|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 26
|
Macie jakiś pomysł?
Cześć. Jestem trzydziestoparoletnią kobietą, z wyższym wykształceniem, z doświadczeniem zawodowym, z pomysłem na siebie, z własnym mieszkaniem oraz najważniejsze - dziesięcioletnim stażem nieudanego związku, na szczęście bez dzieci i aktualnie jestem bez pracy.
W moim małym mieście niestety nie mogę znaleźć zatrudnienia. Pracuje jedynie mój partner, ale związek który tworzymy jest zły. Mam marzenie, że kiedyś się z nim rozstanę. Nie marzę nawet o nowym związku, ja najzwyczajniej nie chce być juz z nim. Wiele rzeczy robimy osobno. Chce spokoju. Mam troszkę oszczędności i zastanawiam się czy: - wyjechać do większego miasta, oddalonego o 80 km, celem wynajęcia jakieś pokoju i szukania pracy. Swoje mieszkanie w rodzinnej miejscowości bym komus wynajęła, albo zostawiła partnerowi - on by je opłacał (partner nie ode mnie odejść, ani się wyprowadzić, kilkukrotnie do siebie juz wracaliśmy bo mnie o to błagał), czy lepiej - zostać w swojej rodzinnej miejscowości szukać pracy tak długo aż znajdę i dopiero jak znajdę poprosić go by się wyprowadził, a jeśli nie posłucha wymienić zamki, zmienić nr tel? Czy może - wymienić zamki zanim znajdę pracę i go już nie wpuścić? Tylko że oszczędności się skończą, a pracy dalej mogę nie dostać i mogę wpaść w długi, - Czy szukać pracy w większym mieście i jak znajdę codziennie od siebie dojeżdzać? - Czy szukać pracy u siebie tak długo, aż znajdę. a jak znajdę to pozwolić mu na dalsze zamieszkiwanie, ale na warunkach - tylko jako lokator lub kolega. Tak jak pisałam: robimy wszystko osobno, dzieci nie planujemy, nowego związku nie szukam. Chcę spokoju. Co najlepsze z wżej wymienionego? Dodam, że mam obawy, że jeśli znajdę u siebie pracę i zostanę w swoim mieszkaniu to ulegnę mojemu partnerowi i obawiam się, że ta relacja nigdy się nie skończy (bo tak już było w przeszłości). Do większego miasta też się wyprowadzałam i wróciłam. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-04-03 o 13:32 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
![]() ![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
80 km to troche sporo zeby dojezdzac. Jak dlugo szukasz juz pracy?
__________________
All I wanna do is get high by the beach. Edytowane przez DarkChocolate666 Czas edycji: 2018-04-02 o 17:59 |
![]() ![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Nie obraź się, ale większość Twoich problemów jest trochę na siłę i mas zje na własne życzenie. Twoim marzeniem jest kiedyś rozstać się z partnerem? Ale tu nie ma o czym marzyć tylko po prostu zakończ relację w której nie chcesz być i tyle.
Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie gdzie Ty chcesz mieszkać, w którym mieście lepiej się czujesz, gdzie masz rodzinę, przyjaciół, czy tam coś co dla Ciebie jest ważne. Ja na Twoim miejscu szukałabym pracy w większym mieście. Po znalezieniu wynajęłabym tam coś i się przeprowadziła. Zanim bym coś tam znalazła do wynajęcia ewentualnie przez chwilę bym dojeżdżała. Potem wynajęłabym swoje mieszkanie w mniejszym mieście. Bez względu na to wszystko i tak zacznij od rozstania z facetem z którym nie chcesz być.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
![]() ![]() |
![]() |
#4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 26
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Tak wiem.
Zniszczonego życia nie mam, ale fakt, nie potrafię wyjść z tej sytuacji. Co mnie trzyma w mojej miejscowości? Przyzwyczajenie do partnera, moje mieszkanie, które wyeemontowałam i b. je lubię. Rodziców już nie mam. Jestem jedynaczką. Przyjaciółki dawno wyjechały. Jedna została, ma męża, dzieci i w sumie już nie utrzymujemy kontaktu. Zresztą nie chcę być na niczyjej łasce. Lepiej mi u siebie, w moim mieście. Ale nie mogę tu dostać pracy. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-04-03 o 13:43 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
![]() ![]() |
![]() |
#5 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Cytat:
Poza tym, co to znaczy, że nie chce się wyprowadzić? Jeśli nie jest zameldowany ani nie ma papierów że od Ciebie mieszkanie czy pokój wynajmuje, to raczej nie ma za wiele do powiedzenia. Cytat:
Co do faceta, powiedziałabym mu od razu, żeby się wyprowadził, skoro i tak nie chcesz być z nim. Poza tym, to takie trochę chamskie traktować go jak bankomat... Cytat:
Cytat:
Ja bym wyjechała, poszukała pracy, a mieszkanie swoje wynajęła albo wręcz sprzedała i kupiła coś w nowym miejscu. To, że wyremontowałaś... fajnie, ale nie można być więźniem czterech ścian. |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 26
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Nie traktuję go jak bankomat. To otwarty układ na który się zgodził. On płaci rachunki za mieszkanie, bo z niego korzysta, a ja się z tego obecnie utrzymuje. Tak, brzmi jak biznes. Nie on, ktoś inny zapewniłby mi przychód z najmu mieszkania. W obecnej chwili to moja jedyna inwestycja i źródło utrzymania.
