Podoba mi się i nie wiem co dalej robić :/

[mocher2501]

Witam. Mam 17 lat i mam 30kg nadwagi. Jakieś 3 miesiące temu poznałem pewną dziewczynę, jest ode mnie rok młodsza. Chodzimy do tej samej szkoły, ale rozmawiamy ze sobą głównie na facebooku.
W rzeczywistości spotkaliśmy się tylko dwa razy, ale uważam, że były to bardzo udane spotkania. Od samego początku naszych rozmów wyczułem, że może wyjść z tego coś więcej. Mi się z nią bardzo dobrze rozmawiało, mamy wspólne zainteresowania, a ona pisała, jakby chciała mi dać jakieś znaki (przykładowo kiedyś przy jakiejś rozmowie spytała się mnie "A zależy ci, żebym cie lubiła?", albo pisała mi, ze jestem jedynym chłopakiem, który tyle o niej wie i któremu tak bardzo ufa). Zauważyłem też ostatnio, że zadaje mi jakieś dziwne pytania, w celu (chyba) podtrzymania rozmowy. Przykładowo ostatnio zapytała się mnie czemu nie wysłałem jej snapa, bo nie chce, żeby dni nam przepadły, a ja kilka minut wcześniej jej go wysłałem i co więcej otrzymałem powiadomienie,że ona go dostała i wyświetliła (dla tych nie w temacie wyjaśniam: Snapchat - taka aplikacja na telefon, w której wysyła się zdjęcia innym osobom, za wysyłanie zdjęć kilka dni z rzędu naliczane są punkty, tzw dni). Warto jeszcze dodać, ze zawsze miałem problemy z rozmowa z kobietami, był taki moment w życiu, ze nawet balem się podejść do obcej dziewczyny i zapytać która godzina. Aktualnie staram się z tym walczyć i jest już trochę lepiej, ale dalej nie jest to poziom dla mnie zadowalający. Sam się dziwię, że z tą dziewczyną opisaną wyżej nie mam takich problemów i mogę z nią rozmawiać dosłownie o wszystkim.
Wiem też, że nawet jeśli by mnie lubiła to moja nadwaga mogła by jej przeszkadzać w byciu ze mną w związku. Postanowiłem sobie, że dla niej się wezmę za siebie, i udało mi się schudnąć już 2kg. Wiem, że może to nie jest jakoś dużo, ale ja jestem z tego ogromnie zadowolony. Prosiłbym o jakieś porady co dalej robić, bo naprawdę bardzo ją lubię, może nawet kocham i nie chciałbym jej stracić :/

[Adrianna_8]

Napisane przez mocher2501

Witam. Mam 17 lat i mam 30kg nadwagi. Jakieś 3 miesiące temu poznałem pewną dziewczynę, jest ode mnie rok młodsza. Chodzimy do tej samej szkoły, ale rozmawiamy ze sobą głównie na facebooku.
W rzeczywistości spotkaliśmy się tylko dwa razy, ale uważam, że były to bardzo udane spotkania. Od samego początku naszych rozmów wyczułem, że może wyjść z tego coś więcej. Mi się z nią bardzo dobrze rozmawiało, mamy wspólne zainteresowania, a ona pisała, jakby chciała mi dać jakieś znaki (przykładowo kiedyś przy jakiejś rozmowie spytała się mnie "A zależy ci, żebym cie lubiła?", albo pisała mi, ze jestem jedynym chłopakiem, który tyle o niej wie i któremu tak bardzo ufa). Zauważyłem też ostatnio, że zadaje mi jakieś dziwne pytania, w celu (chyba) podtrzymania rozmowy. Przykładowo ostatnio zapytała się mnie czemu nie wysłałem jej snapa, bo nie chce, żeby dni nam przepadły, a ja kilka minut wcześniej jej go wysłałem i co więcej otrzymałem powiadomienie,że ona go dostała i wyświetliła (dla tych nie w temacie wyjaśniam: Snapchat - taka aplikacja na telefon, w której wysyła się zdjęcia innym osobom, za wysyłanie zdjęć kilka dni z rzędu naliczane są punkty, tzw dni). Warto jeszcze dodać, ze zawsze miałem problemy z rozmowa z kobietami, był taki moment w życiu, ze nawet balem się podejść do obcej dziewczyny i zapytać która godzina. Aktualnie staram się z tym walczyć i jest już trochę lepiej, ale dalej nie jest to poziom dla mnie zadowalający. Sam się dziwię, że z tą dziewczyną opisaną wyżej nie mam takich problemów i mogę z nią rozmawiać dosłownie o wszystkim.
Wiem też, że nawet jeśli by mnie lubiła to moja nadwaga mogła by jej przeszkadzać w byciu ze mną w związku. Postanowiłem sobie, że dla niej się wezmę za siebie, i udało mi się schudnąć już 2kg. Wiem, że może to nie jest jakoś dużo, ale ja jestem z tego ogromnie zadowolony. Prosiłbym o jakieś porady co dalej robić, bo naprawdę bardzo ją lubię, może nawet kocham i nie chciałbym jej stracić :/

