|
|||||||
| Notka |
|
| Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Dzisiaj bedac w restauracji widzialam kobiete, ktora po sprobowaniu potrawy powiedziala, ze to nie jest to co byc powinno. Kelner poszedl do kuchni z tym daniem i wrocil z tym samym, ze jednak to jest to. Potem ta kobieta powiedziala, ze krewetki sa zimne.. wiec znowu to zabral i przyszedl z tym samym za chwile...i z cieplymi krewetkami. I teraz jest moje pytanie co sie dzieje z potrawami ktore sa odsylane przez klientow? W tej sytuacji, babka dostala ta sama potrawe tylko przygrzali jej krewetki ale co sie dzieje, gdy klient mowi, ze cos mu nie smakuje, ze kelner np sie pomyli, i ze dodane jest cos czego on nie chcial.. albo wymysla inny powod zeby odeslac ta potrawe a dostac inna. Co dzieje sie z ta potrawa? Czy jezeli ona wyglada na nienaruszona to jest odgrzewana i dawana innym goscia? Czy to sie wyrzuca? Co sie z tym robi?
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Nie mam pojecia co robia z tym jedzeniem ale wydaje mi sie ze wyrzucaja.
Ps.kelnerka bylam jeden dzien takze nie zorientowalam sie w sprawach kuchni ![]() Ale Vanilla pewnie bedzie wiedziec ![]() Podbijam
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Ja tez mialam kilka razy podobna sytuacje. Ostatnio znajoma znalazla wlosa w jedzonku i przyniesli jej nowe- swieze (bez wloska)
i tez sie zastanawialam co z tym zrobia Mam za soba szkolenie do pracy w Mc-u (jeszcze z Polski) i tam podobno wyrzucaja jak czegos nie sprzedaja (przynajmniej tak nas uczyli) bo ich przygotowane jedzenie ma minimalny czas waznosci nawet dla bezdomnych sie nie nadaje bo grozi chyba zatruciem.
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Cytat:
ale czasem np jak komus sie przypominalo, ze nie chce sosu na miesie, to moj kucharz sie wkurzal, bral mieslo i myl pod kranem, a potem podgrzewal w mikrofali i kladl na swiezy talerz no wg mnie takie cos jeszcze dopuszczalne jest.ogolnie to odeslanie jedzenia z wlosem to normalka, ale teraz jak pracuje jako kelnerka to chyba bede sie starala jak najrzadziej odsylac. pamietajcie, ze jak odsylacie to kelner moze miec nieprzyjemnosci w kuchni.. jak jest ewidentny blad to tak, ale jak kelner pomylil sie z czyms malutkim, to moze nie warto, bo moze miec niespolmiernie wiekszy przechlap ![]() no oczywiscie ja teraz mam skrzywione spojrzenie ![]() |
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 360
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Vanilla tak mi się łezka zakręciła...w zeszłym roku pracowałam w USA jako kelnerka...pozdrowienia dla Ciebie
U nas było tak,że np zupa za zimna-podgrzewaliśmy,stek za słabo upieczony to samo.Ogólnie mało było skarg (głównie od ludzi wyjątkowo upierdliwych,którzy nie mają co robić |
|
|
|
|
#7 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 22
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Cytat:
nigdy nie pracowałam jako kelnerka, aleeeee oglądałam w telewizjii taki program dokumentalny na 2 ,już nie pamietam w jaki dzień leci ale jakoś wieczorem około 20.00-21.00. I POWIEM WAM TYLKO JEDNO jak lecicie samolotem albo jesteście w jakiejś knajpie czy w restauracji (akurat o tym odcinki widziałam) to nie pyskujcie ani nie krytykujcie bo żle się to skończy dla WAS oczywiście - I NAWET O TYM NIE BEDZIECIE WIEDZIEĆ![]() w restauracji :kelner zaraz po tym jak został wkurzony prze klienta,zamoczył mu cały swój "interes" w szklance ;a pozatym plują do jedzenia w samolocie: : wypowiadał sie facet stewardess(niewiem czy to się tak pisze ) że obsługiwał strasznie wybredną modelke,której nonstop się coś nie podobało.Jego zemsta była "słodka" - nawciskał jej do ciasta pełno kóz z nosa to na szczęscie było gdzieś za granicą-uffffff,ale nigdy nie wiadomo co u Nas sie wyprawia .pozdrawiam pa
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
mi sie wydaje, ze takie sytucaje to ekstremalne przypadki. moze w jakichs spelunach to jest mozliwe, w porzadnej restauracji raczej nie. zespoly pracujace sa duze i kazdy kazdemu na rece patrzy...
