profil liceum POMOCY

[SweetChildOMine]

Hej. Jestem w IIIkl gimnazjum i jak wielu moich rówieśników mam problem z wyborem swojej 'ścieżki'.

Co mogę o sobie powiedzieć - uczę się b. dobrze (szczególny nacisk kładę na konkursy przedmiotowe i egzaminy, a nie na same oceny) no i jestem ambitna, także jeśli chodzi o liceum, a później uczelnię to celuję wysoko...

Tylko nie wiem do końca jaka dziedzina mnie najbardziej interesuje. Jestem raczej ścisłowcem + języki. Znam dobrze angielski, hiszpański, białoruski i zaczynam uczyć się rosyjskiego i francuskiego (przed studiami mam nadzieję, że osiągnę satysfakcjonujący poziom). Mogę powiedziec, że języki są moją pasją, tak samo jak podróże Pochodzę ze zwykłej rodziny, moi rodzice nie są prawnikami, ani lekarzami... A wiadomo, że w dzisiejszych czasach wybiera się kierunki, po których będzie się dobrze żyło.

Zastanawiam się czy lepiej w moim przypadku wybrać biol-chem czy mat-geo? Wiele osób radzi mi iść na medycynę, bo po tym zawsze znajdzie się pracę, jednak ja nie wiem czy czuję powołanie I nie wykluczam emigracji zagranicę po skończeniu studiów, bo co robić w tej Polsce Który z tych profili nakierowałby mnie na lepsze/ciekawsze studia i jaki zawód byłby 'pożądany' zagranicą? No i swoja drogą co się robi po mat-geo i kierunkach ekonomicznych?


PS. Robiłam testy zawodowe u szkolnego doradcy zawodowego i najwięcej puktów zdobyły u mnie te dziedziny: języki, podróże, rachunkowość, wyższe wykształcenie, praca z ludźmi

[mm444]

Treść usunięta

[SweetChildOMine]

w moim mieście jest tylko jedna klasa IB. po pierwsze: matura jest bardzo droga i książki, po drugie: jeśli się zdaje taką maturę to trzeba być zdecydowanym na studia zagraniczne, na co ja nie mam środków, a stypednium jest niepewne bardzo (wyniki z matury dwujęzycznej są 'krzywdzące' dla tych, którzy składają na polskie uczelnie), a poza tym słyszałam różne, dziwne opinie o tej szkole (nauczyciele sami nie wiedzą jak ta matura ma wyglądać, bo jesteśmy jednym z pierwszych roczników z tą maturą).

Poza tym jest jeszcze klasa hiszpańska. Tylko... jest typowo humanistyczna (rozszerzona literatura, historia i geografia Hiszpanii), a to nie dla mnie (nienawidze historii ). Jestem w kropce

[Darkoz]

Jeśli nie czujesz powołania do zawodu lekarza, nie idź na medycynę. Może i jest praca, ale żeby być dobrym lekarzem i mieć satysfakcję z pracy, trzeba to lubić. O ile nie interesują Cię takie kierunki jak farmacja, weterynaria, położnictwo albo typowo biologiczne czy chemiczne, myślę, że lepszym wyborem będzie profil matematyczny. Myślałaś o mat-fizie?

[201605300922]

Zależy co rozumiesz jako powołanie do bycia lekarzem. Bo tego nie ma wielu ludzi, bo skąd mają je mieć? Na podstawie filmów, seriali, opowieści rodziców? Ważniejsze jest to, jaką się jest osobą. Czy jesteś cierpliwa, empatyczna, uważna, umiesz myśleć i działać w silnym stresie, masz dobrą pamięć, umiesz kojarzyć fakty. Czy umiałabyś pracować pod presją dużej odpowiedzialności. I bardzo ważne jest to, czy potrafisz pracować w zespole. Jeśli jesteś też zainteresowana tą dziedziną, to nie zaszkodzi spróbować. Na pewno trzeba lubić biologię, kucie.

Po mat-geo z dobrze zdanymi rozszerzeniami z języków możesz iść na ekonomię do naprawdę dobrej szkoły - albo zagranicznej, albo np. takiej jak SGH. A potem pracować w korporacji, banku, ministerstwie, nawet dyplomacji... Możesz też zawsze zmienić zdanie i iść na kierunek typowo ścisły, ale np. na Oxford. Mam dwóch kolegów, którzy zdając polską maturę dostali się na Oxford na informatykę i bardzo sobie chwalą. I nie jest to jakieś utopijne marzenie, tylko jak najbardziej jedna z możliwości

[ewelina1995]

Napisane przez SweetChildOMine

Hej. Jestem w IIIkl gimnazjum i jak wielu moich rówieśników mam problem z wyborem swojej 'ścieżki'.

