Awantura w domu... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-03-01, 14:45   #1
honeybear
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 159

Awantura w domu...


Dziewczyny, szukam słów otuchy, bo czuję się jakbym została zdzielona czymś po głowie, płakałam przez dobre dwie godziny. Z góry przepraszam za długi post.

Nie wiem nawet od czego zacząć...

Wyprowadziłam się z domu 3 lata temu do bursy, za 2 miesiące mam maturę. Przyjeżdżam tutaj na weekendy (chcąc nie chcąc muszę bursę na ten czas opuścić), w tym tygodniu wróciłam szybciej, a dokładniej wczoraj, bo mam zapalenie oskrzeli i dostałam zwolnienie od lekarza.

Dzisiaj moja mama wydarła się na mnie, że lekceważę naukę i nic nie robię sobie z tego faktu, że za dwa miesiące zdaję maturę. Wykrzyczała mi, że nie daje jej to spokoju, że ja mam podobno tyle sprawdzianów, a siedzę na kanapie i oglądam telewizję (w tamtym momencie tak było, w planach miałam pouczyć się po obiedzie), obwiniła o wszystko mojego chłopaka, wydarła się, że przez niego opuściłam się w nauce i powiedziała że jak tak dalej pójdzie to oni nie chcą go widzieć u nas w domu i "trudno, najwyżej będziesz skazana na spotykanie się z nim po kryjomu". Powiedziała, że pewnie skończy się tak, że nie zdam matury, wyjdę za mąż, narodzę dzieci i będę na utrzymaniu chłopaka, czyli skończę jak jego matka (mojemu chłopakowi zmarł ojciec, matka żyje z renty i ledwo wiąże koniec z końcem, jego brat nie ma stałej pracy, a mój chłopak dobrze zarabia i im pomaga finansowo). Wydarła się też, że ona sobie wszystkiego odmawia, każdy grosz woli dać mi, że pozwalają mi z ojcem na wszystko (w tym na przyjazdy chłopaka), a ja absolutnie nic nie daję im w zamian i nie doceniam tego, co dla mnie robią. Powiedziała mi, że ma w dupie moje choroby (mam problemy ze zdrowiem od kilku miesięcy, bardzo dużo choruję, szwankuje mi pamięć, stres mnie zżera, schudłam przez to kilka kilogramów, wyglądam mizernie) i że nie chce mnie więcej widzieć chorej w domu i nawet jak dostanę zapalenia płuc, to mam chodzić do szkoły. Rozpłakałam się, cała się trzęsłam, mówiłam że przecież dobrze sobie radzę w szkole, że poświęcam dużo czasu na naukę, mam mało chwil dla siebie i dlatego staram się korzystać jak mam okazję... Nie docierało to do niej, widząc że płaczę krzyczała na mnie jeszcze bardziej, ubliżała mi, mówiła "no i sobie rycz jak jesteś taka głupia", z drwiną w głosie "no popatrz jaka ty wielce zakochana jesteś", "nawet z tobą porozmawiać nie idzie, bo zaraz ryczysz i jest wielka obraza majestatu, królewna się znalazła", "przestaniemy ci z ojcem pomagać i nie dostaniesz pieniędzy na studia", "jak zawsze i tak ja wyjdę na najgorszą, zawsze to matka jest zła, a człowiek się stara i wszystkiego sobie odmawia żebyś tylko miała dobrze".

Sęk w tym, że dla mnie ta awantura wzięła się kompletnie z czapki. Moi rodzice nigdy nie mieli do mnie zastrzeżeń, mówili że dobrze sobie radzę i że są ze mnie dumni. Z bursy nikt się na mnie nie skarży, wychowawca też nigdy o nic się nie czepiał, nie musiał nigdy dzwonić do rodziców, a jakieś tam moje nieobecności wynikają z chorób. Chodzę do jednego z lepszych liceów w województwie, mam wzorowe zachowanie, uczę się dobrze, próbne matury piszę na wysokie procenty, oceny mam praktycznie takie same jak w poprzednich latach, problem mam jedynie z fizyką, której nie zdaję na maturze i mniej się przykładam, a nauczyciel sporo wymaga. Wszystkie jedynki zawsze poprawiam i nie grozi mi z niczego zagrożenie na koniec roku. Naprawdę dużo się uczę, głównie z matematyki, bo zdaję rozszerzenie. W tym roku oceny w mojej klasie spadły, średnia klasy jest najniższa w porównaniu do poprzednich lat, ale wydaje mi się, że to zrozumiałe w klasie maturalnej.