Umawiaj się z nią dalej i podtrzymuj kontakt .

I zmień nastawienie - schudnij dla siebie, dla własnego zdrowia, nie dla niej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cytrynowy_Sorbet24]

Jak wyżej - jeśli nadwaga Ci przeszkadza to staraj się powalczyć i schudnąć, żeby lepiej czuć się ze sobą, wtedy inni ludzie też będą lepiej nastawieni.

W tym przypadku dziewczyna Cię lubi, dużo rozmawiacie, widać Twoja waga nie jest dla niej czymś, co by rzutowało na Waszą znajomość. Może trafiłeś na ogarnięty egzemplarz nastolatki, co w dzisiejszych czasach rzadko się zdarza. Więc ciesz się z tego, korzystaj i działaj dalej, na pewno zauważy Twoje starania.

[kasiaanna93]

Dokładnie, osoby powyżej mają rację. Utrzymuj z nią kontakt i zobaczysz może z czasem rozwinie się z tego coś więcej. Jeśli natomiast chcesz schudnąć, ja z doświadczenia mogę poradzić mniej cukru w diecie i ostatni posiłek około 18, później jedynie woda jakaś gdy będzie chciało Ci się jeść. Ja na przykład kiedyś zarówno herbatę jak i kawę słodziłam po 2 lub 3 łyżeczki, a do tego zawsze jakieś ciacho, czy coś słodkiego. Teraz słodzę jedną płaską łyżeczkę i tylko czasami zjem coś słodkiego. Dość szybko dało zauważyć się różnicę. Znajomi i bliscy od razu dostrzegli, że schudłam. Powodzenia

[Adrianna_8]

Napisane przez kasiaanna93

ostatni posiłek około 18, później jedynie woda jakaś gdy będzie chciało Ci się jeść.

Dlaczego tak? Ta "mądrość" już dawno została obalona. Ostatni posiłek jemy 2-3h przed snem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lady666macbeth]

dalej rozmawiaj z tą dziewczyną zaproś gdzieś.
jeśli chcesz schudnąć to zrób to przede wszystkim dla siebie - poczujesz się lepiej.

powodzenia

[mocher2501]

Napisane przez Cytrynowy_Sorbet24

W tym przypadku dziewczyna Cię lubi, dużo rozmawiacie, widać Twoja waga nie jest dla niej czymś, co by rzutowało na Waszą znajomość.

Mimo wszystko wydaje mi się, że inaczej jest kumplować się z kimś kto obrzydza cię swoim wyglądem, a inaczej być z taką osobą w związku.

[80672f9efaa6a5051e08f4fad642b1521503c830]

Napisane przez mocher2501

Mimo wszystko wydaje mi się, że inaczej jest kumplować się z kimś kto obrzydza cię swoim wyglądem, a inaczej być z taką osobą w związku.

Jesteś pewien, że obrzydzasz ją wyglądem?

Każdy ma swoje preferencje. Są dziewczyny, które bardziej zniechęca na przykład duża niedowaga albo nadmierne umięśnienie budowane na odżywkach. A to i tak często tylko takie mówienie (mnie na przykład zawsze podobali mi się bardzo szczupli mężczyźni, a zauroczyłam się w kimś dość dobrze zbudowanym i wysportowanym xD).

Swoją drogą znam wielu chłopaków, którzy mają nadwagę, a są tak mili i śmieszni, że otacza ich mnóstwo ludzi. Dziewczyn szczególnie.

