Zmiana na lepsze, jak oddziaływuje.

[korzystajzzycia]

Hej.

Ostatnio z powodu nudów na kwarantannie zacząłem interesować się wieloma rzeczami m.in. psychologią. Trafiłem pewnego razu na kilka artykułów dotyczących zmian po rozstaniu. I chciałbym usłyszeć wasze zdanie, historię czy to w ogóle działa.

Powrót po rozstaniu może być z wielu powodów miłość, nagłe doznanie, że jednak się kocha, tęsknota, brak drugiej osoby lub po prostu zemsta i tak dalej.

Tak jak powodów może być wiele. Nieodpowiedzialność, nie pasujące do siebie charaktery, lenistwo czy najgorsze co istnieje na świecie upokorzenie lub zdrada.

Do sedna. Dochodzi do rozstania. Powód? Dobierzcie sobie sami choć myślę, że najtrudniejszym jest właśnie zdrada. Mijają tygodnie, miesiące czy lata. Osoba która została porzucona zmienia się na lepsze, zostawiła nałogi, zdrowo się odżywia, trenuje sport, ma nowe hobby, zmieniła swój charakter czy styl funkcjonowania. Po prostu przeszła gruntowną zmianę. Odzyskała siebie. Tak samo w drugą stronę osoba która zostawiła mogła przejść zmianę.

Zostawiam wam wszystko do wyboru do koloru. Co uważacie na ten temat?

Dodam, że jestem w szczęśliwym związku i założony temat mnie nie dotyczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[korzystajzzycia]

Hej.

Ostatnio z powodu nudów na kwarantannie zacząłem interesować się wieloma rzeczami m.in. psychologią. Trafiłem pewnego razu na kilka artykułów dotyczących zmian po rozstaniu. I chciałbym usłyszeć wasze zdanie, historię czy to w ogóle działa.

Powrót po rozstaniu może być z wielu powodów miłość, nagłe doznanie, że jednak się kocha, tęsknota, brak drugiej osoby lub po prostu zemsta i tak dalej.

Tak jak powodów może być wiele. Nieodpowiedzialność, nie pasujące do siebie charaktery, lenistwo czy najgorsze co istnieje na świecie upokorzenie lub zdrada.

Np. X rozstaje się z Y z powodu zdrady, upokorzenia. Y naciska, przeprasza, pokazuje skruchę (chyba tak powinno być ale różnie bywa) po jakimś czasie odpuszcza. Przechodzi gruntowną zmianę ćwiczy, zerwał z nałogami, nowe zainteresowania. X po czasie spotyka Y i zauważa zmianę. "kurcze ale on się zmienił" czy wtedy X zaczyna kontakt czy raczej nie? Wiadomo zależy od osoby, od poziomu upokorzenia i w☠☠☠☠ienia. Myślę, że temat zdrady jest najbardziej intrygujący.

Jeśli chodzi o atrakcyjność to myślę, że działa. Mój znajomy przeszedł przemianę i wrócili do siebie i teraz to papużki nierozłączki.

Inne powody? Sam już nie wiem. Wpadnijcie na jakiś pomysł.

Ja jestem w szczęśliwym związku od kilku lat więc może dlatego mnie to tak interesuje.

Trafiłem na forum Panów gdzie przeczytałem takie posty "zmieniłem się i teraz będę uderzał do byłej, pokaże jej". Czyli tak na prawdę ta zmiana nie była dla siebie. Okej, zmienił się ale celem cały czas była jego eks. Trochę słabo ale miłość czasami wygrywa. Choć czytałem też o zmianach dla siebie i randkowaniu czy znalezieniu nowej kobiety.

Jak to wygląda u was babki? Jak przechodzicie zmiany? Jak reagujecie na rozstania. Wiadomo każdy inaczej itd itp. Znacie jakieś historię ze zmianami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bananalama]

Znam taka sytuację. On rzeczywiście się zmienił i dojrzał. Ona też musiała trochę utemperowac charakter. Teraz są razem.

