|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 76
|
Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
Hej!
Pisze do Was, by spytac, czy moze ktoras z Was miala podobny problem, albo wie jak temu zaradzic. Otoz, choc nie jestem gruba, to chcialabym troche zrzucic, ale to faktycznie nie jest mozliwe bez zmniejszenia ilosci/kalorycznosci jedzenia. Tylko jak to zrobic, kiedy po prostu sie NIE DA? Probowalam wszystkich sposobow. Wolne jedzenie, male talerze, duzo białka, kosz warzyw, stanie na glowie, przelykanie wspak i dzikie węże. Nic z tego. Nie ma tyle kalorii ile (przynajmniej czuję, że) potrzebuję, to bede odpowiednia ilosc czasu pozniej glodna. Psychika czasem daje sie zakrecic, ale organizm po prostu nie. Jak zastapie ryz czy makaron salata, to bede dokladnie te 2-3h wczesniej glodna. Albo pobiegne 2km zamiast 5. Pojde wczesniej spac. Rano obudze sie z wilczym glodem etc etc wszystkie odpowiedniki braku energii. Analogicznie, jak pozre paczke ciastek, to pobiegne 10km i to szybciej niz 5km. Potem znowu - jak przesadze z treningami, to tygodniowo musze zjesc rownowartosc 5 posilkow wiecej, bo czuje glod. Nie zajmuje Wam uwagi jadlospisem, ale zapewniam Was ze jest co najmniej w porzadku. Pelno warzyw, zup, jajek, dodatkowo prawie codzienny ruch. Brak slodyczy (chyba ze okres, to rownowartosc 3 paczek ciastek zjem w miesiacu) i fastfoodow, ani alkoholu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 324
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
A liczyłaś w ogóle ile kalorii spożywasz w ciągu dnia obecnie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 614
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
Dołączam się do pytania. Bo wg mnie możliwe jest, że na co dzień jednak jesz za mało, a pewnie dodatkowo kiedy obcinasz kalorie to obcinasz ich z kolei za dużo.
Podaj wzrost, wagę i ile kcal spożywasz normalnie, a ile po obcięciu. Ewentualnie pokaż jadłospisy przykładowe. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
nie wierze i nigdy nie spotkalam osoby, ktora utylaby na surowych warzywach - nie wiem jak to dziala ale dziala-jesli musisz jesc wiecej ilosciowo to po prostu jedz wiecej surowych warzyw -jakas dodatkowa marchewka to zawsze cos a nie utuczy.
A przy okazji-jestem wegetarianka i musze Ci powiedziec ,ze przy neiktorych rzeczach tez jestem duzo szybciej glodna - tzn jak zjem soczewice/fasole/groszek/ciecierzyce to czuje sie najedzona na dluuugo. Jak zjem bardziej wodniste warzywa jak cukinia to krocej-moze zmiana proporcji w diecie ? A moze tez za duzo sobie ograniczasz i powinnam obciac sobie cos co jestes w stanie zniesc przez miesiac/dwa zeby organizm sie przyzwyczail? Tak wiesz max 10% ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 76
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
Kochane moje!
W tej chwili mieszkam w Chinach, wiec liczenie kalorii rowniez jest niemozliwe. Zyje w akademiku, wiec nie ma szans sobie niczego przyrządzić (plus ceny polproduktow strasza). Jadam wiec na miescie albo na stolowce. Przykladowo: - rano wielka micha wontona (jakies 8 pierogow z miesem i warzywami, w wywarze przypominajacym rosol) - w poludnie taca stolowkowa: w 1-2 korytkach tofu albo jajecznica, czasem mieso, w kolejnym warzywa, a w najwiekszym torebka ryzu (tak szacuje na wyglad) - wieczorem zupa z czym mi sie zachce - garstka salaty, pare kosteczek tofu, jajko, do tego np. makaron ryzowy. Na 100% nie jem za malo. Zreszta gdyby tak bylo, to bym chudla, co nie? I NIE: wspominalam, ze ilosc nie ma zadnego znaczenia. Moge zjesc kilogram marchewki, a za 10 min wyc z glodu, bo nie bylo kalorii. Co do obcinania, naprawde sie nie da. I tak chodze spac z 6, albo i 8h po ostatnim jedzeniu, co konczy sie zasypianiem z lekkim glodem, ale staram sie wytrzymywac. Z diety za polskich czasow wychodzilo, ze jesli nie ruszalam sie danego dnia, to 2000 raczej starczalo. Przy 1800 juz mi bylo zle wieczorami. Ale po treningu to jeszcze kolejny posilek musial wejsc, czyli pewnie z 2500. Tutaj w Chinach dbam jednak o ruch i to codzienny. 