Retinaldehyd dla 30 z hakiem. Ratunku!

[Sabbath]

Najmocniej Was przepraszam, że zapycham forum kolejnym wątkiem na ten temat, ale od miesiąca czytam wszystko, co pojawiło się na ten temat i już zupełnie zgłupiałam...
Potrzebuję, żeby mi ktoś mądry wyjaśnił, jak krowie na miedzy, czy dobrze zrozumiałam to, co zrozumiałam... Czyli chyba niewiele

Mam 34 lata, suchą, przemęczoną skórę, umiarkowanie wrażliwą.

Chciałabym zacząć stosować Ystheal+, albo Eluage, jednak z tego, co piszecie wynika, że tańszy Diacneal zawiera tyle samo substancji czynnej. Co więc ostatecznie mam kupić?

Kiedy i jak często używać już mniej-więcej wiem.

Martwią mnie jednak kosmetyki, których, wedle Waszych słów, nie można łączyć z retinaldehydem. Czy ostatecznie mogę używać kremów przeciwzmarszczkowych na dzień, czy nie?

I jeszcze: jaka jest dokładnie różnica między retinaldehydem, a retinoidami?

Proszę na mnie nie krzyczeć. Jest tych wątków tyle, że już się naprawdę pogubiłam

[Madziorka]

Napisane przez Sabbath

Najmocniej Was przepraszam, że zapycham forum kolejnym wątkiem na ten temat, ale od miesiąca czytam wszystko, co pojawiło się na ten temat i już zupełnie zgłupiałam...
Potrzebuję, żeby mi ktoś mądry wyjaśnił, jak krowie na miedzy, czy dobrze zrozumiałam to, co zrozumiałam... Czyli chyba niewiele

Mam 34 lata, suchą, przemęczoną skórę, umiarkowanie wrażliwą.

Chciałabym zacząć stosować Ystheal+, albo Eluage, jednak z tego, co piszecie wynika, że tańszy Diacneal zawiera tyle samo substancji czynnej. Co więc ostatecznie mam kupić?

Kiedy i jak często używać już mniej-więcej wiem.

Martwią mnie jednak kosmetyki, których, wedle Waszych słów, nie można łączyć z retinaldehydem. Czy ostatecznie mogę używać kremów przeciwzmarszczkowych na dzień, czy nie?

I jeszcze: jaka jest dokładnie różnica między retinaldehydem, a retinoidami?

Proszę na mnie nie krzyczeć. Jest tych wątków tyle, że już się naprawdę pogubiłam

witaj zapraszam na Biochemię tam jest wszystko na ten temat napisane jeżeli chodzi o Ystheal i Diacneal to na początek polecam ten pierwszy bo ma mniejsze stężenie retinaldehudu 0,05% Diacneal ma 0,1% i dodatkowo zawiera BHA także na początek ystheal a potem jak buzia sie troszkę przyzyczai polecam wprowadzać stopniowo retin -a ,na początek raz w tygodniu ,retinoidy są dużo silniejsze niz retinaldehyd.

[Madziorka]

aaa i na dzień zamiast kremów przeciwzmarszczkowych obowiązkowo najwyższy filtr (czym wyższy spf tym wyższe ppd które chroni przed promieniowaniem UVA). A między innymi przez UVA mamy zmarszczki, to tak w skrócie. Pod filtr moszesz używać serum z wit.c własnej roboty lub Active c. Przy uzywaniu retinaldehydu i retinoidów filtr jest niezbedny (nawet zimą) żeby nie nabawić się przebarwień.

[Sabbath]

Napisane przez Madziorka

aaa i na dzień zamiast kremów przeciwzmarszczkowych obowiązkowo najwyższy filtr (czym wyższy spf tym wyższe ppd które chroni przed promieniowaniem UVA). A między innymi przez UVA mamy zmarszczki, to tak w skrócie. Pod filtr moszesz używać serum z wit.c własnej roboty lub Active c. Przy uzywaniu retinaldehydu i retinoidów filtr jest niezbedny (nawet zimą) żeby nie nabawić się przebarwień.

Dzięki wielkie!

Na biochemii byłam. Siedzę tam i siedzę... Zamiast pracować.

To, że trzeba używać filtrów doczytałam. Moje pytanie było o kremy OPRÓCZ, nie zamiast. Moja skóra wchłonie wszystko, więc napakowanie na nią kilku warstw to nie kłopot.
Z resztą zaczynam właśnie panikować z powodu zmarszczek. Trochę późno, wiem, ale wcześniej ich nie było...

Jeszcze raz najmocniej Ci dziekuję.