Dodam jeszcze, że moja mama swego czasu narzucała mi pewną presję, jeśli chodzi o oceny. Zachęcała do niezdrowej rywalizacji, ja miałam być najlepsza, dosłownie zmuszała mnie do udziału w konkursach, nawet gdy ja nie chciałam. W podstawówce moi koledzy kończyli o 12, a ja siedziałam w szkole do 18:30 na dodatkowych zajęciach z przyrody (której nie lubiłam), przygotowujących do konkursu. Świadectwa szkolne zawsze były na pokaz przed wujkami i ciotkami, że córeczka tak się świetnie uczy i ma osiągnięcia.

Kompletnie też nie mogę pojąć tych przytyków w stronę mojego ukochanego, które szczególnie mocno mnie zabolały, tym bardziej że naprawdę się zakochałam i jest to mój pierwszy poważniejszy związek. To naprawdę bardzo porządny chłopak, zawsze jak przyjeżdżał to rodzice chcieli z nami posiedzieć przy stole, miło się rozmawiało, a on od czasu do czasu przywiózł mojej mamie jakieś merci czy kawę. W żaden sposób nie odciąga mnie od obowiązków, on sam ma dużo na głowie bo łączy pracę ze studiami i w międzyczasie chodzi jeszcze na kurs językowy. Powiedziałam mu o tym wszystkim, próbowaliśmy znaleźć powód takiego wybuchu mojej matki, powiedział mi też że zawsze będzie po mojej stronie i mogę liczyć na jego wsparcie.

Powiem Wam, że po tej awanturze straciłam zaufanie do moich rodziców, poczułam się okropnie i zrobiło mi się bardzo przykro z powodu tych drwin. Do tej pory nie mogę tego wszystkiego pojąć. Nie wiem skąd im się to wzięło i nie wiem co dalej robić. Mój chłopak miał przyjechać jutro na noc, ale w obecnej sytuacji to chyba nie jest dobry pomysł...
honeybear jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-01, 16:05   #2
Cytrynowy_Sorbet24
Zadomowienie
 
Avatar Cytrynowy_Sorbet24
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 761
Dot.: Awantura w domu...

Może rodzice mają obecnie jakieś inne problemy i nie mają się na kim wyładować?

Chociaż po tym jak piszesz, że od zawsze chcieli, żebyś była najlepsza to po prostu mają wygórowane (niespełnione?) ambicje i odbija się to jak zwykle na dzieciach.

Moja mama też mi kiedyś powtarzała, że nie zdam matury jak się będę tak "słabo" uczyć, że mnie na studia nie przyjmą. Wielokrotnie były awantury o naukę. Maturę zdałam lepiej niż sobie wymarzyłam, niedawno obroniłam inżyniera, przyjęli mnie na magisterkę... Miała wtedy jakiś gorszy czas, potem mnie za to wszystko przepraszała.

Czy rodzice (szczególnie mama) są ludźmi z "wyższych sfer" i chcą, żebyś też taka była? Czy wręcz przeciwnie i próbują zrobić z Ciebie swoją wizytówkę?

Może Twoja mama ma problemy z hormonami? Bardzo często są powodem różnych ataków, histerii i wyrzutów. Może ma menopauzę albo chorą tarczycę?

Nie wiem co Ci poradzić, bo to trudna sytuacja, nie jesteś samodzielna, chodzisz do szkoły, oni są Twoimi rodzicami, niby chcą dobrze, ale Cię okropnie ranią dodatkowo mieszając w to Twojego chłopaka, który nie jest niczemu winny. Chyba zostaje się pocieszać, że matura już niedługo, będziesz mogła wyjechać na studia i trochę wyluzować z dala od domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Cytrynowy_Sorbet24
Czas edycji: 2018-03-01 o 16:10
Cytrynowy_Sorbet24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-01, 16:13   #3
honeybear
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 159
Dot.: Awantura w domu...

Cytat:
Napisane przez Cytrynowy_Sorbet24 Pokaż wiadomość
Może rodzice mają obecnie jakieś inne problemy i nie mają się na kim wyładować?

Chociaż po tym jak piszesz, że od zawsze chcieli, żebyś była najlepsza to po prostu mają wygórowane (niespełnione?) ambicje i odbija się to jak zwykle na dzieciach.