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
też widziałam ten odcinek, to była cała seria dotycząca tzw. branży usługowej. no i wypowiadali się 'fachowcy' z gb
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Ja pracowalam w Londynie w dwoch restauracjach, jedna byla taka, ze mucha nie siada, w drugiej - uwaga uwaga - musielismy sciagac z talerzy klientow niezjedzone oliwki i marynowana, podluzna, zielona papryke. Oliwki i papryczke segregowalo sie od reszty odpadow na talerzu, i wrzucalo sie do specjalnego pojemnika kolo zlewu, nastepnie wszystko mylo i odkladalo do kontenera ze "swiezymi" warzywami. W ten sposob zywot oliwki przypominal legendarnego kurczaka z Tesco (wielu kielntow nie jadalo tego typu dekoracji talerza, wiec statystyczna oliwka mogla przejsc wiele).
Poniewaz nie stosowalam sie do nakazu - dostalam nagane. Nie wytrzymalam w tym miejscu dlugo, pod kazdym innym wzgledem bylo fatalne. Wszystko to dzialo sie lata temu, zanim zaczelam studia, ale dopiero od niedawna jem oliwki (kupione w sklepie i komisyjnie otwarte w domu), do papryki mam staly wstret. |
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
pracowałam w restauracji (b.dobrej, nagradzanej) w Szkocji- wszystkie resztki ladowały w koszu. ewentualnie chłopak, który stal na zmywaku to zjadał. Ale to juz inna historia...nikt oprócz niego. Posiłki były przygotowywane w czystości, nie było mowy o pluciu, podawaniu tego co wczesniej upadło, albo nie wyszło. Przypaliło się-jeszcze raz gotowano.
|
|
|
|
|
#13 |
|
Wtajemniczenie
|
Wszystko jednak zalezy od restauracji. Pracowalam w takiej, gdzie jakies resztki ktore byly nienaruszone sprzatalo sie spowrotem, to samo co do napojow i drinkow( szczegolnie tych drozszych)! niewypite zlewano do "odzysku"!!! Teraz pracuje w miejscu wyzszej kalsy, gdzie wszystkie resztki wyzrucamy, nawet jak klient zostawi cos nietkniete, to laduje do kosza, no chyba ze ktorys z pracownikow chce to zjesc ( ja nawet sie kilka razy skusilam, wle wiedzialam ze nietkniete). kazda szklanka i widelec sa sprawdzane pod lupa, czy czyste. Wlasnie wtedy zrozumialam, dlaczego w niektorych knajpach place drozej i przestalo mi to przeszkadzac, wzamian za komfort psychiczny. Ale zgadzam sie z tym wkurzaniem kelnerow.. czasem potrafia byc... bardzoooo zlosliwi, ot taka ludzka natura, nawet jak sie nie przyznaja kolegom z fachu. Wiec od tej pory wole za bardzo nie wybrzydzac, bo nigdy nie wiem co przyniosa mi wzamian
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
jowisia,a powiedz jak to jest z napiwkami we Francji? tzn dostajesz pensje a napiwki sa ekstra czy Twoja placa opiera sie glownie na napiwkach??