Dlatego nie pozwól swojej niskiej samoocenie zniszczyć fajnej relacji. Chudnij dla siebie - to podniesie Twoją pewność siebie, co jedynie pozytywnie wpłynie na Twoje relacje z ludźmi. Dziewczyna na pewno zauważy, kiedy zgubisz trochę kilo i myślę, że możesz jej tym fajnie zaimponować

[mocher2501]

[1=80672f9efaa6a5051e08f4f ad642b1521503c830;8200829 6]Jesteś pewien, że obrzydzasz ją wyglądem?[/QUOTE]
Pewien nie jestem, ale nie oszukujmy się. Komu podobałby się facet z 30kg nadwagą? Rozumiem, że ludzie mają różne preferencje, ale to już chyba przesada, żeby kogoś mógł podniecać zwisający tłuszcz zamiast mięśni

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[mocher2501]

Ehh, chyba jednak nie :/
Przed chwilą dała mi do zrozumienia (a przynajmniej ja to tak odebrałem), że według niej jestem brzydki. Rozmawialiśmy na facebooku o tym, że chciała by mieć kameleona albo leniwca i w pewnym momencie postanowiła zażartować i napisała "Ej, w sumie to ty mógłbyś zostać moim kameleonem, bo leniwce to nie ta liga urody". Nie ukrywam, że trochę mnie to zabolało :/. Jak myślicie, mam jeszcze jakieś szanse u niej po tym wszystkim?

[80672f9efaa6a5051e08f4fad642b1521503c830]

Napisane przez mocher2501

Ehh, chyba jednak nie :/
Przed chwilą dała mi do zrozumienia (a przynajmniej ja to tak odebrałem), że według niej jestem brzydki. Rozmawialiśmy na facebooku o tym, że chciała by mieć kameleona albo leniwca i w pewnym momencie postanowiła zażartować i napisała "Ej, w sumie to ty mógłbyś zostać moim kameleonem, bo leniwce to nie ta liga urody". Nie ukrywam, że trochę mnie to zabolało :/. Jak myślicie, mam jeszcze jakieś szanse u niej po tym wszystkim?

Jak dla mnie równie dobrze mogło to zabrzmieć odwrotnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mocher2501]

[1=80672f9efaa6a5051e08f4f ad642b1521503c830;8201900 1]Jak dla mnie równie dobrze mogło to zabrzmieć odwrotnie.[/QUOTE]
Faktycznie, tutaj małe niedopowiedzenie z mojej strony. Pisząc "leniwce" konkretnie chodziło jej o gatunek "kukang mały", co do tego mam 100% pewność, bo o tym była cała rozmowa

[mocher2501]

Ehh, niestety chyba jednak nic z tego nie będzie. Dzisiaj postanowiła mi się wyżalić, że podoba jej się jeden chłopak (podała nawet imię i nazwisko, więc to nie żadna przykrywka, że chodzi o mnie), ale powiedziała mi, że jest strasznie nieśmiała i też zawsze miała problemy z rozmową z chłopakami. Próbowałem jej pocieszać, wiedziałem doskonale co ona czuje i było mi jej strasznie szkoda. Tym bardziej żałuję, że niestety tym chłopakiem nie jestem ja. Mam wrażenie, że ona od początku traktowała mnie jako przyjaciela, a te dziwne "znaki" wywodziły się tylko z tego, że ona nigdy nie rozmawiała wcześniej z chłopakami i po prostu nie wiedziała jak się zachować. Jak myślicie, co robić w tej sytuacji? Próbować być chociaż jej przyjacielem, dalej starać się o jej względy mimo tego chłopaka, czy odpuścić ją sobie całkowicie?

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez mocher2501

Ehh, niestety chyba jednak nic z tego nie będzie. Dzisiaj postanowiła mi się wyżalić, że podoba jej się jeden chłopak (podała nawet imię i nazwisko, więc to nie żadna przykrywka, że chodzi o mnie), ale powiedziała mi, że jest strasznie nieśmiała i też zawsze miała problemy z rozmową z chłopakami. Próbowałem jej pocieszać, wiedziałem doskonale co ona czuje i było mi jej strasznie szkoda. Tym bardziej żałuję, że niestety tym chłopakiem nie jestem ja. Mam wrażenie, że ona od początku traktowała mnie jako przyjaciela, a te dziwne "znaki" wywodziły się tylko z tego, że ona nigdy nie rozmawiała wcześniej z chłopakami i po prostu nie wiedziała jak się zachować. Jak myślicie, co robić w tej sytuacji? Próbować być chociaż jej przyjacielem, dalej starać się o jej względy mimo tego chłopaka, czy odpuścić ją sobie całkowicie?

