|
|||||||
| Notka |
|
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
pomoc meza
MAM pytanie drogie dziewczyny posiadajace dzieci bedace w ciazy lub tuż po.Chcialabym sie zapytac jak to jest z pomoca meza lub partnera.Czy spelniaja wasze zachcianki w ciazy i mowia wam ze jestescie piekne z brzuszkiem? a Panie w trakcie pologu jestem ciekawa czy maz pomaga przy maluszku wstaje w nocy? prosze odpowiedzcie szczerze.
Dziekuje i pozdrawiam
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: pomoc meza
No moj co prawda nie spelnial moich zachcianek ciązowych, bo ich po prostu nie mialam. Chociaz chyba zdarzylo mu sie wieczorem leciec po lody, a mróz był i śnieg do kolan.
Za to jak urodziła się córeczka, to poświecal jej duzo czasu. Pierwszy ją wykąpał, a teraz tylko jej nie przewija, ale jeszcze kilka dni i nie bedzie mial wyjscia, poniewaz mała idzie do żlobka, a on ma ją wcześniej odbierac i czekać ok. 3 godzin na mnie jak wróce z pracy. W nocy nie wstawał, bo nie musiał, bo trafił nam sie taki egzemplarz, który od poczatku wszystkie noce przesypia. Ale wierz mi, że gdyby się zarzekał, że się nie dotknie (mój mnie tak straszył) to jak tylko maleństwo przyjdzie na świat to na pewno oszaleje na punkcie brzdaca. Pozdrawiam serdecznie i zyczę powodzenia! |
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: pomoc meza
Zapraszam do lektury
![]() http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=tatu%B6 http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=tatu%B6 http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=przy+porodzie http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=przy+porodzie Pamiętam ,że mój mąż niechętnie wstawał w nocy, ale chętnie przewijał, mimo, ze przed okresem rodzicielskim zarzekał się , że pieluchy z kupą nie dotknie Obrzydzała go wysmarowana przecierem marchewkowym buzia i karmić łyzeczką 5-6 miesięczniaka nie potrafił. Ale za to teraz nadrabia zdarzy mu się zapomnieć nałożyć dziecku czapki np pamietam jak w lutym wychodził z supermarketu, pchał kosz z zakupami i z siedzącą w nim córką... i wyjechał z rozebranym dzieckiem na dwór- zapomniał zapiąć kurtki, wywiązać szalika naciągnąc czapy na uszy ![]() Synowi "pogubił" kilka ubranek w przedszkolu, wcisnął komuś twierdząc, ze to nie jego dziecka Nagminnie myli dziecięce buty- córce /2,5rż/ nakłada adidasy starszego brata, a synowi próbuje wcisnąć tanisóweczki o 4 rozmiary za małe
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 293
|
Dot.: pomoc meza
Mój TŻ spełniał wszystkie moje zachcianki w ciąży i bardzo o mnie ,o nas dbał. Natomiast po porodzie tak do miesiąca nic mi nie pomagał,bo dopadła go angina,następnie zapalenie oskrzeli. Musiałam sama wszystko robić,dzisiaj ja dbam o dom, a TŻ jest od zarabiania kaski , w weekendy mi bardzo pomaga,spaceruje z małą,ale w tygodniu jak pada po pracy ,to mi go żal i sama świetnie sobie radzę.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Dot.: pomoc meza
Moj maz jest kochany. Jak byłam w ciazy bardzo sie o mnie troszczył, wystarczyło czasem ze tylko napomknelam ze zjadłabym to albo to, a on juz stał w kurtce w przedpokoju
. Ale tez z drugiej strony strasznie mnie pilnował - nie moglam np. za długo siedziec przy kompie, pic coli, jesc chipsów, pamietam ze raz jak miałam okropna chcice na chipsy musialam stoczyc istną batalie.... a potem stał przy mnie i pilnował zebym nie zjadła za dużo , jak sie czasem nie dogotowało, to mi zabierał i gotował nowe - no w kazdym razie pilnował zebym zdrowo jadła i prowadziła higieniczny tryb życia . A po porodzie tez mi bardzo pomaga - jak wraca z pracy zajmuje sie malutką, przewija ją, bawią sie razem, wychodzi na spacerki, razem kąpiemy małą, a w weekendy przejmuje ode mnie nocne karmienie odciągniętym mlekiem, żebym mogla sie wyspac.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: pomoc meza
Mój TŻ dbał o mnie w ciąży, ale oczywiście bez przesady
. Czasami spełniał moje zachcianki i jak narzekałam, że jestem gruba i brzydka to zaraz starał się powiedzieć coś miłego , żebym lepiej się poczuła. Jeżeli chodzi o pomoc przy dziecku to przez pierwsze dwa tygodnie był najkochańszym facetem pod słońcem. Troszczył się o mnie i dziecko, non stop przy nas siedział, ale jak tylko poczuł, że sami sobie dajemy rade to przestał tak nańczyć małego, oczywiscie codziennie kąpie go i pobawi po pracy, ale mam wrażenie, że coraz mniej, a w nocy wstawać to od dawna mu się nie chce, musze go nieraz mocno szturnąć, aby na chwile zajął się małym . Ostatnio się wkurzyłam i przestałam ze ścierką ciągle latać to jakie ździwienie było jak zastał zlew zawalony brudnymi talerzami, co ja robiłam przez cały dzień, że nie miałam czasu sprzątnąć!!!??? A ja na to że siedziałam z dzieckiem, teraz jestem traktowana jak służąca .