Jeżeli te zmiany są trwałe, wynikają z przemyślenia pewnych spraw, to ja nie widzę problemu.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Nie znam szczęśliwych powrotów. Jesli zmiany nie wychodzą od nas samych, to ja nie wierzę, że będą one trwałe i na tyle silne żeby zbudować związek.

Facet cię zdradził i wystarczy, że przypakował na siłowni? To tak nie działa, nie na dłuższą metę.

Często ludzie decydują sie na powroty z desperacji, z rozczarowań życiem randkowym. Wracają do znanego bagienka. Nie oceniam, bo czasem mam momenty,ze wolalabym byc ze złym partnerem niz z żadnym, ale no... To są momenty. A iść tak przez życie? Nope.

[korzystajzzycia]

Napisane przez Bananalama

Znam taka sytuację. On rzeczywiście się zmienił i dojrzał. Ona też musiała trochę utemperowac charakter. Teraz są razem.

Jeżeli te zmiany są trwałe, wynikają z przemyślenia pewnych spraw, to ja nie widzę problemu.

Jaki był powód rozstania? Myślę, że nie tylko przemyślenia ale też miłość jest ważna. Mieli kontakt po zerwaniu czy jak to wyglądało?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87778649]Nie znam szczęśliwych powrotów. Jesli zmiany nie wychodzą od nas samych, to ja nie wierzę, że będą one trwałe i na tyle silne żeby zbudować związek.

Facet cię zdradził i wystarczy, że przypakował na siłowni? To tak nie działa, nie na dłuższą metę.

Często ludzie decydują sie na powroty z desperacji, z rozczarowań życiem randkowym. Wracają do znanego bagienka. Nie oceniam, bo czasem mam momenty,ze wolalabym byc ze złym partnerem niz z żadnym, ale no... To są momenty. A iść tak przez życie? Nope.[/QUOTE]Mówiąc o siłowni miałem na myśli atrakcyjność.
A jeśli chodzi już o same przemyślenia na temat zdrady. Okej, popracował nad problem, wyzbył się go, wie, że już nigdy tego nie zrobi bo ta miłość jest dla niego najważniejsza. Zmiana wyszła od niego sama.
P.S. czemu od razy facet zdradził?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[korzystajzzycia]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87778649]Nie znam szczęśliwych powrotów. Jesli zmiany nie wychodzą od nas samych, to ja nie wierzę, że będą one trwałe i na tyle silne żeby zbudować związek.

Facet cię zdradził i wystarczy, że przypakował na siłowni? To tak nie działa, nie na dłuższą metę.

Często ludzie decydują sie na powroty z desperacji, z rozczarowań życiem randkowym. Wracają do znanego bagienka. Nie oceniam, bo czasem mam momenty,ze wolalabym byc ze złym partnerem niz z żadnym, ale no... To są momenty. A iść tak przez życie? Nope.[/QUOTE]Myślisz że osoba zauważając zmianę potrafiłaby ponownie zaufać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez korzystajzzycia

Myślisz że osoba zauważając zmianę potrafiłaby ponownie zaufać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To zalezy od osoby. Ja na pewno nie.

[korzystajzzycia]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87779543]To zalezy od osoby. Ja na pewno nie.[/QUOTE]Bała byś się powtórki z rozrywki czy bardziej chodzi o pamięć? Miałabyś w głowie to co zrobił?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Ale tak jak mówisz, zależy od osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Nawet gdy czuła byś miłość?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez korzystajzzycia

Bała byś się powtórki z rozrywki czy bardziej chodzi o pamięć? Miałabyś w głowie to co zrobił?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Ale tak jak mówisz, zależy od osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Nawet gdy czuła byś miłość?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam już sytuacje w związkach, które naginały moje zaufanie. Strach... był. Pamięć... jak u słonia Musiał minąć rok żebym całkowicie zapomniała. Zwalczyliśmy ten kryzys, ale on starał się BARDZO. Tak, bywało jak na komediach romantycznych nawet Naprawde czułam, że mnie kocha i ja kochałam jego. W pewnym momencie... odpuściłam. Nie wracałam już do tamtej dziewczyny: ani w kłótniach, ani w myslach. Ale to było trudne...

