Podoba mi się pewien chłopak.

[bezbezbzu]

Studiuję na uczelni razem z takim jednym chłopakiem, on jest w innej grupie, ale czasem mamy zajęcia razem w połączeniu. Zaczęłam go podrywać, jeśli to można nazwać podrywem, uśmiechać się, i zagadywać na neutralne tematy, oczywiście raz na jakiś czas, jeśli mamy już razem zajęcia i mam możliwość jakoś zbliżyć się do niego.
On odwzajemnia uśmiech, a po czasie nawet czasem uśmiechnie się sam jak mnie zobaczy, jak zagaduje np o zajęciach coś, to odpowiada i często pyta mnie. I tak wyglądają nasze relacje....czy jeśli by mu zależało wyszedłby z jakąś inicjatywą? I czy jeśli nic nie zrobi to wypada mi zaprosić go na kawę?

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Pewnie, że wypada. Skoro rozmawiacie na uczelni, możesz zaproponować kontynuowanie rozmowy przy kawie. Nawet jeśli odmówi, to przynajmniej sprawa zainteresowania się wyjaśni.

[no__name]

Wiesz co, nie można uogólniać. Jeden sam zaprosi a inny będzie się wstydził, jeszcze inny będzie wychodził, że skoro kobiety walczą o uprawnienie to kobieta też może.

Będąc na Twoim miejscu delikatnie w trakcie rozmowy coś bym zasugerowała i sprawdziła tym samym sytuację.

Poza tym uśmiechy o niczym nie świadczą.

[bezbezbzu]

A wy byście wyszły z zaproszeniem jakimś chłopaka który wam się podoba, czy jednak czekałybyście na inicjatywę z jego strony? I czy jeśli chłopak nie zaprasza do znaczy że mu nie zależy?

[ANKA54321]

Napisane przez bezbezbzu

Studiuję na uczelni razem z takim jednym chłopakiem, on jest w innej grupie, ale czasem mamy zajęcia razem w połączeniu. Zaczęłam go podrywać, jeśli to można nazwać podrywem, uśmiechać się, i zagadywać na neutralne tematy, oczywiście raz na jakiś czas, jeśli mamy już razem zajęcia i mam możliwość jakoś zbliżyć się do niego.
On odwzajemnia uśmiech, a po czasie nawet czasem uśmiechnie się sam jak mnie zobaczy, jak zagaduje np o zajęciach coś, to odpowiada i często pyta mnie. I tak wyglądają nasze relacje....czy jeśli by mu zależało wyszedłby z jakąś inicjatywą? I czy jeśli nic nie zrobi to wypada mi zaprosić go na kawę?

Dziewczyno jest 21 wiek. Co ci szkodzi go zaprosić? Może coś z tego bedzie fajnego, a jak nie to świat sie przez to nie skończy. Powodzenia i pisz co dalej
ps i tak jeśli ktoś by mi się podobał to sama wzięłabym sprawy w swoje ręce

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Napisane przez bezbezbzu

A wy byście wyszły z zaproszeniem jakimś chłopaka który wam się podoba, czy jednak czekałybyście na inicjatywę z jego strony? I czy jeśli chłopak nie zaprasza do znaczy że mu nie zależy?

Wyszłabym. Chciałabym po prostu mieć jasną sytuację, a nie gawędzić z nim w nieskończoność na korytarzu i zastanawiać się, jakie ma intencje. Nie wiadomo, dlaczego sam nie proponuje - może nie jest zainteresowany, może jest nieśmiały, może nie przyszło mu do głowy, że Ty jesteś.

[chacaos]

Napisane przez bezbezbzu

I czy jeśli chłopak nie zaprasza do znaczy że mu nie zależy?

A niby na czym ma mu zależeć? Wasz kontakt nawet nie wyszedł poza uczelnię. W myślach Ci nie przeczyta, że jesteś chętna na rozwijanie znajomości, zakochanie po pierwszej wymianie uśmiechów zdarza głównie w filmach, w życiu jak ktoś Ci wpada w oko czasem trzeba wykazać inicjatywę i dać się poznać, żeby rozwinęło się coś więcej. Ja bym zaproponowała coś neutralnego, jak lunch między zajęciami albo wyjście na jakiś event, bo ,,znajomi się wykruszyli''. Najlepiej zapytać wprost, bez bawienia się w aluzje, żebyś nie zastanawiała się potem, czy Cię zbył czy po prostu nie wychwycił sugestii.

[patrycjapatib]

Napisane przez bezbezbzu

Studiuję na uczelni razem z takim jednym chłopakiem, on jest w innej grupie, ale czasem mamy zajęcia razem w połączeniu. Zaczęłam go podrywać, jeśli to można nazwać podrywem, uśmiechać się, i zagadywać na neutralne tematy, oczywiście raz na jakiś czas, jeśli mamy już razem zajęcia i mam możliwość jakoś zbliżyć się do niego.
On odwzajemnia uśmiech, a po czasie nawet czasem uśmiechnie się sam jak mnie zobaczy, jak zagaduje np o zajęciach coś, to odpowiada i często pyta mnie. I tak wyglądają nasze relacje....czy jeśli by mu zależało wyszedłby z jakąś inicjatywą? I czy jeśli nic nie zrobi to wypada mi zaprosić go na kawę?

Wiesz, jego zachowanie może teraz wskazywać na zainteresowanie, ale równie dobrze moze być po prostu miły, wiesz, taki typ człowieka, co zawsze miło odpisze, odpowie, zagada. Może jest nieśmiały i się boi, może nie przyszłoby mu do głowy, że Ty jesteś zainteresowana, może nie jest zainteresowany, tylko miły po prostu. No nie znasz go, więc nie wiesz.

Chacaos bardzo mądrze pisze, weź sobie jej słowa do serca. Jeśli jesteś zainteresowana, to wyjdź z inicjatywą, fajnie zaproponować jakiś przyjacielski wypad na lunch/kawę/jakiś koncert czy cokolwiek. Po prostu żeby się poznać. Dać sobie szansę.

[ANKA54321]

Autorko i jak tam sytuacja się rozwinęła?

[Damayanti]

Pewnie, że wypada. Następnym razem jak go spotkasz, rzuć luźno "mam teraz okienko, masz ochotę na kawę?". Jak powie, że teraz nie może to po prostu zapytaj kiedy ma czas. Już powinien załapać i jeśli będzie zainteresowany to zaproponuje inny termin.

[lady666macbeth]

Napisane przez bezbezbzu

A wy byście wyszły z zaproszeniem jakimś chłopaka który wam się podoba, czy jednak czekałybyście na inicjatywę z jego strony? I czy jeśli chłopak nie zaprasza do znaczy że mu nie zależy?

pewnie że zaprosiła bym go na kawę. Czekanie nic Ci nie da.
to czy zaprasza Cie chłopak czy nie- nie ma związku z tym czy mu zależy czy nie.
przede wszystkim poznaj go lepiej. a potem się zastanawiaj nad tym czy mu zależy.

[ANKA54321]

Tak z ciekawosci, za co te ban dla autorki?