Co mogę o sobie powiedzieć - uczę się b. dobrze (szczególny nacisk kładę na konkursy przedmiotowe i egzaminy, a nie na same oceny) no i jestem ambitna, także jeśli chodzi o liceum, a później uczelnię to celuję wysoko...

Tylko nie wiem do końca jaka dziedzina mnie najbardziej interesuje. Jestem raczej ścisłowcem + języki. Znam dobrze angielski, hiszpański, białoruski i zaczynam uczyć się rosyjskiego i francuskiego (przed studiami mam nadzieję, że osiągnę satysfakcjonujący poziom). Mogę powiedziec, że języki są moją pasją, tak samo jak podróże Pochodzę ze zwykłej rodziny, moi rodzice nie są prawnikami, ani lekarzami... A wiadomo, że w dzisiejszych czasach wybiera się kierunki, po których będzie się dobrze żyło.

Zastanawiam się czy lepiej w moim przypadku wybrać biol-chem czy mat-geo? Wiele osób radzi mi iść na medycynę, bo po tym zawsze znajdzie się pracę, jednak ja nie wiem czy czuję powołanie I nie wykluczam emigracji zagranicę po skończeniu studiów, bo co robić w tej Polsce Który z tych profili nakierowałby mnie na lepsze/ciekawsze studia i jaki zawód byłby 'pożądany' zagranicą? No i swoja drogą co się robi po mat-geo i kierunkach ekonomicznych?


PS. Robiłam testy zawodowe u szkolnego doradcy zawodowego i najwięcej puktów zdobyły u mnie te dziedziny: języki, podróże, rachunkowość, wyższe wykształcenie, praca z ludźmi

Ja jestem obecnie w 2 klasie liceum o profilu biologiczno-chemicznym.Powiem Ci,że kończąc gimnazjum miałam najlepszą średnią w szkole,całe życie szczyciłam się samymi 5,a w liceum spadłam na 3,a nawet 2.Oczywiście w Twoim przypadku nie musi tak być,ja po prostu nie miałam jakiegoś super gimnazjum i poziom tak nie był specjalnie wysoki...Nauki jest bardzo dużo,trzeba mieć dużo samozaparcia,bo biologia to kucie w większości.Zanim poszłam do liceum wiele osób mnie przestrzegało,że to najcięższy profil.Nie wiem jak jest na innych(jedynie z opowieści),ale na moim bywa masaktycznie.Często masz już mdłości od patrzenia na wszystkie książki,zadania i wzory...Z wielu rzeczy trzeba zrezygnować,aby po prostu dać radę.Jednak mimo,że często padam na twarz od nauki a mimo to oceny nie są satysfakcjonujące nie sądzę,żebym teraz znając sytuację wybrała inny profil.Z czasem jest coraz lepiej,poza tym,jeśli się lubi biologię i chemię to na pewno profil bardzo interesujący Jeżeli widzisz siebie na jakiś studiach przyrodniczych to na pewno warto Należy tylko przygotować się na ciężką pracę.Jeśli jednak miałąbyś iść na medycynę tylko dlatego,że po tym kierunku jest praca to nie ma to sensu.Takie studia wymagają wiele pracy,poświęceń i determinacji i uważam,że aby je przetrwać i później czuć się spełnionym w zawodzie trzeba to lubić.Sama chęć dobrego zarabiania to za mało,żeby wybrać medyczny kierunek.

Mam koleżankę na matematyczno-geograficznym.Ona celuje po maturze w Politechnikę,na geodezję.A wiadomo,ze ta szkoła to na chwile obecną opłacający sie wybór.Jest zapotrzebowanie na informatyków,fizyków czy inżznierów.Wiec dla osób,które lubią ścisłe przedmioty mg jest dobrym wyjściem

[SweetChildOMine]

Napisane przez Darkoz

Myślałaś o mat-fizie?

Hmm, z fizy jestem taka... pomiędzy 4 a 5. Nie jest źle, jednak ten 'mat-fiz' mnie trochę przeraża. Myślę, że lepiej by było pójść na matgeo i przed maturą się zastanowić. Jeśli będę się obawiać o miejsce na SGH, czy jakiejś dobrej uczelni z kierunkiem ekonomicznym to zawsze mogę zdać fizykę dodatkowo (mam w rodzinie korepetytora z fizyki ) i pójść na polibudę (znam takie osoby z proflu mat-geo, zdawały fizykę). Także dziękuję za podpowiedzi, chyba lepiej czułabym się na mat-geo, mimo namów na medycynę

[evvve01]

Nie rozumiem dlaczego wykluczasz podróże, naukę języków obcych i medycynę.
Te wszystkie czynności możesz wykonywać będąc lekarzem.

[marry_me]

Czyżby Białystok?
Ja jestem na rozszerzonej matmie - nie jest źle

[SweetChildOMine]

Napisane przez marry_me

Czyżby Białystok?
Ja jestem na rozszerzonej matmie - nie jest źle

taktak

A mat-fiz/mat-geo? I jaka szkoła?