Ciekawe jakby zareagowała gdybyś wyznał jej to, że ona Ci się podoba. Bo to, że podoba jej się tamten chłopak, ale tylko podoba, a nie jest w nim np. zakochana, to nie znaczy, że nie masz u niej żadnych szans, bo podobać może się (przypuszczam, że chodzi o wygląd?) wielu ludzi.
Jeśli jednak by się okazało, że naprawdę zależy jej na tym chłopaku i tylko on jeden siedzi w jej głowie, to bym odpuściła na Twoim miejscu.Przyjaźnienie się z nią to dobry pomysł, ponieważ każdy, nawet niewinny gest możesz odczytywać, jako dawanie Ci nadziei.

A odnośnie tego leniwca i kameleona To uważam tak jak ChataSocjologa, że mogło jej chodzić, że właśnie te leniwce to nie ta liga czyli, że właśnie kameleony są fajniejsze

[felixindahouz]

Po sposobie w jaki napisałes pierwszego posta - wiedziałem już praktycznie wszystko. Czyli, że jesteś we friendzone (próbujesz sobie uroić jakieś oznaki zainteresowania, podczas gdy Ty jesteś dla niej jedynie tzw. "pen pal", ot kolegą do popisania). Ostatni post z tym jak ona mówi kto jej się podoba - friendzone na 100%. Czy da się z niego wyjść? Da się, ale szansa jest bardzo mała, a jeśli nie wiesz jak się do tego zabrać to wręcz znikoma.

Jeśli chcesz coś zyskać, to musisz być gotowy to stracić. Tutaj powinieneś się odciąć od niej, zniknąć chociaż na jakiś czas z jej życia. W międzyczasie zacząć dbać o siebie. Dopiero gdy ona poczuje brak Ciebie w swoim życiu (brak rozmów na fb/snapie, brak kontaktu na żywo) to odpowie sobie na pytanie ile Ty dla niej znaczysz. I jeśli coś faktycznie znaczysz, to ona będzie próbowała dalej podtrzymać kontakt. A gdy zobaczy Twoją przemianę to to tylko spotęguje efekt, który razem sumarycznie jest chyba jedyną drogą do wyjścia z friendzone.

Jakiekolwiek wyznawanie jej teraz miłości i dalsze zapraszanie = jest po Tobie. Aha i jeszcze jedno - nie używaj słów "kocham ją", bo nie wiesz o niej zbyt wiele w kontekście związkowym. Ona jako koleżanka to jedno, a jako dziewczyna, która chce się przypodobać facetowi i być z nim w związku - to juz może być inna osoba.

[patrycjapatib]

Napisane przez felixindahouz

Po sposobie w jaki napisałes pierwszego posta - wiedziałem już praktycznie wszystko. Czyli, że jesteś we friendzone (próbujesz sobie uroić jakieś oznaki zainteresowania, podczas gdy Ty jesteś dla niej jedynie tzw. "pen pal", ot kolegą do popisania). Ostatni post z tym jak ona mówi kto jej się podoba - friendzone na 100%. Czy da się z niego wyjść? Da się, ale szansa jest bardzo mała, a jeśli nie wiesz jak się do tego zabrać to wręcz znikoma.

Jeśli chcesz coś zyskać, to musisz być gotowy to stracić. Tutaj powinieneś się odciąć od niej, zniknąć chociaż na jakiś czas z jej życia. W międzyczasie zacząć dbać o siebie. Dopiero gdy ona poczuje brak Ciebie w swoim życiu (brak rozmów na fb/snapie, brak kontaktu na żywo) to odpowie sobie na pytanie ile Ty dla niej znaczysz. I jeśli coś faktycznie znaczysz, to ona będzie próbowała dalej podtrzymać kontakt. A gdy zobaczy Twoją przemianę to to tylko spotęguje efekt, który razem sumarycznie jest chyba jedyną drogą do wyjścia z friendzone.

Jakiekolwiek wyznawanie jej teraz miłości i dalsze zapraszanie = jest po Tobie. Aha i jeszcze jedno - nie używaj słów "kocham ją", bo nie wiesz o niej zbyt wiele w kontekście związkowym. Ona jako koleżanka to jedno, a jako dziewczyna, która chce się przypodobać facetowi i być z nim w związku - to juz może być inna osoba.