[korzystajzzycia]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87779583]Miałam już sytuacje w związkach, które naginały moje zaufanie. Strach... był. Pamięć... jak u słonia Musiał minąć rok żebym całkowicie zapomniała. Zwalczyliśmy ten kryzys, ale on starał się BARDZO. Tak, bywało jak na komediach romantycznych nawet Naprawde czułam, że mnie kocha i ja kochałam jego. W pewnym momencie... odpuściłam. Nie wracałam już do tamtej dziewczyny: ani w kłótniach, ani w myslach. Ale to było trudne...[/QUOTE]Ale jednak chciałaś spróbować i staraliscie się to ogarnąć za co szacunek

Przejrzałem trochę te forum i znalazłem wątek gdzie chłopak nie zdradził fizycznie ale powiedział raz kobiecie nie miłe słowa kobiecie i potem znalazła w jego telefonie jak pisał do kobiet lekkiego obyczaju. Lecz on na przykład nie dostał szansy mimo, iż nie dopuścił nigdy do kontaktu fizycznego. Pisałem z nim, wrażliwy chłopak i zakochany. Takie coś byś spróbowała wyjaśnić w swojej głowie i wybaczyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez korzystajzzycia

Ale jednak chciałaś spróbować i staraliscie się to ogarnąć za co szacunek

Przejrzałem trochę te forum i znalazłem wątek gdzie chłopak nie zdradził fizycznie ale powiedział raz kobiecie nie miłe słowa kobiecie i potem znalazła w jego telefonie jak pisał do kobiet lekkiego obyczaju. Lecz on na przykład nie dostał szansy mimo, iż nie dopuścił nigdy do kontaktu fizycznego. Pisałem z nim, wrażliwy chłopak i zakochany. Takie coś byś spróbowała wyjaśnić w swojej głowie i wybaczyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Odpuściłaś związek czy wypominanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Spodobał mi się ten temat. Choć zeszliśmy trochę z toru rozmowy ale jest okej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez korzystajzzycia

Ale jednak chciałaś spróbować i staraliscie się to ogarnąć za co szacunek

Przejrzałem trochę te forum i znalazłem wątek gdzie chłopak nie zdradził fizycznie ale powiedział raz kobiecie nie miłe słowa kobiecie i potem znalazła w jego telefonie jak pisał do kobiet lekkiego obyczaju. Lecz on na przykład nie dostał szansy mimo, iż nie dopuścił nigdy do kontaktu fizycznego. Pisałem z nim, wrażliwy chłopak i zakochany. Takie coś byś spróbowała wyjaśnić w swojej głowie i wybaczyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Odpuściłaś związek czy wypominanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Spodobał mi się ten temat. Choć zeszliśmy trochę z toru rozmowy ale jest okej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Byłam tak zakochana, że nie brałam pod uwagę rozstania. Ale tez... byłam bardzo młoda (19 lat) i niedoświadczona. Dzisiaj nie jestem już taka wyrozumiała, ale tez... od tamtej pory nigdy tak nikogo nie pokochałam. Więc takie są okolicznosci tego, ze chciało mi się o to walczyć.

Mój tez mnie nie zdradził fizycznie

Tak, próbowałabym wybaczyć, gdybym była MEGA zakochana i miała znowu 19 lat. Teraz to tak średnio to widzę. Też zalezy czy by się do tego przyznał czy bym go przyłapała.

No i co by z tym dalej zrobił.

Odpuściłam wypominanie.

Rozstaliśmy się 2,5 roku później. Z zupełnie innych powodów.

[Bananalama]

Napisane przez korzystajzzycia

Jaki był powód rozstania? Myślę, że nie tylko przemyślenia ale też miłość jest ważna. Mieli kontakt po zerwaniu czy jak to wyglądało?

