Jak skończyć z nawracającymi infekcjami i odbudować florę?

[PyzaP]

Hej dziewczyny Pomocy, chyba mam już dość..

Od dziecka (no na pewno od gimnazjum, ale chyba wcześniej) miałam problem z infekcjami intymnymi chociaż wtedy nie wiedziałam co to i że jest nie tak, więc nie leczyłam. Pamiętam białe grudki jak i "rybi" zapach, czyli i bakterie i grzybki.. Po 8nastce gdy znów coś mnie napadło znalazłam sobie ginekologa i poszłam na pierwszą wizytę. Leki mi pomogły, potem nawet na wyjazdach gdy miałam wrażenie, że coś może być nie tak używałam tą maść (Pimafucin chyba wtedy) i żyłam sobie całkiem nieźle. Chociaż stwierdziłam, że zrobiło się "za sucho". Poznałam żel provag, było jeszcze fajniej, bo wszystko jakby wróciło do normy.
No ale pojawił się chłopak. No to wiadomo, że wkrótce seks. Najpierw z gumką. Jak "sucho" to żel Feminum co by nie miał żadnych dziwnych dodatków. Prawdę mówiąc chłopak bez doświadczenia, ja w sumie też nie za wiele, więc mam wrażenie że krótsza gra wstępna = podrażnienia = problem. Czasem Tantum Rosa tak jakby profilaktycznie po wspólnych weekendach, bo czułam że jest jakoś nieświeżo.. No i zdecydowałam się na plastry antykoncepcyjne. Mam wrażenie, że po nich to tamte okolice stały się na maksa wrażliwe :/
I że infekcje ostatnio są ze zdwojoną siłą
Przy poprzedniej zrobiłam parę głupot przez co leczyłam się kilka tygodni (chyba z miesiąc). W tym zaliczyłam seks, okres, depilację okolic intymnych co co chwilę zaogniało problem. Jak się wyleczyłam nakupiłam sobie globulek, tabletek na odbudowę flory, provag, ww żel do higieny, postanowiłam podmywać się po seksie żeby tylko nie wróciło.. Poprosiłam też o tabletki dla chłopaka od gin. żeby mnie nie zaraził przy następnym stosunku.

Nie używam żadnych płynów intymnych zapachowych (narazie najbardziej podpasował mi przeciwgrzybiczy lactacyd), na rumianek to chyba mam uczulenie. Wolę używać tamponów, choć wiem że przy infekcjach się nie powinno, ale mam często mam wrażenie, że podpaski mnie podrażniają.. Wiem, że powinnam ograniczyć kąpiele w ciepłej wodzie z płynami w wannie. Głównie chodzę w spodniach, jem sporo rzeczy z cukrem, wiem.. Chociaż tyle, że bieliznę staram się mieć bardziej naturalną, ale i tak praną w proszku..

A tu proszę.. znów się czegoś nabawiłam.. Tak jakby po seksie oralnym. Tak mnie następnego dnia zaczęło boleć i piec, że pomimo święta pojechaliśmy do czynnej apteki po jakąś maść i dodatkowo pani dała mi globulki. Clotrimazolum, "słyszałam z internetów" że spoko + Zenella. Tylko w sumie nie pomyślałam, że maść na moją historię choroby może być za słaba. Tak sobie smarowałam z tydzień, ale stwierdziłam, że może i jest trochę lepiej, ale czemu nie przeszło. I znów do gin. A ten bez oglądania stwierdził, że no to w takim razie robimy posiew, żeby zobaczyć co ja tam hoduje że tak do mnie wraca (wreszcie kurr..). Tylko że u nas to robią raz w tygodniu na skierowanie. Czyli dziś. I mam czekać tydzień na wynik.. A wtedy znów mam mieć okres... (odklejam ostatni plaster i je odstawiam)

Epopeja, sorry.. Dziewczyny! Jak żyć?
Co zmienić w nawykach?
Jakie zrobić badania u mnie i u chłopaka?
(I może mi ktoś rozjaśni - czy przy seksie oralnym (w obie strony) wzajemnie się zarażamy? :/ czytałam że niby tak..)
Polecacie jakieś preparaty na odbudowę flory i nawilżenie po leczeniu?

Nie chcę myśleć co będzie gdy zamieszkam na studiach w mieszkaniu gdzie łazienka jest na 5 osób Póki co z chłopakiem wracamy do gumek, więc chociaż taka izolacja od jego zarazków..