Czy ja wiem czy takie friendzone. Raczej średnio się znają, spotkali się ze 2 razy, to o przyjaźni tutaj nie ma co mówić. Nie zgadzam się z poradą, żeby się odciąć. On jest dla niej fajnym kolegą, z którym można pogadać, możliwe, że ona widzi, że mu się podoba i fajnie łechce jej to ego. Pogadać, popisać z nim można, ale jak dla mnie to głównie dla zabicia czasu. Odcinając się, chłopak nie sprawi, że dziewczyna nagle uzna, że taki on niedostępny i jednak on ją kręci. Sorry, sama niedostępność nic tutaj nie da, to tylko kolega od fb, jak zniknie to będzie więcej wolnego czasu. Nie rozumiem też kwestii zadbania o siebie. Serio, fakt, że chłopak schudnie te 30 kilo sprawi, że zacznie jej się podobać? Wcześniej nie, a teraz już tak? Jak nie zaiskrzyło, to z większym bickiem też nie zaiskrzy.

Co nie zmienia faktu, że jeśli nadwaga Ci przeszkadza, jesteś przez to niezbyt pewny siebie, to jak najbardziej warto zacząć jeść zdrowiej i ćwiczyć.

Na pewno nie wyskoczyłabym z tekstem 'kocham Cię'. Tylko widzisz, problem jest taki, że Wy bardzo blisko nie jesteście. A może to i lepiej, nie podobasz jej się i lepiej odpuścić. Bo nawet nie ma tu tego problemu co we friendzone, że wahasz się, mówić, nie mówić, bo możesz stracić przyjaciela.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Powinienes przede wszystkim schudnac dla siebie bo widac ze ta nadwaga cie meczy i w jakis sposob rzutuje na kontakty z kobietami - chodzi o pewnosc siebie. Mysle ze tutaj nic z tego nie bedzie i ja bym odpuscila.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[felixindahouz]

Napisane przez patrycjapatib

Czy ja wiem czy takie friendzone. Raczej średnio się znają, spotkali się ze 2 razy, to o przyjaźni tutaj nie ma co mówić. Nie zgadzam się z poradą, żeby się odciąć. On jest dla niej fajnym kolegą, z którym można pogadać, możliwe, że ona widzi, że mu się podoba i fajnie łechce jej to ego. Pogadać, popisać z nim można, ale jak dla mnie to głównie dla zabicia czasu. Odcinając się, chłopak nie sprawi, że dziewczyna nagle uzna, że taki on niedostępny i jednak on ją kręci. Sorry, sama niedostępność nic tutaj nie da, to tylko kolega od fb, jak zniknie to będzie więcej wolnego czasu.

Ale po co Ty piszesz, żeby on się z nią trzymał bo "on jest dla niej fajnym kolegą, z którym można pogadać"? Co nas obchodzi to co ona sobie myśli? Jak Ciebie facet by wykorzystywał, to powinnaś dalej dać się wykorzystywać "bo jemu się to podoba" i jest mu to na rękę? Moja porada jest dla autora-faceta, a nie dla laski szukającej atencji. Umówmy się - jemu nie chodzi tu o kontakt do popisania, jemu chodzi o coś więcej z tą panią. A to jest w tej chwili niemożliwe ze względu na to jak ta znajomość się rozwinęła (a raczej...że się nie rozwinęła). Dalsze wiercenie dziury w brzuchu tutaj już na nic się nie zda.

Jedyne co można zrobić to się odciąć, a do sprawy wrócić ewentualnie później po czasie.

Napisane przez patrycjapatib

Nie rozumiem też kwestii zadbania o siebie. Serio, fakt, że chłopak schudnie te 30 kilo sprawi, że zacznie jej się podobać? Wcześniej nie, a teraz już tak? Jak nie zaiskrzyło, to z większym bickiem też nie zaiskrzy.

Masz poniżej foto aktora, który grał Neville'a w Harrym. Gościa, który był grubym, pucołowatym, 100% aseksualnym chłopcem. Pomyślałabyś o nim kiedykolwiek w sposób seksualny / związkowy? A teraz po prawej obok ten sam facet, tylko nieco bardziej dojrzały, odmieniony, który zadbał o siebie. I nie, nie pytam się czy ten konkretny facet Ci się podoba, bo może i się nie podoba, ale różnicę na plus zobaczy każdy.

https://img.suggest.com/filter:scale...27.jpeg?mw=615

Uwierz mi, że czasami dużo drobniejsze zmiany są w stanie wywołać ten efekt "wow, ale on się zmienił". To coś co sprawi, że druga osoba zacznie spoglądać na Ciebie inaczej...