Napisałam. Ona wybuchowa, on zbyt dziecinny, ale wtedy mieli po 20-lat około, nie mogli się dogadać .

Mieli kontakt. Po 4 latach do siebie wrócili.

[korzystajzzycia]

Napisane przez Bananalama

Napisałam. Ona wybuchowa, on zbyt dziecinny, ale wtedy mieli po 20-lat około, nie mogli się dogadać .

Mieli kontakt. Po 4 latach do siebie wrócili.

Dziwne, że potrafili utrzymać kontakt. I po 4 latach ponownie spróbować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87779634]Byłam tak zakochana, że nie brałam pod uwagę rozstania. Ale tez... byłam bardzo młoda (19 lat) i niedoświadczona. Dzisiaj nie jestem już taka wyrozumiała, ale tez... od tamtej pory nigdy tak nikogo nie pokochałam. Więc takie są okolicznosci tego, ze chciało mi się o to walczyć.

Mój tez mnie nie zdradził fizycznie

Tak, próbowałabym wybaczyć, gdybym była MEGA zakochana i miała znowu 19 lat. Teraz to tak średnio to widzę. Też zalezy czy by się do tego przyznał czy bym go przyłapała.

No i co by z tym dalej zrobił.

Odpuściłam wypominanie.

Rozstaliśmy się 2,5 roku później. Z zupełnie innych powodów.[/QUOTE]Okej, rozumiem.

Ona ma jeśli dobrze pamiętam 23 lata. Przyłapany został i od razu odłożył w ciągu sekundy to wszystko na bok. Starał się rozmawiać, udało się raz całe 10 minut. Prosił o spotkania ale nie doszło do nich, więc zostawił jej list co chciał powiedzieć.

Co byś zrobiła w takiej sytuacji? Czy za mało szczegółów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bananalama]

Czemu dziwne? Przyjaźnili się "od zawsze" .

[korzystajzzycia]

Napisane przez Bananalama

Czemu dziwne? Przyjaźnili się "od zawsze" .

Jeśli się przyjaźnili to okej. Myślałem że mieli do siebie uraz czy coś ale okej już teraz rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[korzystajzzycia]

No ale wiadomo, wszystko zależy od osoby .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

probowalam powrotu nie udalo sie
od wielu lat nie uznaje powrotow do bylych nie wierze w zmiany szczegolnie po zdradzie

[korzystajzzycia]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87779702]probowalam powrotu nie udalo sie
od wielu lat nie uznaje powrotow do bylych nie wierze w zmiany szczegolnie po zdradzie[/QUOTE]Ajjajaj skupiliśmy się na tej zdradzie. Czemu nie wierzysz? Sądzisz że ludzie pod wpływem miłości oraz mocnego uderzenia twarz od życia nie potrafią się zmienić? A co było powodem waszego rozstania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez korzystajzzycia

Ajjajaj skupiliśmy się na tej zdradzie. Czemu nie wierzysz? Sądzisz że ludzie pod wpływem miłości oraz mocnego uderzenia twarz od życia nie potrafią się zmienić? A co było powodem waszego rozstania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mysle ze prawdziwa natura zawsze wyjdzie po pewnym czasie nie wierze w takie zmiany pod wplywem "milosci "
gdyby tam byla milosc to partner nie robilby takich rzeczy ktore prowadzilyby do rozstania
kochajacy chlopak nie pisze do pan lekkich obyczajow ,jego zmiana pod wplywem porzucenia bedzie krotkotrwala
poza tym jak niby mialabym sie przekonac ze sie zmienil skoro bym juz z nim nie byla bo tak powiedzial??