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: pomoc meza
Jestem w 7-ym m-cu ciąży i tak dobrze ją znoszę, że w zasadzie nie potrzebuję pomocy ze strony partnera (nie mam zachcianek, wszystko robię sama...)
Z jednej strony to niedobrze bo wiem, że gdy urodze będę potrzebowała jego pomocy i obawiam się, że ciężko mu będzie tak nagle się przestawić Rozpuściłam go trochę, ale ja strasznie nie lubię nikogo musztrować... to pewnie jest błąd. A on jest potwornym leniwcem! Ale zobaczymy co będzie
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: pomoc meza
No mi sie akurat wspaniały mąż trafił
Jeśli chodzi o okres kiedy byłam w ciązy,to był wspaniały,codziennie przynosił mi kilogramy owoców na które miałam cały czas ochote,dbał o mnie i wspominam ten czas cudownie Razem też rodziliśmy był ze mną na porodówce od początku do końca a rodziłam 15 godzin Kiedy urodziła sie Wiktorka pierwszy ją wykąpał,bo ja sie troche bałam,poza tym po porodzie nie wszystko można robić,jedyna rzecz przed którą się miga to przewijanie no i tego nie robi do dnia dzisiejszego,ale nie mam mu tego za złe.W nocy też nie wstaje no bo i po co? Ja karmie piersią i to ja wstaje on cycusia małej nie da więc nie ma takiej potrzeby,a Wikunia tylko po to w nocy sie budzi,karmie ją i ona dalej śpi Poza tym mój tż pracuje,a ja jestem w domku z mała więc kiedy ona zaśnie w dzień to ja moge sobie też sie zdrzemnąć a jemu było by ciężko odespać ten czas!Pozdrawiam wszystkie mamusie i maluszki |
|
|
|
|
#9 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: pomoc meza
Cytat:
, tylko mój poród trwał 5 i pół godziny.
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie." Paulo Coelho
|
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 51
|
Dot.: pomoc meza
ja nie moge nazekac na moje meza
teraz jestem w trzeciej ciazy, pierwsza przeszlam bez komplikacji i bez szczegolnych zachcianek, wiec nie musial w srodku nocy jechac po sledzie byl za to ze mna na kazdej wizycie kontrolnej u lekarza, razem ogladalismy usg, razem rodzilismy ( na szczescie poszlo szybko, tylko 5 godzin). gdy urodzil sie maly wstawal ze mna w nocy do karmienia, przewijal synka, wlasciwie zajmowal sie nim tak jak ja, a do tego jeszcze pracuje.druga ciaze niestety poronilam, ale znow moglam liczyc na meza, podnosil mnie na duchu i byl przy mnie gdy mialam dola. teraz jestem w szostym miesiacu ciazy i na razie wszytko jest ok. oby tak dalej
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: pomoc meza
ja miałam taką ciąże, że gdyby wszystki kobiety tak miały to połowa ginekologów byłaby bezrobotna. mąż się cieszył z ciaży bardziej niż ja. zachcianek nie miałam, ale najgorzej było mi chodzić po schodach i to za mnie robił np. przynosił mi różne rzeczy z góry (mamy dwupoziomowe mieszkanie).