Moja mama też mi kiedyś powtarzała, że nie zdam matury jak się będę tak "słabo" uczyć, że mnie na studia nie przyjmą. Wielokrotnie były awantury o naukę. Maturę zdałam lepiej niż sobie wymarzyłam, niedawno obroniłam inżyniera, przyjęli mnie na magisterkę... Miała wtedy jakiś gorszy czas, potem mnie za to wszystko przepraszała.

Czy rodzice (szczególnie mama) są ludźmi z "wyższych sfer" i chcą, żebyś też taka była? Czy wręcz przeciwnie i próbują zrobić z Ciebie swoją wizytówkę?

Może Twoja mama ma problemy z hormonami? Bardzo często są powodem różnych ataków, histerii i wyrzutów. Może ma menopauzę albo chorą tarczycę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie, moi rodzice nie mają nawet wyższego wykształcenia, finansowo też jest średnio. Prowadzą od lat mały biznes, który przynosi w ostatnim czasie niewielkie zyski i zamierzają to zamknąć. Mama dostaje emeryturę, ojciec jest po kilku operacjach i niedługo powinien przejść na rentę.

Moja mama jest po menopauzie, z jej tarczycą z tego co wiem jest wszystko ok. Zawsze była bardzo nerwowa, histeryzowała z byle powodu, ale nigdy wcześniej nie zrobiła mi aż takiej awantury jak dzisiaj i nie powiedziała tylu przykrych rzeczy naraz.
honeybear jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-01, 16:35   #4
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Awantura w domu...

Myślę, że Twoja mama jest w stresie bo np. bardzo przeżywa tą Twoją maturę,a komuś z rodziców albo grozi utrata pracy albo mają jakieś problemy finansowe. Niedojrzałe tak się wyżywać na córce, ale na moje oko tak to wygląda i chyba nie tylko alb nie głównie o Ciebie i o Twoje zachowanie tu chodzi. Moja mama też raz dziwnie wybuchła przy rodzinnej kolacji i to jeszcze jak byliśmy w gości. Okazało się potem, że to były bardzo poważne problemy w jej pracy. I to na tyle poważne, że wybrała wcześniejszą emeryturę z programu dobrowolnych odejść zamiast kilku kolejnych lat pracy w tej samej firmie.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

A może Twój tata ma problemy zdrowotne, a ta ich firma ma jeszcze jakieś długi?
Pogadałabym z mamą na spokojnie jak trochę ochłonie mówiąc, że jeszcze nie widziałaś jej tak wzburzonej, że czujesz, że są jakieś problemy w domu, ale ona Ci nic nie mówi. Może jak Was ten Twój chłopak odwiedza to ona nie ma kiedy dyskretnie z Tobą o tym wszystkim porozmawiać. Może uspokoiłoby ją gdyby np. wiedziała, że jakby co to Twój chłopak przynajmniej Tobie mógłby pomóc finansowo?

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Ja myślę, że to problem tego typu: Twoja mama myśli, że jeśli w tym roku nie zdasz matury za rok oni nie będą już w stanie Ci finansowo pomóc. A poza tym ty chorując okazujesz słabość, a Twoja mama ukrywając problemy rodzinne słabości nie okazuje i czuje złość, że ty ujawniasz swoje emocje, a ona je w sobie tłamsi. Inna sprawa, że to jej wybór, ale ona nie myśli, że ma wybór tylko, że jako rodzic powinna tak robić. Możesz jako dziecko dać jej znać, że jesteś na tyle dorosła, że rodzice mogą o swoich problemach mówić otwarcie. Pewnie będzie trochę krzyku, ale jakby mama powiedziała co ją gryzie to na pewno w jakimś stopniu oczyściłoby to atmosferę w domu. Co do wizyt chłopaka-może są dla rodziców uciążliwe bo np. mama czuje przymus sprzątania, a nie ma do tego głowy. albo chce sobie popłakać ale nie przy ludziach. Popytaj kiedy i na jak długo on może Cię odwiedzać tak, żeby dla rodziców nie było to uciążliwe.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-01, 16:49   #5
honeybear
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 159
Dot.: Awantura w domu...