5-8h tygodniowo kung fu, w tym troche biegania na rozgrzewke. Jesli nie trenuje danego dnia to zazwyczaj dlatego, ze jestem juz po np 5km spacerze. Nie jestem gruba, mam te 162 wzrostu i nosze S/M, ale marzy mi sie XS/S. Szczupla, ale moim zdaniem wiecznie otluszczona galareta, a nie mam sily na jedzenie 1000kcal i 3h treningu dziennie. Testowalam wszystko, jak mowilam. Oszukiwanie warzywami, wodą, nawet białkiem kosztem węglowodanów - organizm zawsze zaraz ryknie, jesli czegos braknie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
Cytat:
Stosowałaś poprzednio jakieś drakońskie "diety" tego typu? Może już masz problem z metabolizmem i przestawił się na gromadzenie? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
Cytat:
![]() Odchudzanie zawsze jest nieprzyjemne, nie ma tak,ze nie bedzie odczuwalne. Pytanie czy naprawde musisz sie odchudzic - piszesz,ze marzy Ci sie XS ale mi sie wydaje,ze to troche kwestia genow i figury i tak jak neiktore dziewczyny sa mega chude, tak inne maja wiecej kraglosci. Troche tez kwestia wieku bo latwiej byc XS w wieku 15 lat , niz w wieku 25. I rozumiem,ze jestes glodna po amrchewce bo tak jak pisalam, roznie jest po roznych warzywach-ale tez jesli nie mozesz sama gotowac to bedzie ciezko cos zmienic. Mozesz sie pomeczyc kilka dni na glodowce, ale nie wiem czy warto-ja sie w tym roku zatrulam i jadlam prawie nic przez tydzien i 3 kg polecialy. Ale z drugiej strony glodu nie czulam, wydaje mi sie,ze dla zdrowego i aktywnego czlowieka to bedzie ciezkie. Diety 1000kcal to masakra i unikaj, potem tylko efekty jojo, a wogole to to jest szkodliwe dla zdrowia. Ale jesli chcesz tylko wysmuklic sylwetke i pozbyc sie galarety to da sie cwiczeniami, tylko trzeba je odpowiednio dobrac-spacery sa korzystne dla zdrowia ale sylwetki nei wymodeluja. Ja sama cwicze rozciaganie i efekty tez sa amrniawe- za to moja kumpela zaczela w tym roku biegac, ale tak naprawde biegac -codziennie wokol krakowskich bloni, wlasnie sprawdzilam,ze to ok 4 km i musze Ci powiedziec, ze jestem pod wrazeniem,jak zobaczylam ejj nogi w lecie ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 76
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7854163 6]I bardzo dobrze, bo w taki sposób wcale byś nie schudła, tylko rozwaliła sobie metabolizm.
Stosowałaś poprzednio jakieś drakońskie "diety" tego typu? Może już masz problem z metabolizmem i przestawił się na gromadzenie?[/QUOTE] Hm, nigdy nie wiem czy to się liczy czy nie, ale jakos miedzy 2013-2014 rokiem bardzo bardzo schudlam i wszyscy mi to mowili. Zalezalo mi faktycznie na chudosci, ale to nie tak, nic nie jadlam. Oszczedzalam sobie, chodzilam troche glodna, ale nie wyglodzona. 1000kcal na pewno to nie bylo, moze 1300-1500 ale to ciezko z czasem oszacowac (w wieku wtedy <20). Nie ruszalam sie wowczas nic a nic. Potem zaczelam lubic ruch nagle. Najpierw troche biegania, potem cwiczenia w domu, zeby skonczyc na sztukach walki. Doprowadzilo to do wprowadzenia co najmniej rownowartosci solidnego obiadu dziennie, bez wzgledu na nic. Waga oczywiscie wzrosla, ale z 47 do moze z 56, a wydaje mi sie, ze sporo to miesnie jednak. Bo na pewno je stracilam podczas tamtego odchudzania. No i tak sobie stoje teraz. Wychodzi na to, ze wg Was, byc moze nie ma szans w takim razie. Nie moge podniesc ilosci treningow, bo musze oszczedzac kolana, czas, plus "co se poruszam, to se dodatkowo zjem" ![]() Cytat:
![]() Edytowane przez panjingya Czas edycji: 2017-11-05 o 01:56 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
Jest tylko jeden sposób, żeby schudnąć - deficyt kaloryczny. Taki deficyt można osiągnąć albo zwiększając ruch, albo zmniejszając jedzenie (kaloryczność). Innych sposobów nie ma.