[Madziorka]

Napisane przez Sabbath

Dzięki wielkie!

Na biochemii byłam. Siedzę tam i siedzę... Zamiast pracować.

To, że trzeba używać filtrów doczytałam. Moje pytanie było o kremy OPRÓCZ, nie zamiast. Moja skóra wchłonie wszystko, więc napakowanie na nią kilku warstw to nie kłopot.
Z resztą zaczynam właśnie panikować z powodu zmarszczek. Trochę późno, wiem, ale wcześniej ich nie było...

Jeszcze raz najmocniej Ci dziekuję.

przy uzywaniu retinoidów na dzień pod filtr nakładaj nawilżacz z prostym składem bo łatwo mozna nabawić się podraznienia. Ja jak zaczynałam uzywać ystheala to na początku mogłam tylko raz w tygodniu bo strasznie mnie piekła i swędziła buzia. Ale na szczęście się przyzwyczaiła i potem było juz ok a co do retinoidów to lepiej późno niz wcale.

[Contax]

Sabbath
retinaldehyd = retinal jest aldehydowa forma witaminy A, opatentowana przez koncern Pierre Fabre, i jest dostepna jak na razie tylko w produktach Avene.

Wg mnie powinnas zaczac od Ystheal - u w wersji dla cery suchej. Uwaga moze zapychac. opakowanie z dozownikiem. Swobodnie mozesz go uzywac takze w okolice oczne. Zawiera retinaldehyde - 0,05 %.

DIACNEAL zawiera kwas glikolowy (kwas AHA, nie jak napisala Madziorka BHA) - 6% i retinaldehyd - 0,1%. Ten krem zawiera najwyzsze dostepne stezenie retinaldehydu.

Wiadomo jak retinol to i filtry. Pod filtry mozesz nakladac lekkie kremy LRP z wit. C - ACTIV C czy Redermic.

[Madziorka]

Napisane przez Contax

Sabbath
retinaldehyd = retinal jest aldehydowa forma witaminy A, opatentowana przez koncern Pierre Rene

chyba koncern Pierre-Fabre a nie Pierre Rene a co do kwasu to przepraszam pomyliłam się miałam na mysli aha

[Sabbath]

Naprawdę bardzo dziękuję za pomoc
Wasza życzliwość jest dla mnie nieoceniona.
Tyle tu niesamowitych rzeczy piszecie o tej kuracji, że zaczynam przejmować się jej rozpoczęciem, jak gdybym miała stracić dziewictwo

Postanowiłam, że nie warto ryzykować łuszczenia przed ważnym, kilkudniowym wyjazdem i zacznę od połowy grudnia.
Heh... Zbieram się jak sójka...

[Madziorka]

Napisane przez Sabbath

Naprawdę bardzo dziękuję za pomoc
Wasza życzliwość jest dla mnie nieoceniona.
Tyle tu niesamowitych rzeczy piszecie o tej kuracji, że zaczynam przejmować się jej rozpoczęciem, jak gdybym miała stracić dziewictwo

Postanowiłam, że nie warto ryzykować łuszczenia przed ważnym, kilkudniowym wyjazdem i zacznę od połowy grudnia.
Heh... Zbieram się jak sójka...

ystheala spokojnie możesz używać po nim nie będziesz się łuszczyć no chyba że wolisz zacząć od Diacneala po nim może się zdarzyć łuszczenie , przynajmniej ja tak miałam pozdrawiam

[Sabbath]

No dobra - przyznam się. Mam takie zapasy różnych kremów i mazideł, że do grudnia będę się chyba nimi żywić, żeby się ich pozbyc przed rozpoczęciem zabawy z retinaldehydem.

[201608040942]

jak masz sucha skore to oprocz Ystheala do cery suchej mozesz kupic tanszy krem Diroseal. tez jest na tlusciejszym podlozu. Firma z zalozenie poleca go dla naczynkowcow. Krem jest tlusciutki, chodz po pewnym czysie i tak przesuszy cie. To normalne, wtedy sie czyms tlustym dosmarowac i przetrwac ta sahare, a potem... bedzie piekna cera. Sama uzywalam Ystheala ale emulsje, a Diacneal, ze wzgledu na AHA sie u mnie nie nadaje, podraznil mi naczynka i zuzywam go na rece. Teraz znow mam Ystheal emulsje, a to tylko dlatego, ze chcialam alby sasiadka kupila mi we Francji Ystheal gel, a ona kupila mi emulsje bo podobno wersja zelowa nie byla juz dostepna. Troche mnie tym zalamala, mogla mi emulsji nie kupowac. Zuzyje ja i kupie tanszy Diroseal.
Nie czekaj do grudnia, mozesz swobodnie zaczyc juz teraz z retinaldehydem. Ja moj przesusz dostalam po 3 m-cach, ale ja mam mieszana cere, a raczej mialam. Kremy sie przydadza, zwlaszcza te tluste jak sahara do ciebie zawita .