[amarela]

Po pierwsze to poczekaj na wynik posiewu, i bierz leki dokładnie tak jak zaleci lekarz.

Z nawyków to:
- niestety, ale wyrzucić cukier z diety,
- zrezygnować z moczenia się w wannie (tylko prysznic),
- absolutnie zrezygnować z basenów,
- do diety na stałe wprowadzić jogurt naturalny (1 dziennie),
- dopochwowo lactovaginal albo coś w tym stylu,
- do współżycia obowiązkowe jest duże nawilżenie, a po lepiej się wymyć,


Niestety, ale nieleczone i przechodzone infekcje mogą prowadzić do zrostów, co utrudnia zajście w ciążę, także warto o tym pomyśleć zawczasu.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Wyrzuc tantum rosa!!! Irygacje sa zabojstwem dla flory bakteryjnej
Zakaz kapieli! Podmywaj sie narazie sama woda i tylko na zewnatrz.

[pomalovana]

Polecam Provag doustnie

[PyzaP]

Napisane przez amarela

Z nawyków to:
- niestety, ale wyrzucić cukier z diety,
- zrezygnować z moczenia się w wannie (tylko prysznic),
- absolutnie zrezygnować z basenów,
- do diety na stałe wprowadzić jogurt naturalny (1 dziennie),
- dopochwowo lactovaginal albo coś w tym stylu,
- do współżycia obowiązkowe jest duże nawilżenie, a po lepiej się wymyć,
.

Tak, cukier postaram się wyrzucić. Nawet kupuję dietę.
Na basen nie chodzę na szczęście, ale wanna to moja miłość Chociaż ostatnio z Evrą staram się krócej siedzieć żeby się nie odklejało.
Jogurt naturalny z musli bardzo często jest moim śniadaniem, ale w tych jogurtach to niestety bakterii ze świecą szukać..

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7673311 6]Wyrzuc tantum rosa!!! Irygacje sa zabojstwem dla flory bakteryjnej
Zakaz kapieli! Podmywaj sie narazie sama woda i tylko na zewnatrz.[/QUOTE]

Prawdę mówiąc TR większość razy używałam tylko do przemywania z zewnątrz, i o dziwo nawet coś dawało. Ostatnio (i tylko wtedy) zrobiłam 2 czy 3 irygacje, bo jednak wyglądało na grzybicę. Wiem, że nie powinno się ich robić często i bez zaleceń, ale prawdę mówiąc trochę chyba pomogło, bo jakoś tam czyściej.
Tak, jakiś czas temu (na weekendzie?) przestałam się myć na pewno płynami do higieny intymnej, bo mnie wszystko bardziej szczypało. Tylko płuczę z zewnątrz prysznicem. No i czekam na ten posiew

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez PyzaP

Prawdę mówiąc TR większość razy używałam tylko do przemywania z zewnątrz, i o dziwo nawet coś dawało. Ostatnio (i tylko wtedy) zrobiłam 2 czy 3 irygacje, bo jednak wyglądało na grzybicę. Wiem, że nie powinno się ich robić często i bez zaleceń, ale prawdę mówiąc trochę chyba pomogło, bo jakoś tam czyściej.
Tak, jakiś czas temu (na weekendzie?) przestałam się myć na pewno płynami do higieny intymnej, bo mnie wszystko bardziej szczypało. Tylko płuczę z zewnątrz prysznicem. No i czekam na ten posiew

No to czekasz na rady czy wiesz lepiej? Oczywiscie, ze na poczatku pomoglo, bo wyczyscilas to, co mialo wyjsc, ale razem z tym wszystkim wychodza niestety dobre bakterie, a bez flory bakteryjnej infekcja wraca jeszcze szybciej. Irygacji nie robi sie wcale.

[PyzaP]

Zrobiłam tak przed Waszymi radami a nie po, więc czemu uważasz, że wiem lepiej? Zwłaszcza, że akurat wierzę, że to złe i podtrzymuje Twoje zdanie na temat irygacji.
Tylko sprostowałam, że nie robię tak zawsze.. Nie w trakcie leczenia gdzie non stop lecą maści, globulki i wszystko wybijają na swojej drodze. Gratis po chociażby smaruje okolice Provagiem. Zaraz się dowiem, że to też gówno i nie ma żadnych dobrych bakterii, ale prawdę mówiąc ze środków które używałam przez całe swoje życie w sprawach intymnych pomógł mi chyba najbardziej.