od poczatku był tyleż zaangażowany co przejęty. w szkole rodzenia pchał się jako pierwszy do instruktażu kąpania i przewijania - jak gruchnął tą lalką o blat to aż struchlałam na mysl o tym, ze to miałoby być nasze, żywe dziecko. przy porodzie był z przerwami, ale nie dziwi mnie to, bo na porodówce spędziłam 26 godzin. masował, krzyczał na mnie żebym oddychała i był jedyną osobą, którą w ogóle słyszałam w tym całym amoku. od początku kąpanie było jego domeną, bo ja "bałam się o swój krzyż". stawiał sie jak diabli, bo on jest zmęczony, ale ja nie dawałam za wygraną, choć miałąm ochotę momentami go udusić. wciąż mu tłumaczyłam, ze ojciec musi mieć z dzieckiem kontakt od pierwszych dni a nie jak skończy trzy lata i zacznie gadac, bo wtedy bedzie za późno na tworzenie więzi. w tej chwili robi przy małym wszystko, ze mną na zmianę. dziecko jest wspóne i dlatego też nie mówię, że on mi pomaga, bo niby dlaczego on pomaga mnie a nie ja jemu?
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: pomoc meza
Zgadzam sie z pkawecka, dzieci sa nasze, wychowujemy je razem i pomagamy w tym sobie wzajemnie.
Tatus moich dzieci od poczatku bardzo był zaangazowany w opieke nad dziećmi, ale musiałam go troche do tego popchnąć. Stwierdziłam np ze boje sie kapac dziecko i albo zrobi to on, albo nikt. Wykąpał, poszło mu bardzo sprawnie i tak juz zostało. Od poczatku czytał im ksiązki, bawił sie z nimi i zabierał na spacery, potem uczył jeździc na rowerze, zabierał na wycieczki itd. Dzieci mamy juz duże, ale na razie mamy z nimi bardzo dobry kontakt, obydwoje, wszystko nam opowiadają, najpierw opowiadaja mnie jakies wydarzenie a potem wieczorem jak tata przyjdzie z pracy to jemu powtarzają to samo. Chcą z nami rozmawiać i to jest najwazniejsze, chcą tak samo rozmawiać z mamą jak i z tatą. Zostają z tata jak ja musze wyjechać i wiem, że wszyscy sobie poradzą, ze nie muszę im wszystkiego szykować przed wyjazdem. Moj mąż wie gdzie dzieci maja majtki a gdzie skarpetki, co najchętniej jedza i jakie ksiażki najbardziej lubią. Odrabia z nimi lekcje, przepytuje do klasówki i kibicuje na meczach. Jak ja jestem w domu to robimy to wszystko razem. Dziecko nie jest tylko mamy, bo potem okazuje się, że tata jest tak skutecznie wyłączony z życia dziecka, ze nie wie do której ono klasy chodzi
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
|
Dot.: pomoc meza
Mnie mój TŻ rozpieszczał przez całą ciażę (biegał po śledzie
) i potem też. Kiedy jeszcze byłam w ciąży masował brzuch i gadał z potomkiem. Potem kąpał, przewijał, podawał mi w nocy małego do karmienia, prał i prasował pieluchy, w nocy wspólnie ze mną sciągał nadmiar pokarmu. Robił to wszystko z własnej inicjatywy.
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: pomoc meza
Cytat:
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
|
Dot.: pomoc meza
Cytat:
zwłaszcza teraz, a poleciało juz 12 lat , ale w tamtym okresie |
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: pomoc meza
Cytat:
poza tym przez 12 lat mogło się nazbierać, ale dobrze, że o tamtych czasach pamiętasz.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: pomoc meza
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:09.



i pozdrawiam



. Czasami spełniał moje zachcianki i jak narzekałam, że jestem gruba i brzydka to zaraz starał się powiedzieć coś miłego
. Ostatnio się wkurzyłam i przestałam ze ścierką ciągle latać to jakie ździwienie
było jak zastał zlew zawalony brudnymi talerzami, co ja robiłam przez cały dzień, że nie miałam czasu sprzątnąć!!!??? A ja na to że siedziałam z dzieckiem, teraz jestem traktowana jak służąca
.






, ale w tamtym okresie