[Sabbath]

Łaaaa!
Jestem postraszona.
Nie chcę Sahary... Z drugiej strony nie chcę też wyglądać, jak mumia. Przy mojej wadze, kiedy się pomarszczę to tak własnie będzie...

Problem w tym, że ja mam zapas kremów solidnie przeciwzmarszczkowych typu Rectifiance Caanela, Capture R60/80 Diora, czy Night Sculptor HR, a w którymś z wątków dotyczących Ystheala wyczytałam, że nie wolno po retinaldehydzie stosować kremów ze składnikamiprzeciwzmarszc zkowymi...
Na wszelki wypadek usprawiedliwię się - to nie jest tak, że obrabowałam jakąś perfumerię. Po prostu kiedy wracam z urlopu,albo jakiegoś wypadu zwykle nabywam zapasik różności w wolnocłówce. Teraz jestem po paru "wypadach", więc lodówka pełna... Tylko Toblerone i miśki Haribo już się skończyły...

Doceniam Twoje rady. Zapamiętam. Zastosuję
Dziekuję

[201608040942]

Ja jakos nigdy nigdzie na to sie nie natknelam, tzn, ze nie wolno przeciwzmarszczkowych nakladac. Jedno jest pewne im mniejszy sklad tym lepiej nie tylko jak sie uzywa retinaldehydu.
To Capture Diora to chyba marny sklad ma. Cos mi sie kojarzy z pelna lista konserwantow, a mala zawartoscia skladnikow aktywnych. Tylko ze ja wtedy sie na skladach wcale nie znalam i posilkowalam sie tym co inni pisali hihihi.. Z Capture mialam jakies serum czy cos pod slepia. Zachwytu nie bylo, nic nie zrobil. Ogolem te wysokopolkowe firmy maja marne sklady.

Przesusz czyli jak ja to nazywam sahara napewno cie dopadnie i ogolne pogorszenie cery. Skora na powiekach bedzie sprawiala wrazenie z jest jej za duzo, a pod oczami zrobia sie zmarchy jak u starej baby. Nie przejmuj sie tym i uzywaj retinaldehydu dalej, ale dotlusc sie czyms. ja uzywalam kapsulek z olejkiem rozanym od Alverde z drogerii DM (w Pl do kupienia tylko na alegro), a jak mi sie te kapsulki skonczyly to potem dotluszczalam sie kremem dla dzieci od Weleda. Dziewczyny chwalily Physiogel, albo Calendula Haut Balsam od Bübchen (rewelacyjny sklad i w Pl dostepny). Sahara to znak ze krem dziala. Jak przetrwasz ta faze to cera bedzie uregulowana i dodatkowych natuszczaczy nie bedziesz potrzebowac. Cera zrobi sie ladna, drobne zmarszczyki znikna, az sama sie bedziesz dziwic, ze w fazie sahary byly takie wielkie. Na dzien oczywiscie filtry, jak masz sucha cere, to te tresciwsze powinny cie zadowolic.
Nie zniechecaj sie sahara, to naprawde przejdzie, a potem... potem czekam na twoj post z zachwytami.

[L_V]

Napisane przez Sabbath

a w którymś z wątków dotyczących Ystheala wyczytałam, że nie wolno po retinaldehydzie stosować kremów ze składnikamiprzeciwzmarszc zkowymi...

Możesz nałożyć do2wolny krem 1-1,5h po aplikacji retinoidu. Odradza się jednak stosowanie kremów zawierających składniki, które moga podraznic, np wysokie stezenia wit C - raczej kremy apteczne o prostym składzie.

Co do Diora/ Lancome itp - to głwónie silikony i konserwanty.

[Sabbath]

Łomatko!
Moni ile to "ogólne pogorszenie" trwa? No wiesz... Ja pracuję i nie mogę sobie pozwolić na to, żeby wyglądać na zmęczoną...

L_V no to mnie pocieszyłaś...
Ale ok: Tak jest! Apteczne! Zapamiętać i wykonać!

[L_V]

Napisane przez Sabbath

Łomatko!
Moni ile to "ogólne pogorszenie" trwa? No wiesz... Ja pracuję i nie mogę sobie pozwolić na to, żeby wyglądać na zmęczoną...

L_V no to mnie pocieszyłaś...
Ale ok: Tak jest! Apteczne! Zapamiętać i wykonać!