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Myślę, że Twoja mama jest w stresie bo np. bardzo przeżywa tą Twoją maturę,a komuś z rodziców albo grozi utrata pracy albo mają jakieś problemy finansowe. Niedojrzałe tak się wyżywać na córce, ale na moje oko tak to wygląda i chyba nie tylko alb nie głównie o Ciebie i o Twoje zachowanie tu chodzi. Moja mama też raz dziwnie wybuchła przy rodzinnej kolacji i to jeszcze jak byliśmy w gości. Okazało się potem, że to były bardzo poważne problemy w jej pracy. I to na tyle poważne, że wybrała wcześniejszą emeryturę z programu dobrowolnych odejść zamiast kilku kolejnych lat pracy w tej samej firmie.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

A może Twój tata ma problemy zdrowotne, a ta ich firma ma jeszcze jakieś długi?
Pogadałabym z mamą na spokojnie jak trochę ochłonie mówiąc, że jeszcze nie widziałaś jej tak wzburzonej, że czujesz, że są jakieś problemy w domu, ale ona Ci nic nie mówi. Może jak Was ten Twój chłopak odwiedza to ona nie ma kiedy dyskretnie z Tobą o tym wszystkim porozmawiać. Może uspokoiłoby ją gdyby np. wiedziała, że jakby co to Twój chłopak przynajmniej Tobie mógłby pomóc finansowo?

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Ja myślę, że to problem tego typu: Twoja mama myśli, że jeśli w tym roku nie zdasz matury za rok oni nie będą już w stanie Ci finansowo pomóc. A poza tym ty chorując okazujesz słabość, a Twoja mama ukrywając problemy rodzinne słabości nie okazuje i czuje złość, że ty ujawniasz swoje emocje, a ona je w sobie tłamsi. Inna sprawa, że to jej wybór, ale ona nie myśli, że ma wybór tylko, że jako rodzic powinna tak robić. Możesz jako dziecko dać jej znać, że jesteś na tyle dorosła, że rodzice mogą o swoich problemach mówić otwarcie. Pewnie będzie trochę krzyku, ale jakby mama powiedziała co ją gryzie to na pewno w jakimś stopniu oczyściłoby to atmosferę w domu. Co do wizyt chłopaka-może są dla rodziców uciążliwe bo np. mama czuje przymus sprzątania, a nie ma do tego głowy. albo chce sobie popłakać ale nie przy ludziach. Popytaj kiedy i na jak długo on może Cię odwiedzać tak, żeby dla rodziców nie było to uciążliwe.
Choroby się nas trzymają, bo i mama miała niedawno problemy z sercem, i tata choruje na kręgosłup, do tego wojują z ZUSem od dwóch lat o tę rentę dla taty, ale sprawa jest już bliska finiszu. Interes niedługo zamykają, bo mają mało klientów, finansowo szału nie ma, ale też biedy nie klepią. Raczej o wszystkich tego typu sprawach wiem, nie sądzę by coś poważnego ukrywali. Co do chłopaka - widuję się z nim głównie w ciągu tygodnia, czyli gdy jestem w bursie, do mnie do domu wpada sporadycznie, jedynie nieraz jak ma wolną niedzielę. Rodzice go bardzo lubią, mama go wychwala na każdym kroku i nigdy jego wizyty im nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie - był zawsze mile widziany, a jeśli chodzi o sprzątanie to się zawsze tym zajmuję.

Jeśli chodzi o ten jego nocleg, to po prostu był taki luźny pomysł, że może by przyjechał jutro po pracy i został do soboty, bo ostatnio rzadko się widujemy. Pytałam rodziców o zgodę i nie mieli nic przeciwko

Edytowane przez honeybear
Czas edycji: 2018-03-01 o 16:53
honeybear jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-01, 16:52   #6
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Awantura w domu...

No to może ta sprawa o rentę dla ojca przegrana?
Ja jednak naprawdę podejrzewam, że to o jakieś problemy finansowe chodzi.
No chyba, że Twoja mama tak maturę dziecka przeżywa po prostu. Są takie matki co ani nie mogą wtedy spać ani jeść. Jedna nauczycielka z mojego liceum tak miała przed maturą swojego syna. No, ale to wyjątkowe przypadki. I jeśli tak jest to musisz na to patrzeć przez palce myśląc, że matka jednak przeżywa ten stres mocniej niż Ty.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-01, 16:57   #7
honeybear
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 159
Dot.: Awantura w domu...