[taka_bebe]

1) Tantum Rosa i wszystkie rzeczy, które są "przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne" niestety sprawę załatwiają tylko na krótko. One zabijają WSZYSTKIE bakterie. Także te, które muszą być w pochwie, bo tworzą zdrową, ochronną florę bakteryjną.
Więc nie używaj tego. Podmywaj się samą wodą. Żadne płyny nie są na tyle delikatne, żeby nadawały się do higieny intymnej. To ściema.
Oczywiście, na krótko jest poprawa, boś się tam zdezynfekowała, ale późniejsza infekcja będzie gorsza, bo kolonie dobrych bakterii będą coraz mniej liczne.
2) Majtki tylko bawełniane, najlepiej 100% (są takie, ostatnio w jakimś markecie kupowałam), nie są najbardziej seksi, ale chyba bardziej seksi jest pochwa ze zdrowym śluzem w bawełnianych gaciorkach, niż pochwa z grzybkiem w satynowych stringach?
3) Wszelkie gąbki i myjki pod prysznic też są do niczego, siedlisko bakterii - do kosza
4) Prysznic lepszy niż wanna, zdecydowanie
5) Osobny, malutki ręczniczek do podcierania krocza (często prany), albo nawet, póki masz upławy, wycieraj się tam papierowymi ręcznikami kuchennymi (nie jest to opcja eko-logiczna ani eko-nomiczna, ale co zrobisz?)
6) Nasiadówki ziołowe - rumianek, szałwia, oregano, poszperaj w sieci.. Wpisz sobie nasiadów na infekcje intymne i coś tam wyskoczy
7) Bogactwo dobrych bakterii w diecie. Jogurty naturalne przede wszystkim (bez cukru!) codziennie, kwas mlekowy jest też w kiszonkach, ale najlepiej domowe gdzieś dorwij. Sklepowe mogą być pasteryzowane, więc bezwartościowe. No i wiesz, kwaśne mleko, kefir, maślanka i takie inne (jak Ci się jogurt znudzi)
8) Ogranicz cukry i alkohol
9) Sprawdź, z czego Ty te spodnie masz. Jeśli są z tworzyw sztucznych, albo ze znaczącą domieszką tych tworzyw, to też nie ma przewiewu
10) Ani bielizna, ani spodnie nie powinny być za ciasne w tych rejonach. Jeśli rozważasz przerzucenie się na spódnice, to noś je z pończochami (np. samonośnymi) albo z gołymi nogami
11) Po seksie siusiu i podmycie się (wodą)
12) Jeśli lubrykant, to najlepiej jakiś apteczny, jak najmniej syfków w składzie (osobiście uważam, że spoko może być w tej roli żel plemnikobójczy Caya, ma sporo kwasu mlekowego, który jest Ci potrzebny http://aptekaria.pl/index.php?main_p...11244c2ceb78c8 )
13) Wszystko (mycie, podcieranie, wycieranie po kąpieli) w okolicy krocza robimy od cipki w stronę pośladków
14) Jakiś dobry probiotyk dopochwowy na pewno nie zaszkodzi. Mi się sprawdził Lactovaginal. Dwa razy dziennie aplikowałam.
15) Jak tylko możesz włącz czosnek do diety. Jedz sobie na kolację, czy coś, dodawaj do sosów. Nie muszą być szalone ilości, ale to dobry, naturalny antybiotyk

Co do badań to nie wiem, pewnie jak posiew zrobisz, to starczy. Ja nie mam takich przepraw, miałam oczywiście raz lekko "serowaty" śluz, czyli grzybek (spowodowane terapią antybiotykami), ale przeszło po kuracji Lactovaginalem i zmasowanym jedzeniu jogurtów. Lekarz mi też zalecał irygację, ale niech się cmoknie, nie wszystko co lekarz mówi jest mądre...

[PyzaP]

Dzięki bebe świetny post. No lekarzom to ja ostatnio mało którym wierzę i wolę jednak jakieś naturalniejsze sposoby niż waszerowanie się specyfikami, ktore akurat muszą polecać a nie wiadomo czy coś dają

[4d88b8945be75952c39c61b9b17b2a8019c982be_5fd16501de8d4]

Treść usunięta

[mirabelka3690]

Przy okazji zapytaj ginekologa o coś dla partnera (jeśli normalnie uprawiacie seks). Faceci objawów nie mają ale może cię ciągle zakażać.

