|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 12
|
Mam 22 lata i nie wiem czego chce - uwaga długie!
Dosyć późno zaczęłam relacje damsko-męskie w wieku 18 lat praktycznie wszystkie znajome i dziewczyny z otoczenia były w związkach nawet nie pierwszych, a mnie do tego nie ciągnęło odrzucałam podrywy itp. Cierpiałam wtedy na depresje i 1 relacja jaka nawiązałam był seks bez zobowiązań z całkiem obcym chłopakiem. Nie wiem co sobie myślałam byłam po prostu ciekawa i liczyłam na jakaś zmianę w życiu. Dzięki temu odkryłam ze nie nadaje sie nawet do tego (0 popędu i zaburzenia na tle seksualnym). Była to dziwna znajomość dość burzliwa sprawiła ze czułam sie jeszcze gorzej ale zaraz po tym mocno odbiłam sie od dna. Kilka miesięcy i zerwaliśmy kontakt, tzn on zerwał bo byłam nie do życia. Obwiniałam sie i chciałam to naprawić ale byłam wtedy bardzo zamknięta nie potrafiłam wydusić z siebie słowa, a on myśle, ze jeszcze utrudniał mi te sytuacje. Odezwał sie po 3 mies kiedy udało mi sie to wyrzucić i nie myślec o tym ale wróciliśmy do spotkań na których w sumie nie było seksu tylko głownie marudzenie i trochę bliskości. Byłam bajerowana, olewana i zaczęłam "testować" jak rożne zachowania działają na faceta. Podobał mi sie i pociągał mnie ale nie potrafiłam z nim rozmawiać i on ze mną również. W międzyczasie pielam sie w gore znalazłam prace zaczęłam ćwiczyć siłowo, moja pewność siebie bardzo wzrosła powiedziałabym ze aż za wysoko nawet w tę zła stronę. Juz cieżko mi opisać ile było takich kilkumiesiecznych przerw ale pierwsze 2 lata było tylko lepiej tzn jeśli było nieporozumienie z jego winy przepraszał rozmawialiśmy i próbował zrekompensować nie fajna sytuacje ale pózniej znów cos spina i w końcu przestał przepraszać po prostu olewał a we mnie sie gotowało bo stare metody przestały działać i jak to nie przeprosi i ma totalnie w dupie ze mnie zranił XD śmieszne jest to teraz dla mnie ale zaczęłam sie cieszyć naprawdę dużym powodzeniem i imponowało mi to, ze nie każdy może mnie mieć a w głowie miałam przekonanie ze mogę mieć każdego i jak to jego nie? I po 2 latach zaczęły sie sytuacje ze zostałam urażona obrażona i bardzo cierpiałam zerwalam kontakt z tego powodu 3 razy czułam straszna złość i zranienie które mijało po 2-3 mies i stwierdziłam ze nic sie nie stało a wręcz jakoś zapominałam o tym ze to głupota i dalej wracałam. Ostatnim razem przeprosił za wszystko ze teraz sobie uświadomił jak mnie traktował jak śmiecia nie jak osobę i czy byłabym w stanie to wybaczyć. Nie nie byłabym i nie chciałam do tego juz wracać ale nie miałabym nic przeciwko gdyby pokazał ze umie sie zachować i zaprosił mnie gdzies. Nic nie ulatwialam sam z siebie zaproponował żebyśmy wyszli na koncert i jeszcze jedna była propozycja ale na propozycji sie skończyło. To on miał dużo do zrekompensowania i dobrze o tym wiedział. 5 mies minęło od "nowego początku" tylko gadał ze chciałby sie o mnie starać, ja w międzyczasie byłam skupiona na kimś innym fajnym dojrzałym facecie. Koniec końców zostałam zmieszana z błotem z pretensja ze myślał o mnie jako przyszłej żonie. Miał nadzieje ze będziemy razem nie robiąc nic w tym kierunku. Po słowach pełnych żalu jakie dostałam nie miałam ochoty robić kłótni, juz nie. Uważam, ze to totalnie nie fair bo to jemu niby zależało to ja miałam robić za niego? Nie rozumiałam sytuacji wku*wilam sie i olałam. Potrzebowałam 2 mies żeby to przetrawić ochłonąć i znów sie odezwać. Dowiedziałam sie po kilku dniach (od ochłonięcia) ze ma dziewczynę. Dlaczego, a przede wszystkim JAK? Ścisnęło mi żołądek i nie potrafiłam sie z tym pogodzić. Doświadczyłam nowego stanu "psa ogrodnika" i rożne dziwne plany przewijały sie przez głowę. Jestem kobieta sukcesu i wszystkie po kolei takie cioty olewam bez wyrzutów sumienia i wiem juz czego chce od faceta, a od jakiego zachowania zwiać jak najdalej. I próbuje wyprzeć to cos przypominając sobie jaki był beznadziejny a to po prostu tak wylatywało i przypominałam sobie kiedy zdarzyło sie cos podobnego. Nie potrafię siebie zrozumieć i przetłumaczyć tego
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Mam 22 lata i nie wiem czego chce - uwaga długie!
Cytat:
Dobrze jest, on sobie kogoś znalazł, Ty możesz o nim zapomnieć, zastanowić się, czego naprawdę chcesz, zastanowić się nad swoim zachowaniem i podejściem do związków i tyle. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Mam 22 lata i nie wiem czego chce - uwaga długie!
Olej typa i calkowicie zerwij kontakt wreszcie, bez sensu taki zwiazek. Tylko wyciagniej na przyszlosc nauke z tej sytuacji, zobacz dlaczego pozwolilas chlopakowi tak sie traktowac i co spowodowalo, ze tak dlugo to ciagnelas.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:30.