Ja powiem szczerze,tutaj nikt nie lubi oblsugiwac stolikow z Europejczykami,bo oni w biznesie restauracyjnym znani sa ze skompstwa.Generalnie w Stanach zasada napiwkowa to 15-20%.Przy czym 15 to jest minimum jesli kelner tylko zaserwowal danie i wszystko bylo zgodnie z zamowieniem.Jesli przy tym byl mily,zagadywal a moze zrobil cos ekstra co umililo kolacje to wtedy zostawia sie 20% i wyzej.Europejczycy potrafia zostawic 2 dolce za 100 dolarowy rachunek,no ale to w duzej mierze wynika z tego ze napiwek jest wliczony w cene.Chetnie dowiem sie jak to jest od strony kelnerki,bo powiem szczerze,ze jeszcze nie spotkalam nikogo kto pracowal w restaurachi w Europie
__________________
03.29---60 |
|
|
|
|
#15 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
no widzisz heh
ja spedzilam wakacje w stanach w long beach u mojej kuzynki i to samo widzialam. Raz ze widzialam, ile ona napikow dostaje, o maatko, druga pensje w jeden weekend!! po drugie, widziaalm, bo wszedzie JA musialam napiwki zostawiac, i bardzo mnie to wkurzalo (nieprzyzwyczajona), no ale zrozumialam ze to taki zwyczaj, a w niektorych barach to nawet czesto nie doczekalam sie reszty bo kelnerka czy barmanka uwazala ze to taki napiwek. Grrr. Wsciekla bylam!!! po trzecie jej znajomi pracujacy w hotelu jako bellman powiedzieli ze nie znosza obslugiwac europejczykow heh a szczegolnie niemcow i francuzow No wiec wyobraz sobie, jaki dla mnie szok, we wrzesniu zaczynam nowa prace jako barmanka i co?? zero napiwkow! kurcze nawet jacys widze nadziani kolesie z klasa, nic nie zostawia! ale to nie ze skapstwa, tylko po prostu ze zwyczajow wynika. No ale na przyklad ktos placi powiedzmy 19,90euro zabieram to do kasy wkladam odwracam sie i widze ze oni dalej tam sa i czekaja na te 10centow reszty!! Wiec odnosze im skruszona. po prostu taki zwyczaj fraczkow. Juz przywyklam, ale gdy pomysle o mojej siostrze w stanach... Ale czasem, rzadko, zdarzaja sie mile niespodzianki, ktos (zazwyczaj faceci) zostawia kilkadziesiat centow, albo nawt 1euro (wow!) to sie przez wieczor piatkowy lub sobotni uzbiera jakies 5euro (na kanapke po powrocie do domu). Ale powiem ci, ze wkurza mnie jak widze ze przychodz kolesie kupuja drinki za kilkanascie euro i odchodza nic nie zostawiajac, nie chodzi mi o ta kase tylko wiesz zero klasy tak jak czekaja na ta marna reszte kilka centow.....
|
|
|
|
|
#16 |
|
BAN stały
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
A ja moge cos o Niemcach napisac,ha
.Kilka lat temu pracowalam w Niemczech jako kelnerka i nie powiem,bo nie jestem w stanie przypomniec sobie,zeby ktos nie zostawil napiwku.I naprawde bardzo dobre mam wspomnienia. I nawet moj polski akcent nikogo nie zrazal .Z napiwkow w miesiacu uzbierala sie czasem druga pensja. W kuchni tez mialam okazje widziec cuda ale to juz oddzielna historia. I nie kazdy kucharz pozwalal sobie na obzydliwe numery. Zaleznie od kultury osobistej. Wiec jak tylko nie mieli nadzoru a zlosliwie chcieli odreagowac to w szoku bylam. |
|
|
|
|
#17 |
|
BAN stały
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Przypomnialo mi sie jeszcze kelnerowanie w kawiarni.Nawet gosc zamawiajacy kawe zostawial zawsze napiwek.
