
DawnSeeker Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-07 Wiadomości: 469	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Masz może opcję w diecie powtarzalności posiłków? Ja kiedyś byłam i miałam taką opcję, że np. miałam ten sam obiad 3 razy w tygodniu, 2 śniadanie, takie samo dwa razy podrząd. To mocno ograniczało czas kuchenny.

2017-10-10, 14:13	#23
DawnSeeker Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-07 Wiadomości: 469	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek [1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7785486 6]Albo mozna nie traktowac posilkow typowo obiadowo czy sniadaniowo. Jak sie zalozy 5 posilkow dziennie to np. taka kasze z warzywami mozna spokojnie zjesc jednego dnia na obiad, drugiego na sniadanie. Mieso z warzywami typu fasolka szparagowa mozna wziac do pracy jako lunch, a mozna zjesc wieczorem na kolacje. Jajka na twardo spokojnie wytrzymuja kilka dni w lodowce, mozna zjesc jednego dnia 2 jajka jako drugie sniadanie, a na drugi dzien wieczorem dodac dwa jajka do kolacji.[/QUOTE] Zanim byłam na weganie, gotowałam jajka na zapas - miałam na kolację i następnego dnia na II śniadanie.

2017-10-10, 14:29	#25
DawnSeeker Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-07 Wiadomości: 469	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek [1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7785502 6]No wlasnie, ja wlasciwie ze wszystkim tak robie, mysle, ze dietetyk powinien uwzglednic prosbe o ograniczenie czasu przygotowywania posilkow.[/QUOTE] Nom ja będąc na redukcji, u dietetyka, obiad gotowałam 2 - 3 razy w tygodniu. Nawet były opcje wyboru skomplikowania potraw (typu przygotowanie kolacji ma trwać maks. 10 minut). Drugie śniadania robiłam dzień przed, a czasami miałam lenia i zamiast koktajlu, brałam owoc, jogurt i orzechy i tyle.

2017-10-10, 14:34	#26
Jacqueline27 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Szczecin Wiadomości: 479	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Żyje podobnie. Na siłowni ćwiczę 4x w tyg, plus dodatkowo bieganie 1-2x w tygodniu. Pracuje od 9-17. Na siłownie chodzę na 7 rano. Po pracy często zakupy albo spotkania ze znajomymi. Co do jedzenia to gotuje proste i szybkie potrawy: np. owsianka, płatki ryżowe, kasze. To się gotuje a ja w między czasie np. sprzątam, robię pranie czy ogarniam kota Nie jest łatwo, potrafię zasnąć o 21:30, mam mało czasu na czytanie. Na szczęście weekend wolny, więc nadrabiam stracony czas. __________________ "Uważaj, o co prosisz, bo możesz to dostać"

2017-10-10, 14:34	#27
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 10 455	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Ten mam ten problem i szukam rozwiązań. 1. Mrożenie. Ja jak chcę zrobić kotlety mielone, to kupuję 1 kg mięsa, robię kotlety, część gotuję/piekę na świeżo, resztę mrożę. Potem jak mam ochotę na mielone to rano wyciągam z zamrażarki, po powrocie do domu gotuję i mam gotowy obiad. Tak samo robię ze wszelkimi skrzydełkami, udkami, stekami - kupuję więcej mięsa, przyprawiam, gotuję ile mi trzeba, a resztę siup do zamrażary. Przygotować 0,5kg mięsa czy 1kg to ten sam bałagan, sprzątanie i poświęcony czas. Staram się zawsze mieć coś w zapasie na wypadek niechceniamisię. Tak samo sałatkę robię na dwa dni. Najczęściej gotuję kasze i ryż, bo najłatwiej i najszybciej, ziemniaki rzadko, bo trzeba je obierać i myć, a to też czas. Jajka są fajne. Ugotowane mogą poczekać w lodówce 3 dni. Nie mam jeszcze recepty na warzywa, a obieranie i krojenie mnie tak niesamowicie irytuje.... Domowe treningi są fajne, też mogą dać wycisk.

2017-10-10, 14:38	#28
201710231141 Konto usunięte Zarejestrowany: 2017-09 Wiadomości: 485	Dot.: Brak czasu na życie: frustracja, złość i smutek Warzywa - mrożonki.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)