Zacząć nowe życie.. w innym miejscu..

[eweline92]

Witam Wszystkich
Pochodzę z mniejszego miasta, w którym mieszkam od urodzenia. 3 lata temu wyprowadziłam się jedynie z mieszkania rodzinnego i wynajmuje pokój na innym osiedlu. Pytanie co mnie skłoniło? W tamtym czasie miałam ciężki okres (rozstanie z chłopakiem, problemy rodzinne). W pewien sposób to pomogło mi odżyć psychicznie. Jednak mija kilka lat a ja mam wrażenie, że nic się nie zmienia. Że obecne miejsce, w którym jestem totalnie mnie wywaliło. Problemy rodzinne totalnie mnie przytłaczają. Mam kilku dobrych znajomych, koleżanek, ale jednak czuje się ze wszystkim sama.. Czuje, że potrzebuje zmiany. Dlatego marzy mi się, by przenieść się do Krakowa. Czy warto? Mam tu pracę, ale czasem mam wrażenie, że wszystko mnie tu wypala.. Włącznie z problemami. Chce znaleźć nową pracę, potrzebuje nowego miejsca.. Mimo, że miasto i ludzi nie znam.. Czy któraś z Was tak miała?

[skara]

Odwagi! Ludzie wyjeżdżają na koniec świata, więc i Ty sobie w Krakowie poradzisz. A wrócić możesz zawsze. Jedź i nie oglądaj się za siebie. O pracę w dużym mieście nietrudno, dasz sobie radę.

[eweline92]

No, masz racje Ogólnie mam taką sytuację, że średnio będą tu miała jak wrócić. Ale fakt w większych miastach pracy jest od groma, więc poradzę sobie mimo wszystko

[lady666macbeth]

autorko zaryzykuj i jedź. Jeśli coś nie wyjdzie wrócisz i już
powodzenia!

[eweline92]

W sumie musi sie udać Jak pracę sie ogarnie i mieszkanie to ok, a reszta z czasem przyjdzie

[lady666macbeth]

pewnie że tak, realizuj siebie, zrób coś by być szczęśliwa. Jeśli musisz uciec- uciekaj.

[eweline92]

No, bo w sumie ważne jest to żeby myśleć w pierwszej kolejności o sobie. I to w każdym aspekcie życia

[megamag]

Napisane przez eweline92

Czy któraś z Was tak miała?

W takich miastach jak Twoje ma tak jakaś połowa mieszkańców, zwłaszcza młodych. Dlatego wyludniają się w ekspresowym tempie, a według prognoz demografów część z nich w ciągu najbliższych dziesięcioleci po prostu wymrze.

Jako powód podaje się najczęściej względy ekonomiczne. Gdzie indziej jest więcej pracy, bardziej ambitnej, można lepiej zarobić i szybciej awansować. Ale ja myślę, że chodzi też o względy towarzysko-emocjonalne. Kiedy większość młodych już wyjedzie, ci, którzy zostali, zaczynają się dusić. Nie ma jak poznawać nowych ludzi, bo po prostu nie ma kogo, nie ma wydarzeń kulturalnych czy po prostu miejsc, w których można posiedzieć wśród ludzi, bo nie ma dla kogo tego organizować. Robi się jakoś tan sennie, szaro i smutno. Jeśli i Ty czujesz potrzebę wyjazdu, tzn. że jesteś jak większość młodych Polaków w XXI wieku.

[eweline92]

Napisane przez megamag

W takich miastach jak Twoje ma tak jakaś połowa mieszkańców, zwłaszcza młodych. Dlatego wyludniają się w ekspresowym tempie, a według prognoz demografów część z nich w ciągu najbliższych dziesięcioleci po prostu wymrze.

Jako powód podaje się najczęściej względy ekonomiczne. Gdzie indziej jest więcej pracy, bardziej ambitnej, można lepiej zarobić i szybciej awansować. Ale ja myślę, że chodzi też o względy towarzysko-emocjonalne. Kiedy większość młodych już wyjedzie, ci, którzy zostali, zaczynają się dusić. Nie ma jak poznawać nowych ludzi, bo po prostu nie ma kogo, nie ma wydarzeń kulturalnych czy po prostu miejsc, w których można posiedzieć wśród ludzi, bo nie ma dla kogo tego organizować. Robi się jakoś tan sennie, szaro i smutno. Jeśli i Ty czujesz potrzebę wyjazdu, tzn. że jesteś jak większość młodych Polaków w XXI wieku.

Masz sporo racji, ale w mojej sytuacji nie chodzi o to, że tu nie ma perspektyw itd.. Czasem jest tak źle i człowiek ma na tyle dość, że potrzebuje zmian

[fajna_babka]

Zmiana miasta nie jest trudna szczególnie gdy się nie ma nic do stracenia.
Z pracą w większym miaście z reguły jest łątwiej. Można wybrać grypę znajomych. Jest sporo zmiejsc gdzie mżna wyjść wieczorami. Łatwo poznać nowych ludzi.
Nie ma się co bać

[eweline92]

Napisane przez fajna_babka

Zmiana miasta nie jest trudna szczególnie gdy się nie ma nic do stracenia.
Z pracą w większym miaście z reguły jest łątwiej. Można wybrać grypę znajomych. Jest sporo zmiejsc gdzie mżna wyjść wieczorami. Łatwo poznać nowych ludzi.
Nie ma się co bać

Masz rację jeśli nie ma się czegoś/kogoś kto Cię trzyma '' na starych śmieciach '' to chyba należy coś zmienić. Dzięki za miłe slowa

[Izuuch]

Niecałe 5 lat temu przeprowadziłam się do dużego miasta (oddalonego od mojego domu ponad 500 km), gdzie znałam tylko jedną osobę... To była najlepsza decyzja w moim życiu, pomimo, że wszyscy byli temu przeciwni. Z czasem się z tym pogodzili a ja świetnie sobie radzę. Odwagi!

[eweline92]

Napisane przez Izuuch

Niecałe 5 lat temu przeprowadziłam się do dużego miasta (oddalonego od mojego domu ponad 500 km), gdzie znałam tylko jedną osobę... To była najlepsza decyzja w moim życiu, pomimo, że wszyscy byli temu przeciwni. Z czasem się z tym pogodzili a ja świetnie sobie radzę. Odwagi!

Wiesz co, czasami warto słuchać samego siebie i myśleć o sobie to główna rzecz! a uwaga ja sie musze sie pochwalic 4 dni w Krakowie a ogarnęłam pracę i mieszkanie! Mam nadzieję, że dobry początek wróży dalszemu przebiegowi sytuacji

[ruda_beksa]

Gratulacje i powodzenia! Kraków jest cudowny

[Mija62]

Super autorko ! Powodzenia

[eweline92]

Napisane przez Mija62

Super autorko ! Powodzenia

Dziękuje , dziekuje bardzo !

[Monika828282]

Napisane przez ruda_beksa

Gratulacje i powodzenia! Kraków jest cudowny

Cudowny, ale w te dni, kiedy nie ma smogu. Od 3 dni wychodzenie na pole niezalecane

https://map.airly.eu/pl/

[eweline92]

hehe tez mi znajoma to mówi

[tamtaglista]

Przeprowadź się i zobacz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz