|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 146
|
![]() Mam dość siebie
Kilka lat temu rozstałam się z moją wielką miłością. Miałam na jego punkcie obsesję, nawet nie zwracałam uwagi na jego wady. Rozstaliśmy się, bo pewnego dnia nie wytrzymałam i wygarnęłam mu je wszystkie.
Od tamtej pory przez kilka dobrych lat spotykałam się z facetami krócej bądź też dłużej, ale nie wynikało z tego nic poważnego. Odkryłam siebie, przeczytałam multum książek, wiem po tym "niby" na co zwracać uwagę u faceta, itd. I teraz wygląda tak, że zwracam uwagę na wszystko... od miesiąca czasu jestem z facetem, który mnie naprawdę pociąga, jest mega inteligentny, ma dobry zawód i mówię to bez cienia wątpliwości - jest przede wszystkim dobrym człowiekiem, a to ważne... Tylko to chyba ja jestem zła, nie nadaję się dla niego, jestem pusta. Dlaczego? Otóż uważam się za dobry "obiekt", jestem naprawdę ładna, inteligentna, fajna, itd. Mam dobre poczucie humoru, etc. - Chciałabym też kogoś takiego. I mam dwa problemy, przez które stwierdzam, że ja jestem naprawdę bezwartościowa i pusta. Bo nie mogę cieszyć się, że nareszcie kogoś poznałam, kogoś, przy kim tak fajnie wszystko gładko idzie, dodatkowo to naprawdę wartościowy facet: 1. Jeśli chodzi o jego wygląd - jest baaaardzo normalny?, nawet czasem stwierdzam, że nie wiem co ja w nim widzę, ale kręci mnie, podnieca, ale nie jest on np. wysokim brunetem, typowym ciachem ![]() 2. On wspomniał o jakiś chorobach w jego rodzinie. Tu ktoś umarł na raka, tam tato ma jakieś duże problemy dermatologiczne, leczy się mocnymi lekami, sterydami, generalnie bardzo duży problem w rodzinie. I to jest drugi problem - czyli prawdopodobieństwo odziedziczenia jakiś schorzeń/chorób po jego rodzinie? bo to znowu się sprowadza do tego, że nie chcę aby moje dzieci były chore, cierpiały, itd. Poza tym, w życiu mam podobnie raczej ze wszystkim. Bardzo analizuję, szukam doskonałych rzeczy, uważam na wszystko. Jestem zmęczona sobą. też często zmieniam pracę, ciągle szukam czegoś idealnego. O tych dwóch powyższych problemach, które napawają mnie dużymi wątpliwościami co do związku z nim, budowania z nim przyszłości - aż wstyd mi to pisać. Po prostu jest mi głupio, że myślę w ten sposób, jestem płytka? nie umiem sobie z tym poradzić... A ciężko mi kogoś znaleźć do związku, ciągle mi coś nie odpowiada...... Nie chcę go stracić, ale mam jakieś dziwny lęk, że to nie jest zdrowy/dobry obiekt do płodzenia z nim dzieci? no straszne ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Mam dość siebie
Jeśli on Ci się nie podoba to się nie zmuszaj. Może podświadomie coś Ci w nim nie pasuje i stąd wątpliwości. Masz czas poznawać różnych facetów.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
|
Dot.: Mam dość siebie
[1=ae3f7920981872ca8b387c0 d23560f7036978c8d;7924668 6]Kilka lat temu rozstałam się z moją wielką miłością. Miałam na jego punkcie obsesję, nawet nie zwracałam uwagi na jego wady. Rozstaliśmy się, bo pewnego dnia nie wytrzymałam i wygarnęłam mu je wszystkie.
Od tamtej pory przez kilka dobrych lat spotykałam się z facetami krócej bądź też dłużej, ale nie wynikało z tego nic poważnego. Odkryłam siebie, przeczytałam multum książek, wiem po tym "niby" na co zwracać uwagę u faceta, itd. I teraz wygląda tak, że zwracam uwagę na wszystko... od miesiąca czasu jestem z facetem, który mnie naprawdę pociąga, jest mega inteligentny, ma dobry zawód i mówię to bez cienia wątpliwości - jest przede wszystkim dobrym człowiekiem, a to ważne... Tylko to chyba ja jestem zła, nie nadaję się dla niego, jestem pusta. Dlaczego? Otóż uważam się za dobry "obiekt", jestem naprawdę ładna, inteligentna, fajna, itd. Mam dobre poczucie humoru, etc. - Chciałabym też kogoś takiego. I mam dwa problemy, przez które stwierdzam, że ja jestem naprawdę bezwartościowa i pusta. Bo nie mogę cieszyć się, że nareszcie kogoś poznałam, kogoś, przy kim tak fajnie wszystko gładko idzie, dodatkowo to naprawdę wartościowy facet: 1. Jeśli chodzi o jego wygląd - jest baaaardzo normalny?, nawet czasem stwierdzam, że nie wiem co ja w nim widzę, ale kręci mnie, podnieca, ale nie jest on np. wysokim brunetem, typowym ciachem ![]() 2. On wspomniał o jakiś chorobach w jego rodzinie. Tu ktoś umarł na raka, tam tato ma jakieś duże problemy dermatologiczne, leczy się mocnymi lekami, sterydami, generalnie bardzo duży problem w rodzinie. I to jest drugi problem - czyli prawdopodobieństwo odziedziczenia jakiś schorzeń/chorób po jego rodzinie? bo to znowu się sprowadza do tego, że nie chcę aby moje dzieci były chore, cierpiały, itd. Poza tym, w życiu mam podobnie raczej ze wszystkim. Bardzo analizuję, szukam doskonałych rzeczy, uważam na wszystko. Jestem zmęczona sobą. też często zmieniam pracę, ciągle szukam czegoś idealnego. O tych dwóch powyższych problemach, które napawają mnie dużymi wątpliwościami co do związku z nim, budowania z nim przyszłości - aż wstyd mi to pisać. Po prostu jest mi głupio, że myślę w ten sposób, jestem płytka? nie umiem sobie z tym poradzić... A ciężko mi kogoś znaleźć do związku, ciągle mi coś nie odpowiada...... Nie chcę go stracić, ale mam jakieś dziwny lęk, że to nie jest zdrowy/dobry obiekt do płodzenia z nim dzieci? no straszne ![]() Terapia? Nie obiecuję, że pomogą Ci w ciągu miesiąca, ale co zostaje innego? Edytowane przez 201803071142 Czas edycji: 2017-11-28 o 21:14 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 761
|
Dot.: Mam dość siebie
Cóż, znam pięknych rodziców, którzy mają brzydkie dziecko i przeciętnych z wyglądu rodziców, którzy mają śliczne dzieci. Czasami aż wszyscy się dziwią, że są spokrewnieni. Z loterią genetyczną nie wygrasz. Jeśli Twoim partnerem zostałby największy przystojniak na świecie - nie masz pewności, że Twoje dziecko będzie słodkie i urocze.
To samo z chorobami, nikt nie jest całkiem zdrowy i niczym nieobciążony. I tutaj prawdopodobieństwo też zawsze jest takie samo. Z genami nie wygrasz, nie zaplanujesz sobie zdrowego i pięknego dziecka. Niestety. I nie mów sobie, że jesteś pusta. Może naprawdę masz wątpliwości co do partnera i zasłaniasz się takimi argumentami? Jeśli jesteś go pewna to zapomnij o tych rozterkach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:25.