Co o tym sądzicie?:)

[blowing bubbles]

Witam. Od jakiegoś czasu przeglądam sobie forum i postanowiłam się zarejestrować od razu z małym pytaniem, na które szukałam odpowiedzi jednak nie znalazłam

Jestem w 1 klasie Liceum Ogólnokształcącego, może to szybko na takie decyzje jednak ja już bym wolała być ukierunkowana Minęło już trochę czasu i mogę stwierdzić, które przedmioty podobają mi się bardziej,a które nie. Bardzo dobrze czuję się w angielskim i niemieckim. Poszłam do klasy z rozsz.ang,ale już mogę stwierdzić, że poziom jaki 'narzuciła' moja nauczycielka jest żałosny, poza tym więcej jej nie ma niż jest. Przed pójściem do lo miałam jakieś plany, że może w przyszłości będę kształciła się właśnie w kierunku ang,ale wiem, że to nie wypali.
W tym roku zaczęłam się uczyć języka niemieckiego w szkole, podstawa, ale powiem Wam, że dość dobry poziom, muszę przyznać, że z lekcji zapamiętuje tyle słów, że w domu nie muszę do słowek nawet zaglądać Uczę się tylko gramatyki,z którą troszkę mam problemy,ale jak posiedzę(zrobie to na pewno, nauka tego języka sprawia mi same przyjemności) to ją zrozumiem. Oceny też mam bardzo dobre,a przyznam, że u mojej nauczycielki zdobyć dobrą ocenę to trochę ciężko. Miałam w tym roku iść na kurs do jakiejś szkoły niemieckiego,ale za późno się zabrałam za grupę od podstaw niestety. Obiecałam sobie, że przez ten rok przyłoże się i nauczę się dobrze tego co mam w szkole,a od 2 klasy pójdę na kurs. Mam nadzieję, że będzie jakiś bardziej 'intensywny', bo chciałabym zdawać niemiecki rozsz i może studia:germanistyka. I tutaj pytanie do Was: czy sądzicie, że przez 2lata będę w stanie nauczyć się tyle ile wymaga się na studiach? (zaznaczam, że muszę iść na zaoczne,bo rodzice nie będą w stanie mnie utrzymać) Czy mogę tylko sobie pomarzyć o tym

[stachoo0]

tak ironicznie zapytam ... jeżeli zamierzasz umieć rzeczy ze studiów przed pójściem na nie to po co w ogóle iść .. (chyba że coś źle zrozumiałem)
a teraz poważnie

na ustnej liczy sie tak naprawde kreatywność, inteligencja, szybkie myślenie i jakies tam słownictwo.
np. zapominasz jak jest kombajn, to nie stajesz tylko na szybko zamieniasz na pojazd/urządzenie rolnicze do zbierania ziarna (ja tak często na lekcjach robilem), chociaz nie mozna przesadzać z tym bo juz np. krowa - zwierzę w łaty dające mleko, nie świadczyłoby dobrze.

na pisemnej wypada wiedzieć wiecej, szczególnie gramatyke (ja tu stracilem pare pktów)


więc jeżeli teraz zaczęłas sie uczyć niemieckiego podst. to bez dodatkowych lekcji chyba na rewewlacje nie ma co liczyć ... róznica w poziomie na podst. i na rozszerzenie jest znaczna (choćby w ustnej Podst: rozmowy sterowane, udzielanie inf itd [czyli schematy], Rozsz: materiał stymulujący do danej styuacji [czyli tu juz sami myślimy])

dużo pracy + dodatkowe lekcje i będzię dobrze mozesz jeszcze na wakacje pojechac zobie za Odre na Sommerarbeit :P [ja nie bylem, ale kolega jak wrocił po miesiącu to nawijal nieźle]

ja w zeszłym roku ustną i pisenmną z nimieckiego miałem rozszerzone (obie w przedziale 60-70, nie pamietam dokladnie) ale ja mialem juz od 4 podstawówki niemiecki, a faktem tez jest ze nie uczylem sie tyle ile wypadalo :P
i też mi ten język sprawia przyjemność i go bardzo lubie.

[Lights]

Napisane przez blowing bubbles

I tutaj pytanie do Was: czy sądzicie, że przez 2lata będę w stanie nauczyć się tyle ile wymaga się na studiach? (zaznaczam, że muszę iść na zaoczne,bo rodzice nie będą w stanie mnie utrzymać) Czy mogę tylko sobie pomarzyć o tym

odnośnie Twojego pytania - nie. chyba, że pytasz czy jesteś w stanie się nauczyć tyle ile wymaga się na studia. Wtedy tak. Jeśli masz dryg i będziesz się regularnie uczyć, masz spore szanse. Szkoda tylko że jesteś zdana na studia zaoczne. To jest tak troche, jak kurs korespondencyjny. Nie nauczysz się płynnie mówić mając zajęcia co dwa tygodnie. Czasami sam podręcznik nie wystarczy. Nie wyćwiczysz słuchania ze zrozumieniem. Po filologii zaocznej (o ile taka u Ciebie jest, bo u mnie nie ma) jest się filologiem tak trochę na pół gwizdka.