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
No to może ta sprawa o rentę dla ojca przegrana?
Ja jednak naprawdę podejrzewam, że to o jakieś problemy finansowe chodzi.
No chyba, że Twoja mama tak maturę dziecka przeżywa po prostu. Są takie matki co ani nie mogą wtedy spać ani jeść. Jedna nauczycielka z mojego liceum tak miała przed maturą swojego syna. No, ale to wyjątkowe przypadki. I jeśli tak jest to musisz na to patrzeć przez palce myśląc, że matka jednak przeżywa ten stres mocniej niż Ty.
Ta sprawa właśnie ma się ku wygranej. Spróbuję się dowiedzieć czegoś pod kątem tych finansów jak emocje opadną, może faktycznie jest coś na rzeczy. Moja mama wszystko bardzo przeżywa, więc powiedziałabym że ta druga opcja jest bardziej prawdopodobna
honeybear jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-03-01, 17:46   #8
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Awantura w domu...

Też uważam, że mama się po prostu na Tobie wyżyła i tyle. To, że jest Twoją mamą i jest od Ciebie starsza, nie oznacza, że będzie się zawsze zachowywać racjonalnie. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Oczywiście takie zachowania są bardzo słabe i nie powinno się wyżywać swoich stresów na innych, ale jednak ludzie to robią. A jak już się wyżywają, to na kimś słabszym i od nich zależnym, czyli na przykład na dziecku. Dodatkowo, jak mówisz, Twoja mama zawsze Cię cisnęła o oceny, a sama nie ma wykształcenia. Pewnie po prostu ma kompleksy i przelewa na Ciebie swoje niespełnione ambicje. Postaraj się za bardzo tego nie przeżywać. W sumie to już jesteś dorosła, niedługo masz maturę, po której pewnie na dobre wyniesiesz się z domu. Wtedy... relacje z rodzicami zwykle się poprawiają.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-01, 21:17   #9
Beniak
Raczkowanie
 
Avatar Beniak
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 181
Dot.: Awantura w domu...

No nieźle, mama sama schorowana a ma pretensje do autorki i "nie chce jej widzieć chorej w domu" co za absurd. Nawet jeżeli ma poważne problemy to mocno przesadziła, to nie była kąśliwa uwaga czy podniesiony głos, tylko z opisu wygląda że mama autorki po prostu dostała jakiegoś szału Taka osoba byłaby dla mnie skreślona, nieważne czy byłby to rodzic, własne dziecko czy ciocia Kazia. Sama osiągnęła zero w życiu i teraz wyżywa się na autorce.
Beniak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 12:10   #10
honeybear
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 159
Dot.: Awantura w domu...

Wczoraj wieczorem powiedziała do ojca przy mnie "zobacz, nasze dziecko jest obrażone, cały dzień sobie samo przesiedziało w swoim pokoju, no ale cóż, mówi się trudno". Dzisiaj rano z kolei przyszła do mnie cała w skowronkach jak robiłam sobie śniadanie, zaczęła mnie przytulać i mówić, że po co ja się obrażam, że ona chce dla mnie dobrze i że rodzicom zawsze mogę zaufać To są chyba jakieś jaja.

Nie wiem czy to było wyładowanie emocji, czy naprawdę rodzice mają jakiś problem do mnie, w każdym razie za bardzo mnie to zraniło i to zaufanie w jednej chwili zniknęło. Gdyby chociaż mama przyznała, że ją za bardzo poniosło, przeprosiła... Ale ona nie widzi problemu - problemem jedynie jestem ja, bo miałam czelność się "obrazić".
honeybear jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 12:27   #11
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: Awantura w domu...

Nie ma to jak całe życie mieć dobrze, a potem jak rodzic okazuje się jednak tylko słabym człowiekiem, który czasem nie wytrzymuje i czasem nie potrafi wprost przyznać się do błędu, to "za bardzo zraniona i zaufanie zniknęło". Nie liczy się, że przez tyle lat Twojego życia o Ciebie dbała i rzeczywiście dążyła do tego, żebyś miała dobrze. Ale jak kto lubi, dla mnie to dość niewdzięczne. Myślę, że faktycznie zamiast się tylko obrażać jaka Ty zraniona, powinnaś trochę jednak zrozumienia wykazać, a przynajmniej spróbować. Nikt nie jest bez skazy. Skoro przez całe Twoje życie pierwszy raz jej tak puściły nerwy, to naprawdę jest to do wybaczenia.
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 12:30   #12
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Awantura w domu...

Cytat:
Napisane przez Nymerth Pokaż wiadomość
Nie ma to jak całe życie mieć dobrze, a potem jak rodzic okazuje się jednak tylko słabym człowiekiem, który czasem nie wytrzymuje i czasem nie potrafi wprost przyznać się do błędu, to "za bardzo zraniona i zaufanie zniknęło". Nie liczy się, że przez tyle lat Twojego życia o Ciebie dbała i rzeczywiście dążyła do tego, żebyś miała dobrze. Ale jak kto lubi, dla mnie to dość niewdzięczne. Myślę, że faktycznie zamiast się tylko obrażać jaka Ty zraniona, powinnaś trochę jednak zrozumienia wykazać, a przynajmniej spróbować. Nikt nie jest bez skazy. Skoro przez całe Twoje życie pierwszy raz jej tak puściły nerwy, to naprawdę jest to do wybaczenia.
Jak wyżej.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 13:35   #13
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Awantura w domu...

Cytat:
Napisane przez Nymerth Pokaż wiadomość
Nie ma to jak całe życie mieć dobrze, a potem jak rodzic okazuje się jednak tylko słabym człowiekiem, który czasem nie wytrzymuje i czasem nie potrafi wprost przyznać się do błędu, to "za bardzo zraniona i zaufanie zniknęło". Nie liczy się, że przez tyle lat Twojego życia o Ciebie dbała i rzeczywiście dążyła do tego, żebyś miała dobrze. Ale jak kto lubi, dla mnie to dość niewdzięczne. Myślę, że faktycznie zamiast się tylko obrażać jaka Ty zraniona, powinnaś trochę jednak zrozumienia wykazać, a przynajmniej spróbować. Nikt nie jest bez skazy. Skoro przez całe Twoje życie pierwszy raz jej tak puściły nerwy, to naprawdę jest to do wybaczenia.
Przecież pisała, że nie pierwszy raz rodzice się na niej wyładowują.
Jak na moje- rób co masz robić. Ucz się do matury z głową tj rób przerwy, odpoczywaj, matka na zaufanie musi sobie zapracować.
Ja jak huknę na mojego 7latka (bo np 20sty raz mu mówię żeby sprzątną klocki przed spaniem bo się w nocy o nie zabije, a on tego nie robi bo "jeszcze się nie kladzie") to potem z nim staram się pogadać. Jak mi i jemu trochę emocje opadną. Nie wyobrażam sobie inaczej zachowywać się w stosunku do własnego dziecka. Tym bardziej- w stosunku do prawie dorosłego dziecka.
Dlatego rozumiem rozgoryczenie Autorki zachowaniem rodziców.
Uważam, że ma dziewczyna prawo do braku zaufania.
I uważam, że rolą rodzica jest w tym przypadku to zaufanie próbować na nowo zdobyć.
Jednak...
Wątpię czy rodzice autorki w ogole widzą swoje błędy. Z opisu wynika, że przyjmują dziwną/ chorą dla mnie postawę MY kontra nasze dziecko.
Niezrozumiałe i krzywdzące wg mnie. Przecież powinno być po prostu "my". Nasza rodzina, a nie takie przepychanki z dzieckiem.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 14:13   #14
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Awantura w domu...

Cytat:
Napisane przez honeybear Pokaż wiadomość
Wczoraj wieczorem powiedziała do ojca przy mnie "zobacz, nasze dziecko jest obrażone, cały dzień sobie samo przesiedziało w swoim pokoju, no ale cóż, mówi się trudno". Dzisiaj rano z kolei przyszła do mnie cała w skowronkach jak robiłam sobie śniadanie, zaczęła mnie przytulać i mówić, że po co ja się obrażam, że ona chce dla mnie dobrze i że rodzicom zawsze mogę zaufać To są chyba jakieś jaja.

Nie wiem czy to było wyładowanie emocji, czy naprawdę rodzice mają jakiś problem do mnie, w każdym razie za bardzo mnie to zraniło i to zaufanie w jednej chwili zniknęło. Gdyby chociaż mama przyznała, że ją za bardzo poniosło, przeprosiła... Ale ona nie widzi problemu - problemem jedynie jestem ja, bo miałam czelność się "obrazić".
podejdź do niej i powiedz - a jak ja mam się czuć kiedy mówisz do mnie że masz w dupie moje choroby i że z zapaleniem płuc mam chodzić do szkoły? Gdzie mam się podziać jak jestem chora jak nie w domu rodzinnym? Dlaczego mi przepowiadasz przyszłość że zajdę w ciążę i będę na utrzymaniu chłopaka? Dlaczego mi grozisz że nie pomożesz mi fanansowo na studiach? Jak mam się z tym czuć? Mam być zadowolona i szczęśliwa że rodzice mnie nienawidzą? Wpadką bylam że mnie tak nienawidzicie?