[PyzaP]

Tak, wiem. Ostatnio dostał tabletkę. Nawet sam się zdziwił że ja 10+globulki+maść a on tylko jedną tabletkę i to kilka razy mniejszą ;p Chyba trochę się obawiał jak mu mówiłam że dla niego też coś wezmę ;P

[PyzaP]

Dzisiaj poznałam wyniki. No tak jak przypuszczaliśmy grzybek - Candida albicans (jak cos

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Dzisiaj poznałam wyniki. No tak jak przypuszczaliśmy grzybek - Candida albicans (jak coś przekręciłam to sorki ;p). Lekarz przepisał leki doustnie i dopochwowo. Ale dzisiaj dostałam okres więc muszę trochę poczekać.

Dodatkowo okazało się że bakterii pałeczek kwasu mlekowego.. Ni ma. No cóż wybiłam je leczeniem się ponad tydzień Było do przewidzenia. Od jakiegoś czasu jak już mi przeszły mocniejsze objawy to stosuję provag, kupiłam też jakieś doustne tabletki na florę więc może odżyją i poproszę o nowe skierowanie na posiew.

Tak czytam sb o kandydozie i kurde no już wiadomo skąd u mnie większość objawów. Za dużo cukru i przetworzonego jedzenia.. Muszę to zmienić.

[taka_bebe]

Oj, to przykro. Ale przynajmniej wiesz, co Ci jest i co z tym zrobić.
Probiotyki stosuj i doustnie i dopochwowo, ale dietę też niestety powinnaś zmienić, z tym jak wiadomo będzie najciężej, ale trzymam kciuki . Przede wszystkim włącz do jadłospisu naturalne jogurty, bez żadnych owocowych smaków, bo to sam cukier. Pewnie odbudowa flory trochę potrwa, więc w tym czasie szczególnie na siebie uważaj, staraj się nie przeszkadzać swoim bakteriom, dawaj "oddychać" swoim częściom intymnym (spanie bez majtek to dobry pomysł).
Pozdrawiam

[PyzaP]

Za odbudowę flory się wezmę jak mi się skończy okres i skończę te leki które dostałam.

Były w posiewie jakieś bakterie też więc tym razem doustnie na grzyby, dopochwowo na bakterie.



Polecacie jakieś konkretne preparaty na florę? Bo niby mam teraz doustnie "trilac lady" ale tylko 10 tabletek, provag do smarowania, a globulki będę musiała i tak kupić. Jogurt naturalny jem często na śniadanie.

Jakie tabletki/globulki/jogurty mają dobry stosunek składu do ceny? Żeby serio były jakieś bakterie. No i wiadomo, że taka hodowla trochę trwa. Nie chcę zbankrutować i żeby dalej nie działało..

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Moim zdaniem w jogurtach sklepowych tych bakterii az tak duzo nie ma, chyba ze np. jogurt bulgarski, ktory ma termin przydatnosci do spozycia kilka dni, ale jego sie raczej w Polsce latwo nie dostanie.
Mozna zrobic kefir samemu, trzeba kupic na allegro ziarna kefirowe/grzybki tybetanskie/krysztaly japonskie (koszt jednorazowy jakies 20 zl, moze troszke wiecej) i mozna wtedy robic odpowiednio kefir z mleka/mleka kokosowego/wody.
Najlepszym sposobem sa chyba kiszonki - kiszona kapusta, ogorki, kimchi, ukisic mozna wlasciwie wszystko. Uwaga, maja byc prawdziwe, kiszone a nie kwaszone. Codziennie jedzenie kiszonek uzdrawia jelita i cala flore bakteryjna. Jesli nie znasz nikogo, od kogo moglabys wziac kiszonki, to zrob je sama - ukiszenie ogorkow to wcale nie jest taka ciezka praca.
W zadnym preparacie z apteki nie bedzie takiego bogactwa kultur bakterii jak w tych naturalnych produktach. Pozdrawiam

[Babel1991]

Mam taki sam problem jak założycielka tego postu co sądzicie o tabletkach Iladian? Ostatnio miałam Gynalgin i bardzo dobrze mi zadziałal ale niestety po 2 dniach!!! infekcja nawrocila :/ co powinnam robic by nie nawracała? jakies jeszcze inne propozycje oprocz tych juz wypisanych? co sądzicie o probiotyku Multilac i zelu wspomagającego leczenie infekcji Provag?