Nie wiem,moze ktos pracowal w Niemczech i ma calkiem inne doswiadczenia?Ja do tej pory z usmiechem na twarzy i sentymentem wracam myslami do tych czasow. |
|
|
|
|
#18 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Heh, no to z tego wynika, ze tylko fraczki takie skapczki
![]() Ostatnio bylam w banku, wplacam swoj czek za to co zarobilam, kilkaste euro, po przecinku 7 centow. A napisane obok slownie bez tych 7 centow. Pani w banku przerazona : "prosze pani, oni sie pomylili, trzeba im powiedziec, ze nie napisali poprawnie sumy!". Ja jej mowie nie szkodzi, niech bedzie bez tych 7 centow. "Ale ja nie moge tego przyjac, musze pani wplacic na konto bez 7 centow bo slownie jest napisane..". Trudno-mowie- niech bedzie. "Niech pani tu szybko dopisze.. <..i siedem centow..> slownie, ja udam ze nic nie widzialam". Mowie, nie no, nie bedziemy sie bawic juz o takie grosze.. A ona "no jak pani chce, tylko nastepnym razem prosze uwazac, zeby co miesiac pani takich numerow nie wywijali!" ![]() To wlasnie Fraczki.
__________________
|
|
|
|
|
#19 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Podbijam up
Bo watek mi sie spodobal i chcialabym wiedziec czy jeszcze inne emigrantki maja jakies doswiadczenia...:rolleyes :
__________________
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
ja tez podbijam, za miesiac wyjezdzam do Anglii i prawdopodobnie bede pracowac jako kelnerka
napiszcie Wasze ogolne wrazenia (zwlaszcza wizazanki z wlk brytanii, ale z checia poslucham wszelkich glosow ), z czym mialyscie najwieksze problemy, co bylo najbardziej wkurzajace, a co oceniacie jako pozytywne w tym zawodzie
|
|
|
|
|
#21 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 380
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Ja zaczynajac prace w restauracji (w Niemczech), najwiekszy problem mialam z jezykiem, chociaz calkiem niezle go juz znalam. Niestey niektorzy ludzie mowia strasznie niewyraznie, i nieraz bylo mi naprawde ciezko ich zrozumiec. A wiadomo, troche glupio to wyglada, jak kelnerka 3 razy prosi o powtorzenie zamowienia
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 52
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Jako studentka przez ponad rok pracowalam jako kelnerka i barmanka w Belgii
Pamietam taka sytuacje... Para siedziala w lokalu 5 godzin, zjedli kolacje, wypili butelke wina... Placa rachunek... Nie mam dwoch centow, zeby im wydac... Pan mowi... Poczekam, az pani rozmieni Przez rok w Gent wszystkich napiwkow zebralo mi sie moze z 50 euro Zupelnie inaczej bylo nad morzem w wakacje... Mnostwo turystow z Anglii i napiwki w granicach 200-400 euro w weekend Ciesze sie strasznie, ze czasy kelnerki juz za mna... |
|
|
|
|
#23 |
|
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: do dziewczyn ktore pracowaly lub pracuja w restauracji
Pracujac w restauracji w Szkocji mialam zawsze napiwki na tacy - nie bylo tego wiecej niz 20 p z co czwartej tacy
Przy dobrych wiatrach dziennie mialam 1 L z napiwkow
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Emigrantki
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:08.















(nieprzyzwyczajona), no ale zrozumialam ze to taki zwyczaj, a w niektorych barach to nawet czesto nie doczekalam sie reszty bo kelnerka czy barmanka uwazala ze to taki napiwek. Grrr. Wsciekla bylam!!! po trzecie jej znajomi pracujacy w hotelu jako bellman powiedzieli ze nie znosza obslugiwac europejczykow heh
.Kilka lat temu pracowalam w Niemczech jako kelnerka i nie powiem,bo nie jestem w stanie przypomniec sobie,zeby ktos nie zostawil napiwku.I naprawde bardzo dobre mam wspomnienia. I nawet moj polski akcent nikogo nie zrazal 