Nie chcę go sprzedać, wolę wynajmować, by w przyszłości zawsze mieć jakiś przychód. Ok, to jest to druga odpowiedź za wyjazdem. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-04-03 o 13:46 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
![]() ![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
zostaw go w mieszkaniu a on niech sobiesprowadzi natepna partnerke i narobi z ni dzieci bedziesz sie latami po sadach bujala zeby ich wyeksmitowac
co to za chory pomysl poszukaj pracy w innym miescie jak znajdziesz sprzedaj swoje mieszkanie bo w tym miescie nic cie nie trzyma i kup w innym miescie drugie Na poczatek jednak wyprowadz swojego partnera z domu bo dopki z nim siedzisz nic w twoim zyciu sie nie zmieni |
![]() ![]() |
![]() |
#8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 26
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Nie uda mi się go raczej sprzedać, bo w większym mieście mieszkania mają wartość jeszcze raz lub dwa razy taką, jaką ma moje mieszkanie. Są drogie, dla mnie za drogie. W mniejszym jest tńsze życie. Ale fakt, więzi tu nie pielęgnuje, a pracy szukam pół roku.
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-04-03 o 13:46 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
![]() ![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
stawiasz sie na przegranej pozycji zostajac w tym miescie bez pracy
zyjesz na koszt partnera do ktorego nic nie czujesz marnujesz swoje zycie wynajmij swoje mieszkanie poszukaj pracy w innym miescie jak juz staniesz na nogi znajdziesz tam prace na stale bedziesz mogla sprzedac swoje mieszkanie ,wplacic to co za nie dostaniesz jako depozyt a na lepsze wziac kredyt i tyle zostajac w tym miescie w relacji utrzymanka faceta do ktorego nic nie czujesz marnujesz swoje zycie i szanse na zmiany |
![]() ![]() |
![]() |
#10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 26
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82640986]stawiasz sie na przegranej pozycji zostajac w tym miescie bez pracy
zyjesz na koszt partnera do ktorego nic nie czujesz marnujesz swoje zycie wynajmij swoje mieszkanie poszukaj pracy w innym miescie jak juz staniesz na nogi znajdziesz tam prace na stale bedziesz mogla sprzedac swoje mieszkanie ,wplacic to co za nie dostaniesz jako depozyt a na lepsze wziac kredyt i tyle zostajac w tym miescie w relacji utrzymanka faceta do ktorego nic nie czujesz marnujesz swoje zycie i szanse na zmiany[/QUOTE] Dzięki za wsparcie. Spróbuję to sobie najpierw wyobrażać i zaplanować. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-04-03 o 13:49 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
![]() ![]() |
![]() |
#11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Cytat:
Poważnie, nie trzymaj się tak tego mieszkania. Rozumiem, że sprzedawać nie chcesz, ale jeśli chcesz mieć z tego normalny dochód, to wywal faceta, wynajmij komuś obcemu, podpisz stosowne umowy, żeby oprócz rachunków mieć jakiś odstępne i idź dalej. Wyprowadź się, znajdź pracę. A możesz wtedy nawet o jakimś kredycie pomyśleć na kupno czegoś niedużego, dochód z wynajmu będziesz miała chociaż na część raty. A mieszkanie jako zabezpieczenia na wypadek gdybyś nagle jednak potrzebowała gotówki. Zawsze będziesz mogła wtedy sprzedać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 26
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Tak, wie. Nie od dziś. Znamy się więcej niż żyjemy na tym świecie. On był dla mnie jak rodzina i przyjaciel, więc co miałam ukrywać.