[korzystajzzycia]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87779840]mysle ze prawdziwa natura zawsze wyjdzie po pewnym czasie nie wierze w takie zmiany pod wplywem "milosci "
gdyby tam byla milosc to partner nie robilby takich rzeczy ktore prowadzilyby do rozstania
kochajacy chlopak nie pisze do pan lekkich obyczajow ,jego zmiana pod wplywem porzucenia bedzie krotkotrwala
poza tym jak niby mialabym sie przekonac ze sie zmienil skoro bym juz z nim nie byla bo tak powiedzial??[/QUOTE]Był uzależnieniony od pornografii i nie zdawał sobie z tego sprawy. Ciężki przypadek z tego chłopaka.

Obiecał, powiedział. Mówił, że jest 21 wiek jeśli by chciała założył by blokadę na takie strony aby było jej lżej. Gdyby usunął i zainstalował to było by widać kiedy zostało to wszystko zrobione. Jeśli by nie ufała, że w tym momencie jest tu i tam, dzwonił by wideo rozmową. Byłby gotów w każdej chwili odebrać od niej telefon. Tak mi napisał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

I tutaj się z nim zgodzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Ale to wszystko jest zbyt późno według mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez korzystajzzycia

Był uzależnieniony od pornografii i nie zdawał sobie z tego sprawy. Ciężki przypadek z tego chłopaka.

Obiecał, powiedział. Mówił, że jest 21 wiek jeśli by chciała założył by blokadę na takie strony aby było jej lżej. Gdyby usunął i zainstalował to było by widać kiedy zostało to wszystko zrobione. Jeśli by nie ufała, że w tym momencie jest tu i tam, dzwonił by wideo rozmową. Byłby gotów w każdej chwili odebrać od niej telefon. Tak mi napisał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

I tutaj się z nim zgodzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

znam kogos z uzaleznieniem od pornografi uwierz mi to nie jest cos co mozesz pokonac blokada ,na tym nie polega zmiana
aby zwalczyc takie uzaleznienie jest potrzebna dlugotrwala specjalistyczna terapia
mnie nie bawiloby sprawdzanie kogos,robienie mu blokad itp
dla mnie taki ktos jest skreslony na zawsze i nie marnowalabym czasu na jakies powroty i proby przekonania sie ze "sie zmienil"
jak ty sobie wyobrazasz takie zycie ?to co opisujesz nie jest zadna zmiana to jest poprostu smieszne,ktos kto ma tendencje do uzaleznien najczesciej zastepuje jedno uzaleznieniem jakims innym uzaleznieniem
szkoda czasu

[korzystajzzycia]

No tak uzależnienie od pornografii jest bardzo mocne. Współpracuje z psychologiem od dwóch miesięcy. Jeśli chodzi o zmianę uzależnienia na inne to się nie zgodzę. Tutaj ja znam osobę która była uzależniona i wyszła z tego bez innego uzależnienia. sądzę że naprawia jak to zrobić z jakiegoś uzależnienia nie musisz zastępować tego innym. już na inne na przykład papierosy to wiadomość dla siebie zapalić czy zima od alkoholu za się więcej pić chyba że naprawdę ma silną wolę i nie będzie tego robił.

ja byłem uzależniony od fajek z tym miałem najtrudniej aby rzucić ale udało mi się. A do rzucenia fajek połknęło mnie to żeby zostawił alkohol bo miałem epizody takie tygodniowe, mniej więcej co dwa miesiące przychodził taki dziwny tydzień i tyle. I od 3 lat moim jedynym alkoholem który pije jest piwo w małych ilościach. Więc myślę że rzucając jeden nałóg pomaga rzucić następny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Każdy ma swoje zdanie i każde zdanie trzeba szanować Więc jak najbardziej rozumiem to co piszesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Odbiegając od tematu zdrad. Wgłębiłem się w pewne forum (taki dzień jakiś mam..). Czytałem historię dziewczyny która zostawił chłopak bo miała mało zainteresowań i była mało towarzyska, introwertyczka. Dojście do siebie zajęło jej 4 miesiące. Powoli coś ruszała z pracą nad sobą ale po tych 4 miesiącach ruszyła pełną parą. Swojego eks spotkała po roku na wakacjach. "uderzał" do niej. Ona lekko się wkręciła ale już wtedy to on nie był tą samą osobą co poznała, więc jakikolwiek powrót sobie odpuściła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez korzystajzzycia