A Ty chcesz schudnąć, nie zwiększając ruchu, ani nie zmniejszając jedzenia. Niestety, tak się nie da. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
Panijinga
tu mogą być 2 kwestie i to równolegle. - sa ludzie(np. ja) którzy mają w sobie wmontowany bardzo precyzyjny licznik kalorii. I ten licznik doskonale sobie radzi z wyliczaniem co do kalorii wszystkiego, bez względy na objętość czy rodzaj pożywienia z jakim są dostarczane. Czy jesz mały objętościowo ale kaloryczny kawał chałwy i siedzisz o pustym prawie żołądku, czy 2 wiadra sałaty i masz brzuch wypchany zielskiem jak beczka- organizm wie ile kalorii mu dostarczono i jak za dużo odmawia dalszej konsumpcji, a jak za mało- będzie "ssać" nawet jak w brzuchu już miejsca brak. - jest tez cos takiego, jak zapamiętaną waga. nasz mózg, raz na zawsze zapamiętuje najwyższą osiągniętą wagę organizmu i ZAWSZE, już zawsze będzie dążyć do jej zdobycia i przynajmniej utrzymania A to osiąga poprzez wzmożone łaknienie. (a jeszcze lepiej zwiększenia. Kiedyś to była kwestia przetrwania. Teraz żyjemy w w warunkach dobrobytu do których te mechanizmy nie są dostosowane). (zapomniałam nazwiska autorki książki o tym, jak mnie olśni to wrzucę) Dodatkowo- jeśli stosujesz antykoncepcję hormonalną, apetyt może wzrosnąć. Sa też osoby o po prostu podwyższonym na stałę poziomie niektórych hormonów odpowiedzialnych za łaknienie (to raczej dotyczy łaknienia węglowodanów-słodkiego) i po prostu "ten typ tak ma" Kobiety na ogół doświadczają tego skoku greliny i leptyny przed miesiączką, to one odpowiadają za przedmiesiączkowe ataki obżarstwa . Nie ma lekko, może po prostu trzeba się pogodzić z tym, ze głód odczuwany w warunkach dobrobytu, jednak nie zabija i trzeba się z nim pogodzić jeśli się chce uzyskać swoje cele. No nie wszystko jest łatwe i bezproblemowe w życiu.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 76
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
cava, bardzo dziękuję za nietypową odpowiedź! Czyli mówisz, że obie kwestie są książkowe? Brzmią sensownie, ale nie słyszałam nigdy o czymś takim, więc tylko pytam.
Kwestia pierwsza jest najbardziej prawdopodobna, faktycznie. Ten licznik kalorii jest zmienny zależnie od samopoczucia, stanu organizmu, choroby etc, ale to na zasadzie wyjątkowej, a nie co drugi dzień np. To brzmi zupełnie jak moja historia, jak wspomniałam wyżej - no nie oszukam się sztuczkami dietetycznymi znanym wszystkim. Druga opcja raczej odpada, gdyż w życiu już ważyłam o wiele więcej. W wieku 15 lat bylo to jakies 67kg, w okresie manii wyglądowej spadłam do 47kg, a teraz przypuszczalnie jest to koło 57kg przy wzroscie 162cm. Tak, wiem, dość optymalnie, więc pytanie czy faktycznie organizm tak się poogarniał po latach zmian w żywieniu, że nie pozwala na schudnięcie, ani grama, a przytyć nie bardzo ma po co, bo wie, że jedzenia jest zawsze pełno, nie ma 10-godzinnych przerw itd? Wciąż marzyło by mi się 5kg na minusie. Dodatkowo, od dawna nie zażywam żadnych hormonów. Zadałam to pytanie, bo mam wrażenie, że w internecie całym nikt nigdy nie miał problemów podobnych do mnie. Nie mogę się do niczego odnieść. Ruszam się regularnie, całkiem sporo. Jem w 80-90% zdrowo. Sama jestem zdrowa (badam regularnie wszystko). Można powiedzieć, że szukam osoby, która mi powie, że nie ma szans bez głodówek, albo "dziewczyno, jest bardzo dobrze, nic innego nie rób z życiem" ![]() P.S I faktycznie jest tak, jak cava mówi. Mogłabym zjeść talerzyk chałwy i przytkać się do następnego dnia, albo wiadro sałaty z pomidorem i olejem co 10 minut i dalej wyć z głodu. Edytowane przez panjingya Czas edycji: 2017-11-06 o 08:44 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 311
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
Jest kilka kwestii:
1. Poczytaj o insulinooporności. Znam niziutką szczupłą dziewczynę, która mówiła ciągle, że przytyła i nie może schudnąć - okazało się, że ma insulinooporność; zmiana sposobu odżywiania pomogła jej schudnąć, ciało nie było już galaretowate. Wykrywa się to dzięki zrobieniu krzywej glukozowej i insulinowej (zalecam w Polsce, nie w Chinach). Zajrzyj na FB na grupę "insulinooporność". 2. Można spróbować zmienić dietę - przejść ze smażonych, mącznych potraw (makarony, pierogi itp.) na gotowane kasze/ryż. 3. Być może jesz za mało - jeśli je się za mało, również nie można schudnąć (taki paradoks). 4. Jesteś szczupła. ![]() Ogólnie jedzenie na mieście oraz jedzenie smażonej kuchni chińskiej w dużych ilościach może źle wpłynąć na sylwetkę i zdrowie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 76
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
Cytat:
Krzywej cukrowej nigdy nie robiłam, ale regularnie badam wszystko i nic nigdy nie budziło większych wątpliwości. Zresztą doprawdy zmiana mojego sposobu odżywiania na jeszcze lepszy byłby już chyba świętszy od papieża, a tutaj łatwo o problem z głową ![]() No za mało na pewno nie jem, tutaj też mi trzeba zaufać ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Kiedy ograniczanie jedzenia jest niemożliwe
Skoro nic nie chcesz zmienić w swojej diecie, to zostaje pogodzić się z aktualną wagą.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:50.