Napisane przez patrycjapatib

Na pewno nie wyskoczyłabym z tekstem 'kocham Cię'. Tylko widzisz, problem jest taki, że Wy bardzo blisko nie jesteście. A może to i lepiej, nie podobasz jej się i lepiej odpuścić. Bo nawet nie ma tu tego problemu co we friendzone, że wahasz się, mówić, nie mówić, bo możesz stracić przyjaciela.

A nie są blisko, bo autor w tym temacie nic od początku nie zrobił, chociaż niewykluczone, że to i tak by się nie udało, ze względu na wcześniej opisany problem. Znowu patrzysz na friendzone z perspektywy kobiety. A my tu mamy faceta. Jego nie interesuje to czy on straci "przyjaciela". Jemu chodzi o kobietę i na nic mu przyjaźń z kimś, kto mu się podoba i o kim rozmyśla.

[mocher2501]

A w jaki sposób najlepiej zerwać kontakt? Tak po prostu przestać do niej pisać z dnia na dzień i nie odpisywać na jej wiadomości, czy lepiej wszystko na spokojnie wytłumaczyć?

[felixindahouz]

Poczytaj o "no contact rule". Kompletnie urwać się, nic nie informować, nic jej nie tłumacz. Po prostu przestań pisać, nie odpisuj lub rób bo po dłuższym czasie i tyle. Ewentualnie jeśli ona sama zacznie coraz bardziej szukać kontaktu - to wtedy możesz stopniowo próbować wracać. Ale wracać jako facet (umów się z nią i podziałaj coś), a nie jako kolega (pisać dalej tylko na fb i słuchać jej żali - w takim wypadku ucinasz kontakt ponownie, bo Ciebie ona interesuje jako dziewczyna, a nie jako koleżanka.).

[patrycjapatib]

Napisane przez felixindahouz

Ale po co Ty piszesz, żeby on się z nią trzymał bo "on jest dla niej fajnym kolegą, z którym można pogadać"? Co nas obchodzi to co ona sobie myśli? Jak Ciebie facet by wykorzystywał, to powinnaś dalej dać się wykorzystywać "bo jemu się to podoba" i jest mu to na rękę? Moja porada jest dla autora-faceta, a nie dla laski szukającej atencji. Umówmy się - jemu nie chodzi tu o kontakt do popisania, jemu chodzi o coś więcej z tą panią. A to jest w tej chwili niemożliwe ze względu na to jak ta znajomość się rozwinęła (a raczej...że się nie rozwinęła). Dalsze wiercenie dziury w brzuchu tutaj już na nic się nie zda.

Nie no, chodzi mi o to, że on dla niej jest wg mnie tylko kolegą do popisania, wyżalenia się, dla zabicia czasu, popisania wieczorem na fb. Nie, że ma tak dalej w tym być, absolutnie. Tylko napisałam jak wg mnie jest.

Napisane przez felixindahouz

Masz poniżej foto aktora, który grał Neville'a w Harrym. Gościa, który był grubym, pucołowatym, 100% aseksualnym chłopcem. Pomyślałabyś o nim kiedykolwiek w sposób seksualny / związkowy? A teraz po prawej obok ten sam facet, tylko nieco bardziej dojrzały, odmieniony, który zadbał o siebie. I nie, nie pytam się czy ten konkretny facet Ci się podoba, bo może i się nie podoba, ale różnicę na plus zobaczy każdy.

https://img.suggest.com/filter:scale...27.jpeg?mw=615

Uwierz mi, że czasami dużo drobniejsze zmiany są w stanie wywołać ten efekt "wow, ale on się zmienił". To coś co sprawi, że druga osoba zacznie spoglądać na Ciebie inaczej...

Raczej nie patrzyłam na 12letniego Nevilla w sposób seksualny, chyba źle bym się z tym czuła. Zresztą oni się znają, to nie można tego porównywać jak do ciacha, które widzisz pierwszy raz na oczy. Nawet jakby schudł i stał się mega ciachem, to przecież nic nie zmieni. Jakby się miała zakochać, to by się zakochała. Jestem w stanie uwierzyć, ze utrata wagi miałaby duży wpływ na jego pewność siebie i samoocenę, bo widać, że się chłopak z tym męczy. Ale samo schudnięcie? Nie sądzę.