No tak uzależnienie od pornografii jest bardzo mocne. Współpracuje z psychologiem od dwóch miesięcy. Jeśli chodzi o zmianę uzależnienia na inne to się nie zgodzę. Tutaj ja znam osobę która była uzależniona i wyszła z tego bez innego uzależnienia. sądzę że naprawia jak to zrobić z jakiegoś uzależnienia nie musisz zastępować tego innym. już na inne na przykład papierosy to wiadomość dla siebie zapalić czy zima od alkoholu za się więcej pić chyba że naprawdę ma silną wolę i nie będzie tego robił.

ja byłem uzależniony od fajek z tym miałem najtrudniej aby rzucić ale udało mi się. A do rzucenia fajek połknęło mnie to żeby zostawił alkohol bo miałem epizody takie tygodniowe, mniej więcej co dwa miesiące przychodził taki dziwny tydzień i tyle. I od 3 lat moim jedynym alkoholem który pije jest piwo w małych ilościach. Więc myślę że rzucając jeden nałóg pomaga rzucić następny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Każdy ma swoje zdanie i każde zdanie trzeba szanować Więc jak najbardziej rozumiem to co piszesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Odbiegając od tematu zdrad. Wgłębiłem się w pewne forum (taki dzień jakiś mam..). Czytałem historię dziewczyny która zostawił chłopak bo miała mało zainteresowań i była mało towarzyska, introwertyczka. Dojście do siebie zajęło jej 4 miesiące. Powoli coś ruszała z pracą nad sobą ale po tych 4 miesiącach ruszyła pełną parą. Swojego eks spotkała po roku na wakacjach. "uderzał" do niej. Ona lekko się wkręciła ale już wtedy to on nie był tą samą osobą co poznała, więc jakikolwiek powrót sobie odpuściła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

uderzal do niej z sentymentu
nie mogl wiedziec czy sie zmienila bo tego chyba na czole nie ma wypisanego ,zawsze mozna poudawac przez chwile jak ex jest w poblizu ;-)
zmiany sa mozliwe tylko jesli robisz je z wlasnej woli nie dla kogos a z wlasnej potrzeby zmiany
jesli liczysz na to ze ktos do ciebie wroci jak sie zmienisz to mozesz odrazu przestac marzyc
znajdz kogos kto bedzie cie akceptowal i kochal takim jaki jestes naprawde

[korzystajzzycia]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87780405]uderzal do niej z sentymentu
nie mogl wiedziec czy sie zmienila bo tego chyba na czole nie ma wypisanego ,zawsze mozna poudawac przez chwile jak ex jest w poblizu ;-)
zmiany sa mozliwe tylko jesli robisz je z wlasnej woli nie dla kogos a z wlasnej potrzeby zmiany
jesli liczysz na to ze ktos do ciebie wroci jak sie zmienisz to mozesz odrazu przestac marzyc
znajdz kogos kto bedzie cie akceptowal i kochal takim jaki jestes naprawde[/QUOTE]Skoro spędzali dużo czasu czyli całe wakacje to myślę, że zauważył zmianę bo udawanie na tak długa miarę nie da rady. Zwłaszcza, że to wakacje i chcą "hulać".

Oczywiście, że z własnej woli bo jeśli robi się dla kogoś (opisałem wyżej) to wtedy zmiany mogą nadejść ale nagle dostanie się "cepa" w głowę "o nie, tak się zmieniłem dla kogoś a nic z tego nie mam" wtedy jest ryzyko aby powrócić do starych przyzwyczajeń.