Pogorszenie stanu skóry może trwać kilka dni, 2-3 tyg lub może w ogle nie wystąpić - nie oznacza to że retinaldehyd nie działa.
Mnie Ystheal niiemiłosiernie pozapychał, natomiast Diacneal z jeszcze większą zawartością retianlu mi służy - i nie miałam po nim podrażnień ani nie łuszczyłam się.

Zawsze warto pamietac aby na poczatk nei uzywac Y.co noc, tylko zaczc od, np co 2-3 dni - a w przerwach cos solidnie nawilżającego. potem stopniowo zwiekszamy czestotliwosc az do codziennego stosowania, ale 1-2 dni w tyg zostawiamy sobie na nawilzenie.

[201608040942]

No widzisz a ja odrazu co noc nakladalam i jak po 3 m-cach skonczyl mi sie Ystheal przezucilam sie na Diroseal i wtedy przyszla sahara. U mnie trwalo to raptem 3 dni, ale ja dotluszczlam sie odrazu nie czekalam tej 0,5-1 h. Wiem, wiem napewno sie retinaldehyd oslabil. Ale jak po 3-4 dniach przestalam sie dotluszczac, to kolejna faza sahary nie nastapila.
A te drogie kreym to wiedzialam ze nic dobrego, znaczy sie naprawde odzywczego. Widzialam kiedys sklad jakiegos Diora, czy wlasnie Lancome i polowa skladu to byla cala lista silikonow, moze nawet i formaldehyd. Nie bylo tam nic co by bylo dla skory dobre, oprocz chyba znikomej zawartosci wit. E. Ale to bylo juz dawno. jak pisalam wczesniej, wtedy za bardzo sie nie znalam, zreszta i teraz czasami widze cos co mi niewiele mowi hihihi

Sabbath nie martw sie inne pogorszenie przezyly a pracowaly to ty tez dasz rade. A moze byc i tak ze u ciebie nic nie wystapi. W kazdym badz razie, jak by co to sie niezniechecaj

[Sabbath]

Napisane przez MonikaPogrzeba

A te drogie kreym to wiedzialam ze nic dobrego, znaczy sie naprawde odzywczego. Widzialam kiedys sklad jakiegos Diora, czy wlasnie Lancome i polowa skladu to byla cala lista silikonow, moze nawet i formaldehyd. Nie bylo tam nic co by bylo dla skory dobre, oprocz chyba znikomej zawartosci wit. E. Ale to bylo juz dawno. jak pisalam wczesniej, wtedy za bardzo sie nie znalam, zreszta i teraz czasami widze cos co mi niewiele mowi hihihi

Sabbath nie martw sie inne pogorszenie przezyly a pracowaly to ty tez dasz rade. A moze byc i tak ze u ciebie nic nie wystapi. W kazdym badz razie, jak by co to sie niezniechecaj

Ja się do teraz nie znam...
Znam się na wielu rzeczach, ale kosmetyki? Jakoś nigdy nie było czasu.
No dobra. nie chciało mi się.
Nadal mi się nie chce, prawdę mówiąc, ale bardziej nie chce mi się marszczyć.

Ja się nie zniechęcam, ja się przerażam!
Ale, oczywiście, wersja z "u ciebie nic nie wystąpi" brzmi kusząco i będę się jej trzymać nawet kiedy już będę zostawiała za sobą skórę, jak wąż podczas wylinki. O!

Wiecie co? Jesteście niesamowite! To się nazywa bezinteresowna życzliwość. Ja nie mogę! To prawie jak zobaczyć ducha!

[strzelec]

Jeśli pozwolicie,
używam Diroseal od roku (też ze względu na naczynka i tańszy od Ystheal-a) i naprawdę nie trzeba się obawiać łuszczenia, u mnie ono w ogóle nie wystąpiło, a wręcz mojej skórze się baardzo spodobał nowy specyfik. Naprawdę polecam, bez obawy. A skórę mam naprawdę wrażliwą, nawet obrażalską, ile ja kremów różnych próbowałam, gdzie skóra reagowała zaczerwienieniem, liszajami, itp.,a tutaj zero niemiłych reakcji z jej strony.
Pozdrawiam serdecznie

[Sabbath]

Strzelcze (taki jest chyba prawidłowa forma wołacza), ja nie tyle boję się łuszczenia, co: "Skora na powiekach bedzie sprawiala wrazenie z jest jej za duzo, a pod oczami zrobia sie zmarchy jak u starej baby."
I tak mam oczy, które mój ojciec określał przyjemnie: "jakby kto patykiem do g. żgnął". Czyli głęboko osadzone. Choć nie wiem, czy nie chodziło mu o kolor... Wolał niebieskie.

[strzelec]

No, ale chyba warto się przemóc i spróbować,żeby się przekonać, może w Twoim przypadku strach będzie miał tylko wielkie oczy? Tym bardziej, że chcesz tę kurację rozpocząć, więc do dzieła, samych tylko pozytywnych efektów życzę,trzymam kciuki.

[L_V]

Napisane przez strzelec

Jeśli pozwolicie,
używam Diroseal od roku (też ze względu na naczynka i tańszy od Ystheal-a) i naprawdę nie trzeba się obawiać łuszczenia, u mnie ono w ogóle nie wystąpiło, a wręcz mojej skórze się baardzo spodobał nowy specyfik. Naprawdę polecam, bez obawy. A skórę mam naprawdę wrażliwą, nawet obrażalską, ile ja kremów różnych próbowałam, gdzie skóra reagowała zaczerwienieniem, liszajami, itp.,a tutaj zero niemiłych reakcji z jej strony.
Pozdrawiam serdecznie

Ja wole diacneal, teraz to go uzywam na zmiane z retinem-a, ale ja juz jestem zaprawiona w bojach

Zastrzezenie dla diacnealu jest tylko takie, ze nie moga go uzywac osoby z cera naczynkową, takze Sabbath, jesli masz tendencje do pekajacych naczynek - Diacneal nie dla Ciebie.

A tk w ogóle to zapraszam na Biochemię Kosmetyczną - tam całe tony info o retinoidach, filtrach, kwasach itd...

[Madziorka]

Napisane przez L_V

Ja tez wole diroseal, teraz to go uzywam na zmiane z retinem-a, ale ja juz jestem zaprawiona w bojach

Zastrzezenie dla dirosealu jest tylko takie, ze nie moga go uzywac osoby z cera naczynkową, takze Sabbath, jesli masz tendencje do pekajacych naczynek - Diroseal nie dla Ciebie.

A tk w ogóle to zapraszam na Biochemię Kosmetyczną - tam całe tony info o retinoidach, filtrach, kwasach itd...

ojejku a ja byłam pewna że diroseal jest dla cery naczynkowej, jak to w końcu jest?

[201608040942]

Diroseal jest dla naczynkowcow, to Diacneal przez zawartosc AHA sie nie nadaje

[L_V]

Napisane przez Madziorka

ojejku a ja byłam pewna że diroseal jest dla cery naczynkowej, jak to w końcu jest?

Napisane przez MonikaPogrzeba

Diroseal jest dla naczynkowcow, to Diacneal przez zawartosc AHA sie nie nadaje

Diroseal jest oczywiscie na naczynka - bosz, jak mi sie te nazwy mylą

[Madziorka]

Napisane przez L_V

Diroseal jest oczywiscie na naczynka - bosz, jak mi sie te nazwy mylą

uff no to oki (tak samo jak mi się mylą Aha i Bha)a juz myslałam że mi sie mózg zlansował

[Sabbath]

To co ja mam w końcu kupić po tym Ysthealu? Diacenal? Diroseal?
Sorry - zgłupiałam już.
To znaczy nie... Zgłupiałam dawno. Teraz mi to tylko chwilowo przeszkadza

[201608040942]

Diroseal to zamiennik Ystheala do cery suchej. W pierwszym poscie napisalas ze masz cere sucha, a Ystheal jest drozszy, wiec jak ci to roznice robi to mozesz kupic tanszy Diroseal.
Diacneal polecany jest dla cer tlustych, ma lekkie podloze i twoja sucha cere moze jeszcze bardziej wysuszyc

[strzelec]

W moim przypadku Diacneal odpada, jestem naczynkowcem i mam tendencje w kierunku trądzika różowatego (jak na razie zażegnane, zaleczyłam sobie, ale dmucham na zimne) A Diroseal sprawuje się naprawde super, na dzień krem z filtrem 50+ Anthelios XL LRP (o takim brązowym odcieniu, na te pogodę akurat) i jest chyba OK

[Madziorka]

Napisane przez Sabbath

To co ja mam w końcu kupić po tym Ysthealu? Diacenal? Diroseal?
Sorry - zgłupiałam już.
To znaczy nie... Zgłupiałam dawno. Teraz mi to tylko chwilowo przeszkadza

Ja na twoim miejcu jeżeli ystheal nie będzie cię podrażniał to po zużyciu opakowanaia zakupiła bym retin-a i stosowała go na początku raz w tygodniu zamiennie z nawilżaczami.