Napisane przez felixindahouz

A nie są blisko, bo autor w tym temacie nic od początku nie zrobił, chociaż niewykluczone, że to i tak by się nie udało, ze względu na wcześniej opisany problem. Znowu patrzysz na friendzone z perspektywy kobiety. A my tu mamy faceta. Jego nie interesuje to czy on straci "przyjaciela". Jemu chodzi o kobietę i na nic mu przyjaźń z kimś, kto mu się podoba i o kim rozmyśla.

No ok, może i zawalił, ale sprawa jest taka, że blisko ze sobą nie są. Ja nie mówię, że on ma dalej być dla niej kolegą z fb, z którym można popisać, po prostu stwierdzam fakt, że tak jest, czego autor może nie być świadomy.

Jak masz zerwać kontakt? Jak chcesz w sumie. Może powoli ochładzaj relację albo po prostu przestań pisać. Ale nie żeby ją poderwać. Tylko po prostu daj se siana, chyba że chcesz mieć koleżankę do popisania o wszystkim i o niczym codziennie po lekcjach i prawie zero kontaktu w realu, do której wzdychasz po katach. Ja bym dała se siana, to nie wyjdzie.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez felixindahouz

Poczytaj o "no contact rule". Kompletnie urwać się, nic nie informować, nic jej nie tłumacz. Po prostu przestań pisać, nie odpisuj lub rób bo po dłuższym czasie i tyle. Ewentualnie jeśli ona sama zacznie coraz bardziej szukać kontaktu - to wtedy możesz stopniowo próbować wracać. Ale wracać jako facet (umów się z nią i podziałaj coś), a nie jako kolega (pisać dalej tylko na fb i słuchać jej żali - w takim wypadku ucinasz kontakt ponownie, bo Ciebie ona interesuje jako dziewczyna, a nie jako koleżanka.).

A myślisz, ze jak on zniknie i laska zacznie szukać kontaktu, to teraz nie będzie szukała tego, co było do tej pory, tylko nagle zachce czegos wiecej?

[felixindahouz]

Napisane przez patrycjapatib

A myślisz, ze jak on zniknie i laska zacznie szukać kontaktu, to teraz nie będzie szukała tego, co było do tej pory, tylko nagle zachce czegos wiecej?

Może tak, może nie. Zależy od wielu czynników. Od tego jak ona się będzie zapatrywała na jego przemianę, czy spodoba się jej w nim coś nowego. Od tego jak będzie się układało jej życie prywatne. Będzie miało wielu adoratorów, to nawet na niego spojrzy. A jak będzie susza lub też trafią się same sebixy, na tle których Autor wypadnie bardzo korzystanie - to wtedy może doceni co straciła. Czas pokaże. On powinien się skupić teraz na sobie i nie myśleć o niej, ewentualny sukces i pozytywne zakończenie tej sytuacji będzie jedynie skutkiem ubocznym jego przemiany.

[mocher2501]

Dobra, póki co chyba wszystko idzie po mojej myśli. O 16 napisała z prośbą, czy nie zagrałbym z nią w jakąś grę na komputerze, bo jej się nudzi - nie odpisałem. Godzinę później spytała czemu nie odpisuję i czy się na nią obraziłem, znowu nie odpisałem. Zobaczymy co z tego wyjdzie na dłuższą metę.

[madzil]

Napisane przez mocher2501

Dobra, póki co chyba wszystko idzie po mojej myśli. O 16 napisała z prośbą, czy nie zagrałbym z nią w jakąś grę na komputerze, bo jej się nudzi - nie odpisałem. Godzinę później spytała czemu nie odpisuję i czy się na nią obraziłem, znowu nie odpisałem. Zobaczymy co z tego wyjdzie na dłuższą metę.

Jeżeli chcesz stracić z nią kontakt to dobrze że nie odpisujesz. Dobrze że nie chcesz wpaść w friendzone, bo dla ciebie nie byłoby za dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rose noire]

.

[mocher2501]

Napisane przez madzil

Jeżeli chcesz stracić z nią kontakt to dobrze że nie odpisujesz. Dobrze że nie chcesz wpaść w friendzone, bo dla ciebie nie byłoby za dobrze.