Ja bym nie dała rady tak powiedzieć - ale może choć trochę poprawiłam Ci humor - wyobraź sobie że jej to mówisz. Może lepiej się poczujesz.

A poważnie to zbadłabym hormony tarczycy, cukier - nagłe chudnięcie, problemy z pamięcią to mogą byc objawy jakieś poważniejszej choroby.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 14:29   #15
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Awantura w domu...

Ja bym nie przesadzała w żadną stronę. Nie mam pretensji do rodzica kilkulatka, który uparcie go nie słucha i robi na złość, że się w końcu na dzieciaka wydrze, bo jesteśmy tylko ludźmi i można mieć gorszy dzień. Ale przyczepienie się do autorki, która sobie tylko siedziała i nic nikomu nie robiła, a do tego powiedzenie tylu przykrych rzeczy to już lekka przesada. Dzieci nie mam, ale wyobrażam sobie, że gdybym nagle wyskoczyła na męża z ryjem i nagadała mu, jak to beznadziejnie mu idzie kariera zawodowa i że pewnie marnie skończy, to mógłby nie być zachwycony.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 14:39   #16
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Awantura w domu...

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Ja bym nie przesadzała w żadną stronę. Nie mam pretensji do rodzica kilkulatka, który uparcie go nie słucha i robi na złość, że się w końcu na dzieciaka wydrze, bo jesteśmy tylko ludźmi i można mieć gorszy dzień. Ale przyczepienie się do autorki, która sobie tylko siedziała i nic nikomu nie robiła, a do tego powiedzenie tylu przykrych rzeczy to już lekka przesada. Dzieci nie mam, ale wyobrażam sobie, że gdybym nagle wyskoczyła na męża z ryjem i nagadała mu, jak to beznadziejnie mu idzie kariera zawodowa i że pewnie marnie skończy, to mógłby nie być zachwycony.
ja słyszę codziennie w pracy jak matka do dziecka i męża tak się odnosi.
"czego chcesz, śmierdzi Ci z gęby, co chciałam- gówno"
a przy tym to kobieta zaangażowana głęboko w ich sprawy - ciągle coś dla nich załatwia, daje pieniądze, czas, wysiłek, pomoc a jak buzię otworzy to pomyje się wylewają. Obrzydliwe i moim zdaniem niszczące dla tego co dobrego dla rodziny robi .....
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-03, 00:27   #17
Cytrynowy_Sorbet24
Zadomowienie
 
Avatar Cytrynowy_Sorbet24
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 761
Dot.: Awantura w domu...

Cytat:
Napisane przez honeybear Pokaż wiadomość
Wczoraj wieczorem powiedziała do ojca przy mnie "zobacz, nasze dziecko jest obrażone, cały dzień sobie samo przesiedziało w swoim pokoju, no ale cóż, mówi się trudno". Dzisiaj rano z kolei przyszła do mnie cała w skowronkach jak robiłam sobie śniadanie, zaczęła mnie przytulać i mówić, że po co ja się obrażam, że ona chce dla mnie dobrze i że rodzicom zawsze mogę zaufać To są chyba jakieś jaja.

Nie wiem czy to było wyładowanie emocji, czy naprawdę rodzice mają jakiś problem do mnie, w każdym razie za bardzo mnie to zraniło i to zaufanie w jednej chwili zniknęło. Gdyby chociaż mama przyznała, że ją za bardzo poniosło, przeprosiła... Ale ona nie widzi problemu - problemem jedynie jestem ja, bo miałam czelność się "obrazić".
Czyli się wyżyła i teraz jej głupio, bo nie umie Cię przeprosić ani się przyznać, że może miała gorszy dzień.

Pogadaj z nią jak obie będziecie w lepszych humorach. Zapytaj czemu robi Ci awantury i czy faktycznie jesteś aż takim beznadziejnym dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cytrynowy_Sorbet24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-03-03 01:27:31


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.