Czy to miłość? Po tylu krzywdach chyba nie. Przyzywyczajenie, uzależnienie. Mimo mojego pragnienia niezależności, chyba mam tendencję do zależności. Do większego miasta wyprowadzałam się 4 razy. Ostatni raz próbowałam we wrześniu. Jeździałam tam na rozmowy kwailifikacyjne, byłam w różnych emocjach, chodziłam na terapię i nie wierzyłam że mi się uda tam zamieszkać. Osiadłam się na pół roku u siebie. Pracy brak. Ja już kiedyś mieszkałam poza moją miejscowością. Ale po studiach zawsze wracałam. Bo tu mi jest bezpiecznie. Moje mieszkanie, znane małe miasto. Zawsze się mogę do tych moich ścian przysłowiowo przytulić. Chyba jestem z tym miejscem emocjonalnie związana. Jakaś nić nie pozwala mi zerwać z moim miastem, moim mieszkaniem. Boję się, że na wynajętym pokoju nigdy się nie zaadoptuję. Ze to się odbije potem na pracy i mnie zwolnią. Zrobię sobie jakiś plan. Rozpocznę może terapię. Napewno postaram się wyciszyć. Jedyne co by mnie pchnęło, zeby wyjechać to dobra praca, którą bym tam dostała. W końcu trzeba pracować, odłożyć na emeryturę, mieć ubezpieczenie. To przecież ważne. I chyba tylko praca mnie zmotywuje i zadecyduje o tym gdzie się ulokuję. Jeśli wyjadę, zawsze mogę wrócić. Mogę spróbować innego, odważniejszego życia, popracować lata w dużym mieście, aby móć np. w razie "w" wrócić na emeryturę, na którą dzięki temu mam nadzieję zarobię. Może taka opcja mnie zmotywuje. Chciałabym się samorealizować. Poprowadzić kiedyś jakieś szkolenie. Pomóc komuś. Zrobić coś fajnego. Może kogoś poznać. Nie chcę wyjazdu traktować jako ucieczki, ale jako opcję na lepsze życie. Pocieszam się, ze w ostateczności będę dojeżdzać. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-04-03 o 13:50 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
![]() ![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Wyjechałabym do innego miasta.
|
![]() ![]() |
![]() |
#14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Mnie by już tam nie było, a mieszkanie byłoby wynajęte lub sprzedane. Ale Ty najwyraźniej należysz do osób, które boją się żyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
#15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 26
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Cytat:
Nadal nie wiem co zrobić. Tak długo próbowałam i tak długo miałam wątpliwośći, że w pewnej chwili przestałam się nad tym zastanawiać, sądząc, że ja się ze swoją sytucją pogodziłam. Całe życie marzyłam tylko o tym, żeb zrobić remont mieszkania i żyć w spokoju. Mieszkanie wyremontowałam, o spokój trudno. Potrafię pojechać sama na wakacje do obcego kraju, ale boję się zamieszkać sama w obcnym mieście i być zależna od siebie. Gdyby tylko on był spokojniejszy, wspierał, bardziej rozumiał, nie prowokował mnie, szczególnie gdy go o to proszę, bo sama jestem nerwowa, gdybt dał mi więcej spokoju, dojrzałości, chyba bym spokojnie przy nim żyła i nie myślała o wyjeździe. Obiecałam sobie na razie porządnie się wyciszyć i wycofać emocjonalnie. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-04-03 o 13:55 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Dawno nie widziałam kogoś o niższych wymaganiach. Niby minimalizm jest cnotą, ale...
|
![]() ![]() |
![]() |
#17 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 26
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Cytat:
Przy nim nauczyłam się za dużo nie wymagać. Chyba potrzebuje jakiegoś bodźca, kopa, kogoś kto mi przemówi, albo terapii. Z tym, że w terapeutów chyba przestałam wierzyć. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-04-03 o 13:52 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
On nie pozwolił? Czy nie dałaś sobie prawa na to.
__________________
Well I do |
![]() ![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Opcja nr 1. Wyjechac, a swoje mieszkanie wynająć. Partner musi sie wyprowadzic.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
To jedno zdanie, które później wyedytowałaś, mówi mi wszystko, co trzeba wiedzieć o waszym związku.
Dlaczego nie wierzysz w terapeutów? Czy zdajesz sobie sprawę, że to kompletnie irracjonalne podejście? ---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ---------- Cytat:
![]()
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 26
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
To jest człowiek, który niczego nie chce od życia. Mniej niż ja.
Byłam na kilku terapiach. Ostatnia mnie utwierdziła w przekonaniu, że mam z nim być - terapeuta doszedł do wniosku, że nasza relacja, to po prostu wspólna opieka, że odchodząc od niego mogę mieć potem stany depresyjne... Żaden nie pomógl mi z tego wyjść. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2018-04-03 o 13:51 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
![]() ![]() |
![]() |
#22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Dziewczyno, zastanow sie czy nie powinnas podjac jakiejs terapii. Widzialam Twoje odpowiedzi w innym watku i widac, ze jestes bardzo sfrustrowana i masz w sobie ogromne poklady agresji. Zastanow sie nad soba powaznie. Bo widac, ze masz duzo jakichs nieprzepracowanych spraw i to odbija sie na Twoim zyciu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 Czas edycji: 2018-04-02 o 23:15 |
![]() ![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Macie jakiś pomysł?
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:16.