Właśnie problem w tym, że ja cholernie nie chce tracić z nią kontaktu, ale chyba jedyne co mi już pozostało to tak jak pisał felixindahouz, stracić z nią kontakt i mieć nadzieje, że sama się odezwie jak zatęskni. Z drugiej strony zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby po prostu zostać jej kolegą / przyjacielem i utrzymywać ten kontakt cały czas :/

[chacaos]

Napisane przez mocher2501

Dobra, póki co chyba wszystko idzie po mojej myśli. O 16 napisała z prośbą, czy nie zagrałbym z nią w jakąś grę na komputerze, bo jej się nudzi - nie odpisałem. Godzinę później spytała czemu nie odpisuję i czy się na nią obraziłem, znowu nie odpisałem. Zobaczymy co z tego wyjdzie na dłuższą metę.

Fajnie by Ci było na jej miejscu, uwzględniając, że (jak sam pisałeś) nie ma doświadczenia w kontaktach damsko-męskich ani zielonego pojęcia o Twoich uczuciach? Można relację zakończyć prostym ,,czuję coś do Ciebie, więc koleżeństwo nie wchodzi w rachubę''. Wiem, że to mało przyjemne i raczej na pewno nie poskutkuje tym, że rzuci Ci się na szyję wyznając miłość, ale na ten moment nie masz ani odwagi, ani klasy, ani ,,domknięcia'', które pozwoliłoby Ci zostawić to za sobą. Co z tego wyjdzie na dłuższą metę? Cudu się nie spodziewaj, wyjdzie pewnie kwas gdy spotkacie się w szkole, albo gdy się złamiesz i na nowo zaczniesz do niej pisać, wychodząc na jeszcze większego pajaca.

[mocher2501]

Napisane przez chacaos

Fajnie by Ci było na jej miejscu, uwzględniając, że (jak sam pisałeś) nie ma doświadczenia w kontaktach damsko-męskich ani zielonego pojęcia o Twoich uczuciach? Można relację zakończyć prostym ,,czuję coś do Ciebie, więc koleżeństwo nie wchodzi w rachubę''. Wiem, że to mało przyjemne i raczej na pewno nie poskutkuje tym, że rzuci Ci się na szyję wyznając miłość, ale na ten moment nie masz ani odwagi, ani klasy, ani ,,domknięcia'', które pozwoliłoby Ci zostawić to za sobą. Co z tego wyjdzie na dłuższą metę? Cudu się nie spodziewaj, wyjdzie pewnie kwas gdy spotkacie się w szkole, albo gdy się złamiesz i na nowo zaczniesz do niej pisać, wychodząc na jeszcze większego pajaca.

Szczerze to nie wiem jak bym się czuł na jej miejscu, ale wiem jedno. Ona nic do mnie nie czuje. Przecież jakby było inaczej, to nie mówiłaby mi, że jakiś inny chłopak jej się podoba, nie? Zresztą tak jak wyżej pisałem, sam jeszcze nie wiem czy chcę całkowicie zrywać z nią kontakt, na razie jest to cholernie trudne, ale z drugiej strony co innego mogę zrobić?

[80672f9efaa6a5051e08f4fad642b1521503c830]

Napisane przez mocher2501

Szczerze to nie wiem jak bym się czuł na jej miejscu, ale wiem jedno. Ona nic do mnie nie czuje. Przecież jakby było inaczej, to nie mówiłaby mi, że jakiś inny chłopak jej się podoba, nie? Zresztą tak jak wyżej pisałem, sam jeszcze nie wiem czy chcę całkowicie zrywać z nią kontakt, na razie jest to cholernie trudne, ale z drugiej strony co innego mogę zrobić?

Raczej masz rację, choć niektóre dziewczyny tak mówią, żeby wzbudzić w kimś zazdrość i wywołać reakcję. Jednak powiedzmy sobie szczerze - jeśli ktoś posuwałby się do takich zagrywek, to czy byłaby to fajna osoba do wejścia z nią w związek? Jak dla mnie nie :/

Wiem, że to trudne, ale w tej sytuacji naprawdę najlepiej urwać kontakt. Też miałam tak zupełnie niedawno i poprosiłam o przerwę w relacji z przyjacielem. Jest mi przykro, byłabym chyba bez emocji, gdyby tego nie przeżywała. Ale widzę, że taka przerwa, żeby ułożyć sobie życie, naprawdę dobrze mi służy. Nawet kogoś poznałam - życie to jest jednak zwariowane!

Skup się na sobie: na zawieraniu znajomości, zainteresowaniach, diecie, sporcie. Na pewno dobrze wykorzystasz ten czas