Sama opisałaś o powrocie po zmianie Trzeba akceptować każdego jakim jest. Lecz czasami wręcz nie można jak ten chłopak uzależniony od porno. Skoro zmienia się dla siebie bo chce tego, zauważył mała zmianę co go pchnęło do następnej, zaczęło go to jarać to robi dla siebie. Choć uważasz inaczej. Wiadomo ciężko pewnie mi było przestać robić coś co robił przez długie lata ale skoro mi się udaje wyjść z G. to nic tylko kibicować a nie podkładać kłody bo dobro wraca jak i karma a do niego pewnie po części wróciła choć sądzę, że za to co zrobił na pewno wróci z podwójną siłą.

P.S. czemu piszesz jakbym to ja miał na kogoś czekać po swojej zmianie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

I myślę, że introwetycznosci nie da się łatwo ukryć bo sam nim jestem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kolorowe_jaskolki]

Jeżeli ktoś mnie w związku zdradził, to nie rozumiem co ma do tego to, że zaczął zdrowo jeść i ćwiczyć. Dopóki się nie obgada tego co jest problemem, to ja nie rozumiem po co wracać, bo się tęskni. Poza tym lata po rozstaniu każdy układa sobie życie, nie rozumiem po co czekać aż ktoś się może zmieni. No i ja nie utrzymuję kontaktu z exami, a stracone zaufanie ciężko odzyskać i nie robi się tego podejmując jakiś sport czy nowe hobby

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Poniewaz mysle ze watek jest o tobie
I o wyleczeniu z uuzależnieniu od porngrafi można gadać po latach abstynencji A nie tygodniach od kiedy postanowiłeś że nie oglądasz

[korzystajzzycia]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87780660]Poniewaz mysle ze water jest o tobie
I o wyleczeniu z uuzależnieniu od porngrafi można gadać po latach abstynencji A nie tygodniach od kiedy postanowiłeś że nie oglądasz[/QUOTE]To się moja droga mylisz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[korzystajzzycia]

Napisane przez kolorowe_jaskolki

Jeżeli ktoś mnie w związku zdradził, to nie rozumiem co ma do tego to, że zaczął zdrowo jeść i ćwiczyć. Dopóki się nie obgada tego co jest problemem, to ja nie rozumiem po co wracać, bo się tęskni. Poza tym lata po rozstaniu każdy układa sobie życie, nie rozumiem po co czekać aż ktoś się może zmieni. No i ja nie utrzymuję kontaktu z exami, a stracone zaufanie ciężko odzyskać i nie robi się tego podejmując jakiś sport czy nowe hobby

Gruntowna zmiana jest wyraźnie napisane, więc nie tylko sport a inne aspekty. Czytaj uważnie a zwłaszcza że nie mówię tylko o samej zdradzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Dla mnie powrót to ewentualnie taki po wielu latach bez kontaktu, kiedy się spotykamy i w zasadzie poznajemy siebie od zera. Ale i tak pewnie ciężko by mi było odciąć się od wspólnej przeszłości, wspólnych doświadczeń, budować coś nowego nie pamiętając o poprzedniej budowie.
I w zasadzie...po co? W imię wiary, że ktoś jest nam pisany i los nas zetknął nie bez powodu, takie tam? No nie, to nie jest wiara dla mnie.

[korzystajzzycia]

Napisane przez elvegirl

Dla mnie powrót to ewentualnie taki po wielu latach bez kontaktu, kiedy się spotykamy i w zasadzie poznajemy siebie od zera. Ale i tak pewnie ciężko by mi było odciąć się od wspólnej przeszłości, wspólnych doświadczeń, budować coś nowego nie pamiętając o poprzedniej budowie.
I w zasadzie...po co? W imię wiary, że ktoś jest nam pisany i los nas zetknął nie bez powodu, takie tam? No nie, to nie jest wiara dla mnie.

Czasami spotykają się bratnie dusze. I nie tylko i imię wiary. Wiesz może ludzie spotkają się czasem po miesiącach, latach, zauważają, że jednak by chcieli jeszcze raz spróbować bo poczuli coś w sercu gdy siebie zobaczyli. No różnie bywa z ludzkim umysłem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz