Wybaczenie zdrady

[Nickusia525253]

Mam problem jeśli chodzi o wybaczenie zdrady mojemu narzeczonemu. Jestem w 8 miesiącu ciąży, narzeczony wyjechał za granice odkąd dowiedział sie ze będziemy mieli dziecko które planowaliśmy zeby zarobić i odłożyć pieniądze. Przez pierwsze miesiące mojej ciąży nie układało sie miedzy nami. Owszem miałam wtedy kryzys ze nie damy rady obwiniałam go o wszystko miałam ciężka sytuacje psychiczną. Na początku mnie wspierał ale pózniej zrobił sie oschły i odkryłam ze wysyłał sobie nagie fotki z koleżanka. Zrobił to raz. Od razu mu o tym powiedziałam ze weszłam na jego konto i wszystko widzialam. Zerwalam z nim ale on bardzo prosił o druga szanse wrócił do polski na następny dzień i tak po kilku tygodniach przekonał mnie aby do siebie wrócić.

Układa nam sie niby dobrze, sprawdzam go ciagle ale nic nie znalazłam. Mieszka z bratem i jego żoną za granica wiec nie ma mowy o żadnych spotkaniach bo nawet pracują razem.

Ale mimo to ze jest kochany cudowny i czuje ze sie zmienił bardzo angażuje sie w zwiazek i dziecko mam czasami myśli ze go nienawidzę. Przypominam sobie ta sytuacje i go po prostu nienawidze. Jak mógł mi cos takiego zrobić. Sprawił ze prawie cała ciąże płakałam i byłam załamana orzez jego durne zachowania. Nie wiem czy mu wybaczyłam czy potrafie mu to wybaczyć i zapomnieć. Ale nie wyobrażam sobie życia bez niego dobtze nam razem dogadujemy sie. Jednak wydaje mi sie ze jest coraz gorzej i coraz cześciej mnie meczy ta sprawa. Ze skoro zrobił raz to zrobi to kolejny. Jeszcze wiedział ze będziemy mieli dziecko ze miałam problemy z utrzymaniem ciąży i słaba psychikę i jeszcze mi dowalił. Myślicie ze mi przejdzie ? Nie wiem co robić

[xXBlankaXx]

Nie wiem czy ci przejdzie.
Wiem, że ja bym z taka osoba nie chciała mieć do czynienia. Nie toleruje zdrady, a dla mnie to co zrobił twój pożal się Boże facet to zdrada.

Ja bym nie potrafiła zapomnieć, a nie widzę sensu męczyć się z facetem do którego czuję obrzydzenie i nienawiść. Nie potrafiła bym znieść jego dotyku, tego, że próbuje żyć jakby nigdy nic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nickusia525253]

Tez kiedyś byłam tego zdania. Moja przyjaciółkę zdradził facet i zastanawiałam sie jak ona moze miec jeszcze wątpliwości co do niego przeciez tego wybaczać nie wolno. Ba. Byłam juz zdradzona przez swojego eks w którym byłam baaardzo zauroczona i zakochana. Ale wyleciał w mgnieniu oka nie było dyskusji.

Ale teraz jest inaczej. Bo czuje sie przy nim szczęśliwa. Bo on mnie rozumie lepiej niż ktokolwiek inny. Potrafimy sie bardzo dobrze dogadać razem i czuje sie przy nim o wiele lepiej niż bez niego.

Moze wlasnie to dlatego boli to jeszcze bardziej i cieżko mi podjąć decyzje. Wiem ze bedzie świetnym ojcem i dlatego nie chce zeby córka była z rozbitego domu...

[xXBlankaXx]

Ja nie mam szacunku dla osób które zdradzają. Dla mnie to koniec związku.
Co ty zrobisz to nie wiem, ja piszę co zrobiła bym ja.

Ja widziałam jak żyje para gdzie kobieta nie zostawiła faceta "Bo dziecko"
Tragedia. Dziecko czuje i widzi więcej niż nam się wydaje.

Sama jestem aktualnie w ciąży i dla mnie to nie powód aby tkwić w związku gdzie partner zrobił coś takiego.

Jak nie będziesz mogła uprawiać seksu w ciąży, bo komplikacje, a potem polog... To też będzie mógł cię zdradzić, bo ma swoje potrzeby?? A ty aktualnie nie możesz??

Ja cały czas pisze o tym co ja bym zrobiła.
Co ty z tym zrobisz nie wiem, ale widzę że łatwo o tym nie zapomnisz, będzie cię to męczyć, gryźć od środka..
Twoje życie, twój wybór.
Dla mnie życie jest za krótkie aby się męczyć,udawac że zapomniałam bo dziecko ma mieć ojca. Ojca może mieć dobrego, nawet gdy rodzice ze sobą nie żyją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[żurawinka]

Tak na prawdę nie wiesz jakim będzie ojcem, skoro jesteś w zagrożonej ciąży to powinien być przy tobie i dziecku, kto ci pomaga i będzie pomagał kiedy dziecko się urodzi? Moim zdaniem gdyby cię kochał co dla mnie równa się szacunek do drugiej osoby to takiego czegoś by nie zrobił. Od początku wam się nie układało, on tam ty tutaj zupełnie w innych światach, ile czasu żyliście z sobą przed ciążą? Czy w ogóle mieliście czas się poznać? Dziecko tym bardziej nie sprawi że nieudane życie będzie kolorowe, raczej więcej się skomplikuje.
Na tę chwilę masz partnera który jest daleko od ciebie, zdradzał, nie wiem na ile wam się układa "na odległość" ale nijak się to będzie miało do życia razem. Ja nigdy więcej nie mogłabym mu zaufać na twoim miejscu, a ta zdrada nie raz jeszcze wyjdzie w jakiejś kłótni.
Brutalnie pisząc tak to widzę

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Widać nie taki cud miód, skoro wątek założyłaś.

[eyo]

moim zdaniem nie powinnaś teraz decydować - dajcie sobie na razie spokój a on niech się wykaże jako ojciec, może z czasem jak zobaczysz jak on się zachowuje to będzie Ci łatwiej podejmować decyzje, teraz masz inne rzeczy na głowie i na tym bym się skupiła

powinnaś mu pozwolić być przy Tobie i dziecku jako ojcu dziecka ale temat bycia w związku zawiesić - może okaże się troskliwy i zyska Twoje zaufanie a może okażę się fatalny

[Kataaarzynka]

Napisane przez żurawinka

Tak na prawdę nie wiesz jakim będzie ojcem, skoro jesteś w zagrożonej ciąży to powinien być przy tobie i dziecku, kto ci pomaga i będzie pomagał kiedy dziecko się urodzi? Moim zdaniem gdyby cię kochał co dla mnie równa się szacunek do drugiej osoby to takiego czegoś by nie zrobił. Od początku wam się nie układało, on tam ty tutaj zupełnie w innych światach, ile czasu żyliście z sobą przed ciążą? Czy w ogóle mieliście czas się poznać? Dziecko tym bardziej nie sprawi że nieudane życie będzie kolorowe, raczej więcej się skomplikuje.
Na tę chwilę masz partnera który jest daleko od ciebie, zdradzał, nie wiem na ile wam się układa "na odległość" ale nijak się to będzie miało do życia razem. Ja nigdy więcej nie mogłabym mu zaufać na twoim miejscu, a ta zdrada nie raz jeszcze wyjdzie w jakiejś kłótni.
Brutalnie pisząc tak to widzę

Zgadzam się w 100%. Dasz mu szansę, ale ciągle będziesz sobie przypominać co zrobił i już zawsze będziesz czuła do niego dystans i niejakie obrzydzenie. Ja może nie miałam aż takiej sytuacji, nie było zdjęć, ale przeczytałam jak w czasie związku ze mną pisał z dziewczyną znaną z lekkich obyczajów o tym, że przyjedzie do niej na noc, kiedy wspólnie "pobroją", ona do niego pisała że ma do niego słabość, on do niej wysyłał serduszka.. Później tłumaczył się, że miał chwilę słabości, że to tylko pisanie bo chciał się dowartościować, ale i tak nigdy by się z nią nie spotkał.. Dałam szansę, ale już zawsze miał u mnie przyklejoną podświadomie łatkę niewiernego i podrywacza, wieczne podejrzenia przy każdym smsie czy powiadomieniu, ciągła chęć sprawdzania telefonu, skrywana gdzieś nienawiść.. Rozumiem, że to bardzo ciężka decyzja, że ciąża, że usprawiedliwiasz go narazie w myślach, bo przecież "do niczego nie doszło" a on Ci jest teraz potrzebny. Ale uwierz, że na dłuższą metę będziesz się tylko męczyć.