[Seline16]

Napisane przez SweetChildOMine

w moim mieście jest tylko jedna klasa IB. po pierwsze: matura jest bardzo droga i książki, po drugie: jeśli się zdaje taką maturę to trzeba być zdecydowanym na studia zagraniczne, na co ja nie mam środków, a stypednium jest niepewne bardzo (wyniki z matury dwujęzycznej są 'krzywdzące' dla tych, którzy składają na polskie uczelnie), a poza tym słyszałam różne, dziwne opinie o tej szkole (nauczyciele sami nie wiedzą jak ta matura ma wyglądać, bo jesteśmy jednym z pierwszych roczników z tą maturą).

Poza tym jest jeszcze klasa hiszpańska. Tylko... jest typowo humanistyczna (rozszerzona literatura, historia i geografia Hiszpanii), a to nie dla mnie (nienawidze historii ). Jestem w kropce

Ja powiem tak. Kończyłam i gimnazjum i liceum dwujęzyczne. Matura wcale nie jest droga, a książki to był jednokrotny wydatek na 2-3 lata. Zdałam maturę, mam certyfikat potwierdzający język na poziomie C1 i nigdy nie myślałam o studiach za granicą. Nie wiem czemu myślisz, że tylko takie osoby mogą kończyć taki profil? Tak samo- wyniki matury bardzo (!) wpływają na dostanie się na studia: w Krakowie na UJ wynik mnoży się x 4/3, a na UE za samo zdanie ma się 100%. Nie wiem jak jest w innych miastach, ale nie generalizujmy, że jest tak źle.
Jeśli miałabym Ci doradzić to widzę 2 opcje: jeśli kochasz języki i chcesz wyjechać za granicę to bym postawiła właśnie na szkołę dwujęzyczną lub mat-fiz (skoro dobrze się czujesz w tych przedmiotach) + kursy/certyfikaty językowe dodatkowo

[201805170915]

SweetChildOMine, a mnie zastanawia Twoja znajomość języków Piszesz, że znasz angielski, hiszpański i białoruski (chyba ten białoruski mnie najbardziej zaskoczył )Masz taki wielki talent językowy? Jeśli tak, to tylko pozazdrościć I jeżeli faktycznie, jesteś tak ukierunkowana na języki, to dałabym sobie spokój z mat-geo, bio-chem itd.
Pisałaś coś o tym, że celujesz w 'dobre liceum i dobrą uczelnię'. Przemyśl sobie wszystko, zanim pójdziesz do takiego 'elitarnego lo'. Takie szkoły mają świetne wyniki, bo przyjmują zdolnych uczniów, laureatów itd., ale poziom nauczania wcale nie jest za wysoki. W przeciwieństwie do wymagań nauczycieli W Twoim przypadku może być inaczej, ale mówię, jak u mnie jest (jestem w klasie bio-chem-fiz). Ja żałuję, że nie poszłam do innej szkoły, zresztą nie ja jedna, no ale trudno.

[Darkoz]

Napisane przez skeleton_

SweetChildOMine, a mnie zastanawia Twoja znajomość języków Piszesz, że znasz angielski, hiszpański i białoruski (chyba ten białoruski mnie najbardziej zaskoczył )Masz taki wielki talent językowy? Jeśli tak, to tylko pozazdrościć I jeżeli faktycznie, jesteś tak ukierunkowana na języki, to dałabym sobie spokój z mat-geo, bio-chem itd.

Faktycznie, trzy języki na wysokim poziomie robią wrażenie. Może rodzina pochodzi z Białorusi? Mam znajomą, u której w domu często mówiło się po białorusku, więc zna go dobrze.

[paulina3553]

Ja bym ci radziła iść w kierunku języków. W przyszłości nie wiesz czy chcesz iść na studia ekonomiczne czy na medycynę a języki się wszędzie przydają. Biologie czy geografię można nadrobić w rok przed maturą, języków niestety nie

[SweetChildOMine]

Napisane przez Darkoz

Faktycznie, trzy języki na wysokim poziomie robią wrażenie. Może rodzina pochodzi z Białorusi? Mam znajomą, u której w domu często mówiło się po białorusku, więc zna go dobrze.

Od strony dziadka są jakieś korzenie białoruskie, ale dość dalecy przodkowie. Białoruski mamy w szkole, uczymy się od 1kl podstawówki, zresztą mieszkam przy granicy to nie jest trudno załapać. Ciekawie jest poznawać język prawie wymarły, niestety, ale wątpię, że będę kontynować naukę. Umiem na tyle, ile potrzebuję Co do tego profilu to chyba najbardziej pasuje mi mat-geo...

[mm